Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anitaAA

jak ja rzuciłam palenie... mój sposób.

Polecane posty

Gość anitaAA

Wiem że ciężko jest rzucić palenie, dlatego chcialam podzielić sie z Wami ( kobitkami które nie mogą poradzić sobie z tym nałogiem w ciązy) moim sposobem. W tej chwili jestem w 5-tym miesiącu,od miesiąca nie pale.Przed tem paliłam Westy Red jedne z najmocniejszych, kupilam sobie R1 przezucając się na takie słabe prawie nic nie czułam że palę i nie mogłam sie przyzwyczaić doszło do 2 papierosów na dzień i w końcu nawet mi sie nie chciało zapalić bo stwierdzilam ze nic nie czuć tego papierosa.Jestem szczesliwa i dumna z siebie :) Pewnie jak urodzę a nie bede karmić pomyślę o kupieniu moich Westów,ale jak narazie nie chce psuć mojej dumy z siebie :) Polecam Wam dziewczyny ten sposób!!!! Wybróbujcie i może wam też sie uda. to jest rada dla palących a nie umiejących rzucić!!! Nie piszcie proszę ze można jak nie można,bo nie każdy może. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paliłam 6 lat, zazwyczaj paczka dziennie, czasami mniej czasami wiecej. Chciałam rzucić i próbowałam wszystkiego, gumy, plasterki, ograniczenie - bez efektu. Po plasterkach było mi niedobrze, wymiotowałam, gumy nie nadawały sie do rzucia a ograniczenie nic nie dawało. W Sylwestra 2008r paliłam ostatniego papierosa, postanowiliśmy z mężem że od 1 stycznia nie palimy. Nie sięgnelismy po papierosa, zaszłam w ciąże, urodziłam zdrową córeczkę :) Można rzucić , trzeba tylko chcieć!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze w to co piszesz
ja też tak próbowałam palilam mocne a przezucilam sie na lekkie i co !!! musialam kupic mocne bo mnie szlag trafial a nerwy takie ze az plakalam! i palilam do konca ciazy,dziecko zdrowe tyle ze mial kolki przez miesiac,dzis ma 6 lat i pare razy byl przeziebiony zadnej powazniejszej choroby :) zależy od organizmu matki jakie dziecko ma urodzic.Nie palace rodza chore dzieci bo same sa chorowite albo geny sa takie,proste kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez
u mnie tez nie podzialalo, r-1 palilam do konca ciazy, gdy trzykrotnie probowalam rzucic to szlag mnie trafial, plakalam, krzyczalam, nie moglam nad soba zapanowac. za ostatnim razem dostalam ostrych skurczy i to bylo ostatni raz, kiedy probowalam, za to na dobre nie pale od porodu, czyli ponad dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jak tylko dowiedzialam sie ze jestemw ciazy palenie rzucilam z minuty na minute.... zadne nerwy mnie nie niosly, wystarczy ze mnie energia rozpierala na wiadomosc ze jesetemw ciazy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za masakra
Moja bardzo dobra koleżanka też myslała że jak 14 lat temu paląc codziennie paczkę mocnych, potrafiła urodzić zdrowe dziecko, to zawsze tak będzie. teraz w ciązy paliła równie dużo. Efekt jest taki że urodziła w ubiegłym tygodniu. Ciąza donoszona, ale dziecko waży 1700g do tego po porodzie okazało się że ma cytomegalię i walczy o życie. Na pewno paczka fajek dziennie w jego życiu płodowym musiała znacznie wzmocnić jego malutki organizm:o NIGDY NIE ZROZUMIEM PIERDOLENIA O TYM ŻE NIE MOŻNA RZUCIĆ PALENIA!!! TYM BARDZIEJ ŻE SAMA BYŁAM PALACZEM. PRZY KAŻDEJ OKAZJI SUSZYŁAM JEJ GŁOWĘ O TO ŚWIŃSTWO, ALE NIE DOCIERAŁO. TERAZ RWIE WŁOSY Z GŁOWY I ŻAŁUJE, ALE CO Z TEGO JAK JUŻ STAŁO SIĘ I SIĘ NIE ODSTANIE. OCZYWIŚCIE NIGDY JEJ TEGO NIE POWIEM, BO TO ONI Z MĘŻEM BĘDĄ PONOSIĆ KONSEKWENCJE I SAMI BĘDĄ SIĘ ZA TO ROZLICZAĆ, ALE NAJCHĘTNIEJ PRZEŁOŻYŁABYM JĄ PRZEZ KOLANO I NASTRZELAŁA NA GOŁY TYŁEK!!!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu sposoby
