Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolanta_34

Czy Wasze dzieci- przedszkolaki też non stop chorują ???

Polecane posty

Gość ja też już nie mam siły
dużo pieniędzy na leki idzie od września :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorują
Starsza chorowała i widze,że młodsz też ej w niczym nie ustępuje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzesień: tydzień w przedszkolu październik: tydzień w przedszkolu; listopad: jak na razie jutro trzeci dzień w przedszkolu urlopować można dopiero na misiąc a skąd ja mogę wiedzieć, że jakąś infekcja 3 tygodnie się będzie po domu pałętać? :-P do tego dochodzi fakt, że od razu młodszy łapie bo taka braterska więź :-P a w szatniach słychać dźwięki na miare większej przychodni niestety; nikt tego chyba nie ukróci; trzeba by lekarza w drzwiach ustawić, żeby przesiew robił :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaa*
Niestety takie uroki przedszkola :( znam jedno dziecko,które w przedszkolu można powiedzieć nie chorowało.Syn mojej koleżanki, raz zachorował i sam się uodpornił. Przechodzi infekcje ale tak 1-2 razy w roku tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhdhdfhd
moj syn zaczał chodzić do przedszkola jak miał 2,5 roku a ja zaczełam pracowac.Z poczatku było ciezko przez pierwsze półtora ro ku chorował, ale teraz jest dobrze nie choruje wogółe a ma 7 lat.Moja sasiadka zawsze krytycznie do mnie sie odnosiła jesli chodzi o przedszkola ze tak wczesnie dziecko wysyłam itd. Jej córka dopiero teraz zaczeła chodzić do " zerówki" i masakra juz ponad miesiac mała siedzi chora w domu.Ale moim zdanie m to wina mamy w domu lata w swetrach wełnianych , zadnych chorych dzieci itd.A w przedszkolu zaczeła sie drzec na nauczycielki ze powalaja dzieciom tarzac sie po dywanie (taka zabawa)ona sobie tego nie zyczy, nie zyczy sobie wychodzenia na dwór z grupa, aby jej córka sie nie przeziebiła.Po prostu masakra.Ten miesiac temu jak jej mała dostała goraczki tez sie darła ze ma dosc przedszkola.A ja zadałam jej jedno pytanie co zrobi jak jej mała w przyszłym roku pójdzie do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdhtryty
Moje dziecko jak zaczęło chorowac w przedszkolu to i tak pozostało niestety do dziś a ma 10 lat. Rozkładam już ręce. Przez 2 laa chodzenia do przedszkola był w przedszkolu może w porywie 2 miesiące. Jedna choroba za drugą. Jakiś dzieciak zakaszlał, on tego samego dnia tez już był chory. Próbowaliśmy leczyć go bez antybiotyków. Efekt? Zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli i był szpital. I tak w kółko. Poszedł do szkoły i jest jeszcze gorzej. Łapie wszystkie możliwe choróbska które dzieci przynoszą do szkoły. Niestety u niego samo to nie mija,. metody naturalne i homeopatia do dupy bo zwykłe przeziębienie w ciągu doby przeistacza się w poważne obustronne zapalenie oskrzeli, duszności i gorączkę na 40stopni. Teraz tez szkoła nie zdążyła się zacząć a już miesiąc siedzi w domu. Horror normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na marginesie
