Ile byliście razem przed ślubem ?

Jestem z Nim 4,5 roku. On ciągle mówi o ślubie, planuje kogo zaprosić . A ja , mimo, że bardzo Go kocham, nie mam ochoty na ślub. Całe to zamieszanie z salą, księdzem i w ogóle . Jak było u Was ? Dlaczego wzięliście ślub ? Z miłości , dla dziecka ?

pierwsze malzenstwo bylo po 7 latach, drugie po 2 latach, trzeciego chyba nie bedzie, jestesmy 2,5 roku, chociaz fajnie byloby miec 3 rozwody przed 30 stka

my byliśmy 2 lata 7 miesięcy wzięliśmy slub z miłości, a dzidziuś znalazł się na 2 rocznice ślubu, w grudniu mija nasza 9 rocznica,

4 lata 3 miesiące :)

po 4 latach, z milosci i dla dziecka.

5,5roków

4 lata

A co sądzicie o ślubach po roku z niby "wielkiej miłości" ? Mają szanse przetrwać ?

acha i z miłości- nie popieram slubów dla dziecka

Bylismy aż 10 lat ze sobą przed ślubem. Uważam że to zdecydowanie za długo. Teraz jestem 1,5 roku po ślubie i rozważam opcję rozwodu.

mój dziadek przyszedł do Babki 1 raz do domu w czerwcu a na jesień zrobili im ślub- bo dozynki były wiec warzywa, owoce i mieso lepsze itd wiec może przetrwać, ale tez jest to dla mnie dziwne

po 8 latach, tak dla jaj ;) ale w milosci

Ja jestem 5 lat, mam 2o lat mój M. ma 26 latek ;] Jestem w ciąży, ale ślubu na razie nie planujemy ;D

No właśnie , moi rodzie wzięli ślub po pół roku bo ja byłam w drodze. Po 15 latach się rozwiedli. Zastanawiam się czy takie małżenstwa mają szanse przetrwać.

po roku, mają szansę, skoro jestem z chłopakiem już 9 rok...

Q u e e n xD kurcze gratuluję :) Ja jestem (wiem, przegrałam życie) staraczką :D Slub ewentualnie jak urodzę :) Nie będzie mi też wcale smutno jak wezmę ślub w dzień chrztu mojego dziecka :)

Mają szansę. Moi rodzice zaręczyli się po pół roku znajomości, po kolejnych 3 miesiącach wzięli ślub (żadnego dziecka nie było w drodze, po prostu im lekko odbiło). W lutym stuknie im 29 lat razem i uważam ich za udaną parę. Pewnie, że nie idealną, nie wiem, czy takie w ogóle istnieją. Ale na pewno ten ślub nie był pomyłką:-) Ja z mężem znaliśmy się 6 lat przed ślubem. Pobraliśmy się z miłości. Uznaliśmy po prostu, że decydujemy się być razem zawsze i że chcemy to "zalegalizować";-) Jesteśmy 3,5 roku po ślubie, ukłąda nam się bardzo dobrze.

Myślę, że na to czy małżeństwo przetrwa czy nie nie ma żadnej reguły. Albo oboje się kochaja albo nie. Proste. Jeśli w związku nie ma miłości to nic nie pomoże. U mnie wszystko wygasło. Nie kochamy się i mówimy o tym otwarcie. Nikt nikogo nie okłamuje. Ciężko jest żyć w związku bez miłości, wzajemnego szacunku itd. Dlatego najlepszym wyjściem będzie rozwód.

Wiesz, wydaję mi się, że z jednej strony lepiej nie mieć ślubu, bo po ślubie juz zapadnie taka monotonia... a co do mnie i M. to bardzooo nam dobrze, nie czujemy, ze to juz 5 lat! ;] Wciaz tak samo zakochani.. Oczywiscie maluch w drodze i to mnie cieszy..;) chociaz `inni` gadaja ze to za wczesnie .. ;/ eh.. :D ale wazne, ze mi sie podoba tak `wczesnie` Tobie Smoczyca oczywiscie życze dzieciątka! Napewno sie uda!

u mnie bylo tak po roku byc razem slub w meczecie...po ponad roku 1 dziecko..potem po slub cywilny...i znowu dziecko;)....teraz czeka nas jeszcze koscileny....ale az sie boje...po co bedzie potem...dziecko;)

Zgadzam się z Aż, nie ma reguły, że związek zawarty szybko rozpadnie się, a taki co trwał długo - nie. Albo że po ślubie wkrada się monotonia. Wszystko zależy od ludzi, od tego co ich łączy i od tego, czy chcą pracować nad związkiem. Trzeba pamiętać, że nic nie jest dane raz na zawsze.

zareczyny po 3 miesieach zwiazku.slub bedzie jak bedziemy razem rok i jakies 7 miesiecy

Mi się wydaje, że monotonia to tylko taka wymówka. U nas też czasem wieje nudą , ale staram się coś z tym zrobić - wyjść gdzieś, zrobić pyszną kolacyjkę przy świecach. To zbliża ludzi jak nic na świecie :)

O to właśnie chodzi. Jeśli ludziom się chce być ze sobą, zaciekawiać drugą osobę, monotonia się nie wkradnie albo szybko ucieknie;-)

Ale co do ślubu to też nie jestem przekonana. Jak sobie pomyślę o tych przygotowaniach to mi słabo :o

No, przygotowania to nic fajnego :-o

weź tylko cywilny i po sprawie

A jak to jest po ślubie ? Czemu niektórzy faceci tak się przed nim bronią ? Mój znowu nalega.

No własnie ten mój nie chce cywilnego. Mówiłam już mu o tym to mówi, że jego rodzina musi potańczyć i wypić :P

Zakochalam sie w innym, po 8 latach. Meza nie przestalam kochac, ani szanowac, ale odeszlam od niego, lamiac mu serce, dokonalam wyboru, teraz kocham dwoch mezczyzn, szkoda ze nie mozna ich miec obu, bo moj ideal to wlasnie polaczenie ich dwoch.