Brzydze sie zdrada , zdradzajacy to dla mnie pluskwy

dobrze źlle sie z tym czuję, wiem że popełniłam straszny błąd , w takim razie jak jesteście tacy nieomylni i wrzechwiedzący, powiedzcie mi proszę jak go zmyć??przecież nawet mordercy w końcu dostają rozgrzeszenie...ale nie, w waszych oczach zdrada jest gorsza niż najgorsze morderstwo

pol biedy jesli taka zdrada to uklad dwoch stron, wszyscy wiemy o co chodzi, i pieprzymy sie roznie i z roznymi, gorzej jak sie zaczyna pieprzyc o uczuciu, milosci, to juz jest godne najwiekszego pozalowania:o

Głupia pipa z Ciebie po prostu i tyle. Nie umiesz dyskutować.

"nikt wam nie kaze tu wchodzic, czytac," A to akurat faktycznie ciekawe jest. Oprócz tego, że znęcają się nad partnerami zdradzając ich, mają w sobie lekką tendencję do masochizmu, skoro włażą na topik, który samym swoim tytułem sugeruje, że na takie jak one będzie się tu jechać :D

dobrze źlle sie z tym czuję, wiem że popełniłam straszny błąd , w takim razie jak jesteście tacy nieomylni i wrzechwiedzący, powiedzcie mi proszę jak go zmyć??przecież nawet mordercy w końcu dostają rozgrzeszenie...ale nie, w waszych oczach zdrada jest gorsza niż najgorsze morderstwo

hhhaja - nie nas pytaj jak zmyc, zapytaj tego kogo zdradzasz:o

ludzie, ktorzy zdradzaja, nie maja zasad i kregoslupa moralnego, nie sa zdolni do wiernosci to scierwo i gnidy

Powiedzcie mi jak wy zyjecie z takim obciazeniem na psychice? Wyrzuty sumienia was nie gryza? Ja bym nie mogl spac po nocach. Nie potrafie zrozumiec jak mozna pieprzyc sie z kochankiem, zrobic mu laske z polykiem a godzine pozniej przywitac sie z mezem i wskoczyc znow do lozka... :/

glupia pipa zaluje? trzeba bylo sie nie pieprzyc jak krolik tylko pomyslec, jak ci brakuje rozumu to sobie zaluj, gowno mnie to obchodzi, czyny nie slowa

"dobrze źlle sie z tym czuję, wiem że popełniłam straszny błąd , w takim razie jak jesteście tacy nieomylni i wrzechwiedzący, powiedzcie mi proszę jak go zmyć??przecież nawet mordercy w końcu dostają rozgrzeszenie...ale nie, w waszych oczach zdrada jest gorsza niż najgorsze morderstwo" Ale widzisz. Ty chociaż żałujesz, więc pewnie dzięki temu nauczyłaś się na przyszłość, że nie warto. Ale postawa "ja zdradzam i zdradzać będę bo tak jest fajnie i w ogóle, a wy jesteście guuuupi"? No wiesz... Czytanie takich rzeczy nie sprawia, że w Twojej głowie zaczynają się pojawiać słowa niekoniecznie cenzuralne?

musztarda, idz zrob loda sasiadowi, ulzy ci, humor sobie poprawisz

kobieta, ktora zdradzila to jak suka w czasie cieczki, jak kota w czasie rui, ktora kieruje sie chcica i swiadem miedzy nogami, potrafi sie tylko pieprzyc jak krolik

ktoś tu powiedział, że zdrada jest gorsza niż morderstwo? Nie mieszajmy już do tego innych patologii. Sztuką w związku jest być szczerym, jeśli ktoś nie czuje się usatysfakcjonowany związkiem czy to jeśli chodzi o seks czy np. brak porozumienia powinien wziąć na siebie odpowiedzialność i starać się naprawić albo zakończyć związek. Zdradzanie to chodzenie na łatwiznę, trudniej jest się przyznać i godnością (pojęcie abstrakcyjne dla niektórych) odejść. Może te, które zdradzają wysuną w końcu jakieś racjonalne argumenty? Dlaczego twierdzicie, że zdrada zdradzie nierówna? Tylko proszę bez historyjek typu" mój mąż to gangster nie kocha mnie, bije mnie i grozi, że jak odejdę to mnie znajdzie i zabije, a ja kocham innego bla bla bla".

