Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tili maly kwiatek

Proszę, pomóżcie, poradźcie, bo ja już sama nie wiem.

Polecane posty

Gość czarodziejkaaa21
tiili jak moga przychodzic tobie na mysl takie mysli jak smierc:( masz 22 lata powinnas cieszyc sie zyciem, walczyc o to zycie -- rodzice ci je dali , ten matol nie jest ciebie wart i niewazne co ty zrobisz jak bardzo bedziesz walczyla -- on i tak sie nie zmieni, wykonczysz sie tylko sama, nie bedziesz miala 30 a bedziesz wypalona. Nie daj sie prosze, jak czytam twoje wypowiedzi doskonale je rozumiem bo przechodzilam przez to samo pieklo, tez z tamtym dupkiem stracilam dziewictwo-- ale czy to ma zawazyc na moim dalszym zyciu???- sex to jedynie dodatek- taki bonus. Jezeli sama sie nie zaczniesz szanowac nikt ciebie nie uszanuje, a on sie nie zmieni - bo to ten sam typ co moj byly -- on wie ze ma ciebie w garsci , wie ze jak powie kocham to ty oszalejesz i wrocisz , ale jego slowa sa puste-- bo osoba ktora kocha nie zachowuje sie tak. Ja wierze ze na tym swiecie jest facet ktory ciebie naprawde pokocha, bedzie w stanie dac ci gwiazdke z nieba i wtedy to docenisz i zrozumiesz co to jest milosc. Wiadomo w kazdym zwiazku sa sprzeczki ale osoba ktora bedzie ciebie kochala nie wyrzuci ciebie w srodku nocy na ulice:( Tiili gdyby traktowal ciebie jak ksiezczniczke nie wyzywal by ciebie i nie traktowal jak.. juz nie dokoncze, bo szkoda slow. Jest mi ciebie tak szkoda , bo wiem co czujesz. Przezczytaj ta ksiazke ona ci napewno pomoze, bedziesz wiedziala jak postepowac jak znajdziesz sie w innym zwiazku. Zobaczysz bedziesz szczesliwa i wtedy ze smiechem bedzeiesz wspominala tego drania-- ale prosze nie zmarnuj swojego zycia ono jest tylko jedno i jak mowi moj kolega zapierdziela jak krolik duracell. Cos w tym jest-- nie zmarnuj tych najipiekniejszych lat swojej mlodosci. Zobaczysz ze spotkasz na swojej drodze wspanialego faceta. I bedziesz z nim szczesliwa-- tylko musisz walczyc. Ja walczylam i dzisiaj jestem szczesliwa- ty tez bedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiili mały kwiatek
NIe, nie powinien. Dlatego pracuje nad tym. Chce wyzwolic swój głupi umysł od tych mysli. Ostatnio byłam w wypozyczalni dvd, i akurat byla promocja 5 filmów, 4 noce, 10 funtów i mnie to skusiło. Chciałam zadzwonic i go zapytac czy nie ma nic przeciwko temu, zebym te filmy wypozyczyła, ale nie zadzwonilam, tylko wypralam 5 filmów, zaplacilam i pojechalam do domu. I jak mu powiedziałam, ze odważylam sie je wypozyczyc, mimo, ze troche sie balam, ze mu sie nie spodobaja, albo ze powie ze 5 to za duzo i szkoda bylo kasy albo cos, to byl bardzo zadowolony i poprosil, zebym czesciej podejmowala rozne decyzje sama. Powiedzial, ze przeciez o taka głupote by sie nie wkurzyl. I dodal, ze nawet jak ja cos sama zorganizuje i jemu sie to nie spodoba, to pewnie ponarzeka troche, powkurza sie, a potem bedzie ok i mina koncu podziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
