Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jankiepura

obecna dziewczyna w ciąży, a ja kocham swoją byłą

Polecane posty

Gość jankiepura

Witam... Życie mi się pokomlikowało, a jeszcze 2 miesiące temu wszystko było proste. Ponad 2 lata temu rozstałem się ze swoją narzeczoną (byliśmy zaręczeni). To była jej incjatywa. Ona została w Anglii, 3 miesiące później zaszła w ciąże. Przez 2 lata nie miałem z nią kontaktu, ale cały czas ją kochałem i kocham nadal bardzo mocno. Ułożyłem sobie jednak życie z kimś innym, inteligentną, bardzo w porządku kobietą. Czułem, że to nigdy nie będzie to samo, ale takie jest życie, trudno. 2 miesiące temu zaszła w ciąże, w sumie tego chcieliśmy oboje. Mój problem pojawił się, gdy mając po raz kolejny słabszy dzień odezwałem się do swojej byłem poprzez jeden z portali internetowych. Po wymianie korespondencji okazało się, że tata jej ojca opóścił ją bardzo szybko, znalazła sobie kogoś, ale jest jej tak samo ciężko jak mi, bo kocha mnie, żałowała przez ten cały czas, że tak się to wszystko poukładało, niejednokrotnie płakała, ale nie odezwała się do mnie ze względu na dziecko, bo myślała, że go nie zaakceptuje. I tak moja radość z dziecka zmieniła się w rozpacz. Od 8 lat kocham jedną kobietę ona kocha mnie, a nigdy nie będziemy razem... Nie chce, aby moje dziecko miało rozbitą rodzinę, ale nie wiem, czy dam rade to wytrzymać za 5, 10 lat. Czy nas związek będzie tak dobry jak powinien być. Może ktoś był w podobnej sytuacji.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fascynujący tamat
nic tylko dyskutować cała noc i cały dzień...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jankiepura
tylko z kim dyskutować? Rozmawiać ze swoją obecną i zbliżać się do niej powoli (sytuacji, że powiem jej o swoich rozterkach sobie nie wyobrażam, bo takie rzeczy pamięta się do końca życia), czy z kobietą którą kocham. Czuje po prostu, że do końca życia będę czegoś żałował, prędzej czy później na kimś to się odbije, jak na razie odbija się to tylko na mnie. No chyba, że dziecko wszystko zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jankiepura
sęk w tym, że tatusia dla dziecka sobie znalazła i nie powiedziała, że chciałaby do mnie wrócić, bo to rozsądna dziewczyna i rozumie sytuację w jakiej się znaleźliśmy. Takie rozsądne racjonalne podchodzenie do życia, prawie jak jakaś grecka tragedia. Przestaliśmy się do siebie odzywać, bo to niszczy jej i mój związek. Po prostu chciałbym znać opinie innych, wiedzieć czy ktoś był w podobnej sytuacji i jak się ona skończyła (choć to zawsze tylko życie innych, nie moje), bo ciężko mi sobie z tym samemu poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jesteś prostakiem jakich wiele. Pchałes się w kolejny związek i zrobiłes kobiecie dziecko bo " trudno takie jest życie"? a teraz masz wszystko w dupie i nagle odechciało Ci się dziecka jak zabawki? Jesteś dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jankiepura
Nie odechciało mi się dziecka i nigdy go nie opuszcze, gdybym to zrobił pierwsze co zrobię to nazwę siębie prostakiem i dupkiek. Takie jest życie - jak nie ma się kontaktu z osobą którą się kocha przez 2 lata (mieszka w UK, ja w polsce, nie mam kontaku, albo nie znam jej znajomych, a więc nie wiem co się z nią dzieje) traci się nadzie, na powrót. Wszystko było dobrze w moim nowym związku do czasu gdy dowiedziałem, że moja była myśli i czuje to samo co ja. Czułem, że to już nie to samo, ale to nie zabiera mi prawa wiązać się z kimś innym. Zaczynało być naprawdę dobrze, a skończyło się tym, że do końca życia będe czuł, że straciłem miłość swojego życia, nawet jeśli ma dziecko z kimś innym. Gdybym był dupkiem i mnie to wszystko nie gryzło, nie pisałbym na