Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem totalnie załamana....

Czy modlenie się coś daje?

Polecane posty

Gość jestem totalnie załamana....

j/w ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlenie jest
bardzo ważne,bo daje kasę czarnym hienom,one z tego żyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem totalnie załamana....
nie rozumiem dlaczego jak się modlę za innych to dostaję od życia w dupe? kończe z tą obłudą;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maaatkoo jaki ciemnogród
oczywiscie,ze to nic nie daje :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem totalnie załamana....
sam jesteś ciemnogród =.=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oprócz nadziei, że to cuś pomoże, to nic. Przynajmniej w moim przypadku nie dało:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem totalnie załamana....
Nie ciemnogórd ciemnoto, tylko wychowanie... Zostałam tak wychowana, więc wierzyłam. Ostatnie moje lata to chyba raczej obłuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosier
spróbuj odmawiac modlitwę "Tajemnice Szczęscia" Trzeba ja odmawiac codziennie przez rok Więcej informacji poszukaj w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mi pomaga św.Antoni jak coś zgubię :) ale do kościoła nie chodzę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieciuŚmieciu
To chyba zbyt trudny temat, ale cieszę się że ktoś wpadł na pomysł, żeby go poruszyć. Zawsze nam się wydaje, że modlitwa to rodzaj zapłaty za przywileje i za sukcesy życiowe. Pamiętaj moja droga nieznajoma, że wszyscy chodziliśmy na tą samą katechezę i każdy słyszał to samo. Pan Bóg istnieje, dał nam wolność i zależy mu na nas, ale on nie potrzebuje naszych modlitw. Modlimy się dla siebie, żeby się nie bać, żeby czuć się bezpieczniej i mieć wrażenie, że nie jesteśmy bezsilni. Siłą modlitwy może polegać na lepszym nastawieniu do życia, oswojenie się z problemem pozwala lepiej go przeboleć. Nie powinnaś wątpić w to, że modlitwa to strata czasu, nie miej pretensji jeśli coś nie idzie po Twojej myśli. Może ktoś ma wobec Ciebie jakiś plan, który zrozumiesz dopiero za kilka lat, albo dopiero jak umrzemy. Słuchaj bądź dzielna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżwdołkustanowczo
Daje, daje. Ale jak masz wiele lat straconych to tylko WYTRWALE musisz się modlić. I mądrze. Najpierw daje modlitwa siły do życia, później choć trochę optimizmu jak wszystko cała wstecz... bo mnie się już żyć nie chciało. Teraz też bym mogła sie przekipnąć, ale może mnie w końcu życie czymś pozytywnym zaskoczy bo jak na razie to normalnie... ale życie to ludzie. Jacy ludzie takie życie. Nie można czasem wymagać zbyt wiele. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosier
poszukajcie więcej na temat modlitwy "Tajemnice Szcześcia " Trzeba ją odmawiac codziennie przez rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieniędzy to raczej nie
..wymodlisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musicie odbierać modlitwę jako ,,coś za coś"?... dziwię się troszkę ludziom wierzącym, którzy tak uważają... można robić co się chce, prawda? byle żeby tylko złożyć wieczorkiem raczki walnąć paciorek i jest ok, tak? a nikt nie pomyślał ze może całe nasze życie jest modlitwą? to jak odnosimy się do ludzi, czy im pomagamy i w ogóle jacy jesteśmy? pytanie,, czy modlenie się cos daje" jest głupie i puste, nieprzemyślane. Wiara to wiara a nie ,,cos za coś"-modlę się mam dobrze, nie modlę sie mam źle. A co jak ktoś sie nie modli ale jest dobrym człowiekiem, wierzy w boga i w ogóle?.. pytanie bezsensowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżwdołkustanowczo
No daje modlenie się duzo. Ale zależy o co sie modlisz? O to, żeby się rano nie obudzić? To jest modlitwa chorego umysłowo. O to, żeby się obudzić a rano żeby dobrze dzień przeżyć. To ci cos da modlitwa. A tak to nie wiem w ogóle co może dać modlitwa. Żebyś nie zgłupiał i wiedział co masz robić i żeby to działało co sobie umyślisz. Czyli jakby czy Bóg się zgadza na to co robisz. Ja to tak rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Złoty ale całujesz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżwdołkustanowczo
Ja na przykład uważam, że chyba urojeń dostałam przez matkę bo się nie modliłam. A urojenia to jest choroba umysłowