Jak to robić żeby mieć na wszystko wy*j*ebane?

Za dużo się wszystkim przemuje , staram się żeby zawsze było dobrze, bo mi zależy a wychodzi do dupy, wszystko jak krew w piach... Zauważyłam, ze Ci którzy sobie olewają, nie starają się zawsze im się udaje. Jak to zrobić, żeby mieć to wszystko w dupie? Zdradzi mi ktoś ten sekret?

tak,ja zdradze najlepszy...miej wyjebane po prostu tyle,pierdol to i już :) nie zakładaj nawet takich topików i sie nad tym nie zastanawiaj,bo to prowadzi jedynie do tego,że się bardziej przejmujesz :)

Jak nie chcesz miec dola, to przestan kopac. Jak nie chcesz sie przejmowac, przestan myslec o tych rzecach, rozczulac sie, zalic, i marudzic. Znajdz sobie jakies zajecie.

ja tak mam naturalnie w stopniu zbyt intensywnym wg mojego otoczenia- największy olewus, a ja po prostu nie wiem, jaki jest sens się przejmować i jakoś samoistnie nigdy się niczym nie przejmuje, nie boję się, co będzie

Zołza zazdroszcze, chciałabym mieć to wszystko głęboko w dupie!!!

MUSISZ DUZO PIĆ

Extravagina - wszystkie to chyba jednak nie chcialabys miec w dupie :-p

Modnego zwrotu:) i musialo zablysnac!!! hAhahahaah

ale jak chcesz...polecam film "Ostanie tango w Paryzu" tam niejka Maria Schneider doświadcza tego uczucia.Na maslo.

tez sie tak kiedys wszystkim przejmowalam ze nie moglam normalnie zyc. ale teraz zaczynam powoli uczyc sie takiego olewania wszystkiego z gory cieplym moczem. ;d takie zamartwanie sie po prostu nie ma sensu. bo co ma byc to i tak będzie. zyj z dnia na dzien. jesli cos ci sie nie uda to mysl ze po prostu tak mialo byc i zajmij sie czyms innym, albo ze jak nie teraz to nastepnym razem sie uda. rob to co lubisz. a nie to co musisz.

Dzięki za wszystkie rady:P