Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najsmutniejsza panna mloda

nie zaproszę ojca ani na ślub ani na wesele

Polecane posty

Gość tghthtujyjukluilililiololop
żeby przyjść do koscioła nie trzeba mieć zaproszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim pim
my tu piszemy a z drugiej strony nikt nie wzial pod uwage ze twoj ojciec przyjmie zaproszenie jestes pewna na bank ze przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim pim
do kjdh i tak dalej i tu twoje domysly sie nie potwierdzily tylko mnie rozsmieszyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakos tyle
roboty przed ślubem, a tu widać na forum siedzimy i wdajemy się w jałowe dyskusje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszytsko i tyle
to nie zapraszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę...
że to zależy jaki ślub organizujesz. Jeżeli będzie tam cała rodzina bliższa i dalsza, to ja bym zaprosiła ojca, gdyż w innym wypadku ty, a przede wszystkim twoja mama będziecie obiektem docinek. Jednak jeśli ślub będzie tylko dla najbliższych nie zapraszałbym go. Widać, że przysporzył tobie wiele cierpienia. Ale jak ktoś tu już powiedział, najpierw wygarnęłabym mu wszystko przed nosem, bo w sumie jak masz jemu wybaczyć skoro on nie okazuje skruchy, nawet nie rozumie jakie błędy popełnił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicza 25letnia
eee zawsze moze posciemniac ze to on sam nie chcial przyjsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicza 25letnia
a swoja droga niesamowice obludny ten nasz narod- najlepiej zeby wszystko bylo na pokaz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam topiku w całości
oczywiście możesz ojca nie zaprosić na wesele skoro może nie tyle nie czujesz potrzeby by go zaprosić co czujesz potrzebe żeby mu coś udowodnić., czyli jednak nie jest ci obojętny. Pamiętaj jednak że jak się już mówi "A" to trzebe będzie powiedzieć i "B". Przygotuj się na pytania z jego strony: "Dlaczego" Co wtedy jemu powiesz ? Przygotuj się na tą rozmowę i zastanów się co dalej będzie po twoim ślubie. Twój ojciec nie jest jeszcze taki najgorszy jeśli pamiętał jednak o tobie i się interesował. Problemem jest żal o to że odszedł i założył nową rodzinę i że przegrywasz w konkurowaniu o względy ojca z jego dziećmi. Jesteś gotowa mu o tym żalu powiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podjęłaś już decyzję
nie zapraszaj go wcale i juz ani jemu ani jego rodzinie twój durny ślub i gówniarskie gierki nie są do niczego potrzebne niektórym nie dogodzi :o a jak go zaprosisz samego, to życzę ci, żeby miał jaja i nie przyszedł wcale :p już dawno powinien cię olac na całego, bo i tak nigdy nie będzie wystarczająco dobry dla ciebie, prawda? a ty pusta, zakompleksiona zołzo zamiast idąc w nowe życie sie oczyścić z zawiści izacząć wsyzstko od nowa, to ciągniesz za sobą całe gówno a po ślubie zamiast się cieszyć małżeństwem i myslec o mężu i planowac dzieci ty będziesz siedzieć na kafeterii i zakładac topiki o wrednym ojcu i jego żonie :p żenada!!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbboli
nei chcesz to nei zapraszaj. {rzeżywasz jak jakaś gwiara :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon cherri
Witam Cię moja droga ;* Jak tam poszła Ci rozmowa z mamą? Tak poza tym wczoraj zapomniałam pogratulować :) Robię to więc teraz. Ja nadal jestem przy stanowisku, abyś ojca nie zapraszała. Karą dla niego może być też zwrot po imieniu. Żadne tato. Po prostu nie zasłużył. Ludzie, którzy nie mogą pojąć Twojego zachowania są dla mnie śmieszni. Masz pokazać klasę? Jaką klasę? Masz się męczyć jak tatuś będzie się świetnie bawił z nowymi dzieciakami i żoną? A w życiu. To ma być TWÓJ najpiękniejszy dzień. Bo nie oszukujmy się. Ojcem nie był. Ja bym nawet po złości powiedziała, że do ołtarza poprowadzi mnie ojciec Pana Młodego, czy ktoś inny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o widze ze znowu
