on jest u innej, ja siedzę i czekam, aż ten przeklęty weekend się skończy!!!

Jedna z wielu historii naiwnych kobiet. Poznaliśmy się jakieś 3 miesiące temu. Na początku mi się nie podobał, jakoś miesiąc temu coś zaczęło się miedzy nami dziać. Skończyło się w łóżku (w zeszlym tygodniu). On nie chce się angażować póki co. Mówi, że jestem niesamowita, że może w przyszłości coś między nami będzie więcej, ale potrzebuje czasu. Jednocześnie powiedział mi, że jeśli pójdę do łóżka z kimś innym, straci do mnie szacunek, uzna to za zdradę i nie będzie chciał więcej ze mną rozmawiać. Delikatnie mówiąc sprzeczne sygnały... I teraz najlepsza część... wyjechał na drugi koniec polski do innej kobiety na weekend... Nie widzi w tym żadnej sprzeczności, mówi, że nie zamierza z nią spać. Ja mam siedzieć na tyłku i na niego czekać, bo przecież nie ma nic złego w poznawaniu innych ludzi. spędzi weekend z inną kobietą i to jest ok!! Mówi, że może się we mnie zakochać, widuje sie ze mna każdego dnia, ale jedzie do innej!!! Wiem, że powinnam uciekać daleko od tego, ale nie znajduje w sobie tyle siły. Siedzę w domu w piżamie i chce mi się plakac. Co mam robic????

jeśli w to wejdziesz, dasz z seiebie wszystko a sama nie dostaniesz nic w zamian.

a ta kobieta? Kto to dla niego? Jest w jakimś związku?

jezeli nic z tym nie zrobisz bedzie wiedzial ze ma cie w garsci i moze robic co chce.

może, ten twój facet ogląda Modę na sukces i naśladuje Ridża tego z końkim ryjem

Jakaś tępa jesteś? Kopnij go w dupę

nie wierze że ty aż taka naiwna jesteś i bedziesz czekac az pan i władca wróci wyruch pól polski i potem powie no moge byc z toba a ty czekaj grzecznie by miał szacuneczek

ta kobieta na niego leci... poznal ja przez internet, widzieli sie pare razy. w miedzyczasie cos zaczelo dziac sie miedzy mna a nim, ale ona go pare dni temu zaprosila do siebie i stwierdzil, ze nie ma nic zlego w odwiedzeniu jej. ona niby o mnie wie, niby wie, ze nie moze sie niczego z jego strony spodziewac, ale na pewno zrobi wszystko, zeby to sie zmienilo. wiec wyglada to tak, ze ja sobie teraz bede siedziec i ogladac tv, a moj mezczyzna-niemezczyzna bedzie zabawiany przez inna laske, ktora ostrzy sobie na niego pazury. wg niego wszystko gra bo nie zamierza z nia spac, a my przeciez nie jestesmy formalnie zwiazkiem. mozecie to sobie wyobrazic?????

a tak na marginesie ile masz lat ?? bo po twoim mysleniu to :O

nic tylko dyskutować cała noc i cały dzień...;-)

moge uwierzyc :D bo sie na tym rozwodzisz nie wierze że sa takie naiwne dupy

mam 25 lat. ja wiem, jak to jest przeklete glupie. obiecuje sobie kazdego dnia, ze dam sobie z tym spokoj. jak mysle, ze wroci do mojego miasta i mi opowie o tym weekendzie to mnie przechodza ciarki. osiagnelam dno i nie potrafie sie z niego podniesc!!! :(

autorka tego tematu jest typowym przykladem glupiej blondynki i tak tez facet ja traktuje.....nic dodac nic ujac ..........GLUPIA CIPA

Widzisz, u mnie histopra podobna, ale z tą różnicą, że to do mnie facet jechał pół Polski...Poznałam go własnie przez Internet...byłam akurat na wczasach nad morzem. On w swoim miescie umawił sie z jakąś dziewczyną...ale to do mnie przyjechał, pozniej po raz drugi...Następnie wrocilam do siebie, on przyjezdzal co weekend lub ja do niego...Pozniej mieszkalismy razem, a teraz spodziewamy sie dziecka....Z tamta dziewczyna nie utrzymuje kontaktu...

