dla kobiet w każdym wieku.

tak to jest ze zawsze jest cos ładniejszego.przyjmij zasade ze "ladnemu we wszystkim ładnie" i sama badz ozdoba sukni a nie odwrotnie:)i tak bedziesz tego dnia najpiekniejsza.

no w sumie racja.A polecacio dziewczyny moze jakies tabletki na uspokojenie albo cos podobnego w dzien slubu?

bardziej ci sie stoperan przyda;pszkoda ze jak ja bralam slub jeszcze go nie bylo. a tak na serio to moze jakies lekkie ziolowe innych nie polecam bo cie otepia.

no ale jakby bylo cos na uspokojenie to moze stoperan nie bylby potrzebny? juz sie boje tych nerwow:) i chyba jednak wezme cos na uspokojenie>zreszta zobacze jak bede sie czula tak tydzien przed slubem,ale w zapasie wole miec cos na wszelki wypadek

nerwy to beda napewno,wierz mi.

w takim razie chyba wezme jednak cos na uspokojenie.i narzeczonemu tez zafunduje zeby sie biedny nie meczyl.Nie moge uwierzyc ze czas tak szybko leci dopiero byly zareczyny w marcu...

co robicie dzisiaj na obiad? ja lece robic lazanki:)

ja dzis robiłam żeberka.nawet niezle wyszły tylko sosu dobrego zrobic nie umiem.tródno.jakie były takie zjedli:)a teraz kawka z mężusiem i juz ucieka do pracy i do 23 go nie bedzie;(czeka mnie samotny wieczór niestety.

nie pij kawki z tym"Łobuzem" xeniaaa;)Żarcik,mam nadzieje ze nieszkodliwy.dziewczyny zajrzyjcie jeszcze bo fajnie sie z Wami klika.buzki.cmok,cmok,cmok

a moze jakas ksiazka na samotny wieczor?ja obecnie czytam potege podswiadomosci:)podobni marzenia moga sie spelniac:)

no pewnie tak zrobie.poucze sie troche do egzaminu,poklikam,sprawdze nk bo od wieków tam nie byłam:)i jakoś zleci. a jesli chodzi ksiazki to uwielbiam sagi skandynawskie. wiem ze to takie troche niewiescie powiesci ale je lubie.

tez sposob na wolny czas.Ja niby wieczorem nie ejstem sama ,ale czesto jest tak ze K wraca z pracy zje obiad i sie kladzie i zasypia wiec to tak jakbym byla sama.Ja sobie rozmowy w toku ogladam potem brztdule wspolna i takie tam:) u mnie TVN rzadzi:)

no niby ja tez sama nie jestem ale rozmowa z 6-latkiem i 4-latkiem bywa czasami meczaca:):):)a zreszta szybko zasypiaja a ja nie mam czym czasu zabic

zostaje TV ksiazki i kafe:):)

no i tak własnie zrobie:):) zostalysmy my dwie. lambaja wpada jak do piekła po ogien i juz jej nie ma;)szalona kobieta.

no dokladnie tu nagabuje zeby pisac a potem uciaka. Podziwiam Cie ze nie wrocilas do pracy i zostalas w domu z dziecmi

no tak jakos samo tak wyszlo.myslalam ze jak urodze to zostane troche z malenstwem a piotem fru do pracy:)ale jak juz czlowiek ma dziecko to wszystko sie zmienia:)nie moglam isc od malenstwa bo nie chcialam zostawic go z nikim obcym.takze niania odpadala,a na tesciowa liczyc nie moglam.moja mama jeszcze pracuje takze rodzina odpadla.potem jakos tak pojawil sie drugi maluch i wypadlam z rytmu:)ale przyznam ci sie ze strasznie mnie juz ciagnie zeby zaczac pracowac,ciagnie mnie poprostu do ludzi....

