Wasze najwstydliwsze sytuacje z ukochanym. Warto powspominac

w wannie był kompot? :p

nie, ja widzialam kaczuszki

kompot z kaczuszek, fuj

lepszy kompot z kaczuszek niz ze starych suszow

nie znam, to taki po Twojej kąpieli?

nie, to taki z suszonych, starych owocow a to Ty bardziej pasujesz w koncu 50+

50+ Nie, to za długi nawet jak na standardy kafe.

o wiek mi chodzi

50? Mamy dopiero 21.

ta, napewno, gdzies bylo napisane ze masz 50 lat prawie

"gdzies bylo napisane" Pewnie w Fakcie lub Bravo. Mówiłaś, że nie czytasz. Wiek mamy dwudziesty pierwszy, a pięćdziesiątego nie dożyjemy.

napisalam lat a nie wiek, nie rob ze mnie glupszej niz jestem

summer: "o wiek mi chodzi" :p

a potem napisalam ze 50 lat masz

nie napisałam..., potem napisałam... nie zbliżaj się dzisiaj do wanny

jak masz mnie za glupia i tylko chcesz mi dowalic to nie komentuj wcale moich wypowiedzi

"jak masz mnie za glupia" nie mam "to nie komentuj wcale moich wypowiedzi" właśnie WYPOWIEDZI - nie wieku, rzekomych nałogów etc., ale WYPOWIEDZI krytykuje się poglądy, nie adwersarza - i nie traktuj swoich wypowiedz tak śmiertelnie poważnie

kiedy mama mnie nakryla z jej kolega:) ale bylo warto!

a czym nakryła? najgorzej jak wełnianym kocem, strasznie gryzie

moja znajoma robila koledze loda a on prostowal jej wlosy prostownica...

ja widzialam mame jak robi laske znajomemu z urzedu - sama sobie palcowke zrobilam.

ja takich nie mialam nie dopuszczam do nich

nie narzekaj - nie chciałabyś w szale uniesienia mieć malinkę zrobiona prostownicą?

nie jestem powazna ale wkurwiasz mnie i tyle

polecam wam stronkę erotyzmoczamikobiet.pl jest tam wiele ciekawych artyków, opowiadań, fotografii czy filmików, które mówią o tym co nas, kobiety podnieca, co jest dla nas zmysłowe i piękne, o czym fantazjujemy i czego pragniemy. Portal jest dla kobiet,ale mysle że faceci mogą się z niego sporo nauczyć

wiem, że stary topic, ale nie mogę się powstrzymać, żeby tego z siebie nie wyrzucić;D byłam u mojego chłopaka Pakistańczyka który mieszka w Londynie. poszliśmy razem do cukierni. piliśmy kawkę, a mnie zachciało się loda malinowego. dał mi więc swój portfel i powiedział żebym sama poszła do kasy i sobie kupiła (nasz stolik dzieliło od niej dobre kilka metrów). poszłam tam i już miałam zamawiać, gdy stwierdziłam, że może on też ma na coś ochotę. wiadomo, że w naszym języków pojęcie loda ma dwa, zupełnie różne znaczenia;D coś mi się pomieszało w głowie i mając na myśli całkiem niewinne krzyknęłam do niego na całą parę (żeby usłyszał): "do you wanna blowjob???". wtedy zdałam sobie sprawę z tego co palnęłam;D ja - czerwona ze wstydu, on - oczy jak pięć złotych i nie wie co ma myśleć i gdzie się schować, żeby nikt nie pomyślał że to do niego, kasjerka i goście - konsternacja na maksa. i weź tu potem wyjaśnij że to wszystko przez wieloznaczność słów w języku polskim;D

ehhehe dobre :)

nie moja wtopa ale najlepsza jaka znam. moja kuzynka z mezem kilka dni po slubie leza na lozku i nagle odwraca sie do niego i pyta czy ma cos w nosie. miala takiego gluta ze meza zmulilo zerwal sie na rowne nogi i zwymiotowal zanim wybiegl z pokoju a ona zaraz po nim jak zobaczyla te rzygi.

przez ostatnie prawie sie posikalam piszcie jeszcze

up!