Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aisha13

Była zona mojego męża i jego kobiety częścia mojego życia

Polecane posty

Gość aisha13

Hej ! Mam wielki problem, który bardzo mnie boli ! Ponad rok temu poznanłam faceta który zawrócił mi w głowie ! Był od 2 lat w separacji. W grudniu sie rozwódł a w lutym wzieliśmy ślub-oczywiśćie cywilnt bo kościelny miał z tamtą ( i 2 dzieci) Mam 22 lata a on 33... wszystko zaczeło sie wspaniale..miłośc kwiaty ...czułam sie jak ksieżniczka...mówił mi jaka jestem cudowna a on jaki nieszcesliwy bo mu w życiu nie wyszło! Postanowiłam dać mu szansę żyć normalnie, a on przeistacza moje zycie w chorobę! Zawsze mówił o byłej żonie i o swoich kobietach - na początku mnie to nie raziło...ale w momencie jak zaczeło mi zależeć i zaczełam go naprawde kochać to zaczeło boleć! Za kazdym razem kiedy opowidał jakoś scene ze swojej przeszłości a robi to bardzo czesto ja sie czułam jak jego kolega który robił to razem z nim ! Nie potrafie być jego kolegą od sexu z kobietami! Czuję sie jak ściera nikomu nie potrzebna gdy on to mówi...wogóle mnie nie szanuje-ma to gdzieś , że ja nie chce tego słuchać, że nie zasłużyłam....a napewno nie zasłużyłam na to żeby opowiadał swojej byłej zonie co sie dzieje w naszym życiu-w naszej rodzini! Opowiada jej ze kłóci sie z moim ojcem, pożycza od niej pieniądze, a jak ja mam o tom pretejsje, że nie chce jej w naszym życiu to zaczyna jej bronić....!Mówi że jestem miłością jego życia, ale traktuje mnie jak nową GŁUPIĄ żonke a on jestpanem świata! Rozumiem że maja dzieci- kontakty z nimi sa najwazniejsze! Kiedyś kontaktował sie tylko w sprawach dzieci przez około pół roku..a ostatnio był na kawce...niby jej nienawidzi a jak ja na nia wsiade to jej broni-czuje sie jak wycieraczka która tylko buty mozna wytrzec. wyzywała mnie poniżała to on łagodził sprawe kulturalnie...i wolał zebym ja sie znia rozprawiła...a ja omijam główno z daleka bo śmierdzi! ale ona ciagle jest w naszym życiu...bardzo znaczna a on na to pozwala! Pomóżcie mi błagam ! Ja psychicznie nie wytrzymam....potrzebuje pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
niestety tak to jest jak wiaze sie z rozwodnikiem niestety dopoki nie przeprowadzicie sie na drugi koniec swiata, to bedzie to trwalo i trwalo zawsze bo dzieci i jego byla zona nie zniknie nigdy albo sie z tym pogodzisz albo zostawisz jestes mloda, jestesmy prawie w tym samym wieku i matko co ci odbilo wiazac sie ze starszym facetem z dziecmi i po rozwodzie? :-o \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powarańczowa pomarańcza
jestesmy prawie w ty samym wieku,tzn jestem rok starsza,ale bylam o krok od wybrania takiej drogi zyciowej jak Ty... jednak rozsadek mowil mi ,ze nie jest to dobra decyzja i wycofalam sie z takiego zwiazku.Teraz jak czytam Ciebie to potwierdzasz mi, ze moja decyzja byla sluszna, bo moge sie zalozyc ,ze moje zycie mogloby wygladac podobnie.Mimo,iz ten mezczyzna rowniez zapewnial mnie wiele razy ,ze jestem miloscia jego zycia i jeszcze nigdy nikogo tak nie pokochal jak mnie ,to czasem tez zdarzalo mi sie sluchac od tak nie wiadomo skad o sexie z zona ,albo innych histiriach z ich wspoolnego zycia.na poczatku sluchalam tego, bylam ciekawa, nie przeszjkadzalo mi to,ale po czasie jak czasami zaczynal opowiadac to zauwazylam, ze mnie to drazni i nie czulam sie w tych momentach jak wyjatkowa, jedyna dla niego kobieta ,tylko raczej jak niezauwazana.on pewnie nic zlego w tym nie widzial,ale mi zaczelo to przeszkadzac.dlatego rozumiem Cie.sadze, ze