Dalczego moj facet taki jest?

Wlasnie do mnie zadzwonil.Pyta sie co robie.Ale nic nawet nie powiedzial ze ze nie przyjdzie a ni nic na ten temat.Nawet przepraszam.

czyli co powiedzial ? przyjdzie czy nie przyjdzie ?zadzwonil po co ?

tak o zadzwonil.

heehhe ale typ. a Ty nie zapytalas czy przyjdzie ?

Sama sobie na to pozwalasz:) Mi jakfacet raz taki numer wywinął, odrazu miał odwet, a Ty czekasz...rozmyślasz...co by było gdyby itp. ble, ble, ble....po co??? zacznij działac!!! Mnie facet kiedyś też nie informował ze nie wpadnie i okazało sie ze ma inną...a nawet gdyby nie ta inna to i tak bym go pożegnała. Ty najwyraźniej to lubisz bo zamiast coś robić to coś ciągle komentujesz. Dziwie sie ze w ogóle odebrałaś od niego telefon. Tego nie powinnas robić i zacznij go w koncu olewać!!!!!!

On robi Tak.UMawia sie na 20 .Potrafi ze 2-3 razy zadzwonic i powiedziec ze bedzie a jednak nie przychodzi i mnie o tym nie informuje.Jak na kogos takiego znalesc sposob????

jak ktos kocha to tak nie robi. i sluchaj co do Ciebie mowia dziewczyny, bo w kolko piszesz to samo. Co zrobic...a sposoby juz masz podane.

On nic zlego w swoim zachowaniu nie widzi. Jutro jak sie spotkamy, bo dzis niestety nie dotarl do mnie.On jest tak zaklamany.KLamie na kazdym kroku.On mysli ze ja niewiem.I to niszczy pychicznie. Np. dzis umi]owil sie z bratem ze jak bedzie jechal do pracy to go podrzuci do mnie.A potem sie okazalo ze brat pojechal wczesniej do pracy i on sie z nim nie umawial.

i bez sensu

ten facet jest chyba mało reformowalny :o Pamiętam jak się z jednym spotykałam tak bez zobowiązań. Raz przychodził a raz nie. Rzadko proponowałam ale kilka razy się zdarzyło i mimo, że byliśmy umówieni tuż przed spotkaniem raptownie coś tam mu wypadało. Teraz po kilku latach kiedy zebrało się nam na miłość jego podejście się zmieniło diametralnie. Już nawet nie proponuję spotkań. Sam wie co ma robić. Nigdy nie zabiegałam o kontakt a teraz to nawet zabiegam o jego brak (czasami przecież trzeba pobyć z sobą samą). Po co to piszę? Może po to żebyś przypatrzyła się tej znajomości trochę dokładniej. Może facetowi nie zależy tak jak Tobie. Jedno jest pewne - jak facet chce to potrafi i na spotkanie czeka a potem leci cały w skowronkach zupełnie jak baba

ja mu nawet nie wierze w zadne slowo.Dlatego coraz bardziej mysle zeby to zakonczyc, przeciez to nie ma sensu.Teraz napisal mi sms" ze ma malo na koncie, i ze jak ojciec zejdzie z kompa to mi pusci strzalke i zebym tez weszla na gg bo chce pogadac". To jest moj 3 facet- ale ten jest porazka.Doslownie wszystko ma w dupie.Do niego nic nie dociera.On nawet nie lubi rozmawiac. Szkoda dla niego mojego czasu.To krotki zwiazek po dopiero jestesmy ze soba 5 miesiecy ale on juz tak sie zachowuje.A co bedzie dalej.

O to napewno swinska grypa... :( http://bitwa-na-sniezki.pl/780782

zostaw go, on cię lekceważy i widać że mało się dla niego liczysz, ja się tam męczyłam przez cztery lata i łudziłam się że to się zmieni, ale nic z tego. zapomnij o nim bo szkoda cię :(

moj facet nie raz pocalowal klamke za taki numer zloscil sie i mu przeszlo jak teraz sie spoznia to mowi ze sie spozna i strasznie mnie przeprasza ja mowie jasno rozumiem ze sie mozna spoznc ale nie nagminnie i zbyle jakiego powodu albo jeszcze lepiej jak przeklada godziny spotkania kilka razy wciagu dnia , to juz pozniej nie odbieram nic i on sie upokaza przeprasza i tak dalej wkurzajace ale zycie, ogolnie szanuje moj czas i ja szanuje jego , czasami zdarzaja sie wpadki ale sa granice jezeli to sie zdrza nagminnie to jest to naprawde w duzej mierze twoja wina, zacznij szanowac swoj czas to i on uszanuje .... innej rady nie ma

