starania po stracie

Witam was szukam kobiet ktore staraja sie o dzidziusia po poronieniu. Chce stworzyc taka grupe wsparcia, ja tego potrzebuje i mysle ze nie jestem sama. Stracilam mojego aniola w 7 tyg ciazy. Bylo mi bardzo ciezko, czasem o tym mysle chociaz wiem ze pozbieralam sie szybciej, nie ma sensu wspominac, wole myslec o moim nastepnym dziecku i o tym Zzeby wszystko bylo ok. Slub mam zaniedlugo:) a starac sie o dziecko zamierzam juz poczatkiem roku 2010:) kto ze mna?

Ja moją poprzednią ciążę straciłam w 8 tyg. Teraz dzięki Bogu jestem już prawie (niedziela) w 19 tyg i jak na razie dzidziuś rozwija się bardzo prawidłowo. Trzymajcie kciuki :)

oczywiscie 3 mam kciuki i nie ukrywam ze troche zazdroszcze. Ale dzieki takim osoobm wierze ze i mi sie uda i bede tulic zaniedlugo moje malenstwo. Spiew ptakow a znalas przyczyne? ja niestety nie do konca tzn pani gin powiedziala mi ze plod prawdopodobnie byl uszkodzony dlatego organizm go odrzucil

mimo wszystko ja sie boje zajsc w ciaze troszke, nie wiem jak znioslabym to drugi raz. Dlaczego potrzebuje was dziewczyny a tu taki maly odzew

ja stracilam w 8 tyg. i bedziemy sie starac w grudniu - juz sie nie moge doczekac. Teraz jest troche lepiej, ale nadal mysle o malenstwie i czasami jest mi bardzo smutno jak widze kobiety w ciazy - tym bardziej ze mialam porod wyznaczony na styczen U mnie tez nie wiadomo jaki jest powod poronienia. Po zrobilam wszystkie badania i jest ok

mijan Ja nie mialam czyszczenia wiec wlasciwie gin powiedziala ze moge starac sie od zaraz. W grudniu mam wesele wiec moze akurat bedzie okres kiedy bede mogla poczac dziecko. Nie wiem tego bo jeszcze nie dostalam @:( poronilam 3 tyg temu, zaraz po tym mialam dni plodne wiec mysle ze juz niedlugo bedzie @. Wiec moze bedziemy sie starac razem:)

Dziewczyny Teraz niestety jest coraz więcej takich poronień do 12 tygodnia. Cywilizacja się na wszystkim odbija :( Najbardziej prawdopodobne przyczyny to właśnie zły rozwój zarodka. Jakaś wada genetyczna. Pocieszam się tylko tym, że dla tego dzieciątka lepiej było umrzeć, gdy miało parę milimetrów, niż urodzić się z jakimiś okropnymi wadami :( Za Was też trzymam kciuki!

Na pocieszenie mogę Wam napisać, że ja straciłam dwoje dzieci - 16 tc i 26tc. Swoje przeżyłam. Ale teraz cieszę się synkiem. Ma już prawie 16 misięcy :)

Ja straciłam swojego maluszka w 10 tyg w czerwcu tego roku. Teraz jestem w ciąży w 5 tyg i lekarz stwierdził, że wszystko jest ok jak na razie i nawet widział pęcherzyk ciążowy.

ciaza 10 tyg =poronieniie po 4 miesiacach bylam w ciazy= corcia ma 16 miesiecy, zdrowa radosna!!!!! i piekna!!!! glowa do gory, teraz bardzo duzo jest poronien, kiedys tez bylo tylko sie o tym nie mowielo, poznalam kilka dziewczyn w szpitalu dzis sa juz mamami:)

Ja miałam podobną sytuację,tylko ja poroniłam w 6 tygodniu. Ja też w grudniu będę się "weselić',bo wychodzę za mąż :) Mam nadzieję,że "weselenie się" nie będzie tylko spowodowane ślubem,ale i upragnioną ciążą...

leila jak bedziesz to odezwij sie .:) jest tu ktos kto chce pogadac?:)

Lela ktorwego grudnia slubujesz? ja na szczepana 26. Bardzo chcialabym zajsc w ciaze w noc poslubna ale to raczej marne szanse:)

milutkaa20 jestem w dokładnie takiej samej sytuacji jak Ty. W poprzedmin cyklu nam się nie udało i wczoraj przyszedł @ , ale liczę na to, że w tym cyklu się uda :) Ja straciłam Aniosłeczka w 6/7 tyg. i też nie miałam zabiegu oczyszczającego. To stało się 18 sierpnia. Udało nam się za pierwszym razem ale długo nie pocieszyliśmy się szczęściem ... Po wszystkim strasznie cierpiałam. Teraz znów się uda. Wierzę w to :) Pozdrawiam !

