Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to bardzo boli

czy mąż mnie zdradza ??

Polecane posty

Gość przepraszam cie bardo
po prostu znam osobe która też ma trójke dzieci i jej facet sie powiesił i jedno dziecko ma z innym facetem. Pomyslałam że to mogłaby byc ona.Wiem że takie zbiegi okoliczności sie zdarzaja ale akurat tu się miejsce zamieszkania nie zgadza. Tamta mieszka na górnym slasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
posatram sie............ bedzie ciezko.. chce mu dac do podpisania pozew (moze sama niejestem pewna, ale moze to podziala jak kubel zimnej wody?? postarszyc go tak moze??) kory---a on jak czytasz zaprecza..udaje ze to ja jestem wariatka i sobie cos wkrecammm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy to jedno dziecko
ma właśnie z tym facetem który sie powiesił. O to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
no to rzeczywiscie zbieg okolicznosc ;) ta kobieta podala mi duzo informacji o nim... wiem jak ja poinformaowal ze nie pisze z nim tylko ze mna (poszedl szybko na piwo i od kumpla zadzownil---gdzie sie zapiera ze niedzownil.. ona podala mi ten nr---- przeciez niezna jego kolegow (a nawet to nie kolega tylko facet mieszkajacy w naszej miejscowosc)...to powiedzial ze nieprawda ;(........ poprostu robi ze mni edebilke!!!]]\\ a ona wydaje sie byc szczera powiedziala ze on jej dal swoj nr i ze to ona pierwsza zadzwonila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kory6
Dopóki nie pokazałam mu twardych dowodów ( meile do niej i od niej ) też mówił,że gadam bzdury.A później klękał przede mną i błagał o wybaczenie,bo zrobił błąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
kory--ja mam bilingi i te kobiete ktora mi o tym powiedziala... on nadal ze nieprawda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgvuhghh
prawda jest taka że zrobi z Ciebie psychicznie chorą histeryczkę.I teraz od Ciebie zależy kim bedziesz. Ja miałam podobnie,zrobiłam to tak. Jak wrócił z delegacji to milczałam aż w końcu zapytał o co chodzi.Wtedy zapytałam czy sam się spakuje czy mam mu pomóc? ze spokojem,zaciśniete zęby,nerwy na wodzy... oczywiscie idiote z siebie robił,nie wiedział o jaki romans chodzi itp. powiedziałam ze wiem o wszystkim i ze nie interesują mnie jego głupie wymówki. Tak mu dałam popalić że sie zdziwił skad we mnie tyle jadu! bo najważniejszy jest początek,ty dałaś dupy. Po co załatwiasz sprawy przez telefon z nim?przeciez wiadomo ze się wyprze.Trzeba było wysłać smsa że powinien szukać innego lokum bo wiesz o jego romansie w szczegółach,nie masz ochoty na bzdurne tłumaczenia.Po tym wyłaczyłabym telefon. Po pierwsye najblisyzm tramwajem pryzjecha bz do domu ,po drugie zobaczyłby ze nie ma szans... powodzenie i bądz dzielna i nie daj sie zbajerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopóki nie pokazałam mu twardych dowodów ( meile do niej i od niej ) też mówił,że gadam bzdury.A później klękał przede mną i błagał o wybaczenie,bo zrobił błąd... I to sa wlasnie faceci... beda sie zapierac nogami i rekami ze sa swieci ale jak sie pokaze dowod to nagle chca wybaczenia, nagle kochaja, NAGLE załują... ale gdyby im nie pokazac tego dowodu to nadal by klamali i oszukiwali :/ wrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