ty sie go boisz:( w normalnym zwiazku nie powinno byc czegos takiego, powininna byc rownowaga, natomiast ty jestes podporzadkowana i boisz sie cokolwiek powiedziec, zrobic bo jest obawa ze ciebie zostawi. Wiesz czego najbardziej sie boje ze za kilka lat bedziesz zalowala tego ze najpiekniejsze lata swojej mlodosci poswiecilas dla jakiegos psychola. A im dluzej bedziesz siedziala w tym zwiazku - tym trudniej bedzie tobie odejsc, zadbaj o swoja przyszlosc teraz zebys za kilka lat nie wyladowala u lekarza:( Wiesz co mi pomoglo odpowiadanie sobie na pytania. Ty powinnas sobie odpowiedziec na wiele pytan: mysle ze jedno z nich powinno brzmiec? czy chcialabys miec takiego meza? czy zeby twoje dzieci ( ktore beda napewno dla ciebie najwazniejsze) mialy takiego ojca?? pomysl o tym malutkim dziecku ktore bedzie swiadkiem tego jak tata wyzywa mame , jak ja poniza, jak jej kaze wypier.. a moze nawet widziec jak ojciec matke bije? ojca ktory naduzywa alkoholu i awanturuje sie? Ty wiesz jak to moze wplynac negatywnie na dziecko:( Masz 22 lata ulozysz sobie zycie, prosze zostaw tego drania, on ciebie wykonczy nerwowo. Wiem ze to co teraz napisze jest czyms strasznym , nikomu tego nie zycze a tym bardziej tobie. Ja sie boje o ciebie ze niedaj boze zwiazesz sie znim , zrobi ci dziecko, zaczna sie akcje awantury, bicie , ty bedziesz na skraju wyczerpania wyladujesz niedaj boze w zakladzie dla znerwicowanych , twoje dziecko w domu dziecka a twoj mezulek bedzie sie leczyl :( moge sie mylic ale takie ryzoko istnieje:( Trzymaj sie i naprawde prosze ciebie uluz sobie zycie na nowo. przytulam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
piszesz ze pracujesz nad tym-- Tiily , to on sie powinien zmienic, to on powinien pracowac nad soba, ty jestes dobra istotka o golebim sercu, bardzo wrazliwa, on to widzi i manipuluje toba, proboje zwalic na ciebie wine, abys to ty caly czas czula sie winna. Ja mialam ten sam problem - miesiac temu szukalam tu pomocy na tym samym forum, udzielono mi tej pomocy i wylazlam z tego -- ty tez musisz z tego wylezc. ja tez nie sluchalam tego co mi mowili inni - mialam klapy na oczach-- dopiero zaczelam cos dostrzegac jak przeczytalam ksiazke o ktorej pisalam wczesniej- klapy powoli zaczely sie otwierac i zrozumialam ze ja nie jestem wcale winna- bo tez cala wine bralam na siebie. Wyprowadz sie od tego faceta, zerwij z nim calkowicie kontakt. Chyba powtarzam sie po raz ktorys piszac ze masz 22 lata i wszystko przed toba, ale taka jest prawda walcz o swoje marzenia, nie pozwol zeby ktos je zniszczyl bo za kilka lat bedziesz zalowala. I wszystcy ktorzy tutaj pisza radza ci dobrze, powinnas zastanowic sie nad soba, przeanalizowac wszystko: odp co ci daje ten zwiazek i nie dac sie juz wiecej wziasc pod nogi:):) trzymam kciuki:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiili mały kwiatek
No, cóż... Może się kiedys uwolnię. Jak narazie jestem zaślepiona miłością. Ale jakby się posunął do przemocy fizycznej to bym odeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem szczerze
ten twój facet to zwykły gnój świadomie wykorzystuje twoją uległość takie ktoś nie zasługuje na miłość to wygodnicki bufon wysługujący się tobą jesteś dla niego czymś w rodzaju służącej jak możesz sobie na coś takiego pozwolić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