tym forum i prosił o porade, tylko zrobił tak jak mi wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie odbija sie tylko na Tobie bo Ty sam to sobie skomplikowałeś, tyle, że w przyszłości - jak sam piszesz - odbije się na Twoich bliskich nie ma dobrego rozwiązania nie będę pisać co powinieneś był zrobić (albo czego nie) bo to i tak niczego nei zmieni swoja lekkomyslnościa doprowadziłes już do galimatiasu i musiesz teraz wybrać po której stronie stoisz, znaleźć mneijsze zło, chociazby dla samego siebie dziewczynom będzie przykro, przynajmniej jednej z nich, ale wczesniej czy później ułożą sobie jakoś życie, z Toba lub bez Ciebie Ty musisz teraz wybrać ta, z która chcesz być naprawdę, żeby za jakis czas nei robic powtórki z rozrywki i nie psuć nikomu życia na nowo czy kontaktując się z byłą dziewczyną byłeś gotowy na to co usłyszałeś? czy myślałeś o tym, że jesli tamta czeka i wciąż kocha, to rzucisz dla niej wszystko? jeśli tak, jesli jestes w stanie to zrobić i jesli będziesz z nią szczęśliwy - zrób to okrutnie to brzmi, potraktujesz swoja dziewczynę jak ostatnia świnia, ale i tak chyba na jej miejscu wolałabym to i szczerość, niż zostanie z nią wyłącznie dla dziecka i zatrucie sobie życia, myslenie o kims innym, marzenia o innej koebicie wcześniej czy później to się wyda i wierz mi wtedy bedzie duzo gorzej to jesli chodzi o kobiety - zostań z tą którą kochasz, bo inne wyjście nie ma sensu, wczesniej czy póxniej zła decyzja się na Tobie odbije i wywrócisz życie do góry nogami jeszcze raz całej trójce (i dzieciom) a teraz dzieci - czy bedziesz w stanie wychowywać cudze dziecko, dziecko obcego faceta wiedząc, że Twoje własne wychowuje się tylko z matką? czy będziesz w stanie pokochać to dziecko jak swoje, albo przynajmniej polubić, zaakceptować fakt, że nie jest Twoje? to bardzo trudne dylematy, musisz się powaznie zastanowić musisz wziąć odpowiedzialność za swoje dziecko, zapewnić kobietę z która jesteś, że bedzie na Ciebie mogła liczyć układ - jakikolwiek wybierzesz - będzie bardzo trudny jesli wrócisz do byłej, staniesz się niedzielnym tatusiem, będziesz płacił alimenty, widywał się z obecną i dzieckiem - a była może wcale tego nie akceptować, bo bywa różnie jesli zostaniesz - spalisz sie wewnętrznie, bedziesz wrakiem żyjącym obok ludzi którzy cie kochają i nie mogacym się im odpłacic tym samym, myślącym o kimś innym, wyobrażającym sobei życie u boku innej, będziesz nieszczęśliwy i nikogo w ten sposób nie uszczęśliwisz, będąc na siłe bo grać całe życie nie dasz rady podejmij decyzję szybko, im dalej w las tym gorzej - więcej przywiązania, więcej uczuć, więcej problemów, więcej zawodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogon za czymś
pogoń za czyms co było kiedyś, za straconymi marzeniami może byc złudna, piszesz że dziecko planowałeś wspólnie z nową przyjaciółką a teraz nie wiesz co masz zrobić, jestes nieodpowiedzialny.Nie oceniam cie surowo ale musisz podjąc konsekwencje swoich decyzji. Jesli ktos kogos kocha to istnieje zaufanie i przedewszystkim oddanie (wierność), twoja była pani tak nie postąpiła, oczywiscie każdy popełnia błędy,wiadomo ale rozłąka nie jeste powodem do zdrady. Albo sie kocha albo nie. Mam podobny przypadek mój facet mieszka na stałe w Niemczech,mamy mało kontaktu ale w zyciu mi nie przyszło do głowy żeby go zdradzic. Najpierw rozstanie a potem nowe związki. Trudno mi sie wypowiadać bo nie znam dokładnie twojego przypadku ale uważam że skoro raz cie zwyczajnie olała to nawet jezeli teraz tego załuje (bo ma taka sytuację:samotna z dzieckiem) nie oznacza że jest osoba wiarygodną. Zaufanie poszło w las i wczesniej czy później to nie rokuje niczego dobrego. Pisałes tez dopóki nie miałes kontaktu z byłą w twoim nowym związku wszystko było ok, więc zastanów sie co jest temu winne? złudne wspomnienia,tesknota za tym co juz nie wróci, Jedno jest pewne,nie powinienes zawracac sobie głowy byłą panią tylko skupic się na tym co zbudowałeś,problem w tym że musisz poukładac się wewnetrznie i zamknąć drzwi za wspomnieniami. Czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamarika
jednak faceci to idioci jak nie wiem... aż mi Ciebie żal nie zawracaj im obu głowy, niech znajdą sobie kogoś zrównoważonego psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faceci to jednak idioci
sie puknij w głowę masz dziewczynę, będziesz ojcem. A ta poprzednia: zwykla puszczalska, która sobie zrobiła dziecko nie wiadomo z kim, wrobiła jakiegoś głupiego chłopaka, później szukała kolejnych "tatusiów" dla swojego dziecka. I przyszła pora na ciebie. Pomyśl co będzie, ja panience spodoba się kolejny dupek???? palancie, TY MASZ WŁASNE DZIECKo a chcesz wychowywać cudzego bachora? Lepiej myśl głową, nie penisem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne to co piszesz - ale myślę ,ze pora zachować sie jak mężczyzna . Piszesz ,ze Twoja obecna partnerka " jest w porżadku " - mam nadzieje ,ze jest nmedzy Wami coś wiecej skoro zdecydowaliście sie na dziecko . A co z Twoją byłą - znasz powiedzenie ,ze nie wchodzi sie drugi raz d otej samej rzeki ? Co będzie ,zjak sie okaże ,że opusciłeś matke swojego dziecka- i dziecko , nie oszukujmy sie - a za jakis czas stwierdzisz ,ze to nie to ?Będziesz tak skakal z kwiatka na kwiatek ? Twoja decyzja nie obejmuje tylko Ciebie - jest wiążąca dla wszyskich - masz odwagę ,zęby ja odjąć? Ktoś pisze ,ze sie spalisz w obecnym zwiazku - dlaczego mialbyś sie sapalać ? Owszem , jeśli pozwolisz sobie na rozmyślania - ach , jak cudowne byłoby życie z moją byłą - a jakie straszne prowdzę z moją obecną - to rzeczywiście - Romeo i Julia nie mają szans . Ale tak to juz jest ,ze nic nie jest nam dawane na zawsze w najlepszej formie - o tą formę i treśc trzeba codiennie zabiegać i sie starać - jaką masz gwarancję ,ze zwiazek , o którym marzysz jset do spełnienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jankiepura
Kończe temat, przynajmniej narazie, dwie ostatnie wypowiedzi dają mi dużo do myślenia i o to mi chodziło zaczynając ten wątek, bo nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać. Wielkie dzięki. A co do ostatniej wypowiedzi "kamirki", zrównoważenie psychiczne, a miłość to 2 różne rzeczy. Zrozumie ten kto przeżył. Chciałbym, żeby wszystko było proste i abym nie miał takich rozterek, ale czasem tak się po prostu w życiu nie da. Ważne, aby podejmować decycje nie pod wpływem chwili, bo łatwo się wtedy pomylić i zranić drugą osobę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i szuka jeszcze kogoś kto był
w podobnej sytuacji. Musisz pogodzić się z tym, że jesteś idiotą unikatowym, oryginalnym, niepowtarzalnym, nie do podrobienia. Zresztą twoja była też nie lepsza. Zerwała zaręczyny 2 lata temu bo nie nadawałeś się dla niej na męża, szybko związała się z innym, urodziła dziecko, a gdy tamten się zmył i sprawa się rypła, zatęskniła za tobą. I dzisiaj byłbyś już dla niej odpowiednim facetem, pewnie do czasu zanim nie poznałaby kogoś bardziej odpowiedniego. A Ty masz kobietę, która jest z Tobą w ciąży i jak 14-letnia pensjonarka międlisz jakieś romantyczne mrzonki o utraconej wielkiej miłości Twojego życia. Ogarnij się trochę chłopie, zachowaj się rozsądnie i odpowiedzialnie, i zrób to, co w tej sytuacji należy zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jankiepura
