Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najsmutniejsza panna mloda

nie zaproszę ojca ani na ślub ani na wesele

Polecane posty

Gość najsmutniejsza panna mloda

Hej :) Na wstępie chciałam napisać że mam 24 lata i za 6 miesięcy ślub i wesele :) Ponieważ z moim narzeczonym pracujemy już od kilku lat i troche zdołaliśmy odłożyć, to stwierdziliśmy że sami zapłacimy sobie za wszystko ( w sumie oboje pochodzimy ze skromnych domów). Wychowywałam się przez większosć czasu tylko z mamą. Ojciec odszedł jak miałąm 10 lat do innej, ma teraz już dwójke swoich "nowych" dzieci. Dawał mamie pieniądze na mnie, niby się interesował mną, przyjeżdzał, zapraszał, dzwonił. Nigdy nie zapominał o moich urodzinach. Jednak Pierwszy dzień swiąt zawsze spędzał z tamtą rodziną. Do nas ewentualnie przyjeżdzal na drugi dzień. Sylwestra też zawsze z tamtą rodziną. Jego nowe dzieci zawsze były numerem jeden, ja zawsze byłam na drugim miejscu. Mama mi mówi, że jestem dla niego tak samo ważna jak tamte dzieci, ja jednak odczuwam coś innego. On niby stara się nie dać poznać, że jestem kimś gorszym dla niego, ale ja cały czas odnoszę takie wrażenie. Dużo by jeszcze o tym można pisać, ale ja nie chce przynudzać więc przejde do konkretów. A więc planujemy ten ślub i zamierzam go nie zaprosić. Poprostu chce, żeby poczul, że nie wszystko jest ok, że tak naprawdę mam do niego żal. Jemu wydaje się, że jest takim wspaniałym ojcem, wszyscy zresztą mają o nim takie zdanie, mimo że ze mną nie mieszka, a ja chcę mu pokazać, że wcale tak nie jest, i wszystkim innym, którzy go tak wyświęcają pod niebiosa też. Jak powiedziałam mamie, że nie chce go na ślubie to się na mnie wydarła, co ja za głupoty opowiadam, przecież to ojciec... ale dla mnie to ojciec bardziej tamtych dzieci niż mój. Chciałam wiedzieć jakie jest wasze zdanie, czy uważacie że dobrze robię? Prosze o rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaa789
źle robisz,stara się facet co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreff mnie zalefaa
jesli go nie chcesz to dobrze robisz, slub i wesele to jedne z najpiekniejszych dni w zyciu koniety i powinny tam byc osoby ktore chcesz zeby byly a nie te ktore "wypada zeby byly".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początek- gratulacje z okazji ślubu a także tego, że sami za niego płacicie- rzadko coś takiego się zdarza, a to się chwali. Moim zdaniem ojciec to jednak ojciec. Cięzko mi się postawić w Twojej sytuacji, ale pomyśl- ślub to taka rodzinna uroczystość, czy na pewno będziesz się dobrze czuła wiedząc, że nie zaprosiłaś ojca, by mu cos udowodnic? Czasem takie uroczystości zbliżają do siebie ludzi. Poza tym sama piszesz, ze ojciec nie zapomniał o Twoim istnieniu, interesował się Tobą caly czas. Ja uważam, że jeśli go nie zaprosisz to może być Ci z tym ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz taj jest zawsze ze nie bedzie spedzał z toba kazdego dnia... powinnas sie cieszyc i tak dobrze wywiazal sie ze swoich obowiazkow czesto jest tak ze zapominaja o urodzinach nie przyjezdzaja na swieta... nie dzwonia.... i nie placa alimentow . Takze musisz zrozumiec ze on ma juz nowa rodzine i ze mial prawo ulozyc sobie zycie na nowo ... Moze poprostu tez znim porozmawiaj ze potrzebujesz wiecej uwagi :) A slub jest tylko jeden ( nie traktuj tego jak kare dla tatusia ) ( albo jak zemste ) przemysl czy nie bedzie ci gp tam brakowac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
ale staranie to troche za mało chyba, zwłaszcza że to staranie troche nieudolne jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jed nak
na slub bym zaprosiła. z tego co piszesz takim znowu najgorszym ojcem nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa789
przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
i co mam go zaprosic z ta swoja zonką a moja mama będzie sama?? Nie moge patzrec jak ludzie o nich mówią że są "tacy wspaniali" (nowa żona taty udziela się charyratywnie, ble ble, a jednak zabrała i mi ojca i mamie męża, tylko tego już nikt nie widzi). Nam z mamą się nigdy nie przelewało, po szkole średniej poszłam do pracy żeby było troche lepiej, a jego dzieci studiują na prywatnych uczelniach. Nie był takim ojcem jak powinien być, i jeszcze bym nic nie powiedziała, gdyby umiał się chociaż do tego przyznać..ale nie, jego zdaniem jest wszystko wspaniale, wydaje mu się że jest najlepszym ojcem na świecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna rozwydrzona gówniara
