Dlaczego wszyscy opluwaja katolikow

Ostatnimi czasy nastala moda na opluwanie, nasmiewanie sie i szydzenie z katolikow. Dlaczego? I to nie dzieje sie tylko na forum, gdzie anonimowi tchorze oga sie wyzyc, ale rowniez w gazetach czy telewizji. Gdy jakis dziennikarzyna lub artysta zacznie szydzic z wiary katolikow czuje sie jak bohater. A ja pytam jaki bohater? Dlaczego ci ludzie nie nachodza tak na zydow czy muzulmanow? Odpowiedz jest prosta: bo gdyby ktos publicznie powiedzial cos zle o zydach moglby pojsc do wiezienia, za antysemityzm, a za szydzenie z mohameta spotkalaby go nawet smierc. Po prostu zwykli tchorze i tyle. Rozumiem, ze niektorzy nie wierza w Boga, ale czy to powod by za kazdym razem wyzywac katolikow? Wiem, ze wychodza na swiatlo dzienne sprawy pedofilii lub nieslubnych dzieci wsrod ksiezy katolickich, ale czy to moja wina? Oni za to odpowiedza! Denerwuje mnie fakt, ze zamiast kulturalnej rozmowy zawsze sa rzucane epitety w stosunku do katolikow. Dlaczego jesli jestem przeciwna aborcji wyzywa sie mnie od moherow? Dla mnie jest to po prostu zabojstwo, ale nie nekam kobiet i nie obrazam tych, ktore usunely. Czy jesli ja bym obrazila waszych rodzicow lub kogos innego wam bliskiego nie czulibyscie sie z tym zle? Gdy czytam artykuly, gdzie znowu jakis marny artysta zrobil sobie wyglupy z Jezusem albo Jego Matka, to bardzo mi przykro; zrozumcie, ze sa ludzie, ktorzy sa slepo zapatrzni w ksiedza i kosciol, ale to nie ma nic wspolnego z wiara w Boga, bo nie mozna oddawac trzci do obrazkow, a ksiadz ma byc tylko nasza pomoca podczas drogi, a nie wszystko wiedzacym jak niektore babcie mysla! Nie zmuszam was abyscie wierzyli w Boga lub bili katolikami, macie wlasne wybory zyciowe i macie do tego prawo, tak jak ja mam prawo do bycia katolikiem. To ze ktos chodzi co niedziela do kosciola, to nie oznacza, ze jest przykladnym katolikiem i z niego brac wyobrazenie o wszystkich katolikach. To tak jak z niewierzacymi , zydami i muzulmanami: sa ludzie, ktorzy zatracili tak naprawde sens calej wiary i ci ktorzy ta wiare maja w sercu. Dzis przeczytalam artykul o tym jak pewien amerykanski komik nasikal na obraz Jezusa, gdy gospodyni domu wyszla do kuchni, po powrocie myslala, ze to cud, no bo ktoz by przypuszczal, ze jakis cwiercinteligent bedzie na obraz sikal, od tego przeciez na calym prawie swiecie sa toalety. I niby mialo to byc smieszne, a ja pytam z ktorej strony? Ciesza was takie rzeczy, ze wymierzycie policzek komus, kto naprawde wierzy? Wynioslam z domu pewna regule nie wchodzenia z butami w cudze zycie i tego sie trzymam. Zawsze nauczano nie, ze jak mi sie jakis program w tv nie podoba to moge przelaczyc na inny, to samo dotyczy sie zycia: nie podoba sie wam, ze wyznajemy taka wiare, a przeciez nikt wam nie kaze do kosciola wchodzic. Zaraz pojawia sie komentarze, ze no tak, ale to religia wchodzi do waszgo zycia, bo Polska to katolicka i musicie wysylac dzieci na religie itp. Kochani moi, Polska lezy w waszych rekach, jesli wam sie nie podoba mozecie ja systematycznie zmieniac, urzadzac protesty itp, ale jesli to bedzie w takiej formie jak robione jest to teraz nie osiagniecie nic, a po drugie na to takze potrzeba czasu. Przeciez jest tyle miejsca na swiecie, dlaczego my katolicy nie mozemy zyc sobie w spokoju i wy w spokoju?

