Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pozytywny

jak przestać kochać ?!

Polecane posty

Tak fatalne...jeśli wiesz jak facet o którym pisałam ogląda się za małymi dziećmi.Wiem że chciał mieć rodzinę której ja nie mogłam mu dać. Koniec końców na własne życzenie wpędziłam siebie i jego w nerwicę. A właściwie nawzajem siebie wpędzaliśmy. Były takie jazdy...po 100 sms od niego co ja robię w domu że jest zazdrosny. Tak kochałam..nigdy nie przeżyłam takiej miłości i już nie przeżyje, ale cena jaką zapłaciłam za to była tak wielka że gdyby to wyposrodkować to wyszłabym na minus. Dziś uśmiecham sie jak widzę gdy ktoś siedzi na ławce w parku. A gdy widze objętą parę całująca się ...odwracam wzrok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A gdy widze objętą parę całująca się ...odwracam wzrok...." mam to samo słuchajac muzyki , oglądając film , zdaża sie że jakdąc samochodem leci "nasz" kawałek natychmist przełaczam stacje , jeszcze nie moge , to samo dotyczy "naszych" płyt ..leża teraz schowane , czekając na czas kiedy bede mógł je juz słuchac wiem że fakty, zdjecia , spostrzeżenia swiata, muzyka!! oddaje nam jej zawartośc wraz z naszymi kochanymi osobami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja już mogę słuchać muzyki i "Świat się pomylił" Markowskiej przedtem ryczałam na tej piosence...teraz lubie ją. Nigdy już nie wpierniczę się w coś takiego.Po rozstaniu schudłam w m-c 10 kg. W sumie na dobre mi to wyszło...paradoksalnie zyskałam większe powodidzenie u facetów, co było ostatnią rzeczą potrzebna mi do szczęścia w tym momencie...a jak jakiś facet dotknął mnie przypadkiem to czułam wstręt jakiś. Naprawdę nie radze nikomu przez to przechodzić. Wyrzuty sumienia Pozytywny przychodzą po jakimś czasie jak zaczynamy patrzeć z innej perspektywy. Wiesz kolega ostatnio bez ogródek zaproponował mi takie spotkania, że tak powiem... Odpowiedziałam mu zgodnie z prawda że ja tak nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaj mi sie ze zdaję sobie sprawę ze najgorsze dopiero przyjdzie:( ale staram se na to przygotować , boje sie okresy świąt, sylwestra. to bedzie masakra! nie wiem jak ale dam rade, bo co innego moge zrobic? mam jeszcze jedno śiatełko w zyciu , -corcia ;) , przy niej wszystko jest proste!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty to sam tak dajesz rade...
do..podnoszeeeeee ....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olllallala...
Hejka! Wszyscy tu po przejściach, a ja mam dopiero 21 lat.Pozytywny, wzruszyłeś mnie, to tak jak z moją mamą, Miala tez taką afere miłosną, ale to mama miala przyjaciela, a tata walczył ..hmm ...czekaniem aż mamie minie ta miłość. Dla nas walczył, bo ja i brat .. byliśmy mali. Tato przeczekał a teraz znowu są razem...tamten gdzies przepadl...a mama wrocila do nas. Mielismy z bratem szczęscie. Wiele sie wydarzylo ale ja wiem ,że tato naprawde kochal mamę i nas. Dzięki temu mam szczęśliwy dom. Pozdrawiam Pozytywny. Ola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana.plus.21
Spal się wreszcie jak feniks z popiółów i po problemie, nie powstaniesz na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznaje ze przeczytalem ten topik od poczatku choc jest godzina 5 rano wiele osób pisze ze mialo tak samo ale wydaje mi sie ze kazde zycie jest inne i nie ma co oceniac jak nie którzy tutaj to robia .Ja zadnej madrosci nie powiem bo nic takiego nie przeżylem ale moje zdanie jest takie skoro ona cierpi bo chce byc z toba i ty tez cierpisz bo chcesz byc z nia to dlaczego nie jesrescie razem skoro sie kochacie.To ze masz zone i corke teraz stalo sie powodem na zakonczenie tego zwiazku z( M) ale wczesniej ci nie przeszkadzalo gdy zaczynales sie z nia spotykac .Nie oceniam cie bo wiem ze w milosci nie ma zadnych regul i kazdy zwiazek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze jedno wiesz bardzo to dobrze ze chcesz aby mniala normalne zycie bo z toba bedzie mniala ograniczone w jakims stopniu jak sam pisales ale zastanawiam sie dlaczego wczesniej ci to nie przeszkadzalo przez te 2,5 roku nie myslales o curce zonie i oniej mysle ze myslales tylko o sobie a teraz podajesz to jako pretekst .Moze sie myle nie wiem nie znam osobiscie twojej sytuacji jesli zle cie ocenilem to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wczesnejszego spaliłem sie i wsyałem!!! i mam power!! czemu wczesniej nie myslałem o jej normalnym zyciu?? bo traktowalismy to bardzo luzno i bez zobowiazan jako szalenstwo z duzą dawka milosci!! i tyle , a teraz jest inaczej , wiele razmyslan i rozmowie o przyszłości dzis mam spotkanie z M...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salonik urody