I jeszcze jedno tylko dodam. Kobiety jednak mają w takich sprawach bardziej rozsądne spojrzenie niż mężczyźni, o moich rozterkach tylko z jednym znajomym i po raz kolejny stwierdzam, że kobiety zupełnie inaczej myślą dostrzegając rzeczy, których facet nie dostrzeże, ale to już inny (interesujący) temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Jesli masz nowa dziewczyne to po kiego wala piszesz do bylej? Rozstaliscie sie, bylo minelo,wiec po co z nia utrzymujesz kontakt,w dodatku wiedzac ze do niczego dobrego to nie prowadzi??!! Takim zachowaniem nie dales nawet szansy swojej obecnej dziewczynie zeby zajela miejsce tamtej. Powracajac ciagle do tego samego,piszac nie wiem po co z byla i robiac sobie nadziejke tylko to pogarszasz.Rozstaliscie sie z byla z jakiegos powodu,nie wyszlo,trudno.Tak widac musialo byc.Ona Cie zostawila, bardzo szybko sie pocieszyla i wpadla z jakims typem.I ty chcesz do kogos takiego wracac???? Idealizujesz to co bylo i nie myslisz racjonalnie.Tak jak ktos napisal,Twoja byla jest cwana, szuka jelenia ktory bedzie tatusiem dla jej dzieciaka.Bala sie ze nie zakaceptujesz jej dziecka dobre sobie :D A teraz sie nie boi? :D:D:D gdyby jej naprawde zalezalo i kochalaby Cie tak jak piszesz to troche inaczej by to okazala.. Szkoda mi tej twojej obecnej laski.. Naprawde szkoda..Ona w ogole wie o tym ze ty robiac jej dzieciaka caly czas myslales o bylej? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze poslychaj mnie
a ja mysle ze skoro kochasz byla a ona ciebie.. jesli to milosc twojego zycie to powinienes sprobowac.. zycie masz tylko jedno jedyne i przezyj je tak jak ty chcesz. chcesz zalowac? do konca zycia byc z kobieta ktorej nie kochasz? i byc nieszczesliwy? ludzie popelniaja bledy..ale moga je rowniez naprawic.. nikt ci nie kaze sie wypierac twojego dziecka.. ale zostajac z jego matka unieszczesliwisz siebie i ja rowniesz.. chyba nie chcialaby byc z facetem ktory jej nie kocha tylko mysli latami o ex...ja cie rozumiem troche. sam chcailes sobie ulizyc zycie.. byles pewien ze na nic z ex liczyc nie mozesz wiec budowales sobie swoj swiat na nowo bo coz miales zrobic? zmusic ja? a jak sie okazalo ona zaluzje i odwazjemnie twoje uczucia.. mysle ze twoj zwizek z matka dziecka i tak by sie rozlecial nawet za lat iles.. skoro w glowie masz inna kobiete. tak sie zyc nie da. nie patrz na innych wieczne.. ok ona spodziewa sie dziecka ale nikt nie kaze nie brac ci za nie odpowiedzialnosci.. tu chodzi teraz o ciebie.. dziecko ojca bedziemial mimo wszystko..a ty co? chcesz tkwic przy kobiecie ktora nie jest ta jedyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Piszesz o dziecku, ale czy nie uwazasz, ze obecna partnerka powinna wiedziec, ze kochasz inna i ze jestes z nia tylko dla dziecka? Nie uwazasz, ze zasluguje na to, aby wybrac czy chce ciagnac dalej te farse czy moze dac sobie szanse na poznanie kogos, kto ja naprawde pokocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama miala tak samo
wkurzaja mnie osobyktore "dobrze" radza.. moja matka rozwiodla sie z moim ojcem gdy mialam 19 lat.. wieczne klotnie pretensje mama czesto plakala dopiero zperspektywy czasu wiem ze nie byla szczesliwa..po rozwodzie byla sama az pewnego razu zauwzylam ze sie zmienia ze rozkwitla.. poznala faceta.. dopiero jakis czas pozniej mi powiedziala ze tobyla jej pierwsza milosc z lat liceum i studiow. ze poklocili sie o bzdure rozstali. moja mama byla zbyt dumna zeby wyciaganc reke. poznala mojego ojca ciaza szybki slub. myslala ze go kocha..ale to nie byla milosc jej zycie.. dlatego ich malzentwo sie rozpadlo.. obecnie mam 32 lata mam swoja rodzine a mama? wrecz kwitnie... jest z tym facetem wzieli slub...i sa szczesliwi.. mama jest szczesliwa... wiec zastanow sie...twoja histroia przypomniala mi historie mojej mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze...