zdruzgotana kazimiera ma racje - nie odejdziesz , im dluzej bedziesz w tym siedziala tym gorzej dla ciebie, bo tym trudniej jest odejsc. Nawet jak ciebie uderzy to winy bedziesz szukala u siebie i zaczniesz go usprawiedliwiac, tym ze gdybym zachowala sie inaczej pewnie bym go nie sprowokowala:( On doskonale widzi ze jestes zaslepiona miloscia, on nic w sobie nie zmieni, nadal bedzie tak postepowal , ty mozesz na rzesach stawac, on i tak znajdzie powod aby zrobic ci awanture bo np: zupa byla za slona, bo sie dziwnie rozesmialas, czy nie tak sie na niego spojrzalas- bo ty nie reagujesz na to jak on ciebie poniza , w tej chwili testuje cie jak baterie duracell -- ile jeszcze wytrzyma???? On nawet nie zdaje sobie sprawy jak ciebie rani- to jest smutne ale prawdziwe. Widzi ze moze robic wszystko, zmieszac cie z blotem ty i tak sie nie przeciwstawisz, ma ciebie w garsci. Wiesz kiedy byc moze by to zrozumial - kiedy bys go kopnela w 4 litery, wtedy jak probowal cie wyrzucic w srodku nocy z mieszkania trzeba bylo z miejsca wziasc ciuchy i odwrocic sie na piecie i wyjsc z tego mieszkania, nie oddzywac sie do niego -- wtedy by moze do niego to by dotarlo. A takto to ten facet ma przewage , bo wie ze moze ci na wrzucac , nawet dla zabawy moze to robic bo wie ze bedziesz sie przed nim plaszczyla i blagala o litosc- to mu daje satysfakcje, ten facet chce sie dowartosciowac, widocznie ma jakies problemy ze soba. mam nadzieje ze szybko zrozumiesz ze nie ma sensu w tym tkwic bo to ciebie jedynie niszczy. Ni daj sie z siebie zrobic popychadla- zaden facet nie doceni kobiety ktora sie nie szanuje i nie zna swojej wartosci - jedyne co zrobi to zgnoi ja :( Faceci lubia kobiety ktore nie sa desperatkami , znaja swoja wartosc i na 1 miejscu widza swoje dobro. Naprawde pomysl o sobie i o swojej przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
piszesz ze jestes zaslepiona miloscia - ja mysle ze jestes uzalezniona od tego faceta i panicznie boisz sie zostac sama, obawiasz sie ze bez niego nie poradzisz sobie w zyciu, wolisz znosic te wszystkie upokorzenia tylko dlatego zeby byl z toba i zebys czula sie bezpiecznie. Pewnie zyjessz zludzeniami, ze on sie zmieni, winy doszukujesz u siebie. Ja uwazam ze na tym swiecie jest napewno jakis facet ktory potrafil by ciebie docenic i dac ci szczescie, bezpieczenstwo. Tylko musisz dac szanse, wyjsc naprzeciw. My mlode dziewczyny mamy ten problem ze myslimy ze zwiazek z duzo starszym facetem da nam poczucie bezpieczenstwa , szcescie , taki facet sie nami zaopiekuje- a jest bardzo duzo takich przypadkow ze ci faceci duzo od nas starsi patrza na nas przedmiotowo - traktuja nas jak lalki, ktore mozna odstawiac w dowolne miejsca i wracac do nich kiedy im sie zechce. A bardzo czesto jest tak ze chlopak ktory jest w naszym wieku jest bardziej odpowiedzialny, bardziej o nas zabiega i robi wszystko aby nas nie urazic. Ale decyzja caly czas nalezy wylacznie do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko znam to z doswiadczeni
