Czy za tyle da się utrzymac samemu?

myślałam że to do mnie było ;)

ooo, lubelskie, ja się wyprowadziłam z lublina jakiś czas temu. Życie tam było wiele tańsze. Np czynsz: tam płaciłam niecałe 300 zł :O No ale co zrobić. IMHO 2000 jak na lublin to naprawdę dobra kasa.

wemoo współczuję ,ale ja pytałam >do autorki ....> sorry ,głupio wyszło

:(((((((((((((((((((

Powodzenia

daj spokój, to już mnie nie dołuje jak kiedys, spokojnie ;) lube;skie biedne może ale wcale nie tanie - bilety mamy cenowo jak w stolicy :D czynsz za nowe mieskzanie 36 - 180 ale bez obciążeń moi rodzice płaca za 67 m2 - 600 zł w starszym budownictwie :O więc wcale tanio ni j est Im starsze mieszkanie tym wiekszy czynsz dlatego nie chciłam używanego z czynszem od 270 zł za kawalerke

Zyczę dużo dobrego ,taka młoda wdowa ,współczuję Pani.

Jakież to życie straszne ,rozmawiasz z kimś ,klikasz ,a tu taka tragedia.

Dajcie już spokój z tymi kondolencjami.Tylko rozdrapujecie rany.

heh ludzie u mnie w pracy zarabiają spokojnie 2 razy tyle :D (urzad) wcale nie jest tak że zarabia ise na lubelszczyznie po 1000 zł ;)

nooo bywa . próbuje żyć normalnie i pogodzić się z tym

eee rentke dostałas na otarcie łez :P

możemy kontynuowac temat? :)

chamskie to było :O

możemy! po to pisze :) a skad wy jestescie? jakie województwa?

Tychy :) ale ja jeszcze z rodzicami :P więc nie podlegam po dten spis dobrze mi tak chociaz pracuje, na mieskzanie mnienie stac

i temat się rypnął ??:O

płacę za mieszkanie około 1k PLN miesięcznie, do tego dochodzi rachunek za komórkę 100 PLN, żarcia zjadam za około 300 pln miesięcznie, do tego muszę opłacić szkołę i kursy językowe. łącznie co miesiąc muszę wydać 2 k PLN, co mi pozostanie z pensji to część przebaluję a większą część odkładam.

jedno z kilku małych satelickich miasteczek w pobliżu Warszawy

da sie utrzymac za 2 tys/mc a nie ile zarabiasz. swoja droga to nisamowite, ze ludzie, ktorzy maja problem ze zrozumieniem tekstu pisanego robia takie "kariery"

ja jestem ze slaskiego :)

No to wyraźnie napisałem ile mnie kosztuje życie (mieszkanie, jedzenie + rzeczy w moim odczuciu niezbędne w tej chwili) w podwarszawskiej miejscowości

Katowitzz