wiesz bardzo smutna ta twoja historia mam nadzieje ze twoja dziewczyna obecna jej tu nieprzeczyta bo chyba sie zalamie biedna... wiesz co do ciebie zastanow sie bardzo dobrze co planujesz zrobic i czy rzeczywiscie kochasz ta swoja byla czy tylko zyjesz wspomnieniami o niej...wiesz przez ten okres co nie byliscie razem wiele sie w jej zyciu zmienilo ma dziecko, miala wielu facetow w miedzy czasie rowniez czy ty bedziesz w stanie to zaakceptowac?nie wspomne juz o dziecku ktore rowniez nie jest twoje?!ona juz napewno nie jest ta sama osoba ktora znales dwa lata temu...moze jej sie odmieni jesli bedziecie razem ale jezeli ona tobie nie bedzie odpowiadac co wtedy zrobisz wrocisz do swojej obecnej dziewczyny ktora jest teraz z toba w ciazy?? skoro zaczales nowe zycie z inna dziewczyna i skoro wspolnie o postanowiliscie miec dzidziusia to chyba tez znaczy ze byles juz gotowy na inna znajomosc...decyzja o checi posiadania dziecka to nie jest jak z kupnem chomika... przemysl to dokladnie bo mozesz popelnic blad ktorego pozniej bedziesz zalowal do konca zycia czasami warto inwestowac w nowe uczucia moga przyniesc wiecej przyjemnosci szczecia radosci zycia nizeli te stare ktore pamietamy... pozdrawiam i zycze slusznej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli wrócisz do byłej
do będzie straszne skur.wysyństwo bo to będzie oznaczało że będziesz ojcem dla cudzego bękarta, podczas gdy twoje własne dziecko wychowa się bez ojca. Czy ty wiesz jak wielką krzywdę w życiu mu tym wyrządzisz ? Ja bym znienawidziła takiego ojca, nie wart byłby nawet splunięcia gdyby odebrał mi siebie skazując na wychowanie w rozbitej rodzinie a dał siebie, swój czas innemu obcemu dziecku, którego ojcem nie jest a wszystko przez inną kobietę! Jeśli twoja była kopnęła Cię w dupę i natychmiast zaciążyła z innym to niczego cię to nie nauczyło ? Przecież takim postępowaniem zaświadczyła że zawsze będzie mogła zrobić z tobą to samo jeśli wrócisz do niej jak pies. Co za straszliwa nieodpowiedzialność zrobić dziecko kobiecie z rozsądku a potem prowokować rozmowę z byłą już nie z rozstądku tylko z głupoty. To zastanów się czy jesteś rozsądny czy nie jesteś ? To że zagadałeś do byłej zaświadczyło o tym że w głębi serca tliła się w tobie iskra nadziei że może zechce wrócić. Gdyby tak nie było to nie zagadałbyś do niej nigdy a jednak sprowokowałeś tę sytuację podczas gdy wiadomo już było że będziesz mieć dziecko, że zostaniesz ojcem i że będziesz już ojcem do końca życia. Co za patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli wrócisz do byłej
Zastanów się teraz co wybierasz. Dziecko którego jesteś ojcem ? (no bo już darujemy sobie przekonywanie cię do obecnej dziewczyny, która przy byłej nie ma szans się obronić) Czy gołosłowna kobieta która narobiła gnoju i nadal może w każdej chwili zrobić z ciebie frajera, przy okazji wrabiajac cię w pomoc przy wychowaniu obcego dzieciaka, owocu zdrady waszego związku ? Co wybierasz ? Co wybierasz ? Bycie odpowiedzialnym człowiekiem, ponoszącym odpowiedzialność ze swoje czyny ? Czy wybierasz bycie skur.wysynem i w przyszłości narażając się na nienawiść i żal do ciebie twojego własnego dziecka kiedy będziesz już stary. Pomijając już fakt że praktycznie zniszczysz życie swojej obecnej dziewczynie zostawiając ją samą z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiązanie jest jedno