nikt nie potrafil mi przegadac, ja dalej twierdzilam, ze on mnie kocha, ale czasami..., że to tylko troszczke..., że mnie szanuje tylko sie zdenerwował, że go sprowokowałam, no własnie jedno wielkie ALE I ŻE. Nie wychodziłam z domu. W ogóle. Wszystkie moje koleżanki były zdzirami, koledzy frajerami. Nie miałam prawa spotykać się z ludźmi bez niego. Nie było mowy o wyjściu np do baru. Nawet nie chce mi sie opisywać czego nie mogłam, łatwiej i krócej byłoby opisać co mogłam, ale nie o to chodzi. Mi otworzyla oczy ksiażka Grocholi - TRZEPOT SKRZYDEŁ. Czułam jakby była pisana o mnie i moim mężczyźnie. Przeczytaj. Jeśli chcesz wyśle Ci ebooka na maila. Naprawde otwiera oczy na to, czego kobiety w takiej lub podobnej sytuacji nie dostrzegają. Bo ja nigdy w życiu nie pomyślałabym, że jestem ofiarą przemocy domowej i mój facet się nade mną znęca psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
Tilly pisalas wczesniej ze przez 5 godzin nie odzywa sie do ciebie, nie pisze -- olej to dziewczyno, on to robi specjalnie aby zobaczyc jak zareagujesz, moj byly pisal mi specjanie narazie niepisz -- aby zobaczyc jak zareaguje, ja najczesciej wpadalam w depresje, nie moglam spac, jesc, ostatnio jak mi to napisal to olalalm to totalnie i nie odezwalam sie do dnia dzisiejszego, 2 dni temu prosil abym weszla i pogadala z nim na gg - olalam i nie weszlam. Pod zadnym pozorem do niego nie dzwon, nie pisz, nie tlumacz sie, ze to twoja wina, ze sie zmienisz- bo piszac takie teksty wbijasz sobie gwozdz do trumny. jestem przekonana na 100% ze on sie za jakis czas do ciebie odezwie jak nigdy nic i znowu bedzie przepraszal i mydlil ci oczy, ty wg mnie powinnas wtedy go olac, nie odbierac telefonow, potraktowac go tak jak on ciebie potraktowal,i nie dawac mu satysfakcji. Wtedy jak zobaczy ze moze ciebie stracic , ze nie dasz sobie w kasze dmuchac to moze przemysli swoje zachowanie. bo jak od razu wpadniesz w jego ramiona to on caly czas bedzie ci takie akcje robil a ty niepotrzebnie bedziesz sie stresowala i denerwowala. pozdawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiili mały kwiatek
Autorko.... prosze, ksiazke grocholi jak najbardziej wyslij na smutna_serenada"o2.pl. czarodziejko, ten post to wkleilam z lipca. On mnie wyrzucil, ja sie wyprowadzilam na tydzien i nie odzywalam do niego. PIsalam wtedy w topiku "Jak sobie radzicie po rozstaniu". ALe on zadzwonil, przeprosil, wyslal te wszystkie fanty (na co w sumie czekalam) i wróciłam. Bylismy dzisiaj na kolacji ze znajomymi, bylo super, jestem lekko wstawiona. Zanim wyszlismy powiedzialam mu, ze nie moge mu pozwolic, zeby tak mnie traktowal i e jak nie przestanie to mnie straci. I on zamilkl. Nie wiedzial co powiedziec, wiedzial, ze mam racje. POwiedzial, ze powinnam go zostawic, bo on nie powinien byc z zadna kobieta. Ale mnie kocha i by mu to zlamalo serce gdtbym odeszla. No i zrzucil wsztstko na alkohol i stwierdzil, ze musi cos ze soba zrobic, zeby nie ranic najukochanszej osoby w jego zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebooka wysłałam
owocnego czytania życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