Czegoś tu nie rozumiem. Skoro Twoja żona jest taka ciężko chora i często traci przytomność, to po co były Ci te kombinacje z dwoma telefonami? Poza tym, gdzieś tam pisałeś, że masz plany z żoną i z Niunią (kochanka o tym wie, a żona nie)... Coś mi się to średnio kupy trzyma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez nie za batdzo to sie podoba troche nadciongane ale nie wiem nie znam sie na relacjach tego typu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mysle a nawet jestem sklonny przyznac racje salonik urody albo to sie nie trzyma k albo to jest tak pokrecone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze nie ma zadnej panny M tylko pozytywny nie ma co robic calymi dniami i wymysla sobie inne zycie nie wiem nie znam sie na relacjach tego typu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ile prawdy jest w tym temacie ale jest bardzo ciekawie prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz co... nie wydaje mi się.... zbyt wiele szczegółów.... zbyt wiele emocji... wiem - bo moja historia jest tak samo nieprawdopodobna... a jednak rzeczywista ;-((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malibek masz troche racji ale o jakich emocjach piszesz przeciez to tylko slowa w topiku .jesli ja napisz ze zostawil mnie ktos i cierpie to nie znaczy ze tak jest,no chyba ze to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przestawaj i koniec...
problem z glowy!..:P (Napoleonska Glowa:D)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkalismy sie!!! co za emocje, co za uczucia, co za niesamowite chwile reszte napisze jutro , hmmmm ale nic sie nie zmieniło, nadal jesteśmy "zawieszeni' miedzy sercem a rozumem, ale z jak sie wydawało tylko iskierki , w kilka sekun wszystko moze sie przerodzić w ogien i żar ochhhh zaraz ruszam w droge wiec bede dopiero w nocy , zobacze jak z czasem i moze jeszcze uda mi sie opisać moje spotkanie z M...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosna pachnie pięknie
No to fajnie, że nie przerodziło się to w nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie jasno dziś
Emocje uśpione budzą się szybko. To dobrze, że to wszystko jakoś się wam skleja. Dobrze, że ona ma oparcie w Tobie, bo takie rozstania bywają bardzo ciężkie. Ja jestem tak jakby po drugiej stronie, tyle, że on się całkowicie ode mnie odciął bez słowa wyjaśnienia. Okropne uczucie, minęło już tyle czasu a żal w sercu pozostał, moja wartość spadła do zera. U nas różnica wieku wynosiła 12 lat. Było fajnie dopóki on chciał a jak mu się odechciało to rzucił mnie jak niepotrzebny mebel w kąt. jakoś zyję, ale odbiło się to na mnie bardzo negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz w szczecinie , a teraz tak spotkanie: miejsce: bory tucholskie las , rzeka , i przepiekny osrodek agroturystyczny, stadnina koni, pogoda dopisała, słnce, przyjemnie powietrze. Dojechałe na spotkanie z mojej byłej firmy (jednak mnie lubią -pomimo ze odszedłem), miałem długą drogę i troche sie spóźniłem! ...wchodzę na salę , siedzi ok 35os, serce wali mi jak młot!!! , rece i głos mi drzy , szukam jej wzrokiem i nie widze!! :( kiedy zaczynam sie witać ze znajomymi NAGLE Nasz spojrzenie sie spotkały, wiecie co poczułem??? jakby czas sie zatrzymał!!! patrzeliśmy sobie w oczy az na samo dno duszy, i nagle sie zrobiło ciepło i przecudnie, podszedłem do M... i sie przywitałem, chciałm ja bardzo mocno PRZYTULIĆ!! ale to było oficjalne spotkanie!! wiec pomyślałem jeszcze nie , jeszcze nie teraz , powiedziałem głośno CZEŚĆ!!! i nachylająć sie delikatnie , szepłem jej do ucha "tak bardzo teskniłem" M... spojrzała mi w oczy , czas zamarł i powiedział szeptem , ja też, tak bardzo..." to było magiczne!!! i zjawiskowe, nie do opisanie , zadne słowa nie opiszą tej chwili!!! poprostu magia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana_y
i co dalej , co sie dalej stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×