Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna 2555

Czy wasi faceci pomagaja wam w domu?

Polecane posty

Gość dziewczyna 2555

Ja nie dawno zamieszkalam z moim.I jestem mile zaskoczna.Duzo pomaga mi w domu.A tu sniadanko zrobi, pomoze do obiadu, smieci to jego dzialka.On zmywa naczynia bo lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna 2555

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak samo
moj facet sam robi czasem obiad jak mi sie nie chce lub nie mam czasu, poza tym jak tylko wchodzi od mieszkania myje naczucynia, zupelnie jak u ciebie pomijajac fakt ze ssmieciami tez sie zajmuje i odkurzaniem, mialam obawy zanim zamieszkalismy razem ale teraz wiem ze to byl znakomity pomysl. A najlepsze jest to ze nigdy sie nie gniewa jak nie ma co do garnka wlozyc bo nikt zakupow nie zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytam was o to za jakies....
2 lata:):) heheh ciekawe czy wtedy tez bedziecie tego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet też dużo mi pomaga. zrobi śniadanko, kawkę do łóżka:),gotuje, odkurza, wyciera kurze, sprząta łazienkę, pozmywa naczynia:)) ale czasami potrafi być też nieznośny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sadze zeby mialo sie
to zmienic, jestesmy ze soba juz 5 lat , od dwoch mieszkamy razem i jak bylo na poczatku jest nadal po porstu jest odpowiedzialny i wie ze nie mam czasu czasami na posprzatanie, nie kazdy facet to swinia i syfiarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na odwrot
chociaz na początku mi pomagal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerfur orendz
ja mieszkam z moim juz ponad rok i caly czas jest ekstra :) czasem tylko sie boje ze go za bardzo rozpieszczam..np robie obiad sama jak jestem w domu bo wiem ze ziemniaki obiore w 3 minuty a on w 10 - bo sobie krzeselko stawia itd.. ale np teraz 5 dni pod rzad spedzam caly dzien w pracy a on gotuje, zmywa gary i nie narzeka - no chya ze na to ze nie ma mnie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezattka
Po ślubie się zmieni? U mnie jest jeszcze lepiej niż przed ślubem! Ideał! Mój M. to ideał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerfur orendz
ja mieszkam z moim juz ponad rok i caly czas jest ekstra :) czasem tylko sie boje ze go za bardzo rozpieszczam..np robie obiad sama jak jestem w domu bo wiem ze ziemniaki obiore w 3 minuty a on w 10 - bo sobie krzeselko stawia itd.. ale np teraz 5 dni pod rzad spedzam caly dzien w pracy a on gotuje, zmywa gary i nie narzeka - no chya ze na to ze nie ma mnie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna 2555
Ja ostatnio mam tajiego lenia ze nic mi sie nie cche robic.Wiec moj mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mi nie pomaga
ale wykonuje obowiązki domowe które zarówno należą do niego jak i do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mi nie pomaga
ale wykonuje obowiązki domowe które zarówno należą do niego jak i do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
właśnie! to samo chciałam napisać. mój facet nie pomaga mi w domu, tylko robi rzeczy, które są naszym WSPÓLNYM obowiązkiem. wspólnym do cholery, więc wykonujemy go oboje. pomóc to on mi może co najwyżej w wyborze sukienki, to akurat nie jest jego obowiązkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvfdgdfgdfgfd
moj uwaza ze domem zajmuje sie kobieta jak koncze robic obiad i nakladam na talerze on sie pyta czy mi pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paseczki.....
to zalezy od wychowania... moj 1 chlopak malo mi pomagal, jak go zmusilam to z laska cos tam zrobil bo w domu mamusia siedziala cale zycie i kolo niego skakala... porazka kompletna!! teraz mieszkam z moim drugim facetem i jest naprawde super. nie trzeba mu nic mowic, pomaga w sprzataniu, umie gotowac, sniadanko mi robi i jest najcudowniejszym facetem na swiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agunniia
Moj przed troszke sprzatał po wiecej sprzata jestesmy po 4 lata, a przed 3 :) tylko nic nie robi prawie z parc domowych typowo MESKICH i dla mnie to porazka .....wolala bym sama sprzatac a widziec ze on cos naprawia co sie popsulo a nie czeka 2 lata na malaza bo cos tam odpada z okolic sufitu i sciny :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gvfdgdfgdfgfd - jak koncze robic obiad i nakladam na talerze on sie pyta czy mi pomoc" odpowiedz "tak, pozmywasz po obiedzie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pierwszy facet był nauczony, że wszystko ma podane pod nosek i z pod niego zabrane( "kochana" mamusia). Jak mu matka nie podała obiadu to nie zjadł, bo sam sobie nie wziął. Palcem w domu nie kiwnął. Szału dostawałam. Obecny był nauczony, że ma matce pomagać we wszystkim, później był zmuszony radzić sobie sam, bo jego matka wyjeżdżała za granicę. Pomaga mi we wszystkim i wierze, że tak będzie dopóki będziemy razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój nie przeszkadza
i jestem mu za to wdzięczna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się cieszę, że mój mi "przeszkadza", zwłaszcza teraz jak mamy przeprowadzkę:) maluje ściany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×