nie pomogą... POTRZEBNA JEST SILNA WOLA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia24
mam dokladnie ten sam problem,jestem w polowie 3 ciazy i nie moge rzucic palenia ,w dwoch poprzednich ciazach tez palilam ale teraz to juz masakra..lekarze mi marudzili ze po co tyle palilam i ze dzidzia mala,dzieci urodzily sie zrowe ,pierwsze wzylo 2915g i 53cm a drugie 47cm i 2790g ,ja mam162 cm i przed zajciem wazylam 55kg przytylAM 20,a jak to bylo z wszymi dziecmi ?czy tez byly za male?i piszcie o sposobach na rzucenie,ja od dzis wyprobuje ten ze slabszymi papierosami ,moze mi tez sie odechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia24
To naprawde nie jest takie proste!jest mi wstyd i przykro ze funduje to moim dzieciom ale widocznie brak mi silnej woli ..chetnie wyprouje roznych sposobow zeby pozegnac sie z nalogiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllllllllciaaaaaaaa
jak se przylazles/as tu powyzywac to bij barana stad ,za kogo ty sie uwazasz ze innych krytykowac ??ostatni sprawiedliwy smiech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za masakra
Akurat to czy dziecko będzie miało cytomegalie nie jest zależne od matki palaczki, ale na pewno paląca matka nie pomoże dziecku z tym paskudztwem Napisałam to na wypadek gdyby zaraz któraś z dziewczyn się mądrzyła że co ma piernik do wiatraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pale od 3 lat
19 października dokładnie mineło 3 lata:> a jak rzuciłam..? normalnie..przyszłam do pracy ..poogladałam stronki o białych zębach i oddałam paczke z fajkami koleżance,powiedzialam ze chce takie zeby i juz nie bede palic...pierwszy tydzien był nerwowy ale to pewnie tez dlatego ze odrazu wtedy przeszłam na diete..zrzuciłam 5 kg:) no i tak trzymam forme do dzisiaj:) pozdrawiam nie palące już..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz leca "tepe suki" to znaczy ze nie ma szans na normalna dyskusje ... :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knkn
Przeczytajcie ksiazke Allana Carre(tak to sie chyba pisze) jak rzucic palenie, szansa sukcesu bedzie znacznie wieksza. Nie da sie rzucic bezbolesnie palenia za pomoca silnej woli. Jesli ktos potrzebuje silnej woli, aby nie zapalic, to oznacza, ze tego pragnie i tylko silna wola go powstrzymuje. To nie jest na dluzsza mete dobre rozwiazanie. Naprawde warto siegnac po te ksiaze, jest inna niz wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojesu
ja palilam 12 lat,gdy zrobilam test ,ktory potwierdzil ciaze przestalam palic.nie pale trzy lata i mysle ze juz nie zaczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja dowiedziałam się, że jestem w ciąży paliłam jeszcze pare dni, ale znacznie mniej, gdyż mąż nie pozwalał mi... Później sama sobie powiedziałam dziewczyno co Ty robisz, przecież to Twoje dziecko! I tak nie zapaliłam już żadnego papierosa :) A paliłam na prawdę dużo czasem nawet dwie paczki dziennie :O Po rzuceniu nie miałam żadnych nerwów ani nic z tych rzeczy :) Ostatnio, jakoś tak zachciało mi się papierosa i koleżanka paliła, wzięłam od Niej macha i wiecie co papierosy są obrzydliwe! Po tym jednym machu