Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilabebe

co jesc po porodzie?

Polecane posty

Gość lilabebe

co jesc a czego sie wystrzegac gdy planuje sie karmic piersia? czy w szpitalu daja jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz
w szpitalu daja jedzienie ale tez musisz uwazac ja np zjadlam obiad i mala miala mega biegune i inne dzieciaki na oddziale tez, bo dali fakt kurczaka, ale leczo z tym....... a co jesc??? wszystko, ale w umiarze :) no wiadomo nie grochu, fasoli, cebuli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to jest dobre pytanie bo ja jak urodzilam synka to nic nie jadlam! bo jedni mowili ze po tym beda kolki,po tym tez beda i w afekcie wyszlo na to ze chyba powinnam suchy chleb jesc,noi stracilam pokarm no bo niby z czego mialam go miec i przestalam karmic,a teraz zamierzam nie sluchac sie nikogo bo znowu wyjdzie na to ze nic nie wolno wydaje mi sie ze fasola,groch,kapusta takie wzdymajace do tego cytrusy,slodycze moze tez niekoniecznie,truskawki ponoc najwiekszy alergen i dalej sama nie wiem,moze malo smarzonego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem po mojej 6 tygodniowej corce, ze absolutnie nie wolno: * NIc smazonego, wylacznie duszone, pieczone, gotowane. * Jogurtow przez 2 tygodnie ( tak, tez mowila polozna) * Czekolad mlecznych * Orzechow * Cytrusow * Kapustnych warzyw ( brukselka, kapusta) * Groch, fasolka * Frytek, pizzy, fast - foodow Jak bedziecie sie tej diety trzymac, to powinnyscie obyc sie bez 2 dniowych kolek :) Ps. Na kolki polecam Herbatke Hipp z samego kopru wloskiego. 100ml i dziecko spi kilka godzin :)(nawet 6!) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ta z hipp jest dobra herbatka,polecam tez plantex dostepny w aptekach. akurat u mnie to bylo zapobiegawczo te herbatki bo mala nie miala kolek.ale ja jadlam wszystko ale z umiarem.nic nie ograniczalam.mala zdrowa zadnych powiklan,kolek wogole nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopop111
Możesz jeść prawie wszystko tylko z umiarem. Należy uważać na mleko krowie bo może wywołać alergię, to samo z truskawkami i czekoladą. Groch i kapusta będą powodowały wzdęcia i kolki u dziecka. Czosnek i cebula - zapach przenika do mleka matki w związku z czym dziecko może się denerwować i odmawiać ssania. Wszystko zależy od Twojego podejścia, jeżeli zjesz kostkę czekolady czy wypijesz kilka łyków kakao raz na jakiś czas to dziecku też nic się nie stanie. Staraj się też unikać rzeczy smażonych i tłustych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od początku jem wszystko (ograniczyłam tylko cytrusy). Mięso nadal smażę, fasolkę uwielbiam, czekolady nie potrafię sobie odmówić....moje dziecko nigdy nie miało kolek lub problemów z trawieniem. Sama musisz troszkę poeksperymentować i obserwować swoje dziecko - jednemu coś może zaszkodzić, a inne nawet tego nie odczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Emilki
Ja podpisuję się pod wypowiedzią Strasznego_Kocura. Od początku jem wszystko. Po powrocie do domu mama zrobiła porządny rosół, a na drugie oczywiście schabowego;-) Małej nic nie ma. Jest zdrowa i szybko rośnie. Teraz ma 2 miesiące;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w kółko jadlam gotowane warzywa z miesem , bułki z masłem i wedlina z kurczat, serki danio z biszkoptami chyba ze strachu karmiłam tylko miesiac nie miałąm pokarmu do brzydzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooookładnie
zgadzam się z dwiema wypowiedziami...musisz obserwować swoje dziecko jak reaguje na różne pokarmy, bo takto nigdy się nie dowiesz na co może być uczulone lub na co reaguje kolką...jeśli będziesz sobie wszystkiego odmawiać stracisz pokarm albo popadniesz w skrajną anemię...mi położna środowiskowa kazała eksperymentować i jeść z umiarem niektóre rzeczy...córka jutro kończy 4tygodnie i nie miała ani razu kolki, a pozwalam sobie zjeść smażone, niezbyt chudą wędlinkę, sera, jakieś ciastko, czy kilka łyczków kawy z mlekiem i małej nic a nic nie jest...jedyne co odstawiłam to ostre, mocną kawę i herbatę, warzywa wzdymające, czosnek i cebulę, cytrusy, bo tym nie chcę ryzykować kolek, tak poza tym jem wszystko, zdarzyło mi się nawet kilka razy frytki czy zapiekankę i nic i nie czuję się z tego powodu wyrodną matką, po prostu obserwuj swoje dziecko, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooookładnie
myszko, to jest właśnie to, przez drakońską dietę straciłaś pokarm, nie wolno też sobie wszystkiego zaraz odmawiać i jeść na okrągło tego samego...aha, dla karmiących piersią polecam jeszcze witaminki Feminatal N, można je brać podczas całego karmienia, koszt niewielki 16-18zł na miesiąc,a dostarcza się sobie i dziecku cennych witamin i składników mineralnych...ps. jeśli któraś z Was straciła pokarm albo czuje się "niewyraźnie" niech zrobi morfologię, w ogóle powinno się robić co miesiąc, znajoma nabawiła się ciężkiej anemii, dziecko wyssało z niej życie:) teraz nawet lekarze po porodzie na wizytę kontrolą zlecają morfologię i analizę ogólną moczu, bynajmniej u mnie w mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooookładnie
a no chyba, że tak...też tak może być...ale słyszalam o przypadkach tracenia pokarmu przez dietę albo słabego pokarmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez 2 tygodnie
jadłam tylko sucharki, ryż z jabłkiem, gotowanego kurczaka. Później pomyślałam, że chyba zgłupiałam i jadłam wszystko oprócz kapustnych, orzechów, cytrusów. Dziecko miało gazy około 2-3 miesiecy, aż jego układ trawienny trochę dojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilabebe
czyli normalne (w miare oczywiscie) obiady, owoce poza truskawkami i cytrusami, warzywa poza "smierdziuchami" i powodujacymi wzdecia, ogolnie nabial z ograniczeniem mleka krowiego, wszelakie pieczywo, kasze, ryz itp slodycze poza czekoladowymi, napoje slabiutka herbatka i ogolnie niegazowane? dobrze podsumowalam:) Tylko kurcze jak dla mnie ciezko bez smazonego. Znajac zycie to bede sie bala wszystkiego i moze byc kiepsko z tym odzywianiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JAK SOBIE POMYSLA
o karmieniu piersia to mam ciarki na mysl o diecie jaka musialam trzymac powiem ze bardzo drakonska bylam wiecznie glodna bo moje dziecko na kazda nowosc reagowalo placzem i bolem brzuszka. Az doszlo do tego ze przestalam karmic bo juz nie moglam wytrzymac :( dzieciak je mleko mod i jest ok . Powiedzialam sobie ze jak bede miala drugiie to od razu butelka pojdzie w ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkfjsds
na początek jedz to mn. co podawali w szpitalu stopniowo wprowadzaj nowe produkty i obserwuj reakcje dziecka. J ana początku jadłam bułki zamiadt chleba i nie piłam mleka bo podobno od tego moga byc koli jeśli dzieko wrażliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopop111
Dodam jeszcze do zabronionej diety grzyby - są ciężkostrawne. Pamiętaj również, że Twój niepokój wywołuje to samo uczucie u Twojego dziecka to samo dotyczy stresu, który również może być przyczyną dolegliwości podobnych do kolki. Do smażenia (jak już bardzo Ci się zamarzy) najlepiej używaj oliwy z oliwek - zawsze to zdrowsze i smaczniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjedz kota
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty zjedz swój głupi mózg
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a aj jeszcze dodammm
że nie masz się czego bać, nie przekonasz się póki nie spróbujesz, może Twoje dziecko wcale nie będzie miało kolek...moje nie ma, a jem wszystko oprócz wzdymajacych, cytrusów, ostrego, gazowanego, czekolady...a jeśli chodzi o te mamy,które stosowały dietę, a kolk nadal były to przecież nie tylko od diety zależy, wystarczy, że dziecko się nałyka powietrza podczas zachłannego jedzenia i już kolkę może zlapać, stres, drażliwe czynniki i to samo...a mleko modyfikowane nie jest gwarantem pozbycia się kolek, niektóre mleka sztuczne właśnie również ją powodują, koleżanka przeszła z piersi na sztuczne karmienie i mała zaczęła miewać kolki, bo pijąc z butli łykała dużo powietrza...po prostu jeśli kolki mają być to będą i lepiej wiedzieć co robić, by szybko przechodziły, bo i tak się ich nie wyeliminuje z dietą czy bez niej, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można jeść wszystko. Eliminować tylko produkty, po których widać, że dziecku nie odpowiadają. Ja karmiłam piersią i jadłam wszystko poza surowym mięsem, rybami i jajami oraz serami z niepasteryzowanego mleka. Jadłam ryby, orzechy, cytrusy, truskawki, mleko, kakao, czekoladę, kapustę, pora, cebulę. Zdarzały się czasem fast-foody i smażone potrawy. Piłam kawę. Dziecku nic się nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie wszystko, tylko bez przesady. Rzeczy uczulajace w mniejszych ilosciach, albo jesli sie boicie wcale i wprowadzic jak maluch kilka miesiecy skonczy. Ja z pierwszym dzieckiem dalam sie zapedzis w spirale tylko bulka z maslem gotowany kurczak i marchewka. A dzieciak jak mial kolki tak mial. EfETerazekt po pol roku mialam wage mniejsza niz przed porodem ale karmienie sie skonczylo bo pokarm zanikal.Teraz z drugim jadlam wszystko, pilam kawe i nic, zupelnie nic. Karmie juz rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×