Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanamama29

jak rozplanować wydatki gdy do życia zostaje 500 zł

Polecane posty

mozna wyzyc za 500,tylko trzeba chciec:))i wiedziec jak wykorzystac jakies dodtakowe pieniadze:) nie mowilabym tak gdybym sama tak nie zyla.Po oplatach mamy z mezem po 150 zl na tydzien na jedzenie i fajki i jakos tam dajemy rade,a dodam ze nie jemy jakos oszczednie,bo czasem nawet 3-4 razy w tygodniu jemy miesko...tyle ze kupuje piersi z kurczaka bez kosci za 11zl/kg,bo sa jakby 2 gatunku,niewymiarowe,czasem powycinane jakies stluczenia.z 0,5 kg piersi mam 2 obiady,bo jak sie zrobi je w ciescie to duzo sie zjesc nie da. a no i staram sie np.schab kupowac w malym miesnym bo kosztuje ok 13zł/kg i wtedy robie 3 kotlety dla nas dwoch,jak duze to po 1.dodam tez ze palimy i na fajki z tego idzie 80 zl na tydzien,wiec na samo jedzenie ok.70 zł zostaje.jakies zakupy na chleb to ok. 30 zl na tydzien,reszta na obiady.tyle ze miesko kupuje na zapas jak mam wiecej gotowki,tak samo chemia,maka cukier olej itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dzieki oszczednosciom
koniecznym schudlam :D darmowa dieta cud jem raz albo dwa razy dnia, kwestia przyzwyczajena, zwykle 4 kromki chleba z zcyms mielonka czy serem m straczaja, obiad je tyko maz, dziecko je w zlobku czasami chodzimy glodni ale wole kpic owoc czy cos lepszego dziecku jak ja mam byc syta tez wydajemy kolo 500zl na zycie na obiad jemy albo makaron/ryz z mielonym albpo watrobke, albo zupa na kosciach, zupa na zoladkach czy lapkach tez ok najwiecej jemy makaronu kupujemy produkty z auchan te najtansze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie to chore
mieć tak mało na życie i jeszcze wydawać 80 zł tygodniowo na fajki :o Ja mam dużo więcej, ale jak policzyłam ile kasy puszczam z dymem miesięcznie, to odechciało mi się palić... Z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostałem abstynentem, nie piję ani kropli alkoholu, zacząłem się zdrowo odżywiać, nie obżerać. Dzięki temu można zaoszczędzić kupę pieniędzy :D Jak mąż chce jeść mięso to niech gdzieś znajdzie tanio ;) ja polecam zakupy w Białymstoku - mają bardzo tanią spożywkę, mięso wręcz podejrzanie tanie. Jedziesz, kupujesz na zapas, w domu zamrażasz. A! nie kupuj mielonego, to wywalanie pieniędzy. Najlepiej samemu mielić, jest taniej, zdrowiej, mięso jest lepszej jakości, ma mniej tłuszczu i "śmieci" w związku z czym jest pożywniejsze ;) do tego ryż, warzywa z mrożonki. czasem jakiś gulasz ze świeżych warzyw bo świeże też trzeba jeść. No i zupy, zupy to podstawa :D rano mleczne z płatkami, po południu obiadowe ;P PS: jak macie 3k PLN z czego po zrobieniu opłat pozostaje Wam 500 pln to znaczy że coś jest nie tak. Jeśli macie za dużo rzeczy na raty to zrezygnujcie z nich. Wystawcie na allegro opchnijcie w diabły, gotówka pozwoli Wam zlikwidować raty. Jak zmniejszycie "niezbędne" wydatki łatwiej będzie Wam przekalibrować pozostałe wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie
takiego zycia. na JEDZENIU SIE NIE OSZCZEDZA! bo potem zdrowie podupada i na leki, lekarzy sie wydaje. ja sama z mezem nie zyje rozrzutnie, gotuje tanio i zawsze domowe obiady, rzadko jemy na miescie, tylko jak jakas okazja wypadnie. ale min. ktore wydajemy miesiecznie to 1400-1500 zlotych na samo jedzenie na dwie osoby. warzywa, owoce, raz na czas lepsze mieso- przeciez to kosztuje. po co powiekszac rodzine, plodzic dzieci, jak sie ma takie kredyty, takie niskie zarobki i na zycie nie ma? przeciez dziecko kosztuje i rozwija sie, wiec z wiekiem coraz wiecej wydatkow. skrajna nieodpowiedzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAAA1111AAAAAAAAAAAAAAAAAA
