BŁAGAM O POMOC!

Witajcie . Na wstępie musze napisać , że proszę o porady osoby poważne a nie takie , które będą pisały bezsensowne i głupie komentarze do mojego tematu Tak więc moim problemem jest dziwna miłosć do starszego faceta. Nie mówcie mi , że to dość pospolity problem , i taki , który po jakimś czasie mija ! NIE!! Jestem już dorosłą osobą i nie widziałam go rok a ze mną jest coraz gorzej . Mianowicie On był moim nauczycielem , wyleczył mnie z różnych kompleksów mowiąc mi masę komplementów . W naszej klasie panowały lużne układy , znaliśmy się wszyscy doskonale i nawiązalismy z naszym nauczycielem dobry kontakt. On mowił ,ze chce ze mną jezdzic w różne miejsca , że jestem piękna , że mam niespotkaną urodę ,że mam się nie malować , że mi to nie potrzebne , dosłownie mnie uwodził , patrzył się ciągle , stosował różne metody zwrócenia na siebie mojej uwagi , ale robił to w taki sposób by klasa myślała , że to są żarty. Ale przecież to się czuje jak ktoś do was kieruje jakieś sygnały . Wiele osób z mojej klasy było skłonnych podejzewać , że coś miedzy nim a mną jest ! że mamy kontakt poza lekcyjny! Z tego co się dowiedziałam przez wiele lat i w zadnej klasie nie było takiej drugiej jak ja , takiej , która też była zalewana komplementami , namiętnym wzrokiem itp . On ma żonę ... i jest starszy o 18 lat! Nie jestem taka głupia by rozerwać więzi małżenskie ! Ale prawdopodobnie będe się z nim widzieć na stodniowce i na konsultacji maturalnej , gdyż juz mnie od roku nie uczy. Mam mu o tym powiedzieć ? zapytać się co znaczyły te wszystkie sytuacje ?? Żartem to nie było ...

Odbiło ci ?? Za dużo do głowy sobie przybierasz. Koleś najwyraźniej miał chcice na ciebie i ci natrętnie słodził - ale od chęci do czynów daleka droga.