jhdhdfhd Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że w wieku 7 lat dziecko zyskuje 70% odporności dorosłego człowieka. TYLKO 70 %... Więc ile ma taki 2,5 latek? 20-30%? Dlatego przedszkolaki tak chorują! Jak się pośle dziecko do zerówki to owszem będzie chorowało... ale nie tak często i nie tak intensywnie jak 2,5 czy 3 latek! I oczywiście mniejsze ryzyko powikłań... które, jak wszystkie wiemy, są najgroźniejsze! Nie jest sztuką posłać 2,5 latka do przedszkola i faszerować go antybiotykami co dwa tygodnie... w nadziei, że się w końcu uodporni. I wbrew temu co się tutaj pisze... dziecko nie uodparnia się bo choruje... To najgłupsza teoria jaką słyszałam. Uodparnia się bo naturalnym procesem z każdym rokiem wzrasta jego odporność i to co u 3 latka skończyło by się anginą u 4 latka skończy się katarem i lekko zaczerwienionym gardłem. Sama posłałam 3 letniego syna do przedszkola i przerobiłam wszystkie możliwe choroby. Jednak nie dorabiam do tego niestworzonych historii. Gdybym miała wyjście to by do przedszkola nie chodził bo dla mnie polskie przedszkola są nieprzystosowane, nie mają filtrów przeciwbakteryjnych, wpuszczane są zasmarkane dzieci a rodzice traktują tę placówkę jak przechowalnię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożenaaaaaaaa
Do autorki wyżej z tą przechowalnią to masz rację,ale mi się wydaje,że reagować na chore dzieci powinny Panie w przedszkolu i dyrekcja ,a mi się wydaje,że dla nich każdy dzień dziecka w przedszkolu to pieniądz !!! Dlatego przyjmują chore, zakatarzone i kaszlące dzieci . A niby jest zasada,że jak dziecko chore to dzwonią po rodzica. Gówno prawda! No chyba,że dziecko już ledwo na nogach stoi lub ma gorączkę. Zaprowadzam moje dzieci do przedszkola i widzę przecież mam oczy w jakim stanie są niektóre dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas nie tylko syn
choruje ale także my wszyscy z nim za każdym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponoć każde dziecko musi swoje
przechorować nie wiem na ile w tym prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaigorka
Witam.Igorek ma 3l.i od wrzesnia maszeruje do przedszkola;-)no tak mozna powiedzieć;-)dwa tyg przedszkole,dwa dom,do tego praktycznie wieczny katar...nigdy nie chorowal.Myslałam o zabraniu bo jestem wsiedze w ciąży i siedze w domu tylko co to da?od wrzesnia zacznie sie od nowa a tu malenstwo bedzie..Narazie jestem cierpliwa i wierze,ze bedzie lepiej...podrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolanta_34
Mój syn już drugi tydzień w domu teraz będzie... Tragedia :( Z mocnego kataru zrobiło się mocne zapalenie gardła z gorączką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrzylatka333
Mój 3-latek od wrzesnia do połowy pazdziernika przeszedł 3 choroby, trzecia zakonczona antybiotykiem, lekarz przepisał nam ribomunyl - podaje go od 13go pazdziernika, wybrał jedną paczke, narazie nie chorował ( tfu tfu) jak nie zachoruje jeszcze miesaic to uwierze ze to działa bo narazie moze to byc przypadek ze nie choruje od miesiaca:) mam nadzieje ze to pomogło i nie bedzie chorował jak we wrzesniu bo to była masakra, tydzien w przedszkolu 1,5 w domu:( macie doswiadczenie z ribomunyl-em? drogie mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne, ze maluszki tak czesto choruja chodzac do przedszkola. Jedyny plus na pocieszenie, to to, ze ich organizmy walcza zeby wytworzyc sobie odpornosc na przyszlosc. Madre maluchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolanta_34
Vid_sa dzięki za pocieszenie ;-) Mały do tej pory był może 3-4 tygodnie w przedszkolu a najgorsze,że w tym przedszkolu już zwrócono nam uwagę,że mały za mało chodzi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w góreee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sadzicie o broncho vaxom
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest to broncho vaxom
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania W.
