nie zaproszę ojca ani na ślub ani na wesele

chce, żeby był na slubie a ty nie!

alez to oczywiste - znowu ta sama baba co robija rodziny ona cały czas zmienia nicki nie czytajcie postow tej sfrustrowanej psychopatki!!!

ubzdurala sobie w glowie taki obraz ojca i nie dociera do niej, że moze byc inny. W koncu wiekszosć raczej rzadko sie myli...tym bardizje ze wsrod nich jest nawet jej matka. Ale dla autorki ojciec jest oczywsicie beeee!

smutna panno młoda, niestety ale niektorzy tutaj mają racje:( nie chce cie potepiac ale rzeczywiście zachowujesz sie nie fair.. twój ojciec ma nową żone, kocha ją i dlatego dzieci z nową żoną są dla niego jakby "ważniejsze" ale twoj tata nie zaniedbywal cie! co z tego ze spedzal pierwszy dzien Swiąt z tamta rodzina?? przeciez nie moze sie rozerwac.. wazne ze przyjechal do ciebie w drugi dzien Swiat.. placil na ciebie, pamietal o urodzinach.. a co maja powiedziec dzieci ktorych ojcowie zostawiaja i nie pamietaja wogole ze maja dzieci?? czy go zaprosisz na slub czy nie, twoja sprawa.. ale pamietaj, ze mozesz kiedys tego zalowac bardzo bardzo.. a i na slubie moze wreszcie zdal by sobie sprawe jaka wspaniala ma corke i spedzal z toba wiecej czasu?? albo moze wreszcie mialabys okazje powiedziec mu o tym ze czujesz sie zaniedbana?? moze jemu wydaje sie inaczej?? w zyciu codziennym sa jego tamte dzieci, jego nowa zona.. nie powinnas miec do niego zalu.. kiedys gdy ci go zabraknie bedziesz zalowala ze nie mozesz z nim byc..

chyba o sobie mowisz bo frustracje i jad az z ciebie kipia:D

podziwiam sie sama chcialabym wykolegowac mojego starego z tego przedsiewziecia, bo jest chujem, potrafi zepsuc kazde spotkanie dla mnie wazne, kazda impreze w tym swieta, nie zamierzam sie w tym dniu denerwowac ani go widziec, tylko mm problem bo jak on nie pojedzie, nie pojedzie tez mama :( podziwiam, nie rob nic wbrew sobie i nie odp na argumenty "przeciez to ojciec", nie liczy sie KIM ktos jest ale JAKI jest

To co lepiej udawać, że są wielką, kochającą sie rodzinką, skoro tak nie jest?!

To jest JEJ slub, JEJ dzien... Taki dzien, który powinna spedzić z ludzmi, z ktorymi chce, a nie, z tymi, z którymi wypada. Jak nie chcesz ojca na weselu - ok, na slub ja bym zaprosiła. Mozesz anwet mu powiedzieć dlaczego. Ja nie widze problemu. Ojciec mojego chlopaka tez nie zostanie zaproszony na ślub i wesele, z innego powodu, ale jesteśmy jednomyślni, nie chcemy go w tak ważnym dla nas dniu. Nawet ejgo mama się z nami zgadza. Co ciekawsze ojciec mojego chłopaka jest w zwązku małżenskim z jego mama, mieszkaja dalej w jednym domu... Na nas tez naskoczycie, ze jestesmy rozkapryszeni?? PS. Zeby nie bylo gadania, cała uroczystośc tez sami sobie opłacamy, wiec nie jestesmy rozwydrzonymi i niewdziecznymi bachorami...

gdyby po odejsciu ojca mialy z nim taki kontakt jak ty bo to bardzo dużo a tobie jak widac caly czas mało.

moja matka nie ma o moim ojcu dobrego zdania!!! Kto wam to powiedział?? To że mi mówi że "kocha mnie tak samo jak tamte dzieci" to nie znaczy, że uważa go za dobrego(a robi to notabene tylko po to zeby mi przykro nie było). A chce żeby był na ślubie, żeby to miało poprostu ręce i nogi, a nie dlatego że uważa że jest fajny :O Czyli jeśli jestem dla niego błędem z przeszłości to może nawet wyswiadcze mu przydługe tym że go nie zaprosze?

