Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sernikbabcialinki

wygląd NIE jest najważniejszy- przekonajcie mnie proszę do tego

Polecane posty

Gość sernikbabcialinki
koszmarni ci koledzy :/ Boże, mam nadzieje że nie wszyscy faceci tacy są... ja tego nigdy nie zauważyłam wśród moich znajomych mam nadzieję że Ty masz jakichś specyficznych bo jeśli to jest norma to ja wymiękam :/ nawet dobrze że nie mam biustu i że mam brzydką twarz- bo wiem że póki co GORZEJ BYĆ NIE MOŻE- przynajmniej nie zostanę rzucona "za pryszcza" albo "za przytycie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kless
Mo Cuishle Z jakiegos powodu ci faceci sa caly czas sami, pewnie to typy wiecznych ruchaczy, ktorzy kiedys obudza sie z reka w nocniku lub w wieku 40 lat przygruchaja sobie 20stke, ktorej beda mieli do zaoferowania tylko kase w zamian za jedrne cialko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvv
nie wiem, czemu sie dziwicie tym kolegom. Maja kase, to wybieraja same piekne dziewczyny. Maja wybierac brzydkie? Wy patrzycie za brzydkimi i biednymi facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
//"autorko - głowa do góry, ja jestem paskudna, swojego faceta poznałam jak miałam fizjonomię tucznika. :P"// Hehe pocieszyłaś mnie tym :) Powoli nabieram przekonania że wygląd nie jest najważniejszy .... mój panicz nr2 hoduje chyab feromony we włosach albo mnie jego aura do niego ciągnie? albo uśmiech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvv
Nie, lepsza logika jest taka, ze pasztety chca pieknych i bogatych, jednoczesnie sie dziwiąc, ze oni wola piekne. A jedyne, co takim pasztetom jak wam, to pozostaje wyzywanie ich od pustakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
"najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu" - brzmi jak ironia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
ale nadwaga to osobny temat...nie jest taka straszna jak brzydota z twarzy ;) Fajnego masz faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
//"pewnie mój wielki zad tak mu przysłonił pole widzenia jak mnie poznał, że po porostu z jego perspektywy nie był w stanie dostrzegać lachonów bo tarasowałam nim drogę na chodniku."// :D haha od razu widać jaka fajna z Ciebie dziewczyna :D poczucie humoru + dystans do siebie Wiesz...ja bym wolała się wstydzić "dużego tyłka" niż twarzy. Bo tyłek to tylko tyłek- służy do siedzenia a nie do kochania. Natomaist twarz- służy niestety do komunikacji z luźmi :/ (wyraz twarzy, miny, spojrzenia, etc.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
i jeżeli właśnie to "centrum komunikacji" nawala to jest naprawdę źle :( aha nie dodałam jeszcze czegoś: -wyraz twarzy, -miny, -spojrzenia - i UŚMIECH ! To wszystko to, czym można ZACZAROWAĆ świetnego faceta (czyli nie lacho-lubnego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
żelek- panienka ze zdjęica wygląda ładnie ale nie powinna się tak raczej wypuszczac na ulicę nie ? :P hehe to raczej makijaż do sesjidjęciowej- /na wieczór panieński ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaplica
prawda, dobry wyglad nie jest moze najwazniejszy, ale jego brak moze popobic niezle dziury na bani... tez poznalam swojego faceta gdy bylam przecietna, szara myszka.milosc zycia, ach... gosc zostawil mnie po prawie dwoch latach (inna sie pojawila). samo zycie. teraz dbam o siebie bardziej, ponoc wyladnialam, ale od 3lat jestem sama bo caly czas widze kogos niewartego kochania, nie pozwalam sie zblizyc nikomu... moze pewne sprawy trzeba zalatwiac psychoterapia... pozdr ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
//"kobiety nie powinny używać makijażu"//// oraz push-up ów!!!! ale ja sobie nie wyobażam ich nie używać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaplica
widze W SOBIE kogos niewartego kochania - tak mialo byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam staly nick ale się nie
żelek - przymknij się już, te twoje durne porady, mądrości daruj sobie. Nie masz nic innego do roboty, tylko siedzisz 24h na dobę na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