ale chyba za bardzo generalizujesz

to odpowiem

jedyny problem jaki masz to za dużo czasu na pierdoły zrób sobie dziecko, może będziesz miało szczęście i wyskoczą odrazu trojaczki :)

za dlugie to - nie mam sily przeczytac do konca ale chodzi o to, ze ostatnio na swiatlo dziennie wychodzi coraz wiecej ciemnych sprawek w 'kosciele' (dzieci ksiezy, molestowanie ministrantow itp). ludzie zaczynaja dostrzegac rzeczy, o ktorych kilka lat temu sie nie mowilo i coarz wiecej osob odwraca sie od kosciola i teraz jest taki poglad - wierzacy nie praktykujacy - chyba coraz bardziej powszechny

nie wiem z czego t wynika, może zapytaj katolików, najlepiej tych którzy na siłę chcą nawracać resztę narodu :| zakazywać imprez masowych, nakazywać jakieś katolickie wzorce zachowań ludziom których to qówno obchodzi

skroce do 5wierszy i wyjdzie z tego, ze to ja atakuje ateistow; nie chcesz przeczytac, nie musisz generalizuje? tzn napewno nie wszyscy ateisci sa tacy, ale dlaczego co chwila sa jakies "artystyczne" wyglupy o katolikach? Dlaczego za kazdym razem gdy cos sie wydarzy, to pod artykulem widnieje komentarz: "no katolicy i gdzie wasz Bog"albo "widac, zapewne katolicka rodzina" ?

jak katolicy przestana sie ladowac z buciorami w zycie innych ludzi to nikt nie bedzie ladowal sie w ich przekonania proste jak budowa cepa :D

ja kojarzę jak jakieś katocymbały odwoływały koncerty kapel metalowych. bardzo mi się to nie podobało, więc nie lubię też katolików. Czy to dobre wytłumaczenie?

no wlasnie 5osob! A ile jest katolikow w Polsce? Mnie sam koncert madonny nie przeszkadzal, kto chcial isc do poszedl, a kto nie to nie. Juz pisalam, kto nie ma ochoty czytac niech nie czyta, ja napisalam tak dlugo, zeby nie zostac zle zrozumiana

nie jestem dobrym katolikiem, nie deklaruje swej wiary intensywnie, bo najprościej w świecie- żyć zgodnie z wiara katolicka jest zbyt trudno. i nie wierzę, że ktoś uzasadnia to odmiennością poglądów. po prostu niewygodnie mu tak żyć, więc neguje wartość wiary. a prawda jest taka, że gdyby wszyscy żyli zgodnie z zasadami tej wiary, nie byłby na świecie zła. tylko wygodniej, mniej wymagająco ustalać sobie samemu zasady, samemu się usprawiedliwiać przed sobą i żyć jak się chce. od indywidualnych moralności można się spodziewać tylko zła.

a może zamiast tego wierzący-niepraktykujący - po prostu chrześcijanin i już.

no i wlsanie o to mi chodzi: np cytuje "katocymbaly" albo "mohery" kto te koncerty odwolal, dajcie spokoj, co ma moja wiara do waszych koncertow? Dlaczego wiec mam czytac takie wyzwiska? "alez to proste jak katolicy przestana sie ladowac z buciorami w zycie innych ludzi to nikt nie bedzie ladowal sie w ich przekonania proste jak budowa cepa " ???? a niby jak wchodze ci w zycie?

bo wiara katolicka nie jest trendi i nie pozwala na związki pedalskie , kurwienie się po kątach itp więc jest szykanowana. A jak ktoś powołuje się na takie wartości to moher i zaścianek

"gdyby ktos publicznie powiedzial cos zle o zydach moglby pojsc do wiezienia, za antysemityzm" nie zgadzam się. dlaczego Jankowski nie odpowiada za swoje opluwanie żydów? Co z Rydzykiem który ostatnio zasłynął wypowiedzią na Jasnej Górze : " Patrzcie, Murzyn, nie umył się"? Dlaczego tylu Katolików nie praktykuje swojej wiary poza chodzeniem do kościoła? Dlaczego kłamią, nie miłują bliźnich? Dlaczego żądają dla siebie szacunku skoro nie szanują swojej wiary? "bo nie mozna oddawac trzci do obrazkow" dlaczego kościoły są wprost zalane złotem i marmurem? Dlaczego tak kwitnie handel dewocjonaliami? Skoro nie można się modlić do obrazków. "Przeciez jest tyle miejsca na swiecie, dlaczego my katolicy nie mozemy zyc sobie w spokoju i wy w spokoju?" No to się chyba trochę zagalopowałaś. Dlaczego ktokolwiek ma opuszczać Polskę tylko dlatego że ma ona być katolicka albo niekatolicka? Wiesz ilu ewangelików za nią walczyło? Nie lepiej szanować się nawzajem?

ja jestem katoliczka. ale to co sie dzieje w niektorych Polskich kosciolach to mnie szlak trafia.Ksieza mysla ze im wszystko wolno.

