Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna_C

Tabletki antykoncepcyjne a wizyta u ginekologa? pomocy

Polecane posty

Gość żuchwa ja Cię też oświecę
Jestem facetem, ale jak na ten caly temat patrzę, to mam jeden wniosek. Fakt, wszsystkie kobiety mają między nogami zwykłą c*pkę, nawet na ogół podobnie wyglądającą, ale to jeszcze nie powód by chęć zachowania tej zwykłej c*pki dla swojego faceta była czymś złym. Ja bym u swojej kobiety coś takiego doceniał. Ale "masz rację", autorka ma zwykłą c*pkę którą postanowiła za zgodą i poparciem męża chronić przed wzrokiem i dotykiem obcych. Na pewno taka skromność i cnota to coś strasznie złego i nienormalnego w tym nowoczesnym światłym i puszczalskim świecie, nie? Jak dla mnie to raczej takie jak większość wypowiadających się tu kobiet, nastawionych hipochondrycznie i wręcz entuzjastycznie do wizyt u ginekologów, szastających przed obcymi takimi intymnymi widokami i pozwalającymi się obmacywać konowałom, są głupimi cip*ami. Wniosek? Jedne kobiety tylko cip*ę mają (jak mówisz - Joanna_C i podobne), inne po prostu same cip*ami są (linczujące ją a same biegające po ginekologach z każdym bólem miesiączkowym idiotki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko że ta skromność i cnota
może ją kosztować życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuchwa ja Cię też oświecę
Tak samo może ją kosztować życie wpierd*alanie plastikowego żarcia z MacDonalda, albo pochłanianie jednego papierosa za drugim jak parowóz. Ale o tym to już panienki nie myślicie żeby niezdrowe żarcie ograniczyć, nie palić, nie pić (tyle), mniej chodzić na solarium, z narkotykami nie eksperymentować, z byle kim nie sypiać, zachowywać ostrożoność w ruchu na drodze. Kijem bym takiej nie tknął, ani przez ścierkę. Za jej głupotę żaden facet nie powinien zwrócić uwagi. Przy odrobinie pecha i lekkomyślności WSZYSTKO, każdy jeden krok - może kosztować życie. Nie chodzenie do ginekologa (nawet nigdy - przez całe życie ani razu) to wcale nie największe ryzykanctwo tylko mały pikuś przy tym jak inne kobiety w innych sprawach o siebie nie dbają. ZAWSZE się dziwiłem co te laski wokół mnie tak latają do tych lekarzy co pare miesięcy i jeszcze o tym z dumą rozpowiadają, wydawało mi się, że MOŻE to normalne, ja facet, z chu*jem problemów nie mając po lekarzach profilaktycznie nie latam to się nie znam. Od paru lat jednak widzę że u niektórych lasek zwykła potrzeba puszczania się za tym stoi. Usprawiedliwionego puszczania się "bo przecież byłam u lekarza, a nie na randce". Współczuję facetom związanym z takimi dziw*kami, chyba jaj nie mają żeby zrobić z tym porządek. Ale nieee, jedna z drugą taka ufarbowana "na styl skunska" laska z dyskoteki, szkodząca sobie na wszelkie możliwe sposoby pójdzie później pokazać lekarzowi, dostanie tableteczkę, i już jej się wydaje że jest bardzo zadbana, czyściutka i zdrowiutka i jeszcze będzie probowała moralizować inne, bo jak która ma w sobie trochę wstydu, albo nieufności wobec lekarza, to przecież "średniowiecze" i trza nawracać, nawracać, nawracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuchwa
Ha ha ha no to żeś koleś poleciał... Po pierwsze - co innego puszczanie się na prawo i lewo, a co innego chodzenie do ginekologa w celach zdrowotnych. Żadnej kobiecie nie sprawia przyjemności rozkładanie nóg przed lekarzem, ale zdrowie ważniejsze. Nikt nie mówił, że życie ma się składać z samych przyjemności. Po drugie - można iść do ginekologa kobiety, która nigdy na cipki nie będzie patrzeć w "seksualny" sposób. Więc co za głupoty piszesz, że to substytut puszczania się. Po trzecie - ciekawe czy ty sam spełniasz wymagania: "niezdrowe żarcie ograniczyć, nie palić, nie pić (tyle), mniej chodzić na solarium, z narkotykami nie eksperymentować, z byle kim nie sypiać, zachowywać ostrożoność w ruchu na drodze"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldonnaa
O matko!Joanno!!Ty potrzebujesz pomocy psychologa!!I to natychmiast.Twój sposób myślenia i działania jest niedostosowany do dzisiejszych realiów.Jak Ty sobie wyobrażasz dalsze życie w tym świecie!!Lepiej zaszyj sie na jakiejs bezludnej wyspie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 25 lat, a zachowujesz się jak byś miała 16. Co pogryzie Cię ten ginekolog? Jak się wstydzisz to idź do kobiety. Musisz mieć zrobioną cytologię przy tabletkach, więc co za tym idzie będziesz niestety musiała rozłożyć nogi. Oczywiście, że każdy ma prawo żyć jak chce. Ale pomyślałaś o tym, że możesz mieć jakieś nieprawidłowości w budowie? I to, że normalnie miesiączkujesz itp to nie znaczy, że nic Ci nie jest. Nie leczona nadżerka może prowadzić do raka szyjki macicy. Sama piszesz, że chcesz mieć kiedyś dziecko. Dlaczego nie chcesz iść do ginekologa? Bo nie potrafię tego zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet
a ja mam pytanie do autorki.jak juz bedziesz rodzic w domu ,to kto cie zszyje jak pekniesz?mąz czy babcia cos wydzierga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ocet
na nie pęknie, bo jej babcia i mama tak rodziły i było wszystko w porządku :o Tu nie ma co się silić na rozumienie. Po niektórych wpisach widać, że polska to głęboki ciemnogród, w którym chodzenie do ginekologa = puszczanie się. To sie nadaje do Drzyzgi normalnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra ale dziewczyny to już nawet nie jest śmieszne, że dorosła kobieta myśli w ten sposób. Przecież ona nie zagraża tylko swojemu życiu ale będąc w ciąży także życiu dziecka. Przecież jej mąż nie jest Supermanem i nie ma promieni X w oczach, żeby wiedzieć czy dziecko jest ułożone prawidłowo czy nie. Już nie chcę wspominać o innych komplikacjach. skąd się bierze takie głupie myślenie..? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi fajnie
lubię jak mnie ginekolog dotyka. jest przystojny, miły, uprzejmy, dużo żartuje (sprośnie czasem, ale mi nie przeszkadza uwazam ze to specyfika tego zawodu), ma fajne dłonie, a jak do niego idę to mam zastysfakcję dwukrotną, po pierwsze to takie miłe uczucie dowiedzieć się że ze zdrówkiem wszystko w porządku, po drugie jest przystojny, więc dla mnie to fajny dreszczyk, mimo że mam faceta i mimo że gin raczej nie zachowuje się w sposob seksualny. Nie rozumiem jak można chodzić się badać do kobiety, to już bardziej noramlne przecież jest że kobieta ma takie kontakty z mężczyzną lekarzem, a nie z drugą kobietą, to jest zboczone wtedy własnie a do tego baby robią sobie nazłość. a facet nawet jak sobie popatrzy to to zawsze będzie między facetem a kobietą więc fajnie. a mojemu facetowi nic do tego. moje zdrowie, moja sprawa, a jakby mi powiedział że do ginekologa mężczyzny chodzić nie mogę to by to świadczyło o jego zazdrości na bazie kompleksów, a mój na szczęście taki nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molestowana
Jako dziecko byłam molestowana przez lekarza :(, nie ginekologa rzecz jasna... Wtedy jeszcze nie do końca wiedziałam co się dzieje, dlaczego, czy to źle, nie rozumiałam czegoś takiego jak podtekst seksualny... :( Był tylko strach i poczucie że coś jest nie tak... :( Po latach zrozumiałam, jako nastolatka, a do dziś panicznie boję się lekarzy i od 12 roku życia do dziś (mam 37 lat) nie byłam u żadnego. Nie odbiło się to na moim życiu w żaden inny sposób, mam męża i 2 zdrowych dzieci, niestety urodzonych metodą domową (pomagała położna i doświadczona mama) wszystko dobrze ale jednak strasznie to stresujące było bo bałam się że dzieciom się jednak może coś stać, ale gdyby był lekarz to bym po prostu W OGÓLE NIE PRZEŻYŁA!!!! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgnhgm
molestowana a nie wpadlas moze na to zeby chodzi cna terapie? :o no ale rozumiem, nie chodz do lekarzy, lepiej zeby twoje dzieci przedwczesnie stracily matke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molestowana
