Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krwawiaca czeresnia

Potrzebujesz rady?

Polecane posty

No to poradź mi - czy warto szarpać się z codziennością skoro i tak docelowo wszyscy wylądujemy 2 metry pod ziemią? Jeśli tak - to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snoopy**
tak , ja potrzebuje.przeczytaj moj topik " czy wylałbyscie nato??czy przeciwnie?? jestem załamana i nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od postawy. Moze i wyladujesz pod ziemia, ale mozesz isc przez zycie szczesliwy, czuc sie spelniony i robic to co kochasz. Wtedy nie wazne bedzie co sie stanie w przyszlosci, istotne bedzie tu i teraz. TERAZ czuje szczesliwy, TERAZ moje zycie jest cudowne. Zycie to dar i tylko od Ciebie zalezy jak jej wykorzystasz. Mozesz przejsc przez nie jako wiecznie sfrustrowany i czepiajacy sie wszystkiego zgred, albo po prostu cieszyc sie chwila i czerpac z niego to co najlepsze. W koncu 'nikt ci nie odbierze twoich przezyc i radosnych chwil', prawda? Wybor nalezy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci mogę poradzić, MS. Odpowiedź: warto. Dlatego, że i tak musisz przejść tę drogę, więc lepiej sobie ten czas jakoś zapełnić. Tak usiąść i czekać trochę nudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz przejsc przez nie jako wiecznie sfrustrowany i czepiajacy sie wszystkiego zgred, albo po prostu cieszyc sie chwila i czerpac z niego to co najlepsze. W koncu 'nikt ci nie odbierze twoich przezyc i radosnych chwil', prawda? Wybor nalezy do Ciebie. czy to oznacza, ze nie warto patrzec na innych tylko cieszyc sie chwila, bo zycie jest jedno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Tamari. To dlatego, ze mnie tutaj w zasadzie nie ma, a jak jestem, to zawsze zaraz mnie nie będzie. ;-) Btw któregoś dnia Twój największy wielbiciel tęsknił oraz prosił mnie o wstawiennictwo u Ciebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze szczery: Nie powiedzialabym, zeby isc przez zycie z postawa: 'Walic wszystkich. Jestem najwazniejszy, nikt inny sie nie liczy.' :D O innych warto dbac, bo to takze poprawia poziom zadowolenia z zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"O innych warto dbac, bo to takze poprawia poziom zadowolenia z zycia " Jeżeli komuś zależy, żeby zostawić po sobie jakiś ślad (że się tak banalnie wyrażę) to szansa w zasadzie tylko dzięki tym innym, których dostrzegaliśmy przed zejściem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to szansa w zasadzie tylko dzięki tym innym, których dostrzegaliśmy przed zejściem. zgadzam sie lusiu, w szczegolnosci, gdy zostawimy po sobie chodzace dowody naszej wznioslej dzialanosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZS, zdecydować nie muszę, bo to, że zawsze szczerze pogadam zdecydowane n atyle dawno, ze nawet nie pamiętam kiedy. :P A precyzyjniej, to w najbliższych dniach (tak ze dwa tygodnie od teraz) prawdopodobnie będę na trochę dłużej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treat me like a lady
Ja mam problem czeresienko: dotyczy on sfery erotycznej mojego związku. Ja jestem katoliczką i wolalabym nie wspolzyc z moim mezczyzna, choć już do takiego aktu dochodziło, chciałabym to zmienić, nie odczuwać później wyrzutów itp. Wiem jednak, że może sie to wiązać z tym, że mój mężczyzna mnie rzuci... nie wiem co powinnam robić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala_mewa
zawsze szczery: wrocisz na swoj watek...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×