wiem ze dalam dupy.. taki mam temperament....:( niewme tylko co zrobic jak wroci.... znajc zycie niebedzie sie chcial wyprowadzic a ja nie mam naprawde gdzie isc..... powiedz mi... jestescie razem??? czy to bylo definitywne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kory6
Minął rok od tego czasu i jesteśmy razem ale to już nie to samo.On się bardzo stara ale czasem mam obawy ,czy nie zrobi tego jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
jhgvuhghh--------- a jak jest u Ciebie?? jestescie razem czy wtedy byl juz koniec?? kory ---mam to samo.. niewiem jak mam sie zachowac i co zrobic...................... ciezko tyle lat przekrescil i jeszcze Mała jest... rodziny sie znają i mieszkamy w malej miejscowosci.. a ja jak narazie nie mam przyszlosci(jestem na wychowawczym ale nie mam po co wracac do pracy.. choc mam magistra to z praca kiepsko , a masto wieksze oddalone jesy o ponad 50km :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
CO MAM ZROBIC JAK WROCI DO MOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JAK SIE ZACHOWAC?????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
i dalej sie niestey zapiera ze niezdradził......... a ta kobieta powiedziała ze jednak spali ze sobą i to pare razy :(((((((:(((((((( dupa, dupa, dupa takie życie do bani :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wreszcie spali
razem.skoro tak to nie wiem nad czym sie zastanawiasz-jednak ze go kochasz i widac ze jestes slaba emocjonalnie zostaniesz z nim a on bedzie sobie pozwalal dalej.sluchaj jego zachowanie jest tak zenujace ze normalnie brak slow.latwo nie bedzie.najgorzej ze nie masz dokad isc-tak zostalo mase kobiet uziemionych. wspolczuje ci bo sama tez kiedys bylam zdradzana i wiem jak to boli.bol kiedys minie ale zaufanie juz nigdy nie wroci,a poza tym co to za zycie z kims takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnam spać P
wystaw walizki za drzwi z karteczką : "kto (za) pozno przychodzi, ten sam sonie szkodzi" ! ;/ i zmien zamki w drzwiach!! . co za palant. jeszcze sie uwikłałaś w jakas chora sytuacje miedzy 'nimi' ;/ zycie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
dokładnie..........sytuacja dalej ta sama..... po wielu, wielu, wielu rozmowach dalej twierdzi ze niezdradził mnie.... chyba po takim czasie wkońcu powinien sie przyznac gdyby cos było??? od tamtego dnia 27 pazdziernika nie ma z nia kontaktu... ale ona potrafiła zadzwonic do mnie z pytaniem co u mnie, jak sytuacja........ chora kobieta jeszcze miała czelnosc dzwonic... hmm..moze chciała sie dowiedziec czy jestesmy ze soba czy nie??? moze to była jej zagrywka by go zostawic? moze dlatego tak powiedziała ze spali ze sobą ??? wszystko jest do dupy..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DADAAAAAAA
chora, naiwna i biedna to jestes ty, a nie tamta kobieta :-0 :-0 :-0 jak mi zal takich nieszczesnic jak ty :-0 :-0 facet totalny brak szacunku, ma cie za nic, zdradza, a ta sierota z nim jeszcze siedzi i slucha z pokora. wroci to do ciebie, ten caly bol, upokorzenie, rozpacz. przypomnisz te slowa, niestety.... :-0 :-0 :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciamkam i ciamkam