aha to rozumiem- ale przynajmniej bedziesz wiedziala na przyszlosc jak postepowac, zeby sie nie stresowac niepotrzebnie. Naprawde chcialabym aby sie wam ulozylo ale uwazam ze jeszcze duzo pracy przed nim i najwazniejsze zeby nie skonczylo sie jedynie na slowach tylko na czynach. Wedlug mnie powinnas sie usamodzielnic, i nie pozwolic na to aby caly czas on byl calym twoim swiatem. Skoncentruj sie troche na sobie wtedy nie beda ciebie nachodzily te wszystkie mysli i bedziesz bardziej asertywna. Powiedz mu ze skoro alkohol jest glownym powodem waszych nieporozumien i awantur to w takim razie niech przestanie pic- zagroz ze jak zobaczysz go pijanego to koniec z wami. Podejzewam ze tak szybko od kieliszka nie odejdzie i moga byc jakies burzliwe momenty w waszym zyciu- najwazaniejsze zebys sie nie dala i miala swoje zdanie, jak zacznie niedaj boze pic znowu to z miejsca wez swoje rzeczy i wyprowadz sie od niego, nie oddzywaj z kilka dni, jak bedzie ci przynosil prezenty nie przyjmuj od razu-- napewno wtedy zmieknie i zastanowi sie nad soba. Bo jak nadal bedzie pil, awanturowal sie i ty nie bedziesz reagowala to on nigdy sie nie zmieni. Wedlug mnie powinnas wszystko przemyslec. To jest twoje zycie , zrob wszystko abys pozniej nie zalowala, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pieprze przeczytałam to i żałuje bo już od razu widac,że jesteś jakąś tanio dziką którą wystarczy utrzymywać. Kochałam chłopaka bardzo - kocham do dziś ale kiedyś po pijanemy wyzwał mnie podobnie! powiedział że mam wypie.. z jego domu itd. WYSZŁAM i już nigdy nie wróce tam.. wiem że on żaluje ja umieram z tęsknotyy za nim ale NIKT NIE BEDZIE MNIE UPOKARZAC:/ że Ty możesz spojrzec w lustro to podziwiam :/ ja bym od niego uciekala jak najszybciej.. bo on ma racje że zawracasz mu dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
ogorek- nie powinnas jej wyzywac, dziewczyna jest zaslepiona, to byl jej pierwszy facet, miala wtedy 18 lat , ma sentyment do tego zwiazku i bedzie za wszelka cene go usprawiedliwiala i szukala powodow aby dac mu kolejna szanse. To jest toksyczny zwiazek i z tego nie jest latwo wylezc. potrafie ja zrozumiec bo sama przez to przechodzilam, tylko ja na szczescie nie mieszkalam z moim facetem i dlatego latwiej mi bylo sie odseparowac, zajac sie soba. Masz inny charakter od niej, bo nie dasz sobie w kasze dmuchac- i bardzo dobrze chwala ci za to, oby wiecej bylo takich kobiet. Na takich facetow to jedyna metoda to jest olewanie ich i ogorek bardzo dobrze robisz bo gdybys rzucila mu sie w ramiona to za jakis czas sytuacja by sie powtorzyla. Najwazniejsze aby myslec o sobie o tym ze na facecie zycie sie nie konczy, a jezeli sama sie nie uszanujesz to facet tym bardziej ciebie uszanuje. Czy ktorakolwiek z nas jezeli by wiedziala ze moze wejsc komus na glowe to docenialaby taka osobe?? chyba raczej nie. Tak samo jest z mezczyznami on szybciej doceni laske ktora nie bedzie sie mu narzucala i znajaca swoja wartosci niz taka ulegla mimoze-- bo ktoregos pieknego dnia taka mimoza mu sie znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiili mały kwiatek
