dawne piekne czasy...

Witam wszystkich chcialam zapytac szczegolnie kobiet ale w sumie facetow tez:) czy nie teskni sie wam za czasami kiedy faceci calowali kobiety w rence na powitanie kiedy moralnosc byla na awoim miejscu kiedy pisano listy i tak dalej swiat okresu ksiazek Jane Austin i ich podobnych...:D ktos tak jeszcze ma czy tylko ja??:)

nie:O:O nie lubie jak facet caluje mi reke zdecydowanie wole gg lub e mail

Mnie mój ciągle całuje w rĘkę.. Jesteś taka pewna, że moralność kiedykolwiek była na swoim miejscu? ;)

hehe ja tam lubie jak mnie facet po rence caluje:) a z ta moralnoscia to chyba reczywiscie masz racje:)

nie tęsknię za czasami gdy mężczyźni całowali kobiety w RENCE natomiast tęsknię za czasami gdy kobiety, nie ubierały się jak mężczyźni i przez to całując je w rękę nie miało się dziwnego wrażenie, że jest się puto albo na audiencji u kardynała jakiegoś

A ja tęsknię za czasami gdy powożono koniem,nie autem.

hehe za konmi i za typowo kobiecymi strojami tez tesknie... zaa tym ze zamiast siedziec godzinami na kompie ludzie ksiazki czytali, za balami takimi z prawdziwego zdarzenia a nie jak teraz studniowki czy polmetki gdzie i tak kazdy sie giba jak w dyskotece:/za tym ze ludzie wiecej ze soba rozmawiali a nie teraz kazdy sluchawki od telefonu czy mp3 w uszy i wogole nie zwraca uwagi na innych ludzi...itd itd

nikomu wiecej sie za tym nie teskni??:)

forumowicze beda pisac poprawnie po polsku i wyrazac swoje mysli na tyle zrozumiale, zeby mozna bylo czytac je i odpowiadac na nie z przyjemnoscia. teraz jest tak, ze czesto dlugo trzeba dumac, co autor/ka mial/a na mysli piszac zdanie, w ktorym brak znakow przestankowych lub zdania, ktore brzmia pokretnie.

czasami,"kiedy faceci calowali kobiety w RENCE na powitanie", bo takich nie znamy.

A kiełbasa była z mięsa, a nie z soi, i mleko to było mleko, a nie zawiesina z kazeiny. I powietrze było czyste, bo samochodów nie było, i kobiety, jak czytały, to tylko książeczki do nabożeństwa (i słusznie bo im sie robaczywe myśli w głowach nie lęgły). Moje ulubione powiedzonko: tradycja pojedynków umarła wraz z kobietami za które można by oddać życie. Żal, trochę żal.