Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłumaczzzzzz

jak wytłumaczyć facetowi, że nie jestem gotowa na dziecko?

Polecane posty

Gość tłumaczzzzzz
mam 25 lat, właśnie skończyłam studia i szukam pracy, w związku jestem 2 lata i jestem szczęśliwa ze swoim partnerem, On chciałby mieć już dziecko i nie rozumie że ja nie jestem jeszcze na to gotowa, jak ku to wytłumaczyć że dobrze zrozumiał i nie brał tego do siebie - za każdym razem sprowadza tą kwestię do uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
chcę mieć dzieci - są cudowne, ale nie w tej chwili, za rok może dwa owszem nie widzę przeszkód, próbowałam mu tłumaczyć na wiele sposobów - On nie rozumie, już nie wiem jak z nim rozmawiać na ten temat bo za każdym razem zaczynamy się kłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulka19
spróbuj bez słów ale symbolicznie - jak będziecie tuż przed stosunkiem (już w strojach Adama i Ewy czyli krótko mówiąc rozebrani do rosołu), to chwyć ręką jego penisa i skieruj go w stronę swojego odbytu a nie pochwy. I patrz mu cały czas prosto w oczy! Wtedy chyba zrozumie. :-) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
ja 25 on 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj czemu mu tak spieszno
do dziecka a do sformalizowania związku to nie:P sama w zyciu bym sie nie zdecydowala na dziecko żyjąc na kocią łapę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wytłumacz mu że dopiero co skończyłaś studia chcesz zdobyć jakieś doświadczenia zawodowe żebyś miała jakby co po urodzeniu możliwość powrotu do pracy .... że jeśli teraz zajdziesz to będziesz na jego utrzymaniu czy dacie sobie radę żyć z jednej pensji utrzymac dom dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
własnie w takie argumenty uderzam, że nie mam doświadczenia zawodowego i bedzie mi bardzo trudno pożniej wrócić na rynek pracy, nikt mnie nie zatrudni bo będa nowi absolwenci z jednakowym doświadczeniem jak ja jego argumentem jest właśnie argument finansowy - że stać go na utrzymywanie naszej "rodziny" też chciałabym jak typowa kobieta najpierw pomieszkać razem, potem się zaręczyć i ewentualnie myśleć o dziecku mając niedaleki termin ślubu :P to chyba normalne że kobiety tego chcą prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
to nie wpływ teściowej - ona mnie nie znosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
dla niego to nie problem wziąć ślub tylko że organizacja a przede wszystkim załatwienie spraw papierkowych, organizacyjnych itd. to troche potrwa a On chce dziecko juz - i gadaj tu z takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
nie wiem juz co myśleć, bo mi do głowy przychodzi że może on wyskoczył z tym pomysłem bo nie jest mnie pewny albo już sama nie wiem, bo nie ma żadnych powodów do tego żeby się obawiać że mnie straci, On po prostu jest na to gotowy i nie rozumie że ja - kobieta jeszcze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wie ze opieka spocznie
na autorce a na jego glowie bedzie jedynie utrzymanie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
co do opieki - powiedziałam mu że jeśli będziemy mieli dziecko będzie musiał wziąć kilka miesiecy tzw. tacieżyńskiego - twierdzi że nie ma problemu, że chętnie zaopiekuje się dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie jest ciebie pewny to niech ci się oświadczy... zapytaj go czy ty jesteś dla niego najważniejsza czy dziecko przecież to normalne że chcesz mieć doświadczenie w pracy, chcesz czuć się bezpiecznie bo zachodząc w ciążę szanse na pracę maleją niemal do zera... a jak będziesz chciała iść do pracy po powiedzmy odchowaniu dziecka to będziesz miała już jakieś 28 lat i żadnego doświadczenia... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
ale ja już wszystkiego próbowałam = mówiłam o czysto racjonalnych powodach, jak praca, brak doświadczenia zawodowego, mówiłam o tym co i jak czuję, i bez skutku, mówiłam o swoich lękach itd mnie już pomysłów brakuje! anulka19 - nie wiem czy by zrozumiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