Moja już prawie 2 tygodnie ma katar i końca nie widać :( ja już nie wiem co robić !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwa mam
moja córa non-stop z przedszkola coś przynosi. miesięcznie prawie drugie tyle co na przedszkole,na leki wydaje. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrrteytrt
moja córcia od wrzesnia drugi raz zachorowała ale absolutnie nie dostaje antybiotyku jesli to wirus tylko leczymy ja homeopatia a na codzien podaje kidabion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn skończy w styczniu 4 latka od wrzesnia chodzi do przedszkola, głównie łapie jakieś infekcje wirusowe ale daje mu groprinozine i wziewy bo jest alergikiem. niestety pani w przedszkolu zwrocila nam uwage ze ma ciągle katar i dopuki nie wyleczy ma nie chodzic. tyle ze z jego katarem to nie takie proste bo ma go od 4 mca życia. po prostu alergia. obecnie na katar daje sinupret w tabletkach i o dziwo pomaga no i sól w nebulizacji. na odpornosc dostalismy singulair do ssania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwunasta Godzina
Monia u Ciebie to chociaż, w przedszkolu zwracają uwagę,że dziecko ma katar. U mojego syna połowa grupy zakatarzona i kichająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliźniaki to dopiero szok
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się przyłączę nieśmiale:) U nas scenariusz od września wygląda następująco: Tydzień przedszkola - 3 tygodnie w domu........ W związku z faktem, że Dzieci mam wcześniacze, więc i odporność nie taka jak u Dzieci donoszonych - podawałam uodparnacze pół roku przed pójściem do przedszkola. I..............duppa. Probiotyki dostają codziennie od 1 roku życia...........i duppa. Obecnie jestem w trakcie zapisania się w kolejkę do Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce celem diagnostyki - narazie Syn, bo z Nim gorzej niż z Córą - podejrzenie astmy i immunologia do zbadania oraz testy alergiczne. Każda infekcja kończy się masakrycznymi dusznościami wdechowo-wydechowymi o cechach niewydolności oddechowej. Za każdym razem w grę wchodzą sterydy wziewne. A czasami jazda na ostry do szpitala, bo sterydy nie dają rady..........trza dożylnie podać leki. Syn ma dysplazję oskrzelowo-płucną co dodatkowo predysponuje do częstych infekcji. Córa też ją ma ale tak ciężko infekcji nie przechodzi. Antybiotyk miałam zalecony raz - na mykoplazmatyczną infekcję Córki, następnie załapanej przez Syna. Tylko te cholerne sterydy............masakra. ghdhtryty Wiesz..........ja bym się zastanowiła nad sprawdzeniem immunologii Syna...........bo chyba jednak za często choruje. Nie żebym Cię straszyć chciała, ale - co Ci szkodzi.............widzę, że też macie nielada problem z drogami oddechowymi. Może jedź z Nim do Rabki na diagnostykę? albo może jedź na tunus rehabilitacyjny? Masz do tego prawo, wystarczy by pediatra wypełnił wniosek o skierowanie na taki turnus, który wysyłasz do NFZ (lekarz może podać preferowaną miejscowość uzdrowiskową) po ok. 30 dniach otrzymujesz odpowiedź i na 14 dni przed turnusem skierowanie nań. Syn ma pobyt bezpłatny w 100% gdybyś chciała jechać z Nim ponosisz pełną odpłatność ale nie są to wielkie pieniążki. Jeśli byś się zdecydowała na badania - bierzesz skierowanie na hospitalizację od Pediatry, wysyłasz wraz z informacją (karteczka osobna) o Twoim nr tel. na adres Instytutu, Oni oddzwaniają z informacją kiedy masz się zgłosić z Dzieckiem. Dziecko ma w tym czasie zajęcia szkolne - także jako takiej przerwy w nauce nie ma. Jest możliwość przebywania z Dzieckiem na terenie szpitala i tu należność to 19 lub 31 zł za łóżko i 26 zł za całodzienne wyżywienie. Szkoda Dziecia - bo się męczy a tak..........może odnajdą przyczynę tak częstych infekcji? Poddaję pod rozwagę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolanta_34
też przyszła-już obecna mamo Ty też się masz z tymi chorobami :( Współczuje dzieciom,bo wiadomo my matki przeżywamy ale to One muszą przechorować :( Śliczne masz dzieci :) takie fotogeniczne ;) Jak rozumiem nie chodzą do przedszkola jeszcze ? Mi się wydawało,że moje dziecko jest odporne.... zanim nie poszedł do przedszkola !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się składa
że teraz to i sezon na te wszystkie przeziębienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×