Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość guuma do zucia

czy do jasnej cholery ktos mi odpowie?

Polecane posty

I wyszło szydło z worka. On nic do Ciebie nie czuje, skoro przez ten rok nie walczyl o Ciebie. A pocałunek... kazdemu moze sie zdażyc. Dobra, konczę, bo to nie ma sensu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wez sie kobieto
zastanow czy warto cierpic przez cale zycie dla faceta ,ktory cos okazuje ,ale zaraz sie wycofuje, ja bym myslala ze bawi sie moimi uczuciami,zerwalabym kontakt na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wez sie kobieto
ale fakt jest faktem- nie zalezy mu na TObie,nie kocha Cie na bank,a piszac ,ze bawi sie uczuciami mialam na mysli fakt, iz wie co Ty do niego czujesz, mowi Ci ,ze sam jest obojetny i nie kocha Cie,a mimo to rozkreca Cie pocalunkiem i objeciem, po to,zeby zaraz sie wycofac. bez pezsady-trzeba sie szanowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuma do zucia
to wez sie kobieto- tak, on doskonale wie ze ze szaleje na jego punkcie. Ale staram sie byc normalna jak go widze tzn: ostatnio jak bylismy w barze bardzo spokojnie sobie wypalilam papierosa nie widzielismy sie dlugo- inteligentnie i spokojnie zaczelam rozmowe co u niego, co u mnie- zwykla wymiana informacji - potem on zapytal czy nadal mam do niego zal- zaznaczam ze bylam z nim kiedys i odeszlam bo nie chcial sie angazowac mimo ze byl szczesliwy ze mna bo wielokrotnie mi to powiedzial - zaznaczam ze ON JEST BARDZO BIEDNY a ja mam porzadna prace i zarabiam super forse ale mam to gdzies bo z nim moge mieszkac nawet w kartonie Wniosek mimo wszystko jest jeden bo sie ponizam, wymusilam na nim spotkanie, mowiac ze on boi sie mnie pokochac bo kochac kogos jest ryzykiem cierpienia (kiedys mowil ze nie chce sie angazowac bo dziewczyna go zdradzila z jego najlepszym kumplem i mial straszna depresje) no i wlasnie...trudno mi sie uspokoic):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna z ciebie
psychopatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdughg
napisz mi list, napisz co czujesz i co o tym myslisz, i daj mu spokoj, zostaw mu wybor. odsun sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astera89
wyolbrzymiasz. a nakrecasz sie dlatego bo zaden cie nie olał, tylko on. bylam w indentycznej sytacji, tylko ze ja glupo zrobilam, bo chcialam na sile z nim byc, i mu o tym mowilam, i przez to nienawidze siebie do dzs, nie mam szacunku dla samej siebie, a mimo tego kocham go niesamowicie do tej pory a razm nigdy juz nie bedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astera89
moj byly tez mi powiedzial ze to nie jest milosc, i ja bylam nachalna dalej z nim byla a powinnam go tak perdolnac w dupsko zeby wyladował na ksiezycu. a ja zdycham z milosci do niego, ja glupie pomietło ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksjjhug
ja bylam zakochana w chlopaku. powiedzialam mu ze go kocham a on odpowiedzial ze on mnie nie.. bylismy para 5 lat;) moja pierwsza milosc!!! szalenczo zakochani(juz pozniej oczywiscie, jak zrozumial ze musi mnie pokochac!:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuma do zucia
astera- ja tez mam do siebie obrzydzenie, ze tak sie poznizam, upokarzam...Ale jak go widze albo pomysle to lapie mnie taki smutek, taka tesknota ze moglabym w ogien za nim wleciec. ksjjhug- jak tego dokonalas ze w koncu przekonalas go ze cie kocha...? jak mam to zrobic prosze powiedz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuma do zucia
