Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sakfljdgilaehruh

jak zdrada wpłynęła na Wasze życie?

Polecane posty

Gość sakfljdgilaehruh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weddddddd
nib wybaczył, po roku zostawił :) w miedzyczasie zniszczył psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>nib wybaczył, po roku zostawił w miedzyczasie zniszczył psychicznie Prawidłowo. Kolejność powinna być odwrotna, najpierw kopnąć w dupę, a potem miażdżyć psychicznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weddddddd
myślcie,jak chcecie- nie byliśmy razem. Tzn. oficjalnie :) i nie było żadnych zobowiązań, obietnic... :)a był w UK w tym czasie, wiec był kontakt telefoniczny. Zatem- to nie był związek , jak dla mnie :) a jak wrócił...ehhh dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weddddddd
nie bylismy razem :) :) :) jeszcze wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weddddddd
bo on uznał to za zdrade-proste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny kruk na dachu
Prawiczek,Bydlak A jak Wy zdradzacie to co to dobrze jest????? Kobieta nie od razu musi być kurwą czy szmatą. To wy jesteście obrzydliwymi kłamacami i alfonsami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzil mnie
i wstyd sie przyznac, jest miedzy nami lepiej niz przed, a zdrada byla dawno temu,wiec chwilowa poprawa to nei jest. Przy czym ja niestety wciaz go kontroluje ( z umiatrem, ale jednak) jemu to nie przeszkadza, bo wie ze dal ciala... takze suma sumarum wyszlo na dobre:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowy poranek
to zdarzyło się parę m-c temu......... nie zapomniałam.................. minusy: -nie ufam -kontroluję plusy: -więcej pomaga -zwraca uwagę na moje potrzeby -jest czulszy -bardziej okazuje miłość -docenia -prawi komplementy też uważam po cichutku ,że wyszło na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusy: -więcej pomaga -zwraca uwagę na moje potrzeby -jest czulszy -bardziej okazuje miłość -docenia -prawi komplementy" to juz nie z miłości :D lecz ze strachu przed twoim odejściem ... Stara sie bo strach go paraliżuje , miłości tutaj nie ma za grosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgrbty
' Regres plusy: -więcej pomaga -zwraca uwagę na moje potrzeby -jest czulszy -bardziej okazuje miłość -docenia -prawi komplementy" to juz nie z miłości lecz ze strachu przed twoim odejściem ... Stara sie bo strach go paraliżuje , miłości tutaj nie ma za grosz ' nie wiem czy strach ale badanie gruntu na pewno ;) za pare miesiecy zdradzi znowu i bedzie wiedzial, ze kwiatkiem, myciem naczyn i wysluchaniem wszystko wroci do porzadku dziennego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weddddddd
on uznał to za zdradę - myślał , że da radę wybaczyć , nie udało się , siedziało to w nim, wypominał, szpiegował, wyzywał na każdym kroku. Dalej zwiazku nie widzisz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za pare miesiecy zdradzi znowu i bedzie wiedzial, ze kwiatkiem, myciem naczyn i wysluchaniem wszystko wroci do porzadku dziennego" to że zdradzi znowu jest wielce prawdopodobne W końcu kiedyś pęknie i nie wytrzyma robienia czegoś czego wczesniej nie musiał , bo robił to z miłosci nie z przymusu i rekompensaty za wyrządzone krzywdy ( w tym przypadku tobie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka8558
Jego zdradzacza znienawidziłam - pierwszy raz w życiu kogokolwiek, nie mam szacunku do nikogo kto zdradza, choćby był poza tym zajebistym człowiekiem, dla mnie jest śmieciem nie wartm splunięcia. A w kolejnym związku jestem nieufna, ciagle uważnie obserwuje i jak coś mi nie pasuje z tego co mówi albo robi facet to staję się podejrzliwa i często bezpodstawnie przez co oczywiście on się wkurza - też bym się wkruzała. Nie wiem czy będe umiała kiedyś zaufać tak jak ufałam, pewnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowy poranek
Regres Czy zdradzi ponownie ? Nie wiem być może ale już wie czym to pachnie. Czy mnie kocha ? Nie mam wątpliwości ,jedynie uświadomiłam sobie ,że zbyt mało rozmawialiśmy o sobie i swoich potrzebach a teraz bardziej zwracamy oboje na to uwagę. Ja też zmieniłam swoje podejście do niego i co to też można nazwać badaniem gruntu? A powiedz mi jaką miałabym gwarancję ,że nowy partner nie zrobi mi tego samego? Chyba jestem teraz go bardziej pewna tego swojego "starego" niż miałabym być pewna "nowego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klamereczka
nie zgadzam się z opinią,że jak ktoś raz zdradził to zrobi to ponownie. Ja zdradziłam wiele lat temu (jednorazowy wyskok) mój partner o tym nie wie. i co ? nawet mi nie w głowie powtórka z rozrywki. a był to naprawdę udany spontaniczny sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadzam się z opinią,że jak ktoś raz zdradził to zrobi to ponownie." nie napisałem że każdy !!! a tak na marginesie chwalisz sie że robisz swojemu facetowi boki , czy raczej twój tekst to pochwała twojego spryciarstwa ? ;) A powiedz mi jaką miałabym gwarancję ,że nowy partner nie zrobi mi tego samego? Chyba jestem teraz go bardziej pewna tego swojego "starego" niż miałabym być pewna "nowego" dziwne masz podejście do związków :) Chyba wyznajesz zasade że lepszy wróbel w garści niż .... :P istnieje jeszcze jedna ewentualnośc:D Ze nie chcesz ryzykować samotności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowy poranek