Nie zrozumiesz... W każdym lekarzu widzę potwora. Nawet widząc kobietę-lekarza czuję bardzo silny niepokój. Terapia była, nawet dwie, właśnie z powodu obaw o przyszłą ciążę, chciałam się przemóc. Nie odniosło to skutku, a nawet pogłębiło ten stan. Pozostałe aspekty życia - w normie. Oczywiście miałam jakiś tam problem żeby zaufać mężczyznom, ale nie jakiś straszny... dało radę, i jak mówiłam jestem szczęśliwą mężatką. Wykształconą, aktywną życiowo i zawodowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze można zrozumieć
bo swoje przeszłaś i kierujesz się innymi motywami. pewnie przyjdzie dzień że będziesz musiała się przełamać bo biologia ma swoje prawa (wybacz-lata lecą) i zdrowie siądzie. natomiast autorka opowiada nam o swoim wstydzie niemal dziewiczym (w wykonaniu mężatki) i robi z tego ideologię na całe życie. Ty kierujesz się panicznym strachem uzasadnionym przeżytą traumą, ona się wstydzi i boi. żadnego wyraźnego powodu poza ogólnym "światopoglądem" nie podała. ja też wstydliwa jestem, ciężko mi się na plażę wybrać a figurę mam całkiem dobrą. natomiast do lekarzy chodzę i chodzić będę. przyjemności z tego nie mam, ale po przyjemność to do mojego kochasia się zgłaszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trochę dramatyzujecie
Autorka ma jakieś tam poglądy, trochę nie przystające do obecnego świata, ale krzywdy WAM tymi poglądami nie robi, żyje jak żyje, to jej życie, jej cycki, jej macica, jej pochwa, jej zdrowie, życie, a także jej śmierć. Zapytała o radę, to udzielić jej, i nie czepiać się. Mówicie, że martwicie się o jej przyszłe dzieci. No fakt, trochę szkoda, gdyby miało im się cos stać, ale to nadal JEJ dzieci, a nie Wasze, więc nie Wasza sprawa. To po co to całe nawracanie? Jak już ktoś tu wcześniej słusznie zauważył, paląca/pijąca/łykająca za dużo leków kobieta w ciąży o wiele bardziej szkodzi swemu dziecku, niż taka sobie żyjąca proekologicznie, unikająca lekarzy, rodząca w domu... Ale jak ktoś widzi palącą ciężarną, to nie leci od razu jej w pysk dać, ani do psychologa nie wysyła. @molestowana To smutne, że na bazie tak przykrych doświadczeń z dzieciństwa musiała się Pani przekonać, że lekarze to zboczeńcy, ale przynajmniej dzięki temu uniknęła Pani bycia wielkorotnie molestowaną w życiu dorosłym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście każdy lekarz jest zboczeńcem tak? ludzie po prostu nie potrafią tego zrozumieć, że babka tak ryzykuje. nawet nie chodzi o nią, tylko o dzieci które kiedyś będzie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramatyzujesz
Dramatyzujesz właśnie w sprawie tych dzieci. To jej dzieci, czy je będzie miała, czy nie, czy zdrowe czy chore, czy martwe urodzi. To jej sprawa i jej męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, że jej sprawa ale niech się nad tym zastanowi bo może dziecku zmarnować życie. niech rodzi w domu jak chce ja do tego nic nie mam ale uważam, że będąc w ciąży zachowa się nieodpowiedzialnie nie pójść chociaż na jedno usg. czy chore dzieci rodzą się tylko tym które palą i piją? nie. po prostu dziwi mnie to, że autorka jest taka pewna siebie, że nic jej nie będzie, że nie będzie miała raka itp. ale nawet głupia nadżerka może prowadzić do bardzo dużych komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sąsiad tłucze swoje dzieci
to też nie moja sprawa i też nie mam prawa nawet powiedzieć, że uważam, ze robi źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów sąsiadom
Joanno_C - na przyszłość nie mów sąsiadom, a najlepiej nikomu poza najnajbliższymi, że nie zamierzasz chodzić w ciąży do ginekologa i że zamierzasz rodzić sama w domu. Jak rozpowiesz niewłaściwym osobom to mogą wezwać karetkę i zabrać Cię na siłę żebyś rodziła w szpitalu, albo zadzwonić na policję, zupełnie tak jakbyś tłukła swoje dzieci... W tym pier*olonym kraju mieć inne zdanie to już prawie jak być przestępcą. Lepiej robić swoje i nie rozpowiadać. Bo wśród społeczeństwa można liczyć tylko na lincz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