no jestem glupia i do tego blondynka ale lubie robic lodzika jemu i jego kolegom.!!!!! no i ma kase i fajna komore

moim zdaniem on jest niepowazny i nie dorosl do powaznego zwiazku. bawi sie w sprawdzanie roznych lasek i pewnie wydupczy wszystkie po kolei zeby pozniej wybrac jedna..:-/ masz honor? szanujesz sie? jesli tak, nie angazuj sie narazie. nie ywczekuj, nie badz na kazde skinienie. badz wolna i nie daj sie wciagnac w jego glupie GIERKI!

zgadzam sie wyżej wypowiedzia :)

podobno jestem pierwsza kobieta, z ktora spal nie bedac formalnie para. mial delikatnie mowiac niewiele partnerek seksualnych mimo tego ze jest ode mnie sporo starszy. to tym wybitnego, skrajnego monogamisty. slyszalam to nie tylko od niego, ale tez od jego znajomych wiec w to wierze. wierze tez ze nie planuje sie z nia przespac. ale w takim razie to sie totalnie nie trzyma kupy. zaraz wejde na sciane, odbija mi, mam dosc, chce mi sie plakac. chce zasnac i obudzic sie z jego osoba wykreslona z mojej pamieci. wiecie co jest najgorsze? jak wyjezdzal naprawde chcialam mu powiedziec, ze ma spierdalac, nigdy wiecej sie nie dozywac itd... a nie zrobilam tego bo.... milby wtedy otwarta furtke z tamta kobieta! glupie, wiem, ale nie moglam sie przelamac. teraz czuje, ze stracilam sama do siebie szacunek :( co zrobic? moze wyslac mu smsa, ze ma sie do mnie juz nie odzywac? boje sie z nim spotykac po powrocie, bo co, jesli powie mi, ze cos jest miedzy nim a tamta kobieta... wole z nim skonczyc tak, zeby nie dac mu szansy powiedzenia mi tego. ale jak to zrobic? smsem troche niepowaznie... poradzcie

blagam tylko nie sms :-/ uwazam to za najgorsza forme zalatwiania powaznych spraw wychodza z tego tylko nieporozumienia najlepiej rozmawiac w 4 oczy, widzisz mimike twarzy, oczy, gestykulacje, tembr glosu nie wierz mu bezgranicznie, miej ograniczone zzaufanie a nie przejedziesz sie na ludziach tak mocno jesli okaze sie ze klamali. nie pisz do niego i nie dzwon. przyjedzie i jesli bedzie mu zalezalo to sie odezwie. miej godnosc! to On ma walczyc o Ciebie!

To niesamowite ile dziewczyn zgadza się na taki układ... Z własnego doświadczenia ODRADZAM takie coś. Jeżeli facet mówi, że nie chce się angażować, to MU NA TOBIE NIE ZALEŻY. Gdyby było inaczej, to nie wahałby się - facet potrafi zrobić wszystko dla kobiety, którą chce zdobyć. A Ciebie ma na tacy, w razie czego, jak się znudzisz albo znajdzie lepszą, to powie Ci pa pa... Porozmawiaj z nim i powiedz, że nie będziesz na niego czekać i jeżeli mu zalży, to powinien się teraz zdeklarować, bo nie będziesz tolerować takiego traktowania.