ta ciąża jest dopiero dwumiesięczna, da się ją jeszcze dośc bezproblemowo usunąc powiedz o wszystkim kobiecie, ktora zapłodniles i pozwol jej samej zadecydowac nie ma sensu marnowac jej zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taa aa
a ta byla tak cie kochala ze cie zostawila :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska 23
zawsze idealizuje sie to cie nie ma....dawna dziewczyna kojarzy cie sie ze zsczesciem, pierwszym ogromnym uczuciem, beztroska, ale wierz mi reali zycia szybko zniszczylyby ten obraz. dziewczyna raz cie porzadnie zawiodla, teraz podkula ogon i miesza ci w glowie- gdyby byla rozsadna zachowalaby swoje uczucia (jesli naprawde je ma) dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealizujesz ta byla
i na dodatek pokazujesz jej swoja slabosc. Czy mozesz az na tyle jej zaufac. Na Twoim miejscu nie dawalabym jej do zrozumienia ze wciaz Ci zalezy bo kiedys moze to wykorzystac przeciwko TObie. Jestem kobieta i znam juz troche zycie i to jakie gierki potrafia kobiety rozegrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieliście kontaktu przez dwa lata, nie wiesz, jaka jest teraz, jakby było między Wami teraz, patrzysz przez pryzmat uczucia i idealizujesz zawsze, po każdym skończonym związku, nawet nie wiem, jak makabrycznym, są chwile tęsknoty, a pamięci kasowane są z czasem przykre wspomnienia pracuj nad swoim aktualnym związkiem, później decyduj ryzykujesz dobro swojej rodziny dla czegoś niepewnego z wielkiej miłości się nikogo nie zostawia i nie szuka innego, nie rodzi się innemu dzieci gdyby się nie odezwała czułbyś jakieś rozterki? jesteś strasznie nieodpowiedzialnym lekkomyślnym egoistą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko powiem
że zyję z moim mężem z dnia na dzień bez uniesień bo byłam za słaba by pogodzić się z kimś kogo kochałam,nie zyczę nikomu być z kimś a myśleć o innej osobie co do dziecka to można być ojcem dochodzącym ,jeżeli się je kocha i dba o nie potem dzieci idę w swiat a my zostajemy z osobami ,które nie kochamy,smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Sytuacja bez wyjścia...a w takich sytuacjach zwracamy się do Boga-on pomaga rozwiązywać nasze problemy.Ja przeżyłam też i miłość i rozczarowanie i też teraz jestem z osobą -mężem i nie wiem czy nie pożałuje kiedyś tego wyboru-i też mam wątpliwości-co zrobić zostać czy odejść już kiedy jeszcze młodzi jesteśmy...Ale nu nie chcę mysleć-poprostu musisz ponownie wykreślić ją z swojego życia-będzie ciężko ,a z czasem zapomnisz.I będziesz cieszył się obecną pełna rodziną.Miłość to coś z bajki,i nie nadaje się do teraźniejszych realij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×