Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanamama29

jak rozplanować wydatki gdy do życia zostaje 500 zł

Polecane posty

Gość no dziewczyny ..............
dlatego ja jak znalazłam prace w sklepie za 2000 tys to nie narzekam bo teraz trudno z praca a co dopiero lepiej platną i żadna praca nie hańbi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanamama29
mój mąż dorabia po godzinach ale nie wliczam tego do stałego budżetu bo to nie są stałe miesięczne zarobki, raz sa raz ich nie ma. jak są to fajnie bo wtedy starcza na dodatkowe rzeczy a jak nie ma to też jakoś radzić sobie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanamama29
prawdą też jest to jak tu ktoś napisał że ludzie po zawodówce zarabiają więcej niż ludzie po studiach... tylko że po studiach nie chcą przyjmować do fizycznej pracy... mój mąż nieraz słyszał na rozmowach że ma za wysokie wykształcenie do danego stanowiska i go nie przyjmą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więc...
Wychodzi na to że w naszym kraju nie warto studiować. Ja studia przerwałam bo nie było mnie na nie stać- nie będę tłumaczyć z jakiego powodu. Znalazłam pracę, na początek pracowałam fizycznie. Pakowałam różne takie rzeczy które firma produkowała. Wykazałam się zostałam brygadzistka i co za tym idzie miałam troszkę więcej kaski. Jeszcze później zajęłam stanowisko kierownicze i mam 3 do 4 tys na rękę. Koleżanki z mojego kierunku nawet jeśli pracują to zarabiają dużo mniej. Są też takie które pracują w tej firmie co ja tyle że są zwykłymi pracownikami. Mnie się udało tylko dlatego że znalazłam się w sytuacji bez wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujemy Ci Adolfie Hitler że wyznaczyłeś nam Polakom drogę jaką mamy kroczyć. Tak jak mówiłeś: "dobry Polak to głupek, byle by umiał podpisać się i liczyć do 1000", tak jak chciałeś w większości Polacy są parobkami we własnym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Racja tak jest czesto,ze po studiach tez nie chca do pracy fizycznej-bo mysla studencik niewiele umie..Cuz tak tez czesto bywa...ale z drugiej strony ludzie nie po to ida na studia traca kase,czas i nerwy zeby pozniej gruz lopata przewalac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
ja chcialabym to pojac ale...albo jestem glupia albo juz nie wiem co:)...Taka Irlandia gdzie jeszcze 15-20 lat temu "swienie biegaly "tam po ulicach-rozwinela sie w niewyobrazalnym tempie-zatrudnia tysiace osob z prawie calego swiata...Osoba zyjaca tam na przecietnym poziomie -zyje dobrze-stac ja na mieszkanie-nawet wynajem domu,na samochod,kupienie sobie fajnych ciuszkow,odlozenie kasy na wycieczki...Tak ma przecietnie zyjacy irlandczyk...A przecietny polak? ma 1300 brutto mase dlugow i zero perspektyw na przyszlosc jak mu sie poszczesci znajdzie prace w swoim zawodzie dostanie 1600 brutto i jakos dokula sie do marnej emerutury....Ja nie wiem co z ta Polska dlaczego inne kraje daja rade ale zawsze nie My!!!!!!! Czubki zadza ,zadzily i beda zadzic tym krajem.....Moze nasze dzieci za 25 lat beda mialy taki poziom zycia jak teraz ludzie gdzie indziej!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty na studiach nie byłaś? masz kosmiczne kłopoty z ortografią. Jest to tym bardziej dziwne że obecnie chyba każda przeglądarka internetowa ma zaimplementowany słowniczek który wskazuje błędy w pisowni :| WSTYD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż po liceum
i studium policealnym zarabia ok. 10 tys., ale pracuje od 20 roku życia... Ja po dwóch fakultetach na uw nie mam pracy, bo jedyna opcja to sprzedawca w centrum handlowym... Bo nie mam znajomości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngnfghbn
"Czubki zadza ,zadzily i beda zadzic tym krajem" Przynajmniej te czubki wiedzą jak się pisze RZĄDZĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
moze i wiedza jak sie pisze-ale i tak nie umieja tego robic....A literowki kazdemu sie zdazaja i bledy ortograficzne rowniez ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak ja pamiętam dzieciństwo to była prawie zawsze zupa bo mam 4rodzeństwa i tata uwielbia mięso i zupa zawsze była na mięsie a teraz jedna siostra wegetarianka to mama chudziej zaczęła gotować tata narzekał ale się przyzwyczaił w niedziele był obiad 2daniowy przeważnie rosół i np kurczak czy coś a siostra wegetarianka i tak swoje gotowała i jakoś zupa mi nie przeszkadzała czasem były kopytka czy pierogi a zupy może dlatego ze pieniędzy dużo nie było i każdy wracał o różnej porze i najlepiej było bo zupa sie nie popsuje jak podgrzejesz parę razy al;bo ulejesz do rondelka i podgrzewasz a z kurczaka 8 obiadów prosto dla 2osób w szczególność jedno udko na rosół jednego dnia drugiego dnia z udka potrawka i tak cały kurczak przecież 2 piesi w kurczaka to można 2 razy obiad zrobić a nawet 3 i będzie z 2 piersi 4 lub 6 kotlecików zależy jak dużych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dzisiejszych
czasach tzreba sie cieszyc jak sie am jakakolwiek prace a nie marudzic o zarobkach, 3tys 5tys to sfera marzen dla wielu wlasnie tych po studiach, moj maz po studiach humanistycznych w zawodzie zarabial 1500zl, zmienil zawod na handlowca zarabial 2000-2500 tys a teraz zatrudnil sie fizycznie jako elektryk, zrobil kurs na uprawneinai i zarabia kolo 4tys, ale do tego tzreba miec tez znajomosci, ja niestety pracuje jako pracownik ksiegowosci za 1400, kadrowa w mojej firmie zarabia 1600, sekretarka 1200, handlowcy po 1800-2200, wszysyc z wyzszym wyksztalceniem, i co jestesmy neiudacznikami? kazdy cche zarabiac wiecej, kazdy szuka na swoj sposob lepszej pracy ale nie ma wcale pracy a nie tylko lepeij platnej, piszecie co niektore brednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam rodzine ktora zyje za 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak mi się przykro zrobiło
jak to przeczytałam że aż się popłakałam. My mamy 1500 zł miesięcznie na pierdoły i zachcianki bo jedzenie zawsze mamy w lodówce. Właśnie wyrzuciłam do kosza 6 opakowań przeterminowanego ptasiego mleczka. Mięso mi się psuje w zamrażarce, owoce gniją na parapecie i nie jesteśmy w stanie tego przejeść, a ciągle nam pieniędzy brakuje. Każde zakupy to kupowanie jakiś zbędnych pierdół, które wcale nie są potrzebne, albo spokojnie można by się bez nich obejść. Dlaczego ja nie umiem rządzić pieniędzmi? Jak to się dzieje, ze wy potraficie przeżyć za 500 zł a ja mam 3 razy tyle i tak jak napisałam podstawowe jedzenie zawsze mam a kupuje tylko jakieś dodatki typu rukola, pomidorki koktajlowe, figi, suszone banany itd takie zachcianki, i mnie nie starcza. Pod koniec miesiąca zostaje nam 20 zł. Jestem nienormalna. Nie wiem co ja robię z tymi pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiesz
bo je masz gdby ci brakowalo to bys sie nauczyla oszczedzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland from Poland
nie chce mi sie wierzyc ,aby facet po studiach majacy kilkuletni staz pracy,nie potrafil wziasc sie w garsc i podniesc status materialny wlasnej rodziny tak, by wlasna zona nie musiala kombinowac jak kon pod gore,ale ok wszystko mozna zrozumiec,lenistwo brak jakichkolwiek ambicji,lecz gdy ten ow "mezczyzna",krzywi sie gdy zona, aby zaoszczedzic zrobi zupe na obiad to juz przechodzi ludzkie pojecie.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybić 3/4 facetow