jedna i ta sama osoba zieje oginiem tutaj zamiast cos konkretnego do dyskusji wniesc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
mon cheri :* Nie rozmawiałam z nią jeszcze, poszła do koleżanki na pierdoły, czekam na nią właśnie, niedługo przyjdzie :P Cały czas obstawiam przy tym żeby go nie było. :) Fajnie, że wpadłaś :) Co do nie przyjęcia zaproszenia przez niego, to nawet nie ma takiej opcji żeby nie przyjąła, żeby go nie było, bo rzecież co by ludzie powiedzieli :D Czyzby nagle mogło się okazać, że nie był taki wspaniały za jakiego się podaje?? Gdyby nie przyjął to miałąbym problem z głowy przynajmniej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicza 25letnia
Powiedz Twojej matce ze to jest Twoja decyzja i Twoj slub... ale pewnie sie i tak posprzeczacie. Tak to juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon cherri
Możesz mu zawsze dać tak olewacko, czy coś :P Nie przejmuj się opinią innych, powiem brzydko - sraj na to. Miej w czterech literach oburzenie jego nowej żony i samego tatusia. Tam nie ma dla nich miejsca, po prostu . Albo zaproś go ustnie i powiedz, że tylko do kościoła ;) A wiesz kto poprowadzi Cię do ołtarza? Bo może to zrobić nawet mama :) Kwestia dogadania się z księdzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicza 25letnia
albo przeloz na pozniej szczera rozmowe z matka na ten temat a na razie cichosza. rob swoje i potem o tym powiedz. bo tez niewiadomo jaka bedzie u Ciebie w domu teraz atmosfera:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
mon pojde poprostu do oltarza z mezem a za nami swiadkowa i swiadek. U nas wlasnie tak tez się robi. Rodzice i najblizsza rodzina cala msze siedzą sobie poprostu w pierwsej lawce. tylko dla niego mejsca w pierwszej lawce braknie, bo posadze tam kogos innego. W ogole poobsadzam poczatkowe miejsca wszystkimi innymi byle nie nim :O dziewicza 25letnia , sama juz nie wiem. Moze zobacze w jakim bedzie nastroju? No bo w sumie dobrze by bylo, zeby sie juz tym zdazyla pogodzic.., ale nie wiem, moze rzeczywiscie przeloze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon cherri
Sama widzisz jakie to dla Ciebie ciężkie ;/ A może szczerze z nim porozmawiaj? O mamę się nie martw, mama zawsze , prędzej czy później zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
znaczy oczywiscie pod warunkiem ze mialby byc tylko na slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
mowisz ze mam z nim porozmawiac, co mam mu dokladnie powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ty nie wiesz co masz
powiedziec ojcu to szkoda gadac.:o i czemu wychodizsz z ząłozenia, że utrzymuje z toba kontakty by stwarzac pozory jaki to z niego dobry ojciec? mam wrazenie, ze to sobie sama wmowilas. dopuszczasz w ogole do siebie mysl, że moze robi to po prostu z wlasnej, nieprzymuszonej woli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobna
sytuacje - tz. moj ojciec odszedl jak mialam 12 lat, niby na poczatku sie ze mna spotykal,ale poniewaz prowadzili z mama gierki przedrozwodowe, nie chcialam miec z tym nic wspolnego. Prrzestalismy sie spotykac, nie nalegal. Nie widzielismy sie prawie 10 lat. Przed slubem moj obecny maz namowil mnie na odnowienie kontaktu - dla uzdrowienia sytuacji. Jednak, mimo zdziwienia rodziny, postanowilam nie zapraszac ojca na wesele. Na slub jednak zaprosilam - mysle,ze to minimum, jesli mamy w ogole utrzymywac jakis kontakt - ale zaproszenie dostal wyraznie jednoosobowe, zadnych towarzyszacych konkubin czy "zon". I przyszedl sam. Coz, czasem zaluje,ze nie bylo o jednak na weselu, ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie jego obecnosci. Nie zaluje zaproszenia na slub. Autorko - naprawde,rozumiem twoje watpliwosci. Tylko czy warto go nie zapraszac po to,zeby ukarac? To ci nie zwroci szczesliwej rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon cherri
Kur. skasowało mi więc piszę od nowa :) Powiem Ci, że ja swojemu ojcu powiedziałam nawet, że go nienawidzę, a wtedy po jego głosie słyszałam, że się rozpłacze. BYło mi go szkoda, ale gdy sobie przypomniałam, że on mnie nie żałował to zaszczepiłam w sobie jakąś znieczulicę. Choć nie do końca, ale to nie o tym. Musisz zacząć wszystko od początku. Niech Ci nie przerywa tylko wysłucha. Wygarnij mu wakacje, że ty siedziałaś w domu, a on się świetnie bawił. Jak cholernie Cię bolało, gdy dostawałaś pocztówki z takim a nie innym podpisem. Że po prostu czułaś się niekochana. Oczywiście będzie się zarzekać, tworzyć debilne wymówki, ale ty staraj się być opanowana, musisz wylać swój ból. Że nie było jego kiedy go potrzebowałaś, a teraz to może sobie w nos wsadzić to co robi. Zdaję sobie sprawę, że większość ojców myśli, że jak odwiedzi dziecko raz na dwa tygodnie, będzie płacić alimenty to z niego super tatuś. Dziewczyny potrzebują miłości ojca, bo bez niej mają problem w przyszłości. Twój tata musi to wiedzieć. Jeśli się oburzy to po prostu powiesz, że bierzesz ślub, ale prosisz go aby nie przychodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja mam dla ciebie pro
pozycje, myśle że będzie ona najlepsza. ebyś nigdy nie miała do siebie żalu. Idz do niego przy jakiejś najbliższej okazji. Powiedz mu o wszystkim tym, co napisałaś tu nam. Nie dodawaj nic o ślubie ani weselu, że wahasz się czy go zaprosić. Powiedz to ze spokojem, ale bardzo stanowczo, nie wpadaj w histerie, nie krzycz, nie płacz, to ci nic nie da. Daj mu troche czasu na przemyślenie. Potem znowu go odwiedz i spytaj sie co o tym wszystkim myśli. Jeśli cokolwiek do niego dotrze, przyzna ci troche racji (jeśli on taki święty, to nie licz ze na samym wstepie przyzna co 100% racji). Może on naprawde nie jest świadomy tego wszystkiego. Masz jeszcze troche czasu, obserwuj go. Jeśli się zmieni to daj mu szanse, zaproś go i na ślub i na wesele. Ale jeśli dalej będzie uważał, że wszystko robił dobrze to go nie zapraszaj. Nie musisz mu nawet mówić że wychodzisz za maąż. Albo zaproś go tylko na ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobna
Aha, i ja sie nie tlumaczylam z niezapraszania na wesele. Mysle,ze sam dobrze rozumial,nawet jesli liczyl na co innego. Pomysl, co bedzie dalej - np. na chrzciny dzieci go zaprosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stworzcie sobie koleczko
wzajemnej adoracji wszystkie sfrustrowane i pelne jadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon cherri
mojego ojca nie było kiedy go potrzebowałam. Więc po co mi on teraz? Tak samo jest w przypadku autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
mialam podobna - a ojciec nie chcial pozniej odnowic z toba kontaktu? mon cherri - czyli mam go nie zapraszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak bo autorece sie wszystk
nalezy i wszyscy maja jej posiwecac maximum czasu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×