No bo tak się wychyla wahadełko. Czasem jest przegięcie w jedną stronę czasem w drugą. Ponieważ setki lat gnębiono tych którzy mieli inne zdanie niż Kościół to następuje odreagowanie.

byc moze masz racje, bo buddyzm jest ostatnio trendi i nikt na nich nie napada :) no albo islam, ale ich nie szykanuja bo sie boja, ze moga zginac z rak jakiego muzulmanina, atk jak Van Gogh w Amsterdamie po nakreceniu filmu o Islamie, od tej pory podobne rzeczy w Amsterdamie miejsca nie mialy

dlaczego zawsze dyskusja na temat tolerancji religijnej opiera się głównie na katolikach i ateistach?

Tu nie chodzi o "trendi" tylko spojrzenie chłodnym okiem. Wiara ma swoje pozytywy chociażby w budowaniu więzi społecznych i utrzymywaniu struktury społecznej. Co nie zmienia faktu, że wiara katolicka nie różni się od wiary w bajki. Bezsensowny atak na wiarę jest tak samo idiotyczny jak i żarliwe jej wyznawanie.

każda wiara dla osób postronnych opiera się na wierze w bajki- w tym sęk;) Wierzysz bo nie rozumiesz.

"wiara katolicka nie różni się od wiary w bajki" do każdej wiary tyczy się ten cytat islam , buddyzm , katolicyzm , judaizm ,hinduizm, wszystko bajki

nie zgadzam sie, chyba za bardzo nie zrozumialas o co mi chodzi: nie chodzi mi, ze niewierzacy czy inni maja opuscic Polske/z reszta jest mi to obojetne bo i tak tu nie mieszkam/ chodzilo o to ze jest tyle miejsca, ze spokojnie mozemy zyc sobie razem, przeciez nikt nikomu nie zabiera domu czy miejsca na ziemi tak tylko jakiekolwiek slowne napadanie na zydow konczy sie wielka afera, a o katolkicha, to cos w stylu: aha no fajnie to znowu wymyslili; o murzynach nie bede pisac bo to jest sfera rasowa, a ja pisze o wyznaniu, wierze... i tak jak juz pisalam, to ze jakis Rydzyk jest taki jaki jest, to nie znaczy, ze przez pryzmat jego osoby ma byc postrzegany caly katolicyzm, ja np z Rydzykiem w ogole sie nie usposabiam, mysle, ze ten pan ma troszke nie ten tegos.... obrazki mozna miec, w tym nie ma nic zlego do nich sie po rpostu modlic nie mozna, a jesli ktos to robi przeczy wierze jaka jest chrezscijanstwo!!! i nie wazne czy to robi ksiadz w kosciele, tak jak juz pisalam ksiadz nie jest wszystko wiedzacym, od tego masz biblie aby samemu probowac dojsc do perfekcji w wyznawaniu wiary "Dlaczego tylu Katolików nie praktykuje swojej wiary poza chodzeniem do kościoła? Dlaczego kłamią, nie miłują bliźnich? Dlaczego żądają dla siebie szacunku skoro nie szanują swojej wiary"-o tym juz pisalam wyznacznikiem wiary nie jest co ksoadz robi, czyni mowi, oczywiscie on powinien byc wzorem, ale to jest tak jak z rodzicami, ktorzy takze wzorem dla swych dzici powinni byc, a zdarza sie inaczej

Tak, oczywiście. Dotyczy to każdej wiary. Bo taka jest ich istota. Natomiast wielu krytykantów wiary atakuje je w sposób bezsensowny.

_ojej_ widzisz w tym lezy problem, bo tacy ludzie jak ty nie akceptuja takich ludzi jak ja, ktorzy wierza w Boga, dla ktorych to nie zadne bajki; dla mnie nie ma problemu w tym, ze ty nie wierzysz, twoj wybor, twoje zycie, nie znam cie i nie bede sie wtracac, ale nie wyzywam twojego zwatpienia, twojej niewiary od idiotycznych

a największą bajka jest teoria ewolucji

Dlatego, że najlepszą obroną jest atak.

własnie, chodzi o to że wśród katolików przez duże ka jest w cholere maluczkich wierzących inaczej którzy psują opinię reszcie. O to Ci chodzi 'a mnie to irytuje'?