ja mam z kurczaka 3 obiady zupa piersi i udka jak 8 robicie to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odezwala se kolejna
co bedniejszym dzieci zabrana, jak nie masz kasy na zarcie to najlepej se wez sznur i na dzrewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby wyżej
czyli do nie wyobrażam sobie: nie zaczynaj tu tematu o nieodpowiedzialności i płodzeniu dzieci, bo Cię zjedzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortuna kołem sie toczy
raz jest kasa a raz nie. jak już się dziecko urodzi to się z powrotem do brzucha nie wepchnie jak kasy braknie. to nie jest nieodpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiady z 1 kurczaka
skrzydelka opekane w panierce z ryzem rosol z udek udka pieczne z ziemniakami surowka piers a la gulasz z warzywami makaronem korpus zupa pomidorowa mozna piers podzielic na dwe czesci bo gulaszu z calsci jest bardz duz wiec wychdzi jeszcze np kotlet z piersi 6 badow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrazam sobie
a bo ja to chjodze po sklepach i kradne wiec mam :) nauczcie sie krasc to popłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie kradne
ale kieruje sie w zyciu rowniez rozumem,a nie tylko instynktem. juz sie zaczely podszywy zazdrosnych mamusiek? pewnie, lepiej narobic dzieci, a potem niech panstwo i dziadkowie wykarmia, pomoga... wspolczuje tym, od ktorych los sie odwrocil, ale nie tym, ktorzy zarabiajac malo, nie majac wyksztalcenia ani perspektyw zdecydowali sie na dzieci i kredyty kredyt 1300 zl to moze placic osoba naprawde dobrze sytuowana moja siostra zarabia z mezem wspolnie ponad 6 tys zl i zastanawiaja sie czy wydola z kredytem, ale ci co maja polowe mniej biora w ciemno:D mentalnosc typowa dla takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie...
wynajęcie mieszkania 1000zł, plus opłaty za bilet, komórkę, internet - 150zł zostaje 600zł na życie. A ja sporo jem, bo inaczej odnawiają mi się wrzody. Masakra... A jeszcze środki czystości, kosmetyki - mam uczulenie i np. nie moge używać szamponów takich ze sklepu, kremów itd. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie kradne
i naprawde wg Was 1400 zl na jedzenie na dwie osoby to jest duzo?! az sie wam w glowie to nie miesci i podszywy sie zaczely? to straszne w takim razie, bo to jest zwyczajne minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda no ale co zrobic..
My mamy z narzeczonym 600 zł i musze kupic jedzenie paliwo leki w tym mc wkoczyla mi jeszcze butla z gazem i dentysta( 160zł) a narzeczony tez jeździ do szkoły i pracy:( tylko u mnie jest ten plus ze rodzice mieszkaja na wsi i zawsze z zapasami przyjadą:) a tesciowa w piekarni robi i chlebek tez za darmo bo tak to bym ni hu.... nie wykulała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie kradne
i jeszcze jedno: lepiej internetu sie pozbyc i za zaoszczedzone 100 zl kupic jakies lepsze mieso, a nie zupe na ZOLADKACH jesc! przeciez to do choroby prowadzi... echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuuulka
Pociesze Was ) kiedys bedzie lepiej.Znajdzcie dodatkowa prace np kiedy maz w domu i troche mozna dorobic.A skad jestes autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahhhhaa
skrzydełka opiekane...buahahah...i co macie po jednym skrzydełku...to juz wolałabym zupke chinską:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bershkaaa