ja tez planuje zostac w domu do puki maluch nie pojdzie po przedszkola,ale to troszke sie kloci z moim planem bo chcesz miec dziecko nastepne tak zeby przerwa byla 2 lub 3 lata wiec nastepne alata tez chyba spedze w domu:) tylko obawiam sie czy mi na to sytuacja pozwoli.Zobacze w praniu jak to wszytsko wyjdzie.Kobieta tez potrzebuje kontaktu z ludzmi.Bo wiem po sobie jak siedze w domu to po co mam ukladac wlosy po co mam sie malowac?zaloze dres i wystarcz

otoz to.ja w kazdy piatek zaczynam doprowadzac sie do ladu bo ide na zajecia a tak to caly tydzien w spranych dzinach i podkoszulku meza-bo po co wygladac dobrze.juz pare razy postanawialam sobie ze sie troche ogarne w tygodniu ale do gotowania ogórkowej nie trzeba pachniec fiolkami:) na szczescie jutro sobota to dzis bede "piekniec"na jutro:)

no ale dla meza tez sie trzeba postarac nie?Zeby nas ci faceci nie widzieli ciagle w rozciagnietych dresach z nieladem na glowie i wyplowiala twarza.Ja jestem w domu ale maluje sie codziennie i myje wlosy,maluje tzn tusz do rzes:) chociaz po co ja to robie jak moj leniuszek przychodzi i pada:)

:):)ja dla A. mogłabym załozyć kreacje"a"la worek po ziemniakach i tak by nie zauważyl:)ale masz racjemusze sie troche zmotywowac i zrobic cos ze soba nie tylko od świeta.

nie no to moj by zauwazyl.Nie nawidze kropek,groszkow jak ubiore taka bluzke jest nawet w stanie wyjsc z domu albo jak gdzies wychodzimy powiedziec ze tak to on nigdzie ze mna nie pojdzie:) jakies uczulenie ma:)

tzn on ie nawidzi:)

ale przynajmniej zauwaza co masz na sobie hahaha. a mówia że to kobiety sa z innego świata;) a dlugo ze soba chodzicie?my po slubie jestesmy juz 8 lat.a chodzilismy tylko 9-m-cy(szybkie tepo co???)

heh to sie dobralysmy:) my zarzeczylismy sie po 3 miesiacach bycia razem teraz jestemy razem rok:) slub bedzie jak bedzie 1,5 roku:) denerwuje mnie to a nawet boli jak ktos mowi tak szybko? nie za szybko po co sie spieszyc? dla mnie czas nie ejst wyznacznikiem.Wczesniej bylam w zwiazku 3 lata i nic z tego.Nam tak jest dobrze jestemy szczesliwi,to nas wolny wybor bez przymucu i tak jest dobrze:)

nie słuchaj głupich komentarzy.ja jestem najlepszym przykładem tego ze mozna byc szczesliwym po krutkim czasie znajomosci przed slubem. hahaha jakie my podobne jestesmy ja przed A.tez tkwilam dluzszy czas w pewnym zwiazku a potem okazalo sie ze wcale nie znalam twgo faceta. na to nie ma zasady.jesli czujesz ze bedziesz z nim szczesliwa to po co czekac??a ja zycze Ci mnóstwa mnóstwa milosci i napewno tak bedzie:)

nie słuchaj głupich komentarzy.ja jestem najlepszym przykładem tego ze mozna byc szczesliwym po krutkim czasie znajomosci przed slubem. hahaha jakie my podobne jestesmy ja przed A.tez tkwilam dluzszy czas w pewnym zwiazku a potem okazalo sie ze wcale nie znalam twgo faceta. na to nie ma zasady.jesli czujesz ze bedziesz z nim szczesliwa to po co czekac??a ja zycze Ci mnóstwa mnóstwa milosci i napewno tak bedzie:)

to ja nie dziekuje zeby nie zapeszyc! eh denerwujace sa opinie ludzi>albo i sie nie podoba ze za mlodzi,ze dzieci.... Dlatego o tym ze planujemy dziecko po slubie raczej nie mowimy, bo po co nam kolejna krytyka.Przeciez ja nic od nikogo nie chce,nie chce zeby ktos mi dziecko wychowywal,to ma byc nasze dziecko,nasze zycie co komu do tego.Czemu ludzie tacy sa?Czy ja komentuje ze ktos rodzi pierwsze dziecko maja lat 40?Ja jak nam sie uda zajsc w ciaze w planowanym czasie to radzac bede miala niecale 23 lata.Az tak okropnie malo?Bo dla mmnie normalnie

ja wychodzac za mąz mialam tydzien przed slubem 20 urodziny,a mama zostalam jak mialam 21,5 i jakos dalam rade,chociaz też komentarzom nie bylo konca....mama wpadla w histerie jak uslyszala ze sie zareczylismy:)ludzie sa jednak nie powazni.przeciez to sprawa i wybór kazdego czlowieka a nie calej rodzinki i sasiadek.