Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klleiro

Wiem żę żona ma kochanka

Polecane posty

Gość gośćolo
W wieku 38 lat dowiedziałem się, że moja ukochana żona ma kochanka. Nie wiedziałem co robić, było mi ciężko, targały mną przeróżne uczucia. Żona nie wiedziała, iż wiem o jej romansie. Ze względu na dzieci nic nie robiłem. Po około dwóch latach poznałem wspaniałą kobiete (żona trwała w dalszym ciągu w romansie), opowiedziałem jej o mojej sytuacji. Ona mnie zrozumiała. Po sześciu latach romansu kochanek zostawił moją żone (miała wtedy 45 lat), od razu byłem dla niej wspaniałym męszczyzną. Kiedy moje dzieci były już dorosłe, wtedy zadecydowałem, że odchodzę, do kobiety, która mnie naprawdę kocha ( w miłości nie ma zdrady). Dla żony to był szok, jak ja mogłem tak zrobić. Wtedy jej wszystko powiedziałem. Dzieci mnie zrozumiały, miałem niezbite dowody jej romansu. Sprzedaliśmy dom, majątek podzieliliśmy. Całe moje małżeństwo ja zarabiałem na rodzine, żona prowadziła dom. Męczyłem się kilka lat ze względu na dzieci. Teraz mam 54 lata, jestem naprawdę szczęśliwy, dzieci mnie często odwiedzają. Moja była żona wcale mnie nie interesuje. Z moją obecną ukochaną nie jesteśmy po ślubie, oboje tego nie chcemy, ale jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Życzę Wam wszystkim wszystkiego najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszalka
Zbierz dowody programem szpiegowskim NinjaLogger i biegnij składać pozew o rozwód!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam ten sam problem dowiedziałem się dzisiaj ale ona przyjęła się na wszystko że nic nie było a to guzik prawda słyszałem i widziałem filmik strasznie e boli :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franc42
Ja zrobiłem tak: nagrywałem, notowałem terminy i potajemnie czytałem korespondencję żony. Wiedziałem kiedy mają się spotkać, więc w przeddzień zakupy, kolacja przy świecach, więcej wina dla żonki. Przygotowałem się wcześniej - dopalacze - wszystko żeby wydłużyć seks ile się da. Po paru lampkach wina i rozluźnieniu żonki, chyba przez jej zapomnienie wylądowaliśmy w sypialni. No i pracowałem ciężko od 22 do 3 rano ;) Ciągle pytała czemu tak długo nie mogę skończyć. Ja zwalałem na alkohol itd. , oczywiście proponowałem koniec jak jej źle - ona nie wypadała ze swojej roli - ależ nie kochanie, jest dobrze. Zalałem ją do pełna trzy razy i poszliśmy spać. Była niewyspana i chyba ją pipka bolała na drugi dzień - efekt końcowy: odwołała fagasa :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×