to uwierz, ze takich facetów jest mnóstwo, a tym bardziej na ścianie wschodnie, tam należałoby całkowicie wybić co najmniej 3/4 facetów bo tak zarabia. Także ja nie wiem, ty chyba z marsa spadłaś i jesteś zdziwiona, ze faceci po tyle zarabiają. Mój też tyle zarabia tylko, że ja nie pakuję sie w dzieci i w kredyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto zrzuci się na pomnik upamiętniający wielkiego wizjonera Adolfa H.? już ponad 70 lat temu przewidział że Polacy zostaną parobkami we własnym kraju. Ten wielki wizjoner, tylko nie przewidział że Polakom wystarczy dać wolność i sami uczynią się parobkami, oraz sami zapędzą sie na posługę do kogoś za kromkę chleba albo dwie. dla mnie to jest tak szokujące. nie powinienem wchodzić na to forum, bo to co piszecie mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland from Poland
ja sie zrzuce!!!a po ile???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co rozpieprza kasę
kilka wpisów wyżej. Ty tak na serio? Jeśli tak, to uważaj - ja wydaję na jedzenie mniej więcej tyle co Ty, z czego część idzie na obiady męża w pracy. Czyli na zakupy spożywcze około 1000 zł. I też jemy pomidory suszone, dziki ryż oraz jagnięcinę. Grunt to rozsądne robienie zakupów. Nie kupuj więcej niż jesteście w stanie zjeść. Po co ci 6 opakowań ptasiego mleczka? Przecież jedno starcza na długo - mi na wieczność, bo nie lubię... Na zakupy chodź z kartką - listą i z ograniczoną sumą pieniędzy. W markecie kupuj tylko to, co może dłużej postać, ale nie w ilościach hurtowych! Po pieczywo, wędlinę, mięso chadzaj do piekarni i mięsnego - dzięki temu zawsze masz świeże, a nie rozpieprzasz przy okazji na pierdoły... Warzywa, owoce na bazarku. Ja dzięki takiemu systemwi, nie dość, że zaczęłam widzieć oszczędności, to jeszcze nie wyrzucam wcale jedzenia, kupuję tylko tyle ile jesteśmy w stanie zjeść przed następnymi zakupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdhjcbh
Wy tylko jedzenie ,a gdzie?ciuchy,leki,bilety,paliwo,kino,impreza,jakis wyjazd badz wakacje,komórka,internet,inne zakupy typu chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam własnie ostatnie 2,99 na jajka, ide własnie do biedronki... co w przyszłym tygodniu ugotuję, to nie wiem :/ dopiero wynagrodzenie 130 zł (stotrzydziesci) dostanę 30.10... i co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z racji biedy przechodzę na głodówkę. Postanowione. Będę gotować tylko mężowi i zabezpieczę mu jedzenie do pracy... dobrze że dziecka nie mam, bo wtedy już w ogóle .. dziś jeszcze muszę cokolwiek zjeść, bo dalej mam okres, i boję się że zemdleję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie matkiii
no dobrze, ze nie masz dzieci, ale dla mnie to jest głupota decydować się na dzieci po to aby zyły w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ile sie
zarabia klamczuchy co sie smieja z tych tzw nieudacznikow co zarabiaja mniej niz 3tys http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3117071&start=1920 nie przechwalajcie sie juz tak bo az smiesznie sie to czyta hihi wydawaloby sie ze polska mlekiem i mjodem plynaca kraina ... a 1200 zl to tylko element spol zarabia , eh szkoda z takimi zaklamanymi matkami rozmawiac bo to jest niemozliwe by na dziale ciaza byly tylko najbogatsze osoby z kraju niestety to tylko wasze pierd.. wirtualne a rzeczywistosc jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie ile sie zarabia
to do ciebie kretynko!!!!skoro tak marnie sie zarabia wyksztalciuchom to niech kurwa dzieci nie klepia!!!dziecioroby pierdolone!!!a potem zrzedza na forach ze rzrec nie maja za co!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuuulka
zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×