Kochana nasza sytuacja jest bardzo podobna bo moj aniolek mial prawie 7 tyg mogl to tez byc przelom. Na pierwszym USG serce bardzo szybko bilo potem na drugim USG lekarka przerazona niskim poziomem progesteronu zrobila go drugi raz i juz bilo duzo wolniej. Nie pomogla luteina:( I na nastepnym USG serce juz nie bilo. 4 dni pozniej poronilam... Czasem mam watpliwosci co do staran, przychodza mysli ze nastepne dziecko chce tylko dlatego zeby wypelnic pustke i znow byc w ciazy. :(

Ja brałam luteinę od 3 tygodnia ciąży. Zrobiłam test tydzien przed terminem @ w dzień naszej 4 rocznicy i wyszedł pozytywny. Tego samego dnia zaczęłam plamić. Od tej pory aż do końca luteina. Niestety nie pomogła... Bardzo boję się , że znów spotka mnie to samo i umrę z żalu :( Wiem , że jak będę się bała to nigdy się nie zdecyduję dlatego chcę spróbować jak najszybciej . Może z Tobą będzie mi łatwiej wiedząc , że nie jestem sama :)

Nie jestes sama:) Tak naprawde wiele kobiet przechodzi poronienia moja gin ( a jest naprawde konkretna i dobra w tym co robi) powiedziala ze to zdarza sie na tym etapie w 60 % ciaz! i to nie jest nasza wina, poprostu orgaznizm wykrywa ze plod jest nieprawidlowyy. Ja wiem ze tak naprawde te statystyki nam nie pomagaja, ale powinnysmy zdac sobie sprawe ze nie jestesmy jakies odosobnione i mamy takie same szanse zajsc w "zdrowa" ciaze jak kobiety ktore nigdy nie poronily. Bo jedno poronienie o niczym nie swiadczy. Oczywiscie mam takie same obawy jak ty, boje sie ze jak nastpnym razem bede miala plamienia to tak sie zestresuje ze chocby bylo wszystko dobrze to stres bedzie tak silny ze moze to zmienic. Martwi mnie moj stan gdy bede juz w ciazy nie wiem czy do 12 tyg bede spac spokojnie. Ale to nasze obawy one tak naprawde sa nieuzasadnione chociaz my wiemy ze inaczej myslec sie nie da. Mam nadzieje ze zajdziemy w ciaze juz niuedlugo i bedziemy razem sie wspierac:) A temat poronienia zejdzie na bardzo daaalszy plan. A ty juz jestes mezatka?:)

nam test wyszedl kilka dni przed nasza 3 rocznica (bycia razem) nie malzenstwa. Uznalam to za dobry znak, wierzylam ze to nie jest przypadkowe i ze bedziemy wkrotce we troje. Jednak tak sie nie stalo...

Ja jestem ze swoim ponad 4 lata i odłozyliśmy plany o ślubie w przyszłość bo teraz jesteśmy w trakcie budowy domu i wolimy na ten cel wydać nasze oszczęności :)

Nam slub przyspieszyla ciaza :( Wprawdzie moglismy sie wycofac bo nic jeszcze nie bylo pozalatwiane, zdecydowalismy sie wziasc jednak slub a wlasciwie "nie zdecydowalismy" bo to bylo jasne ze nawet nie musielismy tego przemyslac. Ile masz lat jak masz na imie?:) lepiej bedzie gdy sie poznamy mam nadzieje ze dolacza do nas inne mamy aniolkow

Mam 25 lat i mam na imie Katarzyna :)

a od kiedy sie staracie?:) ja zaczynam za jakies 2,3 mies zalezy od pierwszej @

My staramy się po stracie od zeszłego cyklu czyli 3.10.09 . A Ty jak masz na imię ?

Karolina :) Czyli wstrzymaliscie sie 2 mies? Ja caly czas czytam opowiesci kobiet o poronieniach a potem jak urodzily zdrowe dzieci, to dodasje sil:)

Tak , wstrzymaliśmy się bo wolałam , żeby mi się wszystko dobrze oczyściło. Ja mam koleżankę, która zaszła 3 miesiące po poronieniu :) Mój narzeczony cały czas daje mi ją za przykład ... Mówi "Zobacz Anię , teraz ma zdrowego ślicznego synka" :) Ale mam też koleżankę , która poroniła 6 lat temu i do dziś nie może mieć dzieci. Z tym, że Ona miała zabieg i problemy zdrowotne. Miała silną anemię i w ogóle. U nas będzie jak u Ani :)

Tak napewno :) Ja jeszcze nie mialam @ po poronieniu. Mysle ze bedzie w przyszlym tyg bo co dziwne owulacja juz byla:O Moj facet tez mi pokazuje przyklady, pociesza ze bedzie dobrze nastepnym razem. Wiem ze przezyl to w jakis sposob ale mysli kategoria bedzie nastepne, moze to mialo byc chore. Tak naprawde to byl inny typ cierpienia. On dodaje mi sily :) Widze ze z Twoim jest podobnie. Dobrze ze mamy ich i wiemy ze jestesmy zdolne zajsc w ciaze.

Ja po poronieniu plamiłam jeszcze kilka dni ale licząc od dnia poronienia @ dostałam już po 18 dniach. Lekarz mówił , że to normalne.

Ja też szybo dostałam @. Po 20 dniach. Nawet dzwoniłam do lekarza, czy to normalne ale mówił, że może tak być.

no to ja mam dzis 20 dzien ale nie zapowiada sie i moze to dobrze po 2 wypadla by na slub ufff... Kochana ja musze konczyc. Mam nadzieje ze bedziesz tu wpadac. Ja napewno!:)

Hej mogę się przyłączyć? Poroniłam 28.07.09 miałam zabieg w szpitalu 5 tydz. Mieliśmy odczekać 3 m-ce ale ja nie mogłam wytrzymać za 6 dni mam dostać okres mam nadzieje, że nie dostanę.:)