Co za facet on ma urlop- ja mam jutro wolny dzien to niechcial tego czasu spedzic ze mna. A on chce razem zamieszkac.W moim mieszkaniu.

ty tu nie fisiuj tylko wez sie za siebie , bo to jak zwykle na gadaniu sie skonczy....

Chcialabym byc twarda ale mam taki zjebany charakter, ktorego nie zmienie.

no to juz mozesz sobie wspolczuc, co to nastawienie ja juz tam i tego nie zmienie ... bedziesz wciekla jeszcze nie raz przez niego i too bedzie twoja wina i tylko twoja , przykre

Podoba mi sie wypowiedz Blancy :) I to samo mnie spotkalo,teraz sie z tego smieje ale nie bylo mi do smiechu kiedy sie o tym dowiedzialam. w kazdym badz razie w trakcie trwania naszego zwiazku przyszedl taki moment,ze zaczelam dbac o siebie,wychodzi z kolezankami a to na drinka a to na calonocna impreze a to tu a to tam i tak raz drugi trzeci az zaczol na mnie polowac i mnie sledzic,mialam nezla zabawe az do momentu kiedy wracalam do domu i czekal na mnie pod domem,do domu doszlam prawie naga a ubrania mialam do wywalenia,tak mnie moj ukochany wyszarpal czekajac na wyjasnienia co ja wyczyniam.Nie mialam ochoty z nim rozmawiac i pomijajac cala adrenaline i chec szczelenia mu w pysk bo inaczej tego nie ujme w spokoju odwiedzialam,ze czynie to samo co on czynil do tej pory,czyli swietnie sie bawie i nie licze sie z nim,na odchodne przylozyl piescia w sciane i przy okazji zlamal sobie reke a ja sie obkrecilam na piecie i poszlam do domu.Nastepnego dnia stal i czekal az wroce spracy,prosil o wybaczenie,powiedzialam,ze nie! i tak mijal dzien za dniem az ucieklo mi 5 lat z zycia,poznalam wspanialego faceta ktory odmienil moje zycie :) to dla niego zostawilam toksyczny zwiazek za soba,dzieki temu jestem teraz szczesliwa zona i matka 2 przepieknych aniolkow :) Kochana zycie uczy,Ciebie tez nauczy.Jesli sie posluchasz za wczasu ludzi ktorzy Ci dobrze zycza,wygrasz lepsze zycie a jesli tego nie zrobisz to byc moze zmarnujesz sobie 5 lat zycia tak jak i ja,poniewaz bylam glupia i zakochana!!

Kiedys bylam inna.A teraz jestem miekka dupa.Nie mam odwagi tego zakoczyc, powiedziec dosc.Chcialabym byc na tyle silna.Mam nadzieje ze taki dzien nadejdzie.aI powiem mu ze to koniec.

Slonko glowa do gory,przyjdzie taki dzien,ze sie pojawi ten odpowiedni mezczyzna ;) a jak nie potrafisz zakonczyc to sie chociaz posluchaj dziewczyn ktore Ci dobrze radza :) Zobaczysz to dziala! Zawsze ignorowanie 2 osoby przynosi pozytywne skutki!

Tak jest on mnie olaewa a ja za nim latam. zabiegam o kontakt. Tak nie powinno byc.

żeby się do Ciebie wprowadził!!! Wtedy już całkiem będzie Tobą pomiatał. On szuka wygody. Będzie Cię miał na każde zawołanie i pod ręką. Skoro mówisz, że kłamie jak z nut, to nie wierzę że on Cię kocha. Pewnie wtedy gdy ma wpaść do Ciebie a nie wpada, to gdzieś sobie imprezuje. A tak na marginesie, to ja mam hopla na punkcie punktualności. Jak ktoś się umawia na np 18 to musi być o 18 (no potrafię wybaczyć do 15 minut spóźnienia) a jak nie to dostaje taką zj.ebkę, że mu w pięty pójdzie :D