Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xeniaaa

dla kobiet w każdym wieku.

Polecane posty

Gość xeniaaa
oczywiscie że nikt.takie niestety życie kobiet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
Witam serdecznie tego pięknego,słonecznego dnia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,moze moge sie przylaczyc? Nie pracuje jak narazie od 3 miesiecy ale od grudnia prawdopodobnie zaczne nowa prace:)Weekendami studiuje i w niedziele chodze z narzeczonym na nauki przedslubne bo czas ucieka juz malo go zostalo.Zajmuje sie domem i leniuchuje.Prawie caly dzien ejstem sama:(Bo narzecziny pracuje po 12 godzin.Niestey mieszkami z moimi rodzicami.Tak bardzo licze na nowa prace bo wtedy bedziemy mogli isc na swoje:) to tyle o mnie pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
no witam Ciebie.oczywiscie ze mozesz sie przylaczyc:)doskonale Cie rozumiem,ja również przez większośc dnia jestem sama w domu.Moze nie tak do końca sama,bo mam dwóch uroczych urwisów;)jednak mój mąż zaczyna powolutku wpadac w pracocholizm.głównie dlatego założyłam ten topik,chciałam miec chociaż z kim pogadać.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
aaaaa i zapomniałam dopisać że my równiez nie mieszkamy sami tylko z TESCIOWA a wierz mi to ddddduzo gorzej niż z rodzicami;)na szczescie własnie budujemy nasz wymarzony domek,także jest szansa na własne 4 kąty.tobie tez życze żebyście doczekali sie własnego M.glowa do góry napewno wszystko sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrazenie ze z tesciami bylo by lepiej bo troszke z nimi mieszkalam.Przedewszystkim sie do niczego nie wtracali.A moi rodzice ciagle.Mieszkamy na malym mieszkaniu,mama wchodzi nam ciagle do pokoju,nie mamy wogole prywatnosci.Czesto przez to napiecie w domu klocimy sie z naczeczonym.Naprawde juz mam dosyc.Ciagle mowi(mama) ze nic nie robie a jak robie to robie zle-no paranoja jakas,wiec raczej sie ograniczam w pewnych rzeczach.Sprzatam i gotuje jak rodzicow nie ma wteduy mam spokoj i sprawia mi to przyjemnosc.Lubie gotowac,ale tu niestey nie moge tego realizowac,mam gotowac to co karze mi mama:( eh mam nadzieje ze w styczniu sie wyniesiemy Lecze sie na PCO,od czerwca chcemy sie zaczac starac o dziecko,bylam niedawno u ginekologa i powiedziala mi zebym przede wszytskim miala spokoj i sie nie denerwowala bo wtedy hormony szybciej sie podzyzszaja.Wiec wrocilam do domu i prosze mame zebym miala teraz mniej nerwow bo zalezy nam na tym dziecku.Ale cos wysmiala mnie i strierdzila ze ja nie mam zadnych stresow i zmartwiem i mam przestac gadac glupoty.A u nas klotnie i awantury sa na porzadku dziennym. Przepraszam za ten chaotyczny monolog ale musilam sie wygadac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
no problem literówkami sie nie przejmuj:)ze mnie tez straszna błedziara.no cóz sytuacje masz faktycznie ciężka:(naprawde własny kąt by sie Wam przydał i to szybko.doskonale rozumiem co czujesz.ja tez przeszłam swoje.tylko u mnie odwrotnie.z rodzicami chyba bym sie jakos dogadała z teściami było gorzej.moje małżeństwo wisialo dosłownie na włosku juz wiele razy.(co wcale nie znaczy ze u Ciebie tez tak bedzie,bo nam sie jakoś udało,najważniejsze zebyście Wy sie kochali). powinnas zrobic wszystko żeby sie nie denerwowac skoro takie sa zalecenia lekarza.mysl o sobie i swojej przyszłej rodzinie. zagladaj tu do nas i pisz o czym tylko chcesz.tutaj zawsze ktoś cie wysłucha i doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
Witaj juz na emeryturze.ciesze sie że nasz temat przypadł Ci do gustu.zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki:) Klopotow duzy roznych by sie znalazlo.Moze tak glupio,ze o tym pisze,ale...otoz biore tabletki anty,moje libido baardzo zmalalo w sumie jest rowne zeru.Moj narzeczony strasznie sie irytuje.Ale mi samej z tym naprawde ciezko...odstawilam tabletki na 2 miesiace,bylo troszke lepiej,ale teraz musze je znowu brac,zeby zablokowac jajniki:( to jest straszne,zamej mi z tym zle,chcialabym zeby byl szczesliwy,ale nie moge tego pokonac.Do tego wizja rodzicow za drzwiami i tego ze moga w kazdej chwili wejsc mnie dobija.Boje sie ze bedzie cos slychac uwazam na kazdy szmer.Jak ich nie ma to tez sie blokuje,bo przeciez w kazdym momencie moga wrocic.Chociaz lobido jest prawie uijemne o wiele lepiej jest np,kiedy wyjada na kilka dni,wtedy moge sie odprezyc. Przepraszam,ze was zameczam takimi sprawami,ale nie mam z kim o tym pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