a ja ci napiszę prosto z mostu - jesteś rozkapryszona gówniarą, która sobie mysli, że jest pępkiem świata i wszyscy będą swoje życie budowac wokół ciebie! chyba normalne, że po rozwodzie ojciec nie może się zachowywać tak jakby z tobą mieszkał, bo jak? ale mimo to odwiedzał cie, starał się, pamiętał - a ty masz mu to za złe? bo za mało? dziewczyno, sama chcesz założyc rodzinę, wychodzisz za mąż - czy nie po to własnie, żeby ta rodzina była dla ciebei najwazniejsza? na pierwszym miejscu? twój ojciec też ma rodzinę, ma żonę i ma dzieci, których kocha i którzy sa dla niego najważniejsi - tak samo jak twoja rodzina będzie dla ciebei! ty też nei rzucisz kiedyś swoich dzieci, żeby spędzać więcej czasu z ojcem, powiem więcej, to te jego dzieci z noej rodziny będą na jego każde zawołanie, to jego żona będzie przy nim do późnej starości, to ona będzie go myła i zmieniała mu pampersy, jak zaniemoże to jest normalne, po to ludzie zakładaja rodziny raz już ojcu nie wyszło, z twoja mamą, ale dostał drugą szansę, i bardzo się stara być dobrym mężem i ojcem - z tego co piszesz dla wszystkioch dzieci to normalne, że dla tamtych jest ojcem na codzień i że tamte dzieci sa dl aniego najważniejsze, bo z nimi mieszka, kocha ich mame a ty byś chciała, żeby facet rzucił wszystko i spieprzył życie swojej rodzinie, żeby ciebie nosić na rękach zachowujesz się jak rozkapryszona księżniczka jak nie chcesz to nei zapraszaj, ale gdyby nie on, to by cie w ogóle nie było na świecie, więc jesteś mu winna szacunek, za to że cię mimo porazki z twoją mamą nei opuścił a ty zazdrosna sikso jeszcze masz wymagania mdli mnie na takie księżniczki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapros go na wesele wypij
sobie kilka (kilkanascie?) kielonow i zrob przemowienie przez mikrofon. Wyrzuc z siebie wszystko na temat jego i jego nowej zony. Zobaczysz jakie beda mieli miny, to dopiero bedzie zemsta :D:D (a w ten dzien jakim jest twoj slub, to kazdy przeciez wybaczy ci ta chwilowa "slabosc")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproś go tylko na poprawiny, skoro on z nową rodziną spędzał pierwsze dni bożego narodzenia itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr psychologii klinicznej
rozmawiałaś o tym kiedykolwiek z ojcem? mowilas mu o tym ze masz do niego żal? to ze go nie zaprosisz na slub wcale nie musi i prawdopodobnie nie bedzie przez niego odebrane tak jak ty chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze źle robisz
szukasz tu poklasku dla swojej decyzji ale ja ci braw bic nie bedę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No widzisz on sie staral
a ty co? ciebie nie bylo stac nawet na szczerą rozmowę z nim i powiedzenie mu o tym co czujesz! lepiej pisac na forum niż z nim pogadac, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr psychologii klinicznej
co chcesz swoim zachowaniem ojcu pokazać? że masz do niego żal? dlaczego ci na tym zalezy? co ci to da? co to zmieni w twoim obecnym życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bierz przykład z wlasnej matki
bo przynajmniej ona ma klasę mimo tego co przeszła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
kolejna rozwydrzona gowniara - zboczylas ksiezniczko z tematu. Skoro jego nowe dzieci zawsze beda dla niego najwazniejsze, to dla mnie tez moga sie znalesc wazniejsi goscie niz on, prawda? W takiej sytuacji nie mam zadnego obowiazku zapraszac go na slub, a juz tymbardziej na wesele, które jest tylko dla najblizszych. Skoro ja nie jestem najblizsza osoba dla niego, to on dla mnie tez nie musi byc, czyli nie musi byc na weselu, prawda??? I ja mowie, przezylabym to gdyby umial sie do yego przyznac, do tego ze tamte dzieci sa dla niego poprostu wazniejsze niz ja, ale on nie umie. A w czym ja jako 10ciolatka jestem od nich gorsza ze juz nie moge miec taty, a w czym one sa lepsze ze juz mogą? Co do "szacunku" dla reproduktorow, to twoja wypowiedz jest smieszna i zalosna. Znam takich, ktorzy tylko chodzą i zapładniają dziewczyny, a potem uciekają, i dziwnie jakoś nie mam do nich szacunku. Nie jest sztuką dziecko spłodzić, sztuką jest dziecko wychowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zmieni... nic nie zmieni
poczuje chwilową satysfakcję a potem przyjdzie jeszcze wieksze rozżalenie i kiedys slub bedzie jej sie kojarzył nie z najpiekniejszym dniem zycia a żenująca próbą "odegrania się" na ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bu hu faktycznie księżniczka