w buzi miałam taki smak jak śmierdzą kiepy w popielniczce :O Ciuchy strasznie śmierdzą, włosy. A po co to :P Można rzucić jak się chce :) W sumie mąż tez miał swój udział w tym, umówiliśmy się, że jak przychodzi z pracy to już nie pali :) i nawet mu to wychodzi, czasem wyjdzie jednak na balkon ale przy mnie nie pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie gratulacje dla wszystkich kobiet, które rzuciły, niezależnie czy w ciąży czy nie :) Ja też uważam, że palenie nie jeste zdrowe dla nikogo i obniza odpornosc, ale zdaję sobie sprawę, że rzucenie nałogu jest trudne. Moja mama paliła ze mna w cizy, ja jestem naprawde bardzo zdrowa i mam silny organizm. Uwazam tak, jak ktoś przede mną, że wszystko zalezy od szczescia, odpornosci matki i genów. A cytomegalia nie ma związku z paleniem matki, bo to wirus, podobnie jak opryszczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolący ząb mądrości
taki papieros MOCNY ma 10mg substancji smolistej, 8 mg nikotyny a R1 ma 1 mg subst. smolistej i 1 mg nikotyny. Więc jeżeli wypalisz na dzień powiedzmy nawet 10 R1 to tak jakbys wypaliła jednego mocnego.Wiec lepiej R1 choć dla mnie to tylko dmuchanie dymka.Jest nikotyna ale bardzo mało,wiec lepsze to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie rzucam palenie z pomoca tabexu...na poczatku jest oki,bo nie nie ciagnie do fajek,biore go od ok tygodnia i od wczoraj przesladuje mnie mysl o dymku....no coz ale trzeba walczyc ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie palę już 5 lat,rzuciłam z dnia na dzień doszłam do wniosku że szkoda zdrowia ,często bolała mnie głowa ,męczył kaszel że o smrodzie już nie wspomnę.Paliłam 15 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa razy w życiu rzuciłam palenie. Pierwszy raz, jak zaszłam w ciążę, dosłownie z dnia na dzień. Nawet specjalnie nie czułam ochoty. Z głupoty wróciłam do nałogu. Teraz jestem w drugiej ciąży i też jak tylko się dowiedziałam o ciąży to rzuciłam. Tym razem jest nieco gorzej, bo mnie ciągnie, ale jak już mam wielką chęć to patrzę na ceny w kiosku/sklepie i mi przechodzi. Przepalałam 250-300 zł miesięcznie. Wiem, że dopóki jestem w ciąży, potem będę karmiła jestem twarda. Mam nadzieję, że tym razem wytrwam, czego życzę każdej palącej, która podjęła się rzucenia tego dziadostwa, bo oprócz smrodu, niszczenia sobie zdrowia nie ma się nic dobrego z tego nałogu. Mam tajny sposób, jak już mnie bardzo ciągnie, to jadę do ciucholandu, tam zapominam o chęci ;) Aha, na mnie nigdy nie działały sposoby zmniejszania ilości wypalanych papierosów, słabszych. Raz i po krzyku, przemęczyć się tydzień a potem samo poleci. Nie palę już prawie 8 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko na tabexie nie pale
tylko to na mnie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko na tabexie nie pale
palnie to uzalezenienie! sama silna wola nie dziala, MUSISZ zapalic i koniec! tylko jakis specyfik moze ci pomoc, lek tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialam nicka
najlepszy sposob na rzucenie palenia to zajscie w ciaze:) wiem to po sobie. moze po zrobieniu testu nie wyrzucilam od razu paczki do kosza ale zaczelam palic po 2dziennie i pozniej po jednym i tak po ok dwoch tyg rzucilam calkowicie. nie usmiechalo mi sie dalsze trucie dziecka i wizja czarnych wod plodowych:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×