jakbysmy zdecydowali sie na wspolne zycie,to byloby podobnie.Zona nie moglaby sie z tym pogodzic i pewnie by go nadmiernie absorbowala, bo jest strasznie zaborcza.Poza tym niekulturalna i nieposiada klasy jak mialam okazje sie juz przekonac.Nie mowie tu o kontakcie z dzieckiem ,bo te kontakty zawsze powinny byc i zle nawet bym sie czula jakby ich nie chcial, bo moim zdaniem to swiadczy o mezczyznie.Na szczescie on nie jest takim mezczyna,a syn jest dla niego bardzo wazny. Mysle,ze jednak takie zwiazki ciagna za soba w jakims stopniu cierpienie.Milosc jest,ale wszystkie historie jakie maja miejsce potrafia sprawic, ze zapomina sie o uczuciu i wystepuje uczucie wiecznej walki, samotnosci,bezradnosci i moze ponizenia...nie wiem, bo nie zdecydowalam sie na takie zycie,wiec nie moge tego dokladnie nazwac,jednak rozumiem Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powarańczowa pomarańcza
* nie posiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiążac sie z rozwodnikiem
związałas sie z jego przeszłościa...a wogole to chyba cos czuje jeszcze do żonki...za duzo o nie nawija;/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś młoda
i głupiutka :) Po jasną cholerę wiążesz się z rozwodnikiem???? Nie ma już kawalerów???? Jego była żona i dziecko na zawsze będą obecne w Twoim życiu, czy tego chcesz czy nie. Nie wyparują, nie znikną, nie porwie ich ufo. A tak naprawdę facet Cię chyba oszukuje bo na 500% nie Ty jesteś miłością jego życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie ja mam
24 lata i też jestem rozwódką. Złożyłam pozew,bo byłam z psychopatą,który sie ujawnił dopieor po ślubie. A byliśmy ze sobą od 15 roku życia (właściwie każdy dzień). Nie generalizujcie,że rozwodnik,to zły człowiek. W tym przypadku,oczywiście,to kwestia dyskusyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktuje cie jak glupia zone
bo nia jestes. sorry, ale majac 21 lat wziac slub z 33latkiem, rozwodnikiem z dwojka dzieci? dzieli was przepasc doswiadczen i madrosci zyciowej. pewnie nawet nie wiesz, jak czesto cie wykorzystywal. i po co ja krytykujesz? byl z nia dluzej niz z toba, zna ja lepiej od ciebie, maja 2 dzieci, maja wspolne przejscia i sa na zblizonym poziomie emocjonalnym- chcesz sie osmieszac glupota mlodki i zazdroscia? jesli nie jest patologiem nie wymarze tych lat z zycia ot tak, bo ty chcesz. najwyrazniej jemu nadal na zonie zalezy, moze teraz widzi roznice miedzy wami. niepotrzebnie cierpisz. postaw sprawe jasno. na ile to twoje odczucia mlodej i glupiutkiej jeszcze dziewczyny, na ile autentyczny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż tak nisko się cenisz żeby wiązac się z rozwodnikiem z dwójką dzieci? Byłaś panną, bez zobowiązań i wzięłaś sobie takiego faceta? Mam tyle lat co Ty i za sobą związek z 33 letnim rozwodnikiem z dwójką dzieci. Zrezygnowałam i wiesz co? To było najmądrezjsze co mogłam zrobic.Trzeba chyba nie mie poczucia własnej wartości żeby brac sobie faceta po rozwodzie z dzieciarami Uciekaj czym prędzej i buduj swoje szczęście z kimś kto tak jak Ty wkracza w życie bez żadnego bagażu. Zasłużyłaś na kogoś takiego, a nie na tego z którym teraz jesteś. Nie zamieniaj swojego życia w koszmar, bo masz je tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna rozwodnika
Kotta związek z rozwodnikiem z dzieckiem to nie kwestia niskiego poczucia wartości. Byłaś w takim związku więc zupełnie nie rozumiem Twojej wypoiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krasnal_malutki