ojejku bo się rozpłaczę :o córunia potrzebuje uwagi tatusia i zrobi mu na złość i nie zaprosi go na wesele :o żenująca jesteś dziewczyno... co ty sobie do cholery wyobrażasz? każdy ma prawo ułożyć sobie życie jak chce i z kim chce, nie wyszło mu z twoją mamą, ale jest szczęśliwy, ma rodzinę i ma do tego prawo! jakby twoja matka kogoś znalazła też byś tak po niej jechała? nie cieszyłabyś się, że nei jest sama... ale ojciec by cię zadowolił jakby się rozwiódł z obecną żoną, włożył worek pokutny i przyniósł ci w zębach gwiazdkę z nieba :o żenada, ile zawiściw tobie po tylu latach, zwłaszcza, że sama piszesz, że jest facet się stara jakoś pogodzić swoje życie z odpowiedzialnością za błędy przeszłości (czyli ciebie :p) weź się zajmij swoim życiem i swoim narzeczonym, dorosła już jesteś ale tyle w tobie jadu - a to nie wróży dobrze na nową drogę życia :p ochłoń trochę, zajmij się soba a nie uprzykrzaniem życia ojcu i jego rodzinie wygląda na to, że oni sa bardziej normalni niż ty :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno do psychologa
marsz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrzta ludzie
panienka bedzie sie odgrywac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacobs
Zaproś go samego bez żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az trudno uwierzyc ze
masz 24 lata bo piszesz jakbys miala lat 14.Twoj ojciec wzial rozwod z mama ale ciebie nie odstawil na boczny tor.Sama piszesz ,ze dzwonil ,interesowal sie,placil.Zalozyl nowa rodzine i staral sie utrzymywac stale z toba kontakt.Pomysl,ze nie jeden ojciec ,ktory sie nie rozwodzi i jest tzw glowa rodziny ,w polowie nie stara sie byc takim ojcem jak twoj.Chcesz go "ukarac" za te prywatne uczelnie jego "nowych"dzieci?Moge zrozumiec,ze bedziesz miala cale zycie zal do niego ale na swoj slub powinnas go zaprosic,tak z zona ! Zdaje sie ,ze twoja Mama doskonale sobie poradzi z ta sytuacja.Zreszta ludzie reprezentujacy pewien poziom potrafia znalezc sie w takich sytacjach,czego ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghfdsfdfdfdfgfg
chciałabym nadmienić, że bu hu faktycznie ksiezniczka i kolejna rozwydrzona gówniara - to jedna i ta sama osoba. Kobieta ktora rozbiła już rodzinę, i teraz pluje jadem na dzieci pierworodne nazywając je "błędami z przeszłości" i na pierwsze żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwwwwwwww
A ja Cie rozumiem, bo mam podobną sytację. Uwielbiam ludzi, którzy mając pełną rodzinę i kochających ojców wypowiadają się na temat, który de facto jest im całkowicie obcy. Jednak ja bym aż tak drastycznie nie robiła- tzn. zaprosiłabym ojca razem z żoną i tymi dziećmi, ale własnie jak ktoś wyżej napisał wygarnęłabym im to wszystko na weselu, a szczególnie tej "żonie". Do końca życia będe nienawidzić kobiet, które rozwalają czyjeś małżeństwa! Bo wtedy, niestety, najbardziej cierpią dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez to oczywiste
że jego dzieci z obecnej rodziny sa dla niego najwazniejsze facet zawsze kocha dzieci które ma z kobietą która kocha ty jestes tylko owocem jakiejś pomyłki z przeszłości - małżeństwo się skończyło, wszystko pozamiatane, a został " gorzki owoc", który przypomina o błędach... nie zapraszaj go ani jego rodziny, łaski nei robisz, oni wcale się nie palą, żeby iść na twoje durne wesele :p żałosna roszczeniowa gówniara :p :p :p jesteś gorsza, zawsze będziesz, masz znamię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wygarnela
wtedy wszyscy by sobie pomysleli o tobie jako osobie bez godnosci i klasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
Dobra, niech se ma nową rodzinę!! Niech se mate dzieci i niech je bardziej kocha!! Nie o to w tym topiku chodzi!!! Tylko jeżeli ja jestem dla niego "błędem z przeszlości" to dla mnie on też może być błędem a takich osób się na wesele nie zaprasza chyba nie????? Ułożył sobie życie, bardzo dobrze, jęsli mu było z nami źle, niech se układa!!! Tylko dlaczego ja kogoś takiego mam mieć na swoim weselu??? O to mi chodzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalinaa
dla mnie jestes zazdrosna ze ojciec ulozyl sobie zycie z inna kobieta i ma z nia dzieci sama piszesz ze placil,zabieral,interesowal sie toba itp. to co maja powiedziec dzieci ktorzy znaja ojca tylko z metryki urodzenia ty masz problem bo nie umiesz strawic ze o ojcu dobrze mowia nawet twoja matka ma dobre zdanie o nim ,radze porozmawiac z psychologiem przesadzasz i to grubo uwazam ze nie doroslas do swoich lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×