powiem ci ja bedzie, ty z nim zostaniesz bo nie masz kasy i mieszkania, wmawiasz sobie ze go kochasz zeby jakos wytlumaczyc wlasna niesamodzielnosc, a on w kazdym miescie do ktrego pojedzie na delegacje bedzie mial inna kobiete to oczywiste ze jakies 98% facetow ktorzy wyjezdzaja na delegacje trwajace po kilka miesiecy zdradza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
no tu się niezgodze ---kase i mieszkanie mam ...... (postarałam sie o rozszerzenie aktu notarialnego) a jetem samowystarczalna i samodzielna........... nie jestem od niego uzalezniona nie uzalam sie nad soba...... tylko próbuje zrozumiec i poznac prawde........ łatwo sie Wam pisze takie słowa..... gorzej gdybyscie sie znalezli na moim miejscu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
nie zadzwoniłaś pod ten drugi numer ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciamkam i ciamkam
no to sie rozwiedz jak jestes samodzielna, 10 lat razem, wiec co w tym dziwnego ze cie zdradza zwlaszcza jak wyjezdza na tak dlugie delegacje, po takim czasie kazdemu sie nudzi i szuka odmiany bo to lezy w ludzkiej naturze ktora dazy do wielokrotnej poligamii, czyli pojedynczo ale co co jakis czas zmienia sie partnera, to tylko sztuczny wytwor cywilizacji karze wierzyc w zycie z jednym partnerem do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo boli ale ona potrafiła zadzwonic do mnie z pytaniem co u mnie, jak sytuacja........ chora kobieta jeszcze miała czelnosc dzwonic... Chory to jest zdradzajacy maz ktory przysiegal wiernosc i ogladal sie za dupami. A ona moze poczula solidarnosc jajnikow i martwila sie co u Ciebie... to nalezy chwalic, nie ganic. Czyli sytuacja dalej bedzie wygladac tak: Twoj maz bedzie zarywal laski na delegacjach ale nauczony doswiadczeniem bedzie sie lepiej kryl, a Ty bedziesz to lykac jak ges kartofle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
juz nie bedzie wyjezdzał w delegacje --zmienil prace...... drugi nr okazał sie jej numerem.. kłamała mnie ze to nie jej..maz sie przyznał ze miała pare numerów i ten był jej... po konfrontacji telefonicznej gdzie zarzekała sie ze to nie jej numer wkońcu sie przyznała... dodatkowo mówiła mi kiedy niby spali i podała mi miedzy innymi date kiedy on byl ze mna w domu wiec (tam na 300km) i bylismy przez caly dzien razem.. moj M stwierdzil ze moze szukala tatusia dla jej dzieci... ona mi mowila ze on niby jej powiedzial ze sie tam przeprowadzi i zostawi rodzine -----kłamie --wiem ze nigdy w zyciu niezostawil by Córki... znajoma zasugerowała mi ze moze ona tak powiedziala (ze spali) bo poczula sie zawiedziona ze nie bedzie on z nia tylko ze mna. i jeszcze jedno----ja w rozmowach z nia powiedziałam ze zostawie go tylko musze miec jakis gwódź do trumny, ze gdybym wiedziala ze mnie zdardzil to by był rozwód.. zreszta po co mi na poczatku mowila ze do niczego nie doszło??? ze nic oprocz rozmow ich nie łączy??? dopiero po tym jak powiedziałam ze jestem w stanie go zostawic tylko musz emiec dobry powód to mi powiedziała?? wiem ze hujowo zrobił i okazał sie dupkiem...ale zastanawia mnie ta cała sytuacja i zachowanie tej kobiety/dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciamkam i ciamkam
ale dlaczego zastanawiasz sie nad nia? wez pod uwage ze ona cie nie zna, ona ci wiernosci nie przysiegala tylko twoj szanowny mezulek, ktory jak widac nie dosc ze cie zdradzal to jeszcze obiecywal jej rozwod z toba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozeeeeeee...