chcialabym napisac do niego list, ale czekam na jego sms a z propozycja spotkania, w koncu wymusilam to na nim. Tylko boje sie ze jak go zobacze to rozkleje sie zupelnie, ze nie powiem nic bo tak bardzo chce mi sei plakac):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuma do zucia
ja musze sie wyzalic nie moge juz...umieram, nie moge sie skoncentrowac w pracy, jeszcze by brakowalo jak by mnie stad wyrzucili ..nie moge jesc albo znowu jem za 10-sieciu och ja oszaleje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astera89
ja też jak sobie o nim pomysle, to cierpie, placze, i jestemw stanie zrobic dla niego wszytsko. Ale po co? nie jest mnie wart, bo pojeb wykorzystal moja slabosc i moje uczucia, i nigdy mu tego nie wybacze, Ja bym na Twoim miejscu zerwala z nim jakikowiek kontakt wiedzac ze bede cierpiec, ale Ty tego nie zrobisz bo go kochasz, ale jest jeszcze jedno wyjsci... jak napisze Ci sms z propozycja spotkania to napisz ze jestes zajeta i moze innym razem - moze go to zmobiizuje, tylko pametaj! zrob tak jak Ci napisałam. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuma do zucia
astera- wiesz, tez tak myslalam, ze napisze mu wlasnie w ten sposob bo przeciez wiem ze jesli odezwie sie to tylko dlatego ze ja na nim to wymusilam, zrobi jakis wielki gest humanitarny spotykajac sie ze mna! ale wiesz? kiedys moj byly nauczyciel jeszcze w szkole sredniej , jak pisalismy klasowke a ja absolutnie nic ale to nic nie wiedzialam bo bylam nieprzygotowana kompletnie, oddajac pusta kartke po 5 min powiedzial cos madrego: jesli nawet juz nie ma nadziei, nigdy nie trzeba sie poddawac..bo nie wiesz co moze stac sie w ciagu tej godziny... Wiec mimo ze jestem podzielona, (oczywiscie wiem ze masz racje i napewno bym tak zrobila z innym facetem) ale z nim mi trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za mił6ośc jesli jest z przymusu albo z litości?!nie chciałabym takiej!prędzej czy póżniej i tak odejdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuma do zucia
madelin- jak bylam z nim to jakos nie widzialam ze byl z przymusu, cieszyl sie jak mnie widzial, pierwszy do mnie dzwonil, spedzalismy ze soba duzo czasu(flimy dvd, kino itp)Tylko jak chcialam powaznego zwiazku tzn oficjalnego- to powiedzial ze nie, ze nie chce sie angazowac po 1.5 roku!!! nic juz nie rozumiem, nie rozumiem ze jak mnie widzi to usmiecha sie i patrzy na mnie z czuloscia, ze jak szlismy to wzial mnie za reke- to chyba nie bylo z przymusu...? nie chcialabym aby sie ze mna ozenil z przymusu, zebysmy zamieszkali razem- tez z przymusu..Chcialabym sie z nim spotykac i zoabaczyc czy to cos zaewouluje czy nie. I naprawde przekonac sie ze ma mnie w d..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypisujesz sobie Bóg wie co,a tak naprawdę on ma CIe serdecznie dosć :O nie widzisz, ze masz jakieś chorę zapedy...? niedługo bedziesz wystawać pod jego oknami, sledzic go o ile juz tego nei robisz. To nie jest miłość. To CHORE zauroczenie. Fakt, Twój nauczyciel powiedział coś mądrego, jednak gdyby wiedział o TYM, to powiedziałby " Dziecko, Ty jesteś chora. Idź sie lecz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuma do zucia
zielona trawa- niczego sobie nie przypisuje jak chcesz wiedziec. Ale fakt faktem jakby mnie diabel opetal, nie moge przestac se robic nadziei i sie mu naprzykrzac.Ale... jak powiedzialam, wymusilam na nim rdv, kwestia jest jeszcze czy faktycznie sie odezwie. Pomyslalam sobie ze odmowie w tym tyg bo chyba mi odbija, umowilam sie do psychiatry i zobaczyym co mi powie wiec jakby co umowie sie z nim juz po widzeniu z psy. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×