jak bys byla bledem z przeszlosci to raczej by tylko placil na ciebie i nic pozatym a facet spotykal sie z toba ,zabieral itp

nie rozumiecie tego? To JEJ slub i JEJ wesele, jak tatusiowi coś nie pasowało to się na nia nie ogladał, prawda?

tchórzem! Bo zamaist powiedziec ojcu o wszystkim to wolisz to robic za jego plecami! Nie masz odwagi mu spojrzec w oczy?

przeszlosci sie olewa i nawet alimentow doprosic sie nei mozna a tu chyba była inna sytuacja, nieprawdaz? nie robił tego z przymusu tylko z wlasnej woli. bo chcial z tobą utrzymywac kontakty.

taa... i jeszcze niech Cie poprowadzi do ołtarza, bo przeciez tak WYPADA i co ludzie powiedzą?! Rób dziewczyno wszystko zgodnie ze swoim sumieniem i uczuciami, bo to jest Twoj dzień a nie innych osób.

Ja tez nie chciałabym w jednym z najważniejszych dni z moim życu oglądac gęby nowej pani tatusia

to jakby nie było twoje przyrodnie rodzenstwo...ciekawe czy oni tez maja o tobie taką opinię jak ty o ich rodzinie:P

mój ojciec nie był na moim slubie ani na weselu. Nie powiadomiłam go nawet ze wychodze za maz. Po slubie też nie. A po pół roku mnie powiadomiono o jego samobójstwie. Strasznie tego załuje. Twój ojciec się tobą interesuje. Zrozum że ma swoją rodzine ale to nie znaczy ze ty sie mniej dla niego liczysz. poza tym chyba nie zrobił nic takiego czego nie mogłabyś mu wybaczyc. To ze rozstał sie z twoją matka to jest sprawa miedzy nimi. O ciebie dbał jak mógł i umiał. Powinnaś go zaprosic.

Myślę, że kiedyś możesz tego żałować, ale rozumiem. Jednak myślę, że za kilka/kilkanaście lat stwierdzisz, że mogłaś zrobić inaczej. Poza tym nic tak nie leczy ran jak wybaczenie.

zaproś tylko jego, powiedz mu że to uroczystośc RODZINNA

zachowania autorki - nie moze mu darowac ale niby przez te lata utrzymywala z nim kontakty? dla mnie to trąci obłudą. Tu sie pewnie usmiecha a za jego plecami co innego robi!

Dziewczyno najpierw piszesz mam 24 lata- ok, potem tata od nas odszedł jak mialam 10 lat ,ok a w kolejnym poscie (dzieci jego studiuja na prywatnych uczelniach??? )z moich obliczen to jego dzieci w gimnazjum sie ucza. Jak juz klamiesz klam dokladniej.

:D

by zasluzyl na bycie na twoim slubie? Zwiazal sie z druga kobieta,zrobil dwoje dzieci ale wg ciebie to ty, w dalszym ciagu powinnas grac pierwsze skrzypce!!To ze sie toba interesowal to za malo!!Zle, ze przychodzil w drugi dzien swiat,.Gdyby przychodzil w pierwszy po poludniu,tez by ci nie pasowalo bo powinien byc rano! Przemysl czy ty napewno jestes smutna czy zwyczajnie wsciekla i zazdrosna?

możemiał dzieci z kochanką jeszcze przed rozwodem

a te tamte dzieci - a jakie ja mam zdanie o tych dzieciach?? Za bardzo nawet ich nie znam, nie chcialam tam jezdzic. One kaurat nie są nieczemu winne :O No właśnie, jeszcze ta wywłoka, jak sobie pomyśle o tym, że miałaby być na moim weselu to mnie mdli. Bazenka

nie prywatnych uczelniach tylko do prywatnych szkol chodzą, pisałam z rozbiegu, co innego miałam na myśli.

eee to tym bardziej jak ich nie znasz to nie masz obowiazku ich zapraszac. w koncu na slub zaprasza sie osoby, ktore sie zna a nie obce

nie chce grac pierwszych skrzypiec, ale nie chce też zawsze być druga. To skoro jego dzieci są dla niego najważniejsze i je kocha to one go przecież zaproszą na ślub i wesele. Ja już chyba nie musze bo już nie jestem ważna.

jedz do niego z zaproszeniem i powiedz mu ze go zapraszasz, ale ze osobiscie masz nadzieje ze nie przyjdzie :D