Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paprotkowa

Świeży dorsz.

Polecane posty

Matko, ale tu się ostro zrobiło. Powiem Wam, że moja rodzina bardzo mnie prosi, żeby wigilijnego karpia smażony dorszyk zastąpił. Ma być dokładnie taki jak do na początku tego tematu pisałam. Chyba im ulegnę i pierwszy raz w naszym domu Wigilia bez karpia będzie! A co Wy planujecie? I NIE JESTEM ŻADNĄ REKLAMĄ! NIE JESTEM! NIE! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm. juz nie skomentuje tych obrazliwych rzeczy. paprotkowa ja chyba bym sie nie odwazyla na taki smialy gest, jakos u mnie w rodzinie wszyscy zawsze karpia chca na wigilie, choc ja sama nie przepadam az tak bardzo. ale jesli Cie prosza to czemu nie!choc mowie, u mnie by to nie przeszlo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto jest agresywny, ten jest. Ja na wigilię tylko karpia, bo to taki zwyczaj. Uwielbiam takiego wigilijnego, nie moge sie tego doczekac najbardziej, jednak duzo pracy. Ale nie wypada puszkowego:P przegięcie by bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie chyba nikt sobie nie wyobraza xd. Jutro jade do domu i zamowilam sobie u mamy Lasagne z dorszem w sosie dyniowym:) mmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a tak poza tym co postawicie na stole wigilijnym? w sensie jakie inne ryby?:D moze neptuna? (taka zlosciwosc w strone przyczepialskich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko karpia!! Dla dzieci będą jakieś filety bo z ośćmi to one bawić się nie potrafią jeszcze. Teściowa pewnie zrobi rybę po japońsku, a ja jeszcze śledzie marynowane w oleju :) Już mi ślina cieknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas zastanawiam się, jak to będzie w Wigilię bez karpika? Chyba zastosuję salomonowy sposób. Przygotuję i karpia i dorsza. Wszystkich wtedy zadowolę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no paprotkowa, dobrze zrobisz, bo tak to sie bedziesz sobie wyrzucala potem : a moglam zrobic, byloby wiecej. i zawsze jakas alternatywa jakby dorsz nie wyszedl. zrob karpia rowniez, to tradycja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hannazet, zupa rybna to zupa rybna :P hehe, taki bulion gotowany na głowie ryby, ktora sie pozniej wyrzuca i zostaje sam bulion, bardzo smaczny zreszta. u mnie i grzybowa, i barszcz i rybna, na bogato :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Haniu, w mojej rodzinie tradycja jest bardzo ważna. Straszne zdziwiła mnie ta ich ochota na rybną odmianę. Postanowiłam więc, zrobię i to i to. Tradycja będzie zachowana, a i chętka na dorsza zaspokojona. Dobrej nocy Haniu. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za rybami zawsze bylam za, ale jakos do zupy nie moge sie przekonac, cos mi nie pasuje. bo u mnie w rodzinie raczej nie ma zwyczaju gotowania zupy rybnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam gadacie, zjadlybyscie taką zupke, to byscie zobaczyly ze smaczna. choc moze kogos odstraszac najpierw przy gotowaniu ta glowa w garnku ale jej sie oczywiscie nie je, tylko nadaje smaku wywarowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ryb na Wigilii to u mnnie kroluje jednak karp tradycyjny z piekarnika w pieczarkach choc nie przepadam za nim, karp smazony, ryba po grecku, sledziki w cebulce i w tym roku tez sie nad dorszem zaczelam zastanawiac...chcialabym tak dobrze doprawic jak jest w puszkowanym dorszu ale nie wiem zbytnio jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, no to widzisz, swiezy na pewno lepszy, ale z puszki nie jest taki zly ;) mnie smakuje, choc wiadomo, wole jak moja mama zrobi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama akurat to czlowiek starej daty, jest tradycjonalistka, wiec robi sama oczywiscie ze starych przepisow jeszcze jej babci. ale jak przyszla do mnnie i czestowalam ja sledzikiem z puszki to nie krecila nosem ani chwili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paprotkowa, nie przejmuj sie naprawde, ludzie nie maja co sobie wymyslac i o co czepiac, napiszesz nazwe firmy=reklamujesz, napiszesz cos nie tak=krytykujesz itp, tak w nieskonczonosc, nie ma co sie tym w ogole przejmowac, ja nie czytam nawet ich komentarzy na ten temat ;) jakies dzieciaki sie bawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli o zupę rybna chodzi, to ja też gotuję. A co! Najpierw pyrla się wywar z rybeczki i włoszczyzny. Gdy już dobry, to przecedzam. Włoszczyznę oraz rybcie drobno kroję, dodaję groszek i kukurydzę z puszki. Zagotowuję. Dodaję śmietanę. Osobno gotuję świderki lub kokardki "Lubelii". Na talerze te kluchony wywalam. Na nie goraca zupę. I jeszcze koperek zielony, drobno pokrojony. I już rodzinka delektuje się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne paprotkkowa! a te zupke robie taką samą jak Ty, tylko bez groszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to tez bez groszku hanka26: moja mama to tez starej daty i nie chce jesc takich rzeczy. jednak kiedys jej nie powiedzialam, ze kupilam to jej smakowalo. od tej pory juz nie kreci nosem wlasnie. No bo jak inaczej zrobic jakies salatki albo pizze z uncyzkiem? paprotkowa a u Ciebie jak z mama?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×