Regres nie boję się samotności to po pierwsze po drugie uważam ,że człowiek uczy się na błędach a jeżeli mój partner nie wyciągnie wniosków z zaistniałej sytuacji to zna zakończenie. Nie wiem czy jesteś w związku i jakie masz w ogóle doświadczenie życiowe ale przeczytałam parę Twoich postów i mam wrazenie ,że wszystko jest dla Ciebie albo białe albo czarne ale zycie ma również odcień szarości. Mam już swoje lata,przeżyliśmy wiele dobrego i wiele złego,łączą nas nie tylko dzieci i mam również podstawy twierdzić,że nie odważy się zrobić tego ponownie. Życie to nie bajka trzeba sobie wybaczać oczywiście wszystko z umiarem by nie zapominać o sobie. Nie jestem ascetką ani cierpiętnicą i uważam,że z każdej lekcji jaką daje nam życie należy wyciągnąć jakąś naukę. Myślę,że byłabym o wiele bardziej nie ufna i podejrzliwa w nowym związku z osobą nowo poznaną o której "nic" nie wiem niż w obecnym związku po zdradzie. Twierdzę,że właśnie to moje podejście z góry skazywałoby na nie powodzenie w ułożeniu sobie życia na nowo. I jeszcze jedno tak ode mnie na koniec. Radzisz ludziom na tym forum ale zapamiętaj nikt nie jest Tobą ,każdy jest inny i każda sytuacja jest inna i po dwóch czy trzech krótkich zdaniach nie jesteś w stanie ocenić sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on nie nazywa tedo zdrada
On tego nie nazywa zdradą. Chciał się umowić na gg z dziewczyną. Do mnie się nie przyznał napisał jej że mieszka sam żeby przyjechała ale ona nie chciało namawiał ja ale nie była chętna ja wtedy byłam w Polsce nie chciałam z nim jechać na 3 dni a jaka jestem po tym jak to przeczytałam: -Nie ufam -wali mnie to co robi -nie sprawdzam -zaczynam myslec o sobie -wole spedzac czas na tym co lubie robic a nie tak jak zawsze tylko z nim i tracic czas Chyba zakoncze ten piecioletni zwiazek bo nie wiem czy jest sens?:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jesteś w związku i jakie masz w ogóle doświadczenie życiowe ale przeczytałam parę Twoich postów i mam wrazenie ,że wszystko jest dla Ciebie albo białe albo czarne ale zycie ma również odcień szarości." Tak jestem w zwiazku, w przyszłym roku biore ślub z moją ukochana :D Wiesz jestem facetem a zarazem realistą z pewnym doswiadczeniem życiowym , raz w życiu zostałem zdradzony i życie lekko mi sie nie układało , były upadki wzloty .... długo by tu pisac o moim życiu .... Generalnie nie uznaje że białe to lekko białe czy ciemno białe a czerwień to cieniowana czy lekko nadpalana .... czerwień to czerwień i taka ma pozostać .tak samo jak nie uznaje zdrady .Dla mnie nie ma takiego czegoś że jestem w zwiazku i nagle panna mi zrobi boki i powie że załuje by po chwili prosić o przebaczenie i jeszcze jedna próbę .... Uważam że człowiek jest na tyle rozumną istotą że owoc zdrady nie przydarza mu sie jesli tego tak naprawde nie chce .Człowiek jest na tyle swiadomy swoich reakcji , i odczuć że jest w stanie powstrzymac sie przed ostatecznym krokiem .... Wtłumaczenia że to przez alkohol,pod wpływem chwili i tłumaczenia że tak jakos wyszło z wiadomych celów tutaj pomijam , gdyż takowa argumentacja to żadna argumentacja :D Radzisz ludziom na tym forum ale zapamiętaj nikt nie jest Tobą ,każdy jest inny i każda sytuacja jest inna i po dwóch czy trzech krótkich zdaniach nie jesteś w stanie ocenić sytuacji." ja nie radze :) ja wypowiadam swoje zdanie na pewne tematy i w pewnych kwestiach ... To już tylko od odbiorcy zależy czy wdroży je w życie ( w swoje życie) i tylko od odbiorcy zależy czy moje słowa wydadzą mu sie prawdziwe ,realne i w jakiś tam sposób pomocne ? czy tylko uzna że owe słowa to tylko wyrazy Masz wybór jak każdy .To jest tylko forum czasami pomocne czasami nie , ale tylko forum :) Myślę,że byłabym o wiele bardziej nie ufna i podejrzliwa w nowym związku z osobą nowo poznaną o której "nic" nie wiem niż w obecnym związku po zdradzie" Tutaj problem leży w tobie i w twoim podejsciu do zwiazków. Tłumacząc sie brakiem ufności i podejrzliwoscia wystawiasz sobie piekna wizytówkę iż tkwienie w obecnym związku jest lepszym złem koniecznym ,niz stworzeniem czegoś co potencjalnie ma większe szanse na zdrowy i oparty na miłości a co za tym idzie ufności i szczerosci związkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on nie nazywa tego zdrada
a co powiedzie na temat mojego zwiazku?:(:( to tez zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie zdrada ;) To co opisujesz to potencjalne kroki ku stworzeniu podwalin pod zdradę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×