Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamieszana

no i o co chodzi.

Polecane posty

Gość zamieszana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszana
za wczesnie wysłałam :) problem mam dziwny. w skrócie - od 2 miesięcy nie mam okresu. w ciąży nei jestem, byłam u lekarza - USG wykazało jajnik poowulacyjny i prawidłowo przyrośnięte endometrium, potem była prowokacja luteiną (10 dni 2x1tabl., fatalne samopoczucie, piersi tak bolesne ze nie do dotknięcia) - i nic. okresu nadal brak. okresy zawsze miałam nieregularne ale nie az tak. lekarz radzi poczekac do końca listopada i jak nic sie nie ruszy to ponowić luteinę w wyższej dawce. ale mnie juz szlag trafia, bo ileż można czekac?... na pewno ktos tutaj miał pdoobny problem - powiedzcie co robiłyście? przepisano wam jakies leki, czy tylko luteinę (z tego co czytałam to luteinę akurat brano tutaj najczęsciej)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to
chyba lekarz wie co mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszana
a ja nie twierdze że lekarz nie wie co mówi. doskonale zdaję sobie sprawę z tego ze zalecił mi standardowa terapię i nie twierdzę ze niesłusznie. zastanawia mnie co innego - w sumie nie słyszałam o tak długotrwałej fazie poowulacyjnej - zazwyczaj przeciez trwa ona ok 14-16 dni, a u mnie to juz ponad miesiąc (!). Przy czym endometrium przyrastało prawidłowo. Martwię się że jesli nie złuszczy się mimo tej luteiny to będą mnie łyżeczkowac, czego bym BARDZO nie chciała. Stąd moje pytanie - czy ktos miał podwójną prowokację luteiną w ciągu - teoretycznie - jednego cyklu? czy to coś dało? jesli nie, to czy wskazano wam inne leki, czy od razu na zabieg?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszana
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszana
robiłam. prawidłowe. z obserwacji, owulacji i teoretycznego rozkładu cyklu wynika ze cykl powinnam mieć ok 32-35dniowy. obecnie jestem w dniu...70 :( czemu to dziadowskie endometrium sie nie złuszcza?... :( USG robiłam ok. 50 dnia cyklu, było przyrośnięte prawidlowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszana
w ogóle robiłam już i badania tarczycy, i prolaktynę jako taką, i hormony cyklu - wszystko w normie. anatomicznie wszystko równiez w normie. generalnie mozna powiedziec ze jestem zdrowa jak koń i prawidłowo zbudowana. stresu nie mam jako takiego, na dziecko parcia nie mam, wiec czynnik "stresotwórczy" odpada. jedyne co mnie stresuje to to sie wreszcie złuszczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim raziee
moze masz jakas chorobe??pco albo endometrioze?Nie wiem????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamieszana
no pisze przecież że nie :) anatomicznie jestem zdrowa idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×