a nie lepiej zatrudnic sie w burdelu? honoru, godnosci i tak nie macie, a ile radosci byscie mieli? i jeszcze byscie zarobili

bauc hbisdp musztarda, idz zrob loda sasiadowi, ulzy ci, humor sobie poprawisz Tak robisz? Kurde, co za ludzie obsiedli to forum? Szok.

kobieta ktora zdradzila k kobieta, ktora zdradzila to jak suka w czasie cieczki, jak kota w czasie rui, ktora kieruje sie chcica i swiadem miedzy nogami, potrafi sie tylko pieprzyc jak krolik jak nie umiesz wnieść nic konstruktywnego do rozmowy tylko brazac , to zamilcz proszę

jak patologia to patologia, wybacz nie znam granic patologow, szmatlawcow i kurwiarzy

kooala - wyrazil swoje zdanie, dla mnie normalne, jak sie czujesz urazona/y- nie pieprz sie z kim popadnie, a nie bedziesz obwianiac ludzi za krytyk tego, co zle, podle i zwyczajnie kurewskie

nie rozumiem po prostu po co trwac w martwym zwiazku i zdradzac z premedytacja, jesli mozna odejsc. natomiast jesli zwiazek jest jeszcze do uratowania, to w jakim celu zdradzac ?!!!:o

w jakiś sposób upośledzieni i nie nadający się do związku, jak bijący i pijący, czegoś im zabrakło w rozwoju psycho-fizycznym. może gdyby się poddali leczeniu byliby z nich ludzie.

pisze szczera prawde. nie ma co wybielac zdrady. albo czlowiek jest porzadny i nie zdradza i nie zdradzil albo nie. kobieta, ktora juz zdradzila to dno najgorsze i smierdzaca kalem menda, ktora powinna byc do burdelu oddana

shoot me again- ja uważam że nie równa. Dlaczego? bo tak jak już napisałam, można notorycznie z premedytacją oszukiwać, a można zrobić jeden jedyny raz w akcie desperacji i żalować tego. Ale co tu będę dużo pisać, i tak mnie zaraz zjecie żywcem

shoot me again- ja uważam że nie równa. Dlaczego? bo tak jak już napisałam, można notorycznie z premedytacją oszukiwać, a można zrobić jeden jedyny raz w akcie desperacji i żalować tego ale to nie zmienia faktu zdrady, sorry,ale zaslanianie sie alkoholem albo desperacja- dla kogo te bajeczki? chyba dla rownie glupich

pposas - tak, racja. tu sie w pelni zgadzam. gardze ludzmi zdradzajacymi z premedytacja a pozostajacymi w swoich martwych (czyzby?) zwiazkach dla wygody, z pobudek egoistycznych.

ok, w sumie kierowałam to do musztardy i jej kompanki bo to one potępiają nas za potępianie ich, bo twierdzą, że zdrada zdradzie nierówna i w sumie chyba zadowolone są z tego co robią. zarzucają innym brak argumentów a jakoś same nie potrafią wskazać racjonalnych powodów by twierdzić, że czasem zdrada nie jest zła.

skoro tak nic zlego- ile osob o tym wie? powiedzcie partnerom, swoim dzieciom, rodzicom i rodzenstwu, szefowi i znajomym. temat dobry przy kawce w pracy. nie robicie nic zlego przeciez nie ma to jak obluda kurewstwa

święta racja, wszystkim tym, którzy kiedyś zdradzili, życzę z całego serca tego samego w przyszłości , bo należy im się i nic nie usprawiedliwia zdrady

shoot me again ok, w sumie kierowałam to do musztardy i jej kompanki bo to one potępiają nas za potępianie ich, bo twierdzą, że zdrada zdradzie nierówna i w sumie chyba zadowolone są z tego co robią. zarzucają innym brak argumentów a jakoś same nie potrafią wskazać racjonalnych powodów by twierdzić, że czasem zdrada nie jest zła. Pokaż mi choć jedno moje zdanie, w którym potępiam za potępianie. Wskaż gdzie napisałam, że zdradzam. Wskaż też, jeśli można prosić gdzie napisałam, że w sumie chyba jestem zadowolona z tego co robię oraz, że próbowałam udowodnić, że zdrada nie jest zła? Czekam.

a kurva to nie czlowiek :) :) :) ? http://bitwa-na-sniezki.pl/780782

zdrada oznacza chorobę w związku. jeśli ktoś zdradził oznacza to, że czegoś mu brakuje, czuje niedosyt i szuka tego u innego osobnika. nie każdy da Ci to czego oczekujesz, nie ma też sensu zdradzających wyzywać od kurew itd...