///"tez poznalam swojego faceta gdy bylam przecietna, szara myszka.milosc zycia, ach... gosc zostawil mnie po prawie dwoch latach (inna sie pojawila). samo zycie."/// właśnie to mnie ogromnie przeraża!!! ale ..jak się nie będę za bardzo przywiązywać to może nie będzie tak źle. Rok wystarczy na nacieszenie się związkiem...takie muszę mieć podejście :) w końcu wszystko mija, najwet najdłuższa żmija. ROK. Nie dłużej ;] A jakby mnie rzucił to najważneijsze bym i ja miała kogoś w zanadrzu kim mogę się pocieszyć (wiem , okrutnie zabrzmiało!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
a mnie żelek nie przeszkadza, nie wiem skąd ta agresja wobec niego/niej... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a JA nie mam pytań i co
a ja jestem tak zwanym "towarem pierwszej klasy" na domiar tego męzczyzni zawsze poznając mnie mówią ze to w przyodzie nie mozliwe aby kobieta była tak piekna i inteligentna to powiem szczerze ineligencja jest najseksowniejsza a wygląd najwazniejszy i nie oszukujmy sie :) ja tez na tym bazuje a dopiero potem weryfikuje czy ten ktos zasługuje na mnie czy tez nie :) zycie realia pocieszające dla szarych myszek moze być tylko ze gusta bywaja rózne i skrajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Literkaka
Wygląd nie jest najważniejszy. Dla ładnych oraz przeciętnych ludzi, którzy mogą mieć komfort nie zastanawiania się nad tym. Sama jestem bardzo brzydka i dość gruba, w dodatku mam taką dziwną twarz, jakbym miała się zaraz rozpłakać. Nie budzę szacunku ani sympatii przy pierwszym kontakcie, na pierwszy rzut oka trudno mnie podejrzewać o poczucie humoru i inteligencję. To przykre, prawda...? I trudno mi powstrzymać się od tego, żeby dostosowywać swoje myślenie o sobie i zachowanie do tego, jak wyglądam. Nie mogę się pogodzić z myślą, że powinnam nadrabiać charakterem. Nie mogę nie zazdrościć ludziom, którzy wyglądają normalnie i nie muszą niczego nadrabiać... Mam 21 lat i nigdy nie byłam w związku. Faceci - koledzy traktują mnie bardzo różnie. Niektórzy jak koleżankę, z którą można pogadać, a inni i tak nie - po prostu wstydzą się przebywania w mojej obecności. To strasznie upokarzające, bo faceta nawet kumpelstwo z ładną dziewczyną jakoś nobilituje. Czasem śmieją się ze mnie jakieś prymitywy na ulicy. Na imprezach, kiedy rozmawiam z jakimś facetem, to czasem wyczuwam jego paniczny lęk, że zaraz zacznę go podrywać (ujmą byłby pewnie fakt, że taka maszkara uznała, że może mu się spodobać). Było jednak kilku takich, którym się faktycznie spodobałam i dlatego właściwie nie wiem, jak wyglądam - czy faktycznie brzydko, żałośnie i śmiesznie czy może jednak znośnie...? Muszę przyznać, że z tymi facetami nie wyszło, bo oni mnie nie urzekli, ale też jakoś strasznie ich to nie zabolało. Jeden był bardzo przystojny, ale niewyobrażalnie nudny i głupi. Wierzę jeszcze w miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a JA nie mam pytań i co
sadze że ludzie malo atrakcyjni nie powinni miec wygórowanych oczekiwań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikbabcialinki
"realia pocieszające dla szarych myszek moze być tylko ze gusta bywaja rózne i skrajne :)" dzięki za pocieszenie. Takie jak Ty- piękne i inteligntne będą mi służyć za przynęte przy testowaniu moich facetów :D Jak Tobie (i dziewczynom z Twojej półi) któryś przepuści, to znaczy że jest on mój :) Nie wierzę w miłość prawdziwą ale jej nie wykluczam. Jeśli jednak taka mi się zdarzy to mój Luby (którego wady będę znała na wskroś) będzie i tak niezrównany, bezkonkurencyjny w moim oczach, natomiast ja będę niezrównana i bezkonkurencyjna w Jego oczach. Bajki opowiadam ;) - no i dobrze- chcę albo wiernego faceta, albo ŻADNEGO. Wiesz, Piękna, obserwacja (w życiu codziennym) ludzi zTwojej kasty daje mi b.wiele do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a JA nie mam pytań i co
i co mianowicie wymysliłaś ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×