Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oiss-ka

mój mąż już mnie nie pociąga...

Polecane posty

Gość oiss-ka

Zacznę od tego że kocham go z całego serca, nigdy przenigdy w zyciu nie zostawię go dla innego, byłam, jestem i będę mu wierna ale... no właśnie, jesteśmy ponad rok po ślubie-wcześniej 7 lat razem, przeszlismy b. wiele i wiem że to on jest tym mężczyzną którego kocham ponad zycie.jest czuły, troskliwy, nie idealny ale kochany! jedyny problem to seks. wogóle nie mam ochoty z nim tego robić, myślałam że to chwilowe , że minie a jest coraz gorzej. Nie chce mu odmawiać bo to mój obowiązek jako żony, ale zmuszanie się do seksu też nie rozwiązanie. Kurcze co zrobić by było jak kiedyś? czy ktoś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
właśnie sama nie wiem... był moim pierwszym, jedynym- nie wiem więc jak wyglada seks z innym mężczyzną. Jeśli chodzi o wyglad to raczej nic sie nie zmieniło. Obecnie niestety seks to dla mnie przykry obowiazek, ale mój mąż coraz częściej widzi i boli go że nie mam ochoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
może coś w tym jest. w łóżku ja zawsze dominowałam, i wiele razy mówiłam mu że wolę aby było odwrotnie ale to nie jest takie proste. on ma taki temperament i chyba nie łatwo to zmienić :( w łóżku robiliśmy już chyba wszystko, oral, anal,wibratory, żele... nie wiem gdzie tkwi problem! fakt jest taki że kiedy się onanizuję to myślę o innych ale nie wyobrazam sobie zeby zdradzić męża, za bardzo go kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
ja widzę jak on się stara, jak przychodzi, całuje, zaczyna pieścić- no i właśnie kiedyś nic więcej nie trzeba było i ja byłam już gotowa :)a teraz zwyczajnie zaczynam sie wk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
dwa tyg.temu na imprezie przystawiał się do mnie koleś. Byłam wstawiona więc reakcje miałam nieco opóźnione- ale kiedy jego ręka wylądowała pod moją spódnicą przez chwilę poczułam to co kiedyś czułam gdy robił to mój M. Zerwałam się w 3 sek i pojechałam do domu. Potem nie mogłam pozbierać myśli! Nie umiałabym skrzywdzic człowieka którego kocham nad życie, ale po tamtej sytuacji zaczełam się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne jest to, że zdradza się partnera mentalnie tylko dlatego, że się go zna na wylot i trzeba się podrajcować myślą kimś innym... :( masakra... :(:( Musisz znaleźć przyczynę. Bez tego niestety nie usuniesz problemu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym Ci bardzo coś poradzić - zastanawiam się cały czas. Sama miałam taki problem po długoletnich związkach - facet przestawał na mnie działać, seks stawał się ohydny - wiadomo o co chodzi... :O Fatalna sprawa jednym słowem. Myślałam, że najczęściej (o ile nie zawsze) dotyka to jednak facetów w wieloletnich związkach - ta taka nuda, szukanie nowych przygód z innymi, seks bez przyjemności i że ja jestem aseksualna, że to ja mam niskie libido ... ale jak widać nie jestem odmieńcem :/ ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kant_dupy a tak z innej beczki mozesz sie przyznac ile masz lat bo dosc czesto czyam twoje wypowiedzi i mam wrazenie ze jestes młodą osobą, ale masz takie dojrzałe poglady a przede wszystkim tok myslenia ze ja sie czuje jak jakas gówniara oisska a co do twoich problemów to ja polecam po prostu szczerą ( ale nie taka co by męża dobiła) rozmowę o tym ze jakos ostatnim czasie nie odczuwasz juz takiego pociagu do sexu jak wczesniej moze powinniscie zacząć eksperymentować ( moze ci sie odmieni nastawienie) np jesli was stac mały hotelik czy to w górach czy nad morzem czy gdziekolwoiek indziej ale zeby było inaczej nie rutynowo wtedy moze spojrzysz na męża jako na kochanka jak wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
mam 26 lat, mój M 30, dzieci nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
kiedyś własnie coś wspomniałam, że już nie jest jak kiedyś, ale i on to widzi, bo udawać długo nie można, potem chodził jak struty, przy nastepnym zbliżeniu widziałam jak się stara, jak chce dobrze ale nie działało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