nie przepraszaj.po to jest ten topik.mozesz pisac co ci lezy na sercu.moze sprubuj olac sobie wszystkich i zadbac o siebie.mi tez wkacu zaczelo to byc obojetne.próbowalam znalesc jakies pozytywy których mogłam sie uczepic.jesli mamie przeszkadza wszystko co robisz to nie zwracaj uwagi i na przekór wszystkiemy rób swoje.niech sobie gada,moze wkacu zrozumie ze jestes dorosła osoba i sama umiesz o sobie decydowac.matki niestety czasami mysla zewszystko wiedza najlepiej.jesli masz ochote ugotowac cos specjalnego dla siebie i swojego narzeczonego to poprostu to zrob.a w drzwi radze zamątowac zamek i klucz oraz zaznaczyć ze chcecie pobyc troche sami. a co sie tyczy Twojego narzeczonego to mysle,ze i tak bedzie Cie kochal bez wzgledu na zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambaja
dzien dobry wszystkim.widze że dyskusja wrze.xeniaaa widze ze ty jak zawsze w pogotowiu to swietnie bo myslałam ze nie uda nam sie utrzymac tego topiku:( do reedsowa. bardzo Ci współczuje i zgadzam sie z xeniaaa musisz wziaść sie w garsc i nie zalamywac.klucz to dobre rozwiazanie.niech rodzice zrozumieja ze masz prawo do prywatnosci.pogadaja pogadaja i przestana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamek juz jest tylko u mnie w domu ze tak powiem nie ma zwyczaju zamykania sie.Wczoraj mnie juz tak mam wkurzyla,bo narzeczony wrocil z pracy i poszedl pod prysznic,ja dokanczalam obiad.Na to moja mama puka mu do lazienki i pyta czy moze wejsc bo chce sweter.Nosz ja nie moge..Wydarlam sie na nia ze on sie kapie 10 in i akurat w tym czasie ona musim mu wejscChyba kazdy moze miec chwile prywatnosci w lazience!le ona nie bo jej zimno,no faktycznie jakby miala jeden swetr w domu.Ja nie moge jak tak mozna jej nikt do lazienki nie wchodzi.Ostatnio narzeczony z nia rozmawial i moja mam stwierdzila,ze my caly dzien mamy zamkniete drzwi do siebie i sie czuje jakbysmy sie izolowali dlatwego tak ciagle wchodzi.I stwierdzila zebysmy po prostu nie zamykali drzwi(co dla mnie jest chore) w ciagu dnia,a jak cos bedziemy chcieli pogadac czy cos tam to zamkniemy i twedy ona nie wejscie!!PAranoja K. wraca z prazy miedzy 18 a 19 wiec nam malo tego dnia zostaje szczegolnie ze szybko idzie spac bo wstaje po 4. i jeszce mamy siedziec przy otwartch drzwiach.Z czego jak je zamkniemy to ona i tak wchodzi.Ake zeby ludziom do lazienki wchodzic!a to sie zdarza czesto,przewaznie myjemy sie razem i ona wtedy zawsze musi nam wejsc bo cos akurat teraz chce z lazienki!Ludzie my chcemy prywatnosci!Zawsze o wszytskim wie,bo jak twierdzi przez drzwo wszytsko slychac,do wszytskiego sie wtraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
o widze śpioch wstał:):);)witamy witamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowe zatruwanie życia młodym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambaja
no z ta łazienka to faktycznie zadaje "szyku" to juz przesada i paranoja jakas.naprawde potrzebujecie mieszkania na wczoraj.a moze tak przeprowadzka do tesciów he?pisalas ze sa w miare przysytepni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
tylko przeprowadzka moze pomóc,moze jesli tesciowie maja warunki to wcale nie taki głupi pomysl.moze mama by wtedy cos zrozumiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mieszkaja w innym miescie,stamtad narzeczony mialby duzo dalej do pracy,wiec to raczej nierealne,Moja mam stwierdzila,ze bedzie ze mna chodzic do ginekologa,bo ja zawsze sie zapomne o cos zapytac i potem nic nie wiem.a na badanie to przeciez ona wyjdzie ale przynajmniej sie o wsyztsko wypyta.W koncu K nie wytrzymal i powiedzial ze jak sie o cos nie zapytam to ja nie bede wiedziec i juz.Sorry ale to juz bardziej sprawa mojego narzeczonego,to my sie mamy zaczac starac o dziecko,jak cos to on powienien wejsc a nie ona.Nawet jak ostatbnio z nami pojechala(bo niby tata byl w dlugiej podrozy powrotej i by sie w domu sama tylko denerwowala wiec pojedzie z nami dla zabicie czasu) weszla z nami na poczekalnie,widze ze kobiety wchodza i juz nie maja gdzie usiac a nas siedzy 3,to mowie jej ze moze pojdzie do auta,to wyszla obrazona;/ Najgorsze jest to ze wszytscy znajomi twierdza ze ona ejst taka fajna,bo kiedys naprawde byla,a teraz chyba przekwita bo to jest jakas masakra.Mowie jej ostatnio ze do slubu malo zostalo trzeba zadzwonicdo chrzesnego i go zaprosic,to mi powiedzial ze ona wie boi dzwonic bo ona nie wie czy my wogole do slubu wytzrymamy czy slub bedzie i jeje potem bedzie wstyd dzwonic i odmawiac.No po prostu...Nie ma jak motywacja i wsparcie mlodych przed slubem Obiecuje juz nie bede wieciej pisac o swoich problemach i zawracac wam glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