Hej. Dzieki za ebooka. Ogórek, jak możesz mi mówić, że jestem tania dziwką? Ja nawet w życiu z innym facetem nie spałam. Jak się do niego wprowadziłam to miałam pracę na cały etat - nienajgorzej płatną i gdybym z nim nie miaszkała to mogłabym wtedy wynajać sobie jakiś pokój i być niezależna finansowo. To nie tak, że się z nim związałam, żeby mnie utrzymywał. Teraz sprawa wygląda inaczej, bo studiuję, nia mam pracy a dodatkowo tu w UK za studis sie placi. Place sobie za studia sama, troche pracowalam latem i zarobilam sporo, troche mi rodzina pomogla, a on mojego faceta pożyczyłam, ale mu oddam bo w marcu dostane stypendium z uniwersytetu. Wczoraj miedzy nami bylo super. Dzisiaj juz nie jest. Pierwszy dzien od wieków, który spedzamy razem i sie pokłócilismy. On robil sniadanie,ja mu powiedzialam, ze myslalam, ze grzyby zrobi inaczej, on mi powiedzial, zebym sama gotowala jak mi sie nie podoba (mial racje, ja sama nie lubie jak mi sie szweda po kuchni i krytykuje i go wyganiam). Teraz znowu poczulam sie winna i zaczelam go przepraszac, ze skrytykowalam te jego grzyby. On wybuchnal, ze znowu sie zachowuje jak jakis zbity piesek i go przepraszam a powinnam go zostawic w tej kuchni i dac mu w spokoju gotowac. Potem sie wkurzyl, bo wlozylam jakies niedomyte naczynia do szafki, ja zaczelam krzyczec, zeby przestal sie czepiac i ze go nienawidze i tak sie zaczelo. On stwierdzil, ze nie wie co z tym zwiazkiem mozna zrobic, bo oboje juz tyle razy próbowalismy go naprawiac i nie wyszlo. Ja sie boje cokolwiek powiedziec czy zrobic, zeby go nie zdenerwowac, on sie boi skomentowac cokolwiek, zebym nie zaczela plakac. On twierdzi, ze nawet jak powie, ze nie lubi tego soku co kupilam, to ja lece i placze, bo znowu cos zrobilam zle. A on tylko chcial mi powiedziec, ze go nie lubi i zebym na przyszlosc nie kupowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
wedlug mnie jestes niedojrzala emocjonalnie i ten facet sie meczy strasznie, on ma 36 lat a ty zachowujesz sie jak rozhisteryzowana 16 latka, wlasnie takim ciaglym przepraszaniem zrazasz go do siebie, ja sie nie dziwie ze on wybucha i nerwy w nim buzuja, nie placz przy nim, badz usmiechnieta, zyj wlasnym zyciem, rozwijaj nowe zainteresowania, tylko wtedy zacznie sie ukladac miedzy wami, daj mu troche swobody , nie wybuchaj, nie wisz caly czas na jego szyji-- bo to zawsze bedzie dochodzilo do sprzeczek. On w koncu nie wytrzyma i ciebie zostawi a ty bedziesz rozpaczala. Wiesz co mam dobry ebook , ta ksiazka jest wedlug mnie idealna dla ciebie,mysle ze powinnas ja przeczytac i zastanowic sie nad soba. Ja tez bylam taka jak ty, dzieki tej ksiazce zmadrzalam i wytepilam w sobie te wszystkie zle zachowania. Ty tez musisz, bo niewazne z kim bedziesz w zwiazku- jezeli nie zmienisz sie to w kazdym zwiazku facet bedzie mial ciebie dosyc- bo bedziesz go dusila. Musisz nabrac pewnosci siebie przestac byc gaska , a zobaczysz ze twoje zycie nabierze innych kolorow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno uciekaj odniego
niedaj Boze jescze kiedys Ciebie uderzy.on niepowinien Ciebie tak traktowac.podziwaim cie ze tak dlugo znim wytrzymalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiili mały kwiatek
