Przyszli teściowie obgadują wszystkie synowe i zięciów, mnie pewnie tez

mój narzeczony ma dużą rodzine tzn 3 braci i 3 siostry z czego wszyscy są w związkach. teściowe są to bardzo mili i uprzejmi ludzie ale mają jedną wade, lubią plotkowa i obgadywać. zawsze jak u nich jestem i nie ma którejs z par to na nią gadają, a ze synowa to taka pani z wielkiego swiata, "nie ruszaj nie dotykaj". jak nie ma następnej to na nią gadają, ze ich syna omotała i na nic mu nie pozwala, na następną ze dzikus i nie umie gotować, na zięcia ze nawet nie zapyta czy cos pomóc itp. zawsze niby to jest w żartach, ale podśmiewają się z nieobecnych w obecnosci innych i to nie jest miłe. tak sobie myśle ze pewnie jak mnie nie ma to też się ze mnie podśmiewają. i jakos głupio mi tam chodzic, wiedząc ze pewnie przed chwilą cos na mnie mówili albo akurat na mój temat się podsmiewali

Tak było, jest i będzie. Amen Ps. I niestety nikt tego nie zmieni.

wiem ze tak jest, bo słysze to na wlasne uszy co mówia o osobie której akurat nie ma z nami. na ogół są mili i fajni ale zawsze na kogos cos powiedzą. wiem ze na mnie pewnie tez, chociaz staram sie byc dla nich uprzejma.

na siłe byc uprzejma bo i tak ci przypną łatkę...np. ze probujesz im sie podlizywac:P

nie no nie podlizuje się. wiecie po prostu jak teraz do nich ide to sobie mysle co 10 min temu na mnie gadali i tym bardziej mi głupio ze oni nie komentują tego sami miedzy sobie (tesciowa i tesc) tylko w obecosci innych córek, synów, zięciów. wszyscy się smieją a pozniej kazdy udaj jak to cię lubi i niby nic nie wie

acji z tesciami?

nawet teściowa która na rodzinnych imprezach skacze koło zony jednego z synów zagaduje ją wypytuje, podtyka smakołyki. tak naprawde pozniej obgaduje ją kiedy akurat jej nie ma. niby nie są to jakies strszne czy obrazliwe komentarza ale zawsze cos znajda na nie.