dlaczego to zrobil?!

Nie jestem zadna pieknoscia..on mega przystoojny dziwilam sie ze chcial byc ze mna ... zreszta kazdy sie dziwil.. nigdy mi nie powiedzial ze jestem piekna zawsze tylko ze jestem taka kochana inteligentna dobra itp. jestesmy ze soba 4lata dzis jak nigdy w zyciu kiedy sie kapal wzielam jego tel i zobaczylam smsy.. a tam smsy tresci "czekam na ciebie w lozku moj tygrysie" " jestes taki mega przystojny a w lozku taki wspanialy" i najgorsze " tez cie kocham i nie moge sie doczekac jak bedziemy razem juz niedlugo odliczam dni" ;(( nie wiem jak mialam zaaragowac czy mu powiedziec o tym ze wiem ;( nic sie nie odezwalam jakby nigdy nic jak sie wykapal przyszedl i pocalowal mnie w czolo mowiac ze wychodzi na spotkanie w interesach ( ostatnio czesto mu sie to zdarza ) nawet nie zwracalam uwagi na to ;( jak mam sie zachowac? kochane prosze pomozcie ja tu siedze teraz jego nie ma i co ja mam robic placze tylko

ja bym nie mogła tak spokojnie!!!!! od razu bym zrobiła o to afere zapewne ale to ja w końcu ja ..

Jak wyjdzie z kąpieli, to mu pkaż i powiedxz, że pora zmienic zoo. U ciebie tygrysy nie kwaterują.

Nie doczytałam. To zrób tak jak wróci.

Wydaje mi sie, ze jak wroci to powinny czekac na niego spakowane walizki. Ale to moja opinia.

wiecie tez jak nie bylam w takiej sytuacji to tu na forum sie wypowiadalam "spakuj walizki" itp. ale nie potrafie jego juz nie ma od 16 :( telefon wylaczony.. i co ja mam myslec? ;(

no jest u niej! to dziwne..!??! boze;/;/;/ co za dran..

i jak juz przyjdzie to wystawisz mu walizki, dokladnie: zmiana zoo.

wazne spotkanie biznesowe, chcialabys to uslyszec, prawda?

motylku ja wiem ze jest u niej ale mnie to w ogole nie przechodzi przez gardlo on jest dla mnie taki kochany jakby nigdy nic rozumiecie to tak boli ze nie dal nic po sobie poznac jestem na prawde dobra dziewczyna wszystko robie w domu gotuje sprzatam zarabiam zebysmy mieli dobrze nawet planowalismy dziecko a on na boku ma inna!! nie wiem jak mam sie zachowac nic pod wplywem emocji to wiem ;(

:((((( boże, ja sobie tego nie wyobrażammmm! pisz na bieżąco, co będzie jak wróci i jak się będzie tłumaczył, bo jestem ciekawa..!

Za kazdym razem kiedy kobieta mnie zdradzila - mowilem dwa zdania - "Nie mow ze boli bo gowno mnie to juz obchodzi. Koniec z nami" Jeszcze ani jednej lzy nie uronilem z powodu kobiety i dobrze mi jest byc draniem jesli chodzi o rozstawanie. Skoro ja tak mowie kobietom to mysle ze Ty rowniez mozesz mu powiedziec w ten sposob. Ale to juz zalezy od Twojego charakteru.

wyobraz sobie to dziecko, a zwlaszcza ciaze, kiedy Ty bedziesz siedziec z brzuchem, a on bedzie mial "wazne spotkanie", albo Ty pojedziesz z chorym dzieckiem do lekarza, a on bedzie mial spotkanie byznesowe.. Myslisz ze on sie zmieni? TAK! ale na gorsze. na gorsze dla Ciebie.