Czarodziejko, wlasnie tu od kogos dostalam ebooka Dlaczego faceci kochaja zolzy, o tej ksiazce piszesz? Masz racje, on tez czesto mi mówi, ze zachowuje sie jak zbite dziecko, a przeciez jestem dorosla kobieta. Z drugiej strony, jest wiele aspektów, w których jestem dojrzalsza (jak sie poznalismy to on to zauwazyl). Sama juz nic nie wiem. Chyba musze zajac sie soba i wlasnym rozwojem i po prostu sama siebie uszczesliwic, zanim zaczne uszczesliwiac innych. WIdzicie teraz, ze on nie jest takim potworem? Jego wybuchowy charakter sprawil, ze jestem taka jaka jestem, a teraz jego to denerwuje. Mój ex byl taki cichy i spokojny, ze ja musialam mu matkowac i wszystkie decyzje podejmowac za niego. Teraz mam faceta przy którym nie musze miec jaj, ale poszlam w druga strone. Stalam sie dla niego tym, kim dla mnie byl mój ex. Nienawidze tej mysli. Pogadalismy dzisiaj wieczorej i sie znów pogodzilismy. KOlega wyslal mi link do tej stronki www.enneagram.pl zrobilismy oboje testy. Wyszlo, ze ja jestem 4 a on 8. Wszystko w opisie sie zgadza, nawet w opisie zwiazku pomiedzy 4 i 8. Rozjasnilo mi to kilka spraw. Tam pisza, ze ja odbieram kazde jego zachowanie jako atak, a nie powinnam. On nie powinien naprawiac czy zmieniac moich uczuc, ale je zrozumiec. Jak np. jestem smutna (nie z jego winy) on mnie pociesza, a jak mu sie nie uda to sie denerwuje. A po prostu powinien zrozumiec mój stan, byc przy mnie, ale nie próbowac na sile zmieniac moje uczucia. Bo wtedy ja sie czuje tak, ze powinnam byc szczesliwa, a nie jestem i jego to denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaa21
tak o ta ksiazke mi chodzilo, wyslalam ci ja na maila, uwazam ze powinnas ja przeczytac, mi pomogla. Powinnas skoncentrowac sie na sobie, zajac sie soba, bo jak bedziesz go caly czas osaczala no to on w koncu powie dosc:( Powinnas dojrzec, ja sie nie dziwie ze ten facet jest tak wybuchowy, po prostu twoje dziecinne zachowanie go irytuje. A jeszcze na dodatek jak jest na rauszu no to ma odwage wykrzyczec ci to w oczy. Powinnas walczyc wedlug mnie, najpierw powinnas zmienic siebie, wybic sobie z glowy te dziwne mysli-- bo wedlug mnie to one sa powodem tego calego zamieszania w waszym zwiazku. Dlatego pisalam ci abys zaczela rozwijac jakies nowe zainteresowania, zebys nie byla caly czas myslami tam. I najlepiej juz nie wracaj do tego przy nim, nie przepraszaj, nie placz- bo skutek bedzie odwrotny--zyj przyszloscia a o przeszlosci zapomnij. I pokaz mu ze wytepilas te dziecinne zachowania- wtedy to doceni i byc moze nie bedzie juz wiecej takich spiec. Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co w trawie
Autorko topiku, mój dziadek zawsze mówił moim rodzicom, że jak zaczną przychodzić do mnie "amanci", to ojciec powinien się z nimi wódki napić, bo po pijaku wychodzi cały charakter z człowieka. Myślę, że jest w tym całkiem sporo racji, człowiek wtedy nie ma zahamowań, mówi i robi co chce i co w nim siedziało od dawna. Dlatego zastanów się czy naprawdę warto dalej w tym siedzieć, tym bardziej, że z tego co piszesz, wygląda na to, że zaraz zaczniesz przepraszać, że żyjesz. Ten facet Ciebie tłamsi dosłownie. Co to za związek, w którym się człowiek boi?? Sama odpowiedz sobie na to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj autorkonie mogę uwierzyc
że są takie głupie dziewuchy jeszcze,przecież on ma cie dosyc i nie może patrzec już na ciebie,czy ty naprawde masz klapki na oczach,nie czujesz nie widzisz-o jakiej miłości ty moisz,daj mu życ i odczep sie wreszcie-jesteś dla niego służącą i kuchtą nic poza tym a poza tym to alkoholik i furiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×