Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość student altruista

Czy można znaleźć miłość?

Polecane posty

Gość student altruista

Czy przytrafiła wam się prawdziwa miłość? Taka w której oboje wiedzieliście od razu, że to ta jedyna? Dzisiaj chyba już takiej miłości nie ma. Dzisiaj się dokładnie poznajemy, przebywamy ze sobą, koniec końców, dojrzewa w nas uczucie, które nie jest miłością, a przyzwyczajeniem do określonej jednostki oraz wygodą. Dziewczęta wybierają postawę hedonistyczną, patrzą by to im było z facetem dobrze, wygodnie, żeby miał kasę i była dobra zabawa. Musi być zaradny i być może patrzą na osobowość, ale większość facetów oszukuje, przedstawiając się tak jak chcą je widzieć. Patrzą na wygląd, dokonują selekcji na podstawie fizyczności, rzadko osobowości. Nie szanują kobiet, chcą jak najszybciej zaliczyć, uciekają od zobowiązań. Niestety, ja obalam te schematy. Dziewczyny uważają mnie za dziwaka, bo one same chyba nie odchodzą od konwenansów. Ostatnio wydawało mi się, że zauważyłem inteligentną dziewczynę. Zacząłem rozmowę, wiadomo, od głupot. Potem szukałem płaszczyzny porozumienia na poziomie intelektualnym, zaczepiłem o lekką filozofię. Nie wykazała zainteresowania. No to myślę sobie, na pewno czyta książki jakieś. Czyta. Romanse. W końcu, mocno już zdenerwowany, spytałem jak spędza wolny czas. Odpaliła mi na to, że chodzi na randki. Podziękowałem za miłą pogawędkę. Z boku wydała mi się ciekawą, skromną, inteligentną osobą. Czy ona zadziałała schematycznie i prowadziła rozmowę flirtując? Romanse, randki... Czy oczekiwała ode mnie zaproszenia na wypad we dwoje? Czy może po prostu chciała żebym się odczepił? Dodam, że to była moja pierwsza rozmowa z nią, wcześniej mijaliśmy się tylko na korytarzu. Jak to zaopiniujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basrew
Daj sobie spoko koleś, wypisujesz głupoty i jeszczwe chcesz aby ktoś o nich rozmyślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciej z krzykowa
Ewidentnie cie splawila. Laski chca konkretnych facetow a nie cipy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaxxx
Sa dwie mozliwosci, albo cie splawila, ale mozliwe ze sugerujac ci takie rzeczy jak romanse, randki, chciala cie blizej poznac w bardziej intymnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprock
Stary, no sam powiedz: na ch.j jej potrzebna twoja filozofia i gadki o ksiazkach? Dziwczynom jest wszystko jedno "co" ty mowisz. Dla nich jest wazne "kto" mowi. Jesli nie masz zadatkow na alfe, to nie wiele zdzialasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"prawdziwa miłość? Taka w której oboje wiedzieliście od razu, że to ta jedyna?" nie za duzo romansów? Chciałbym zauważyć iż miłość romantyczna to współczesny wynalazek. W dawniejszych czasach ludzie wchodzili w związki w oparciu o umowy rodziny, interes bądź status społeczny bo czas już szukać zony. Płaczesz jak to kiedyś było fajnie bo było z miłości a to tylko stosunkowo nowoczesny wymysł jak szkockie kilty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majoneeeez
Zostaw ja w spokoju. Baby cip nie chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Czy przytrafiła wam się prawdziwa miłość? Taka w której oboje wiedzieliście od razu, że to ta jedyna?" Od razu, czyli? Spotykam faceta, i już wiem że to ten do końca życia? W to nie wierzę, bo jestem bardzo ostrożna i wiem, że na początku znajomości, związku człowiekiem kierują silne emocje. Wierzę w zauroczenie od pierwszego wejrzenia, w magnetyczne przyciąganie, podyktowane też zapewne pociągiem seksualnym, ale wiem, że to może być bardzo złudne i chwilowe. "Dzisiaj się dokładnie poznajemy, przebywamy ze sobą, koniec końców, dojrzewa w nas uczucie, które nie jest miłością, a przyzwyczajeniem do określonej jednostki oraz wygodą." Żeby pojawiła się miłość, trzeba ze sobą przebywać i dokładnie się poznać. Owszem, miłość to po części przyzwyczajenie do drugiej osoby-no i bardzo dobrze, człowiek potrzebuje rzeczy, ludzi, sytuacji do których jest przyzwyczajony, bo wtedy czuje się pewniej i bezpieczniej w życiu. Bycie z kimś TYLKO z przyzwyczajenia, nie ma nic wspólnego z miłością, jednakże tej bardziej dojrzałej miłości towarzyszy też przyzwyczajenie i swego rodzaju stabilizacja. "Dziewczęta wybierają postawę hedonistyczną, patrzą by to im było z facetem dobrze, wygodnie, żeby miał kasę i była dobra zabawa ." Ależ oczywiście, że musi mi być dobrze z moim mężczyzną :) i co w tym złego? Co do dobrej zabawy, to nie wiem dokładnie co masz na myśli-w każdym razie ja się z moim mężczyzną bawię świetnie, czy to rozmawiając, czy to na różnych wyprawach, wyjazdach, słuchając muzyki, gotując razem, żyjąc po prostu. Co do kasy to płacimy wszystko po połowie, więc nie rozumiem problemu :> "Musi być zaradny i być może patrzą na osobowość, ale większość facetów oszukuje, przedstawiając się tak jak chcą je widzieć. Patrzą na wygląd , dokonują selekcji na podstawie fizyczności, rzadko osobowości. Nie szanują kobiet , chcą jak najszybciej zaliczyć, uciekają od zobowiązań." Hmm...zaimponowała mi w moim mężczyźnie jego zaradność, żywiołowość i osobowość właśnie. Znowu nie rozumiem, co w tym złego? Gdybym poleciała na niego, bo ma spadek po dziadku albo samochód kupiony przez tatusia, to faktycznie byłoby coś ze mną nie tak. Ale zaradność, to bardzo przydatna cecha-zwłaszcza, że mi jej brakuje :p Nigdy też nie spotkałam się z facetem, który chciał mnie jak najszybciej zaliczyć, uciekał od zobowiązań albo wiążąc się ze mną patrzył tylko na wygląd-bo piękność ze mnie żadna, więc chyba widzieli we mnie coś więcej niż wygląd... "Niestety, ja obalam te schematy. Dziewczyny uważają mnie za dziwaka, bo one same chyba nie odchodzą od konwenansów. " Obalasz, tzn? Byłeś kiedyś w dłuższym związku? Bo takie gdybanie, to można o kant dupy rozbić (z góry przepraszam dziewczynę o nicku Kant Dupy ;) ) A co do tej sytuacji z dziewczyną, to bardzo możliwe, że po prostu nie chciało jej się z Tobą gadać i zbyła Cię...ja też czasem jak trafiam na jakiegoś yntelektualystę z którym nie mam chęci wdawać się w dysputy, na pytanie w stylu "czym się interesujesz" odpowiadam, że tipsami z brokacikiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markosa
A czemu nie? Od jakiegoś czasu spotykam się z ludźmi, których poznaję w sieci. Mam konto na http://sympatie.eu/ - tam również poznaję osoby z poza Polski. Uważam, że przez net można szybciej znaleźć kogoś pod siebie, niż na żywo. Większy wybór ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge ,,
chciała Cie spławic :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×