Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotnok

Oddalam się od świata.

Polecane posty

Gość bywaaa
Czy chodzi o dziewczynę, to pewnie byś się przekonał jak byś zaczął spotykać się z jakąś...Kto wie może te spotkania dały by Ci radość, siły by Ci wrócił, Twoje myśli skierowały by się na inne tory...Mi związek na pewno pomógł, choć nigdy nie byłam z tych, co bez faceta żyć nie mogą, spontaniczne, naturalnie się to rozwinęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
A co byś robił gdybyś nie siedział prze kompem, jakbyś był sam w pokoju? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnok
Gdybym miał swój pokój to po pierwsze bym go urządził jakoś po swojemu, ode mnie zależałby jego wygląd. No a co można robić samemu? Jak nie komp to zawsze można poczytać, pouczyć się w końcu, mógłbym puszczać muzę kiedy chcę :P Zresztą wtedy na pewno miałbym większą ochotę na wyjścia i pewnie sam rwałbym się do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
To mieszkanie w 3 osoby Ci nie służy, no ale wiadomo, to pewnie nie takie proste wyprowadzić się, no ale może by Ci to pomogło. Ja np. tak mam jak ktoś to wyżej napisał, mi generalnie nie zalezy żeby mieć znajomych na pęczki żeby każdy mnie rozumiał, bo wiadomo że to nie możliwe, ale cholernie mi jest ciężko, jak czuję, że nie jest akceptowana, choć akurat teraz nie mam takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autsajder1234
Ja też Was rozumiem. Brakuje mi pewności siebie, szybko się denerwuje, nie radzę sobie ze stresem. Mam lekką wadę wymowy i duży problem z poznawaniem ludzi. Na pierwszy rzut oka- u mnie wszystko jest ok, mam grupę znajomych, jest jakaś praca, studia...ale w pracy jest źle, nie potrafię się tam odnaleźć, nie potrafię rozmawiać z tymi ludźmi, uważają mnie za jakiegoś dziwaka i w sumie, to mam to gdzieś. Wiem, że muszę odejść z tej pracy ale narazie nie mogę i każdy dzień jest ciężki. Na studiach też beznadziejnie- też nie potrafię złapać kontaktu z ludźmi z mojego roku - 1 rok uzupełniających mgr. Mam wrażenie, że za dużo czuje, za bardzo się wszystkim przejmuje, za dużo myślę... jestem wrażliwy, zawsze byłem, zawsze miałem słabą psychikę. Jaki jest tego powód? Sam nie wiem...może to cholerne jąkanie, a może taki się po prostu urodziłem. Czasem mam wrażenie, że urodziłem się za późno, że jakbym urodził się chociaż kilkanaście, kilkadziesiąt lat szybciej, to umiałbym żyć i cieszyć się tym życiem. I ta maska...tak, jak piszecie. Na twarzy uśmiech, a w środku smutek. Dziewczyn kilka było. Ale tylko raz kochałem. Kochałem jak wariat, pierwszy raz i ostatni. Kobieta z moich marzeń...Wróciła do byłego chłopaka i znów byłem sam. Znów jestem sam. I z jednej strony wiem, że ja nie nadaję się do bycia z kimś, po prostu dla dobra tej potencjalnej dziewczyny nie powinienem z nią być...a z drugiej strony, tak bardzo mi kogoś brakuje, tej bliskości, rozmów, namiętności, przyjaźni, radości, wspólnych poranków, wspólnych śniadań wakacji ale też wspólnego pokonywania problemów, wspólnej walki z losem, bycia razem. Uciekam w muzykę. Mam mało wolnego czasu ale gdy tylko znajdzie się chwila, lubię założyć słuchawki, kaptur na głowę i szlajam się po mieście razem z moją muzyką. Uciekam też niestety w alkohol i widzę, że za często pije. pozdrawiam Was oglądaliście "Dzień Świra" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeimitacje
8918913 moje gg ~~~Jakby chciał ktoś pogadać tak ot. Po prostu. Od serca. Do serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wbity w kąt
Ja też czuje sie "oderwany" od tego świata, oddalony, nieprzystosowany...muszę wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turlaj dropsaaaaa
a co tu tak smutno????????? przyłączam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palome
nie da się przejść obojętnie wobec waszych wynurzeń. ;) boję się świata, wydaje mi się że odbieram go inaczej niż inni. w swoim środowisku nie znalazłam dotąd osoby, która odbierałaby go na mojej fali. paradoksem jest, że oceniam siebie wg innych, choć z drugiej strony - tymi 'innymi' pogardzam. [kto tu jest inny?] następna sprzeczność - nie lubię ludzi i ich przyziemności, nie potrafiłabym się przełamać, żeby w tej całej szopce z entuzjazmem uczestniczyć, ale czasem tęsknie by wejść wśród ludzi i czuć tak jak oni. już nawet nie próbuje analizować siebie - bo tego nie ma za wiele. podobno tyle jest w nas, ile dajemy z siebie innym. mam opory żeby dawać siebie innym. zastanawiam się, czy da się z tym żyć na dłuższą metę. a może by tak coś zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palome
a może naturalna selekcja nieprzystosowanych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×