Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SuA

Kawał roku Zapraszam do oceny

Polecane posty

Odwiedza znajomy znajomego po latach. Siedzą w pokoju gościnnym i rozmawiają. Nagle przez srodek pokoju przebiega mały chłopiec. Dyplom! - woła gospodarz Zrób nam kawę!! Dyplom co za dziwne imię, z kąd się wzięło? - dopytuje gość Gospodarz wzdycha ciężko i mówi: Kiedyś wysłałem córkę na uniwersytet do Lizbony i oto z czym wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypierdalam się
sama wymyśliłaś? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podoba sie komuś kawał czy nie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet pyta w salonie samochodowym w niemczech czy są nowe auta. Niemiec odpowiada bitte na co polak jak bite to ja nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arystokratka z m jak ....
Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd. Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach. Nazajutrz obaj przychodzą. - No i jak? - pyta sędzia pierwszego z nich. - Udało mi się 7 ludzi odciągnąć od narkotyków. - O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś? - No... narysowałem im dwa kolka - "O" i "o". Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa. - No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? - zwraca się do drugiego. - 75 osób. - Ile?! A w jaki sposób?! - No bardzo podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka - "o" i "O" i powiedziałem, że to mniejsze to jest ich odbyt zanim trafią za narkotyki do pudła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość * * missiabela * *
Dave wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha. - John, coś ty taki zadowolony? - Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać! Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj. - Widzę, że humor Cię nie opuszcza... - Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!! Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje. - Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny? - Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet około 50-tki idzie wieczorem ulicą nagle patrzy a tu żaba leży. Podniósł ją a ona przemówiła ludzkim głosem: - Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękną kobietę. Facet zdębiał w pierwszym momencie a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni: - W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajączek idzie z wielkim karabinem przez las i krzyczy : - poluję na misie !! poluję na misie !!! nagle zza krzaków wychodzi wieeelki niedźwiedź : - co ??? co tam krzyczysz zającu ? a zajączek : - pomyliło mi się, pomyliło mi się ... heehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niki86 : ja to znam w troszku innej wersji: Idzie króliczek przez las i śpiewa: - Pojebane misie! Pojebane misie! Zza krzaków wyskakuje niedzwiec: - Co tam spiewasz królik?! - Pojebało mi się, pojebało mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci miały napisac wierszyk o Himalajach, zgłosił się Jasio : "w wielkich górach himalajach słoń powiesił się na jajach " nauczycielka: jasiu ! nieładnie! wymyśl nowy wierszyk ! jasio napisał: "w wielkich górach himalajach sloń powiesił się ... JASIU! - krzyczy nauczycielka " słoń powiesił się na trąbie .... uffff... - odetchnęła nauczycielka i jajami skałę rąbie ! " kończy Jasio hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bmgyug
niki86...dobre...he he...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eddg
- Nauczycielka prosi Jasia: - Jasiu wytrzyj tablicę. - Nie. - Jasiu wytrzyj! - No dobra. Ale gdzie jest szmatka? - Poszukaj gdzieś w szafce. - Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci: - Kochane dzieci co napisalibyscie na moim grobie gdybym umarła? A Jasiu znalazł szmatę i mówi: - Tu leży ta szmata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjjj
Gdy Jasia jeszcze nie było w szkole pani mówi do dziewczynek: - dziewczynki jak Jasiu przyjdzie i będzie brzydko mówił wychodzimy. Jasiu wpada do klasy taki zdyszany i mówi: - proszę pani, proszę pani po drugiej stronie burdel budują Pani: - dziewczynki wychodzimy. Jasiu: - gdzie kurwy, dopiero fundamenty stawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczycielka jasia miała na nazwisko KUROWSKA jasio na przerwie napisał na tablicy : cip, cip, cip, cip...... nauczycielka , wściekła: jasio! za karę masz to zlizać z tablicy własnym językiem!! jasio wraca do domu ze zwieszonym językiem, mama krzyczy już od progu : jasio chowaj ten język! -mamo , daj spokój.. wiesz ile dzisiaj cip wylizałem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika- weronka
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa: - Był pan w wojsku, Kowalski? - Byłem. - I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?! - Nic szczególnego... "Dzień dobry, panie majorze"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony samolocik
Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna wqrwiać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego: - Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej! Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony po którejś tam sugestii by się żołnierzyk odstosunkował w końcu proponuje: - Oki deltatangocharliecośtam. Teraz wykonam taki myk ale jak go nie powtórzysz - na dole stawiasz kolację, panienki i na kadłubie swojego "odkurzacza" piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa? - Dawaj misiu. Nie ma takiej opcji żebyś wygrał więc to Ty napiszesz to na swoim kadłubie i wódeczka, panienki itp. na Twój koszt! - Uwaga zaczynam, to się nieco odsuń! Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce: - Dobra skończyłem. - A co to kufa miało niby być?!? - Byłem się odlać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×