do porodu domowego wystarczy dobra położna ale wątpię żeby jakakolwiek zgodziła się pomóc bez badań rodzącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_C
Pewnie niektórzy są ciekawie, więc... Finał tej sprawy jest taki, że byłam u ginekologa pogadać o tej całej hormonalnej antykoncepcji. Rzecz jasna sporo już na ten temat wiedziałam wcześniej (w dzisiejszym świecie trudno nie posiadać jakiejkolwiek wiedzy o różnych metodach antykoncepcji). Gin był skłonny przepisać mi tabletki "na moich warunkach", po prostu uczciwie z nim pogadałam, że o badaniu absolutnie nie może być mowy, i przystał na to bez większego oporu, ale sporo informacji o samych tabletkach jeszcze przy okazji z niego wyciągnęłam (mniej więcej potwierdzają się te informacje z tym co mówicie dziewczyny - te tabletki mało komu służą, a tym bardziej dla osoby nie badającej się przyjmowanie ich byłoby zbyt dużym ryzykiem, tym samym już Wy mnie przekonałyście, a lekarz jeszcze potwierdził - że wprawdzie może je jak najbardziej przepisać bez badań - ale lepiej żebym nie brała). Tak więc antykoncepcja pozostanie taka jaka jest, pewna kombinacja metod naturalnych, gumek, środków plemnikobójczych (zależnie od dnia cyklu, i potrzeby chwili jakoś tam sobie nadal będziemy dobierać co nam najwygodniejsze, ostatecznie nie można kierować sie tylko tym że jakaś metoda jest droga, a inna niewygodna - trzeba patrzeć na to całościowo). Dzięki za wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM ! Mam 21 lat i chce isc do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne ... jak powinnam sie zachowac, co powiedziec i o co zpytac /? Oczywiscie moja pierwsza wizyta u ginekologa odbyla sie rok temu , bardzo mnie to kosztowalo , bo jestem osoba dosc wstydliwa ale wazne jest moje zdrowie... :) i dobrze , ze poszlam bo okazalo se ze mam zapalenie pochwy ,bardzo mnie to zdziwilo pbo od trzech lat jestem tylko z jednym chlopakiem wspolzyje tylko z nim, Mam co do tabletek antykoncepcujnych pewnie uprzedzenia, wsolzyje ze swoim chlopakiem sporadycznie :( od trzech lat i bardzp pragnelabym czesciej, bo mamy udany seks :);) czy mimo tego ginekolog zapisze mi te tabletki, czy nie bedzie rzadnych komplikacji, czy bede sie zle czuc?? Bardzo licze za wyrozumialosc i rade doswaidczonych :) czekam na szybkie odpowiedzi i szczere pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaDruga
Joanna_C! Nie mogę, a nawet nie chcę Cię przekonywać do moich racji. Żyj po swojemu, jednak radziłabym pójść co najmniej na USG podczas ciąży, szczególnie blisko terminu. Mojej siostry córka umarła przy porodzie z powodu zaplątania się pępowiny wokół jej szyi, siostra też chciała rodzić w domu. Ja osobiście chodzę do ginekologa raz na parę lat-rzadziej niż tu radzą, ale jednak chodzę. Do faceta, który odpowiedział "żuchwie": Ginekolog nie jest zboczeńcem, a już na pewno nie każdy. Jest lekarzem. Myślisz że koleś który wkłada Ci palce w o***t na komisji wojskowej robi to dla przyjemności? Oświecę Cię: Nie! Odbywa się to na tej samej zasadzie, a jeżeli gin wykracza poza relacje zupełnie profesjonalną to zawsze można go zmienić. Życie to nie pornografia a ginekolodzy nie poszli na ten zawód tylko po to żeby sobie pomacać. Kobiety 60+ też chodzą do ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Jeśli nie macie czasu na lekarza to skorzystajcie z przychodni, która obsługuje przez internet - Dimedic. Na początku się bałam czy to nie oszustwo ale skorzystałam i korzystam do dziś. Recepty wysyłają normalne, papierowe z podpisem lekarza itd a jeśli zamówimy tabletki to przyjdą z polskiej sieci aptek z paragonem. Polecam kod rabatowy -25 zł na konsultację: marta202285

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×