Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bergamotkkkaa27777777

ocencie zachowanie mojego faceta.Wane.

Polecane posty

Gość opamiętaj się
brawo za ostatniego smsa! utwierdzasz go w przekonaniu, że jesteś histeryczką i go kontrolujesz. zrozum, mężczyzna NIE JEST W STANIE traktować poważnie kobiety, która zachowuje się TAK EMOCJONALNIE, bo sam emocjonalny nie jest. to świetnie, że jesteś dobrą żoną i matką, MUSISZ TYLKO przestać robić mu awantury za takie numery. to błędne koło. idź spać, nie dzwoń, nie pisz, jutro rano zachowuj się, jak gdyby nic się nie stało. po jakimś czasie ZACZNIE CI MÓWIĆ, CO ROBI. spróbuj chociaż, inaczej obydwoje się wykończycie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opamiętaj się
ja robiłam mojemu chłopakowi awantury, gdy wychodził z kolegami i długo nie wracał - pisałam raz, drugi, dzwoniłam, za którymś razem wyłączył telefon. dziwisz się? opamiętałam się, teraz rzadziej wychodzi, pyta mnie o plany na wieczór, wie, że nie będę histeryzować i zawsze odbiera moje telefony. oczywiście nie biorę pod uwagę faktu, że twój mąż Cię zdradza - to byłaby inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bergamotkkkaa2777777
To nie jest moj mąż/Choc w planach mamy slub tak za 2 lata..Nie rozumie tego czlowieka wogole.Ra jest kochajacy . pomaga mi i w domu i przy dziecku. Tak jak wczoraj robil dla nas pizze( pyszna mu wyszla).Dzis mial wolny dzien, spytal sie jakie mamy plany.Rano wstalismy wypilismy kawke, zjedlismy sniadanko.Do 12 zajmowal sie dzieckiem a ja w tym czasie moglam spokojnie porobic w domu( wiadomo jak jestem sama z dzieckiem a on w pracy to nie mam jak cos zzrobic), potem poszlismy na dlugi spacer, po spacerku do znajomych.Nawet wypil sobie piwko z kolega i nic nie powiedzialam.Po 18 zbieralismy sie do domu i po chwili wyskoczyl ze idzie sie obciac. Przy mnie i to z mojego telefomnu dzwonil do kolegi czy go obetnie, potem do brata czy przed praca podrzuci go do domu jak on bedzie jechal o 21 do pracy.I mial byc.Ale go niema. ZACZELAM SIE martwic zadzwonilam do kolegi czy jest u nich.A on mowi ze go wcale nie bylo( ja ze dzownil i sie umowiliscie a on dzownil ale nagral sie na sekretarke),Zadzwonilam do brata powiedzial ze go niema a byli umowieni ze go podwiezie.Pytam sie czy byl w domu rodzicow mowi ze niewie bo wcczesniej byl u kolegi i czekam pod domem na niego a on nie przyeszdl.Zadzwonilam do ojca spytalam sie czy byl mowi ze nie.Mowi ze sie skontaktuje z nim ale od ojca tez nie odbieral. WIEC W TAKIM RAZIE gdzie on jest. TELEFON WYLACZYL. Ja sie martiwe o niego.A gdyby nam cos sie stalo, potrzebowalybymy jego pomocy.Nie mam na co liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaplanujcie ślub i na godzinę przed powiedz mu, że się wycofujesz. Jak zapyta czemu dopiero teraz to odpowiedz "jakoś tak" :D:D:D A tak na serio: idź się potnij! Kobieto, naprawdę nie masz w życiu większych problemów? Jak coś Ci się w nim nie podoba, to o tym pogadam właśnie Z NIM, zamiast żalić się na forum, gdzie 99% forumowiczów ma Cię w dupie lub robi sobie z Ciebie jaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bergamotkkkaa2777777
Przeciez takie zachowanie nie powinno miec miejsca w zwiazku. Ja juz nie mam sil. Co ja mam robic?Jakies rady ale zeby do mnie dotarlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penelope criuzie
Przechodzilam przez to samo.Facet mial 2 twarze.Jednego dnia byl kochajacy, dbal o mnie.A na drugi dzien zachowywal sie tak jak twoj.KOchalam go bardzo ale czulam ze z kazdym kolejnym dniem i takim wyskokiem moja psychika siada.Wiele razy wybaczalam. siedzialam i plakalam po katach z bezsilnosci, bezradnosci.On twierdzil ze mnie kocha, jestem 1 osoba kobieta z ktora widzi swoja przyszlosc, ze cche ze mna zalozyc rodzine.A ja glupia wierzylam. Jedna rzecz mi sie nie podobala ze jak kochajacy facet tak moze sie zachowywac.To mijalo sie z prawda.My nie mieszkalismy razem.Bylam słaba jak ty.Mowilam mu o jego zachowaniu, nby rozumial ale robil tak samo. Wywinal mi taki numer- powiedzialam dosc.Rostalam sie z nim.Cierpialam ale dalam rade. Wierze ze i ty rade dasz.I podejmiesz sluszna decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie pojebane...
...histeryczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleomaneo
i co wrócił ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bergamotkkkaa2777777
Tak wrocil pijany.Spotkal kolege z pracy( niecierpie go).I poszedl do niego i pili.Ale ja go do domu nie wpsuscilam, powiedzialam ze ma wracac do kolegi.Jesli on jest dla niego wazniejszy niz rodzina.I poszed.Zaczal wydzwaniac ale wylaczylam telefon. I do domu jak narazie nie wejdzie.Po klucze zostawil w domu. Tym razem tak łatwo mu ze mna nie pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotka
mam nadzieje, ze od ciebie odejdzie, jak mozna trzymac faceta na smyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×