wlasnie ja mam chyba za dobry charakter.. bo nie potrafie sie na niego wkurzyc i wyzwac nigdy tego nie zrobilam moze dlatego ze jestem taka szara myszka jest ze mna bo jestem dobrym materialem na zone.. ja mam 27lat on 29 zawsze mial sliczne dziewczyny miss po prostu dlatego bylam zdziwiona ze chce byc ze mna pozniej pomyslalam ze moze jestem piekna dla niego ALE przez 4lata nie uslyszalam od niego ze jestem piekna wyobrazacie to sobie? teraz jak o tym mysle to jest straszne zawsze tylko "jestes taka kochana" "jestes taka inteligentna" i tylko moje cechy a z wygladu nic. moze powinnam sie tak przemienic jak brzydula w piekna kobiete a wtedy cos zrozumie skoro tak mu sie piekne podobaja ale ze mnie sie nie da pieknosci zrobic:(

Domyślam się, że ostatnio często zdarzało mu się tak wymykać, że zajrzałaś mu do komórki? Pewnie się wścieknie, że mu zaglądałaś do tel., ale jeżeli miałaś podejrzenia, stało się. Jak radzą tu inni, też bym spakowała walizki w takiej sytuacji, no najpierw albo i potem, jak on zobaczy spakowane rzeczy, zrobisz pewnie awanturę.

kobietki !!! wrocil! musze uciekac dam znac jak cos!!

Taaa... facet poszedł się bzykać, a Ty siedzisz na forum i pytasz "Kochane, co mam zrobić?"... Może jakąś pyszną kolację?

glupoty gadasz. Z kazdej kobiety da sie wydobyc miss - wystarczy sie usmiechnac.

dla niego, jesli juz to dla siebie. Swiadomie marnujesz sobie zycie? Przeciez juz Ci ktos pisal ze bedzie jeszcze gorzej, dlaczego ma byc lepiej skoro juz teraz Cie zdradza, myslisz ze slub to zmieni? Tak, na gorsze.

A teraz wrócił... niezła farsa....

waznym spotkaniu w interesach i musilalem miec wylaczona komorke... zgadza sie?... jestes taka kochana ze na mnie czekalas, chodz pojdziemy sie pomiziac w koncu jest sobota i mam troche czasu dla ciebie...

Teraz tym bardziej powinnaś się postawić, nie pozwól, abyś czuła się gorsza, niedoceniona, niedowartościowana. A jeżeli Jego ciągnie do Miss to mógł sobie z taką układać życie a nie krzywdzić Ciebie. No tak, bo Ty mu ugotujesz, wyprasujesz, a do innej leci na numerek. Ciekawe tylko, czy będzie się tłumaczył, że tamto nic nie znaczy, że tylko seks, czy jednak coś więcej.

nie wiem po co ty bedziesz z nim dyskutowala z frajerem

i jestem ! nie wiem skad wzielam tyle zlosci w sobie! przez pol godziny co z nim bylam w pokoju to tyle sie wydarzylo! wyszedl.. nie wiem gdzie nie wiem na ile najdluzsza i najtrudniejsza klotnia w moim zyciu

Co mu powiedziałaś?

spakuj jego walizy jak kobieta z klasa .

Powiedzialam mu ze o wszystkim wiem zeby sie nawet glupio nie tlumaczyl On ze o czym ja mowie a ja zeby nie udawal glupiego nie pamietam juz pozniej co mowilam to byla taka zlosc jak nigdy przyznal sie powiedzialam zeby powiedzial dlaczego mial na boku To byla jego byla ktora go kocha i on ma do niej slabosc ale mnie niby bardzo kocha i chce ze mna byc ale jej nie moze sie oprzec bo jest strasznie namietna Rozumiecie? Powiedzial ze jest ze mna szczery ze nie klamie mnie bo nie ma sensu ze nie jestem dla niego pieknoscia ale mnie kocha non stop to powtarzal ze zalezy mu i w ogole w koncu powiedzialam zeby sie wynosil ze nie chce go widziec .. Wyszedl..

"ale jej nie moze sie oprzec bo jest strasznie namietna"

przepraszam pisze haotycznie bo jestem zdenerwowana chodzi o to ze ona jest namietna i nie moze on sie jej oprzec tak mi moj wlasny facet powiedzial po 4latach zwiazku... boze;(