ALE WY WSZYSCY MACIE NIEZLE KRZYWO POD KOPUŁAMI!!! WAM SIE NIGDY NIE ZADARZYŁO POPELNIC ŻYCIOWEJ GAFY?? jACY WY WSPANIAŁOMYŚLNI, WARTE PODZIWU NA PRAWDE! NIE MACIE ZA GROSZ WSPÓLCZUCIE, DZIEWCZYNA POPEŁNIŁA BŁAD JAK NIE JEDNA OSOBA NA TYM PIEPSZONYM ŚWIECIE ALE NIE... WY TO NAJLEPIEJ ZBESZTAC... tO SIE NAZYWA HIPOKRYZCJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaoma25
Niestety tak będzie wyglądało twoje życie:( Faceta zawsze ciągnie do matki jego dzieci, zawsze będzie na każde jej zawołanie. Co możesz mu dać ty czego ona mu nie może dać? Ja ciągnęłam podobny związek przez pół roku. Wycofałam się w porę, bo wykończyłby mnie psychicznie. Facet było ode mnie 6 lat starszy miał małą córę, a ja też mam już dziecko. Za każdym razem kiedy jechał do dziecka coś mnie zżerało od środka, nie potrafiłam się na niczym skupić. To była masakra. Niby wiedziałam, że jedzie do dziecka, ale zdawałam sobie sprawę, że z dzieckiem jest też jego matka. O tym, że dobrze zrobiłam świadczy fakt, iż kilka dni po rozstaniu ze mną on wrócił do żony, chociaż miała być najgorszą kobietą na świecie. Faceci to świnie! Wycofaj się póki nie masz z nim dzieci i przypadkiem nie zachodź w ciążę! Bo wtedy ty też będziesz miała swój bagaż. Zycie jest skurwiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaoma25
Nie chcę Cię dobijać, ale ja często słucham takiej piosenki Wilków pt. "Love story" i odechciewa mi się panów żonatych i niezdecydowanych. Jesteś jeszcze młoda dziewczyno życie przed Tobą, nie zawracaj sobie głowy głąbem. Wilki Love story Po co budować dom, w którym nie zamieszka miłość, Po co przysięgi składać wciąż, Skoro nie można ich dotrzymać, Tak właśnie jest z nami, czuję to w kościach, W zwykłym spojrzeniu, w braku zazdrości, Zgubiłem obraz, gdy wychodziłem Z mojego domu, kiedy to było? Ref. To już koniec baby, skończyło się love story, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony, To już koniec baby, kłamiesz dla pieniędzy, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony. Pełne świątynie w krąg, a wszyscy grzeszą, kradną, cudzołożą, Pożegnać trzeba się, skoro nie można płynąć jedną łodzią, Tak właśnie jest z nami, czuję to w kościach, W braku szacunku, w braku czułości, Wychodzę z domu, czuję że żyję, Co się zdarzyło, kiedy to było? Ref. To już koniec baby, skończyło się love story, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony, To już koniec baby, kłamiesz dla pieniędzy, Jestem już zmęczony, wracam dziś do żony. x3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaoma - przepraszam, nie popieram, że ojca ciągnie do matki jego dzieci. Czasem nawet do dzieci nie ciągnie. Np. mój ojciec nie zaprosił mnie na swój własny ślub który odbędzie się w sobotę. Jeśli ojciec utrzymuje takie kontakty z matką swoich dzieci to jest duże prawdopodobieństwo, ze wrócą do siebie - znam z "autopsji' znajomych. Zazyczaj tą drugą traktuje jak dziewczyę do łóżka i do pokazania się że - on 40latek- może mieć taką młodą dwudziestkę. PPrzepraszam Aisha, ale wiej póki możesz, jeśli kochasz, przetłumacz sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj kobieto. Facet
chciał się na zonie odegrac z jakiegos powodu, zlapał pierwszą naiwną i ją trochę pokręcił, zgodziła się zostać tą kolejną żoną. Aż przyszła pora opamiętania, tamci chcą do siebie wrócić, a ty zawadzasz, nie widzisz tego?????????? Nie wiesz co robić? Przecież to jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak kończą
jebnięte panienki szukajace sobie facetów w rynsztoku! Pewnie poleciałaś na firmę, kasę i auto???? I dobrze Ci, skoro byłas taka głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co było, minęło