I nie wysyłaj smsa. Poczekaj aż wróci, zapytaj się czy fajnie było i powiedz mu, że jego wyjazd dał Ci do myślenia i nie chcesz takiego układu. Albo się zdeklaruje teraz, albo niech da Ci spokój.

fakt ze wyjechal przekracza wszystkie granice. nie chce z nim byc mimo tego ze sie nim zauroczylam. nie chce pakowac glebiej w znajomosc z kims takim. jedyne co teraz chce to znalezc w sobie dosc sily by to skonczyc i zapomniec o tym podstarzalym gowniarzu... pytanie tylko jak. jesli jednak cos bedzie miedzy nim a ta kobieta (on tego nie wyklucza, wykluczyl tylko seks, a nie budowanie sie wiezi uczuciowej), ja nie chce o tym wiedziec. ja nie chce wiedziec o tym, ze wybral nia!!! chce to zalatwic tak, zeby nie musiec z nim na ten temat rozmawiac. jesli sie dowiem, ze mimo tego wszystkiego co mu dalam wybral inna, moja samoocena spadnie na leb na szyje. ja nie mam nic przeciw temu, ze ktos z miejsca nie chce sie angazowac w nowa znajomosc, ze chce do tego dojrzewac powoli. ale niech dojrzewa nie spotykajac sie z innymi!!!! niech sobie trawi w samotnosci swoich 4 scian swoja sytuacje, a nie u jakiejs pipy w domu!!!! takie jezdzenie do innych lasek, ktore na niego leca jest ekstremalnym szajsem i mimo tego ze go uwielbiam nie chce miec z nim juz nic wspolnego. JAK TO SKONCZYC?

Hmmm..ja to widzę tak...Wróci i powie ci to , co bedzie chciał.I bedzie slodko i przyjemnie aż do , ktoregoś tam nastepnego weekendu:P:P:P Rzuć go w cholerę,dziewczyno!!!!

moze wysle mu maila, ze nie akcetpuje takiego ukladu, nie szanuje go i nie chce sie juz z nim zadawac. przeczyta jak wroci i jak dobrze pojdzie nie bede musiala wysluchiwac weekendowej relacji. co myslicie?

w cztery wiatry-z chwilą ,gdybym dowiedziała się co kombinuje!taki ktoś na 100000000000000000000000000% nie rokuje na przyszłość,a to ,że Ci mówi,że do niej jedzie świadczy jak najgorzej-czyli nie jesteś aż tak zachwycajaca i szuka dalej! i raczy Cie jeszcze między słowami o tym poinformować,jestem od Ciebie dużo starsza i od wielu lat w szczęśliwym związku-uciekaj od tego typu manipulatorów,oni zawsze nawalają,uwierz-nie warto!!!! szkoda życia,poboli ale zrozumiesz kiedyś,kiedy poznasz tego jedynego-jak można być kochanym i kochać,daj sobie szansę!takie gierki są nie do pomyślenia w uczciwym związku,nawet nie we zwiazku-to już cecha człowieka,albo się to ma albo nie...

haha nieźle to wykombinował ;) a dostałaś pozwolenie na randki czy tego też ci zabronił, bo inaczej straci do ciebie szacunek? może ty jedź to jakiegos fagasa albo zapros go do siebie. przeciez nie zamierzasz z nim spac ;) tylko spedzicie razem weekend

i tak nikt nie czyta to napisze cala pradę. Byłam galeriankom, ale spotkałam jego, on już miał swoja laskę, ale postanowiłam jego jej odbic i ustatkowac się z tym facetem....ale chyba mi sie nie udaje, bo on ciagle do niej wraca. Nie rozumiem dlaczego, jestem ładniejsza, zgrabniejsza, mam pupcie w sam raz i nie małe cycuszki, cipke gole co drugi dzień, a jak jest u mnie to czasem codziennie, jestem zadbana, mam fajne ciuchy i seksowna bieliznę. Tamta to gruby babsztyl z przetłuszczonymi włosami i praktycznie bez cycków *ma, ale w stosunku do jej brzysyska są mizerne...a on do niej chodzi.

pozwolenie na randki mam, ale pod warunkiem braku relacji fizycznej :) przeciez to jest totalny absurd! cos co sie dzieje miedzy dwojgiem ludzi moze byc oparte na emocjach, a nie na seksie i przewaznie jest to wtedy milion razy gorsze dla wszelkich "konkurujacych" relacji! na odatek nie da sie nad tym zapalnowac, jak nad popedem seksualnym. jestem wsciekla!!!!

eh co za zenujace podszywy

jego kobieta? bo cos mi ta historia przypomina;p