my po oplatach mamy 1000zł na 3 osoby,na jedzenie( w tym niemowlak) no i tez kasa starcza na styk:O zanim wyszłam za mąż to robilam np. pol kilo mielonego i robiłam z tego kotlety, wychodziło ich ok 8 wiec miałam na pare dni zawsze mozna bylo cos dodac zupka tez starcza na pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eetam..Kasa trza rozsadnie gospodarowac :p Ja przezylam za 50 zl miesiecznie to ty przezyjesz za 500 :) Kazdy ma kredyty..ja tez mam i łaczna rata wynosi 5 tysiecy zl i zyje:D Autorko ciesz sie,ze masz gdzie mieszkac,bo ja to nawet tego nie mialam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak brałem kredyt na mieszkanie, to miałem "drugą połówkę" zastanawialiśmy się czy nam starczy, teraz jestem sam i kredyt pochłania 1/3 moich miesięcznych dochodów i żyję :D Zostaje mi nawet na naukę, doszkalanie. Może niedługo zmienię robotę na lepszą i będę miał w pojedynkę tyle co wcześniej we dwójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie jak ktoś już wyzej napisał ja też się zastanawiam jak można zrobić obiad z 2 skrzydełek? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić...ile w tych skrzydełkach jest tego mięsa? Kobieta się nimi nie pożywi a co dopiero dorosły facet :O Poza tym takie oszczędzanie na jedzeniu też na dobre nie wychodzi bo to co zaoszczędzicie w przyszłości wydacie na leki... Na samych zupach i makaronach też daleko się nie zajedzie :O Jeżeli miałabym żyć za 500 zł to pozbyłabym się rzeczy, które są mi najmniej potrzebne... zrezygnowałabym z internetu, sprzedałabym na allegro to co mi zalega w szafkach ( co da się oczywiście sprzedać). Poza tym poszukałabym dodatkowej pracy zamiast siedzieć na necie i się żalić! Ja nie wiem jak Wy żyjecie za taką kasę... ja ostatnio kupiłam rybę na obiad i za kawałek łososia + mrożone filety zapłaciłam ok.25 zł. - nie kupuję ryb w marketach bo większość z nich nie nadaje sie potem do smażenia,już pomijam wielokrotność mrożenia. Tak samo mięcho- kupując w marketach w wielu przypadkach mięso to pozostawia wiele do zyczenia, natomiast w małym sklepiku gdzie wiem, ze kobita ma zawsze świeże mięso i pewne, niestety jest zdecydowanie drożej! Ale przynajmniej wiem co jem! Do tego owoce, warzywa....no ludzie.... Nie szastam kasą na lewo i prawo ale 500 zł na 3 osoby + mały pies ( sam pies kosztuje mnie miesięcznie ok.150 zł) starcza mi na ok. 1,5 tygodnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Do ...... spokojnie ci wystarczy "ja z jednego kurczaka potrafię zrobić przynajmniej 8 - 10 obiadów na 2 osoby" Dobre sobie.....nawet choćbyś kości zjadła w ramach porcji mięsnej, to i tak nie wyjdzie 8-10 obiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kardi
zgadzam sie z tym co napisalas,dodam tez od siebie , zamiast wegetowac z dnia na dzien ,to moze by tak pomyslec ja powiekszyc fundusze,rozumiem ze autorka zajmuje sie dzieckiem,gdyby szanowny malzonek ruszyl dupe w troki i postaral sie o lepsza posade,moze jakis kurs doszkalajacy,dorobic kategorie w prawku(jak ma takowe)jest duzo mozliwosci,trzeba tylko chciec a nie sie uzalac nad losem i skrobac" dziengi" na zywnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanamama29
do tych co się tak rzucają to odpowiem tylko, że oboje z mężem pracujemy i mamy wyższe wykształcenie, w tym mąż ma tytuł mgr inż polibudy. Nie moja wina że sytuacja na rynku pracy jest taka jaka jest i że mąż zarabia tylko 1600 zł a ja ok. 1400 zł. Dodatkowej pracy szukac nie zamierzam bo już w ogóle nie widziałabym dziecka. A co do kredytu to tak jak pisałam mam go tylko na 1,5 roku a nie do końca życia. Mogłam mieć mniejsze raty ale wtedy dwa razy dłużej bym go spłacała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupujecie mięso w "osiedlowych sklepikach"? buahahaha! nie dosyć że przepłacacie to jeszcze kupujecie jeszcze więsze G niż z marketów albo i dokładnie to samo mięso tylko że starsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załmanej
to zrezygnuj z netu będzie 100zł do przodu, dorabiaj w domu... kuźwa od marudzenia kasy Ci nie przybędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×