my nawet razem nie mieszkamy - mówię więc zamieszkajmy razem, nacieszmy się sobą, przecież wtedy najlepiej poznaje się człowieka i trzeba mieć czas żeby się "dotrzeć" to On mówi że nie widzi problemu, możemy się cieszyć sobą i starać o dziecko, i wtedy sposób obala moje wszystkie argumenty - z wyjątkiem tych czysto zawodowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się że on jest strasznie egoistyczny i myśli tylko o sobie.. sorry :o a twoje życie ma za nic, i jesteś mu potrzebna tylko do zaspokojenia jego chęci posiadania dziecka naprawdę dziwię się że nie chce poczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
może to ja jestem jakaś dziwna? kiedy kobiety czują się gotowe na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się że nie chce dobrze... :o skoro w d**ie ma dziewczynę i jej życie??? po prostu chce ją udupić i tyle, później ciężko będzie miała znaleźć pracę a jak wiadomo wtedy będzie zależna od niego... nie podoba mi się to :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem ci że teraz mam 31 lat i dopiero teraz czuję się gotowa na dziecko, co niedawno uskuteczniłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oby nie patrzyl na ciebie
wylacznei przez pryzmat matki jego dziecka:O mam wrazenie, ze wazniejsze dla niego jest posiadanie dziecka niz ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
pięknie, gratuluje :) a co do uzależnienia - powiedziałam mu o tym wprost, że w ten sposób będę od niego zupełnie zależna a nie chcę, nie mogę, nie potrafię - bo wiem że będę jednocześnie nie do zniesienia - nie mam pracy i czuję jak czasami mi odbija z tego powodu. Poza tym wydaje mi się że każde z partnerów musi mieć coś takiego tylko swojego żeby ich związek był zdrowy, partnerski a nie właśnie takie uzaleznienie od siebie... no i myśle jeszcze o czymś innym - co bym zrobiła gdyby jemu coś się stało i zostałabym sama z dzieckiem? nie potrafiłabym zapewnić mu takiego samego życia, ani sobie, i nagła rozłaka dla dziecka byłaby szokiem gdybym musiała iść nagle pracować hmm...o tym mu jeszcze nie mówiłam, muszę wspomnieć jak znów poruszymy ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczzzzzz
masz rację, jak dzieci i dlatego tak mnie to złości - pierwszy raz jesteśmy w takiej patowej sytuacji - mój partner jest strasznie uparty i nie zawsze a raczej rzadko potrafi pójść na kompromis no ale w tej kwestii nie ustąpię - to moje ciało, nasze życie i On musi liczyć się z moim zdaniem będę starała się to wyegzekwować. Napisałam bo pomyślałam, że może są jakieś argumenty które jeszcze nie przyszły mi do głowy a mogłyby go przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby związek był szczęśliwy oboje partnerzy powinni być w nim spełnieni a nie że tylko jedna ze stron ....jeśli zgodzisz się na dziecko wbrew sobie a tylko dlatego żeby uszczęśliwić partnera to z a jakiś czas staniesz się się kobietą o niskiej samoocenie która z czasem zacznie nienawidzić siebie partnera i nie daj boże swojego dziecka ....może uda Ci się przekonać swojego partnera i dojdziecie do kompromisu życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro facet nie jest pewny przyszłości to niech się oświadczy :) już to pisałam :) kobieta naprawdę lepiej się czuje (i pewniej) jeżeli jest w związku małżeńskim, zwłaszcza jeżeli chodzi o dziecko :) autorko, powiedz mu że chcesz znaleźć pracę, w międzyczasie załatwiacie ślub a na dziecko przyjdzie czas :) może on ma taką chwilową zachciankę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też chciał
ale dla mnie to było nie do przyjęcia. Lubię wszystko po kolei, chodzienie zaręczyny ślub i dziecko takie są moje zasady i nie zamierzam ich zmieniać dla czyjegoś widzi mi się. A co jeśli się wam nie ułoży, ty zostaniesz sama z dzieckiem na które nie jestes gotowa, z pracą też ciężko jak jesteś matką, wiadomo. Powinnaś się twardo trzymać przekonań. Zanim zdecydowałabym się na dziecko to wartoby było pomieszkac chociaż, nie wyznaje zasady mieszkania przed ślubem ale przed dzieckiem wypadałoby sprawdzić jak twój facet się zapatruje do obowiązków domowych. Ja znam przynajmniej trzech kolesi którzy chcieli dziecko a potem pobawili się 3 minuty w ciągu dnia "a gu gu" i tyle było ich wkładu w wychowanie, a ich zona zapierdzielała przy garach i przy dziecku. Jeden z nich chciał miec drugie do póki mu żona nie zafundowała tatusiowania na pół etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×