Myśle, że zrozumieć mnie może tylko ktoś kto przeżywał coś podobnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie , nie , nie!! Wszystko tylko nie to!! Mianowicie - nic nie mówić, nie wspominać nawet mężowi. Ba, robić wszystko aby się nie zorientował! Rozmowa na ten temat może wiele zepsuć i tu wiem co mówię - facetom się takich rzeczy nie mówi!!!! Błagam... :O Co innego podpowiedzieć mu delikatnie w czasie stosunku i nakierować go. Ale co do poruszania tematu - nic z tych rzeczy. Gęba na kłódkę. A hotelik w górach czy jezioro i seks przy ognisku można zorganizować zawsze bez zbędnej rozmowy. Facetom nie mówi się co nam na sercu leży , a już tym bardziej temat zakazany jeśli w sypialni bardzo nie teges.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... ja przeżywałam więc rozumiem i naprawdę - mamy taką mentalność, że najchętniej byśmy to z siebie wylali i powiedzieli o tym wszystkim facetowi ale to naprawdę duży błąd. Jeśli ma coś się polepszyć to na pewno nie powinnaś mu mówić o TYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oiss jak zycie w kłamstwie i obłudzie nie jest dla ciebie i nie potrafisz to porozmawiaj z mężem o tym co ci lezy na watrobie tylko daruj mu opowiastki o młodym amancie z imprezy moj by tego nie przeżył i mysle ze zaden facet tego by nie dał rady znieść tak naprawde a miom zdaniem rozmowa i faktycznie okreslenie swojego problemu to jedyne rozwiazanie kant_dupy a studiujesz jakąś psychologoie lub cos podobnego bo fajne te wywody czy tam wymądrzania prowadzisz i uderzajja w sedno sprawy ja dla mnie bomba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie gada mezczyznie ze
cie nie pociaga i to sa swiete slowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy facet usłyszy
od ciebie że nie massz juz na niego ochoty, że nie rozpala cie itd to koniec , klapa. oni juz tacy jebnieci są że nie można im tego powiedzieć bo grozi między innymi awarią sprzetu :P a psychicznie tym że UWAGA każdy facet usłyszawszy od swojej baby "ie pocigasz mnie" nie omieszka spr czy coś z nim nie tak EFEKT : pójdzie na bok z inną aby sie o tym przekonać i tu sie zgadzam z keserkeresa bo to typowy scenariusz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keserkeresa ale mi nie chodzi zeby wyjechała z grubej rury do męża " juz mnie nie podniecasz -i cos z tym zrob " tylko po prostu pogaac o tym ze kiedys bylo tak pieknie i ciekawie i trzeba to odbudowac i ze nie on sam ma to robic i sie starac tylko ze razem podejmują ten trud moje zdanie kolezance oiss wkradła sie rytyna i przyzwyczajenie ktore przerodziło sie w chcec zmiany a zakazany owoc zawsze smakuje przynajmniej ma sie taka ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
oczywiście ze mu nie powiem że mnie nie pociąga! wiem jak by to przeżył. Tylko że on coraz cześciej widzi że coś jest nie tak! A ja ostatnio zaczęłam sie zastanawiać, że to może ze mną jest coś nie tak! Kilka razy zdarzyło mi się nawet przerwac stosunek bo czułam się jak na lekcji wf-u, czyli nic poza zmęczeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
mój mąż i zdrada-hmm, tak bym chciała żeby chociaż oglądał się za innymi, fantazjowal o innych! ale ciągle słyszę że jestem jego ideałem, kobietą o jakiej marzył całe zycie, tylko że mnie to jakoś nie kreci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego powinnas z nim pogadac jak zauwaza moze i faceci sa jebnieci i dziwni ale glu[pi i slepi nie i jak widza ze sie z jakiegos powodu nie chcesz kochac jak dawniej to co to dla niego znaczy ze albo sie nie sprawdza w łóżko ( choc dla ciebie to wcale nie jest to) albo cos sie dzieje dziwnego co predzej czy pozniej nie bedzie drazył zeby sie w koncu dowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiss-ka
jak pisałam był moim pierwszym i własciwie od niego powinnam się wszystkiego uczyć. W rzeczywistości jednak to ja zawsze dominowałam. Słyszałam na dodatek że nie spodziewał się że nie mając nikogo wcześniej ''tak fajnie się bzykam'' :) (tak dosłownie mówił) no i w sumie kiedys mi to nie przeszkadzało że ja dominuję ale teraz wiele się zmieniło. W sumie zawsze były lepsze i gorsze dni, no nie mówie o poczatkach kiedy sam dotyk podniecał mnie na maksa, ale jestem realistką i wiem że motylki po jakimś czasie odlatują! nie spodziewałam się jednak że może byc aż tak źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wiem, ja już wiem!! Wiem czego Ci potrzeba! :D Zawalczyć o męża! Potrzeba Ci niepewności, potrzeba Ci żeby spojrzał się za inną, żebyś poczuła zazdrość itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tip top tip top
hmm.... jak to przeczytalam ,to mialam wrazenie, ze to moja historia sprzed kilku miesiecy.jednak roznica pomiedzy nami jest taka, ze on jeszcze nie jest moim mezem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×