jej niezdradził tylko tak dziewczyna chce /chciała doprowadzic do tego by sie z nia rozstał baby sa bardzo przebiegłe i porafia po trupach do celu dojsc. dlaczego tylko bierzecie pod uwage ze ja zdradzil? a nie bierzece pod uwage tej laski . moze ona chciala cos , a nie dostala i postanowila sie zemscic? ja kiedys tak mialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhy
ja znam takie laski co uwielbiają mieszac w zyciu innych kobit. a ja powiem tak ze laska byc moze mowila prawde tego nie wiemy ale moglo byc tak ze wykorzystała cie psychicznie bo wie ze ciebie to męczy i pomyslała a dlaczego masz miec lepiej niz ona !? ty masz męza dziecko dom... ona zycie przegrane bez wartosci to sie zabawiła twoim kosztem. za bardzo ufasz ludziom i to cie gubi chciałas usłyszec prawde wiec "zaprzyjazniłas" sie z laską która niby krecila z twoim mężem ale sorryy powinnas olać tą zdzi**ę i dac karę mężowi ! wyjdz gdzies niech zastanie dom pusty niech zmądrzeje ratuj małżeństwo wiem ze zdrada jest ochydna ale jakas cipka nie jest warta tego zebyscie zburzyli to co macie. mąż kłamczuch to fakt ale Ty badz głową rodziny i dla córki musisz byc silna i dzielną mamą! Bóg widzi to jak twoj mężulek zachowuje sie poza domem a ty pomyśl czy aby nie zaraził sie od tej kobity czymś ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
hyhy--- dziękuję Ci bardzo... jestes chyba jedyną osobą która spojrzała na to troszkę inaczej.... dobrze piszesz ---jestem za bardzo ufna i "zaprzyjazniłam " sie z nia i troszke mnie poznała.. wypytaywała sie mnie o rózne sprawy i myslałam ze jest wporzadku babką , ze mnie rozumie.... o losie! przeciez to samo mowil moj M --ze ona go rozumie, ze potrafi słuchac..... hehe --podstepna babka....... znała mój czuły punkt i wiedziała ze to mnie moze dobic zreszta wydaje mi sie ze po co kobieta chciała mniec we mnie kolezanke skoro spała z mojm M?? ja gdybym przespała sie z jakis zonatym to niegdy w zyciu nie chciałabym gadac a tym bardziej miec znajoma w jego zonie --tym bardziej ze wiem ze juz nigdy sie niezobacza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety zeby coś lub kogos
miec zrobią wszystko!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhy
noo to cie babka wzięła pod szpic i zabawiła się twoim kosztem z takim typem nie wygrasz. mialam raz taką scysje z taką osobą i powiem ci szczerze ze nie warto zaprzątac sobie tym głowy lepiej skup się na mężu na odbudowaniu relacji. wiem ze boli cię to ze postąpił tak czy inaczej ale tak już jest że życie płata różne figle ale bądz ta mądrzejsza i jesli przysięgałaś mężowi na dobre i na złe to teraz masz okazję pokazać jaka jestes wspaniałomyślna, tylko zastrzeż mężowi ze to jeden jedyny raz tak wybaczasz żeby wybił sobie z głowy kolejne romanse że wtedy rozwód bo z szacunku do siebie nie będziesz życ z kłamcą a wasze dziecko nie może mieć ojca kłamczucha. jesteś silną kobietą wierzysz że jest jakieś światełko w tunelu dla waszego małżenstwa świadczą o tym Twoje przemyślenia próby odnalezienia odpowiedzi na nurtujące cie pytania, ale nie trać czasu na dołowanie się dziękuj ze sie dowiedziałaś w porę o tym i postaraj sie zmienić cos co było do tej pory zeby nie dopuścić do kolejnej takiej tragedii. moze poswięc wiecej czasu mężowi moze postaw jakieś warunki bądz stanowcza, ale małżeństwo to świętość i jeśli jedna strona kocha mocno i wierzy to ja wiem że wszystko się ułoży bo Bóg wystawia waszą milość na próbę... i nie słuchaj tych co ci radzą zostaw chama itd itd to nie ma sensu bo zyjemy w świecie gdzie z dnia na dzien nie kupimy domu za 200tys. i przeprowadzimy się zostawiając męża za kare. życie mamy takie jakie mamy i trzeba wyjść z tej całej systuacji z twarzą i godnością a nie spluwać na przysięgę małżeńską i nic sobie z niej robić.i powiedz to mężowi pozdrawiam i życzę samych dni pełnych miłości i siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
hyhy ---:) dosłownie to ujełaś/ujełeś ........ dziękuję Ci za te słowa otuchy... miło ze są jeszcze ludzie na tym forum które potrafią zrozumiec co autor ma na mysli i co czuje, a nie tylko przeczytają jedno zdanie i wydają osąd ....... naprawde Ci dziękuję ..... szkoda ze w realu nie mam takiej dobrej duszyczki:).........oj szkoda 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×