pisz dobrze ci to zrobi. no twoja mama faktycznie przechodzi jakis tródny okres.moze powinna zbadac poziom chormonów bo one moga miec wplyw na jej zachowanie.z tego co piszesz chcialaby ulozyc Wam życie po swojemu nie liczac sie z tym czego chcecie. ciekawe po czym wywnioskowala ze slub nie dojdzie do skutku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak wszytscy ludzie czasem sie klocimy,to chyba normalne? chociaz wiekszosc tych klotni jest spowodowana sytuacja w domy.Ale jej zachowanie chyba nie jest normalne.Jak mozna robic takie rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambaja
nie mozna.to nie jest normalne.nawet miloscia i troska nie da sie wszystkiego wytłumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ona moze woglle proponowac ze pojdzie ze mna do ginekologa.Przeciez to wylacznie moja i narzeczonego sprawa.Ona niie musi o wszytskim wiedziec.Powiem jej tyle ile chce.A nie ze ja znia wejde ona bedzie rozmawiala z lekarka a ja bede siedziec obok jak male dziecko! juz kiedys sie wziela na sposob bo chodzimy do tego samego lekarza ze poszla przede mna i wszytsko powiedzial wypytala sie.A wiem dlatego ze to bylo po naszych zareczynach i sie lekarka wygadala ze pewnie po slubie chcemy sie o dziecko starac.Jak zapytalam czy to mam mowila no to mi odpowiedziala ze tajemnica lekarska.Ludzie nie ma dziedziny w moim zyciu ktora byla by tylko dla mnie!po prostu nie ma!do lazienki mi zawsze wchodzi z haselem faktycznie bo ja cie nogdy nago nie widzialam;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
tez tak myśle.do gina powinniscie chodzic razem z narzeczonym.najpierw bedzie chodzic na wizyty,potem bedzie przy porodzie a na koniec bedzie wam dziecko chciala po swojemu wychowywac. nawet jak o cos nie zapytasz na 1 wizycie to mozesz zapytac na nastepnej i tragedia sie przez to nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo zawsze mozna zadzwonic i zapytac jak sie ma jakies watpliwosci.Widze ze wszytscy to potrafia zrozumiec,tylko nie ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakas paranoja
powiedz dobitnie NIE bo ta mamusia Cie zniszczey psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej mi szkoda bo zawsze mialysmy fajny kontakt.a teraz...az sie wszytscy dziwia bo wiedza jak bylo.Ona mi zawsze potrafila pomoc a teraz psuje mi zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropuszysko
pozwolcie ze tez sie przylacze,mialam tak samo.wyprowadzilam sie bo inaczej nie dalo rady.trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to gratuluje rozwiazanie problemu:) tez mysle ze tylko wyprowadzka moze pomoc,wtedy moze wszytsko wroci do normy.Tylko musmy czekac az nam sie z praca ustabilizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xeniaaa
a moze spróbujcie spokojnie porozmawiac i wyjasnic sobie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestey proby byly.Co do rozwiazania pisalam wczesniej mamy miec otwarte drzwi do pokoju.A co do reszty lazienka nie ejst tylko nasz ona tez czasem z niej potrzebuje itp.Przeciez przed jej wejsciem mozna sie zakryc rezcnikiem...wiec rozwiazania chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani założyłam osobne forum na temat włosów, niestety nikt nie odpisał. Czy mogę tutaj prosić Was o pomoc? Byłabym bardzo wdzięczna. Proszę o rady, bo już ręce mi opadają. Na mojej głowie królują blond pasemka gdzieś od 3lat... co pół roku zaczyna się rytuał likwidowania odrostów. Włosy obcinam co 6tygodni, prostuję raz na miesiąc, nawet rzadziej (czyt. wyjątkowe okazje jak randka, urodziny) nie suszę ich, co drugie mycie używam odżywkę, raz na tydzień maseczkę. Mimo tego mam rozdwojone końcówki, siano a u nasady przetłuszczone. Dwa razy pływam na basenie, może to przez chlor? Proszę pomóżcie! :( Przy okazji to gratulacje dla pomysłodawcy tego forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×