29.10.2009] 13:54 [zgłoś do usunięcia] malutka kropelka Nie pomyslalas,ze ona chce go z powrotem.?????? BO DLA MNIE TO TAK WYGLADA:!!! Ja też rozwódka, 2 dzieci jest ze mną, były mąż latawiec... Zawsze o tym wiedziałam, ale miałam nadzieję, że po ślubie się zmieni. Owszem, na kilka miesięcy... Jesteśmy od 6 lat po rozwodzie. Mężem okazał się kiepskim, ale usiłuje być dobrym ojcem, stara się bardzo. Od lat tylko dzieci nas łączą, chociaż między nami nie ma nienawiści, ba wspólne dzieci nas jednoczą ... ale z powrotem??? Kobieto, nie dopatruj się dwuznacznych sytuacji rozwiedzionych małżeństwach - oni zakończyli pewien etap. Kontaktować się muszą, chociażby ze wzg. na dzieci... Ale o powrotach nie ma już mowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu się mylisz eks żono
że powrotów nie ma- bo to dotyczy w miarę normalnych układów, rozstań czy rozwodów moja przyjaciółka gdy dowiedziała się o zdradzie skończyła u psychiatry i kardiologa oszalała z rozpaczy - a my znajomi też byliśmy zdumieni, bo po jej mężu nie spodziewaliśmy się tego, on - tak na nasze subiektywne oko- kochał ją, byli dla siebie czuli, żyli w udanym związku on starał się to jakoś naprawić, zerwał z kochanką, odwiedzał ją w szpitalu, chociaż domagała się rozwodu, nie chciał się wyprowadzić, a gdy to na nim wymusiła zamieszkał z matką przyjaciółka jakoś do siebie doszła i jednak się rozwiedli a on w końcu związał się z kochanką, wzięli ślub cywilny i po tym przyjaciółka zmieniła nastawienie do niego, przyciągnęła go z powrotem, sama wskoczyła w rolę kochanki nie potrafiłam tego zrozumieć, pytałam dlaczego? i wiesz co usłyszałam, że ona tak nienawidzi tej kobiety, że teraz specjalnie to zrobiła, by ta kobieta cierpiała jak ona zdrada niszczy ludzi, sprowadza nieszczęście, a w przypadku przyjaciółki zmieniła ją psychicznie i zniszczyła w niej szlachetną kobietę, to już nie jest ten człowiek nadal jest moją przyjaciółką, ale zupełnie jej nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhnnaa
Dwie przyjaciółki: Dorota (lat 17 i pół) i Monika (lat 17) postanowiły spotkać się pewnego wieczoru, kiedy rodzice Moniki wyjechali za miasto. Dziewczynki wpadły na niewinny pomysł- wyjęły stary talerzyk, na którym wypisały tajemnicze cyfry oraz zdjęcie prababki Doroty i zaczęły wywoływać duchy. Z początku nie działo się nic dziwnego- dziewczynki śmiały się i dokazywały! Nagle usłyszały walenie do drzwi. Rozległ się przeraźliwy huk i przez okno do domu wpadło zakrwawione łyse dziecko bez źrenic. Wystraszone dziewczynki rzuciły się pod drewniany stolik. Niestety przebiegły omen zaczął ciągnąc Monikę za nogę i zawlókł ja do kuchni. Słychać było stamtąd przeraźliwe wrzaski, pękanie kości i głuchy pisk sunącego po podłodze ostrza noża. Monika krzyknęła: "VOLIDER SAKRUMA" 3 razy i wyzionęła ducha... Jeśli przeczytałeś "VOLIDER SAKRUMA" możesz być pewien, że spoczywa na Tobie klątwa. Jest tylko jedno wyjście, by ją z siebie zdjąć: musisz przesłać tą wiadomość do 10 osób w ciągu 15 minut od momentu przeczytania. W przeciwnym razie blada dziewczynka zamorduje Ciebie i 3 najbliższe Ci osoby (tak, tak- właśnie te o których teraz pomyślałeś). Spiesz się, nie masz dużo czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczęście jestem wróżką
i zdejmuję klątwę... :D spokojnie kobietki, to już poleciało do trolla zaśmiecającego swoim gównem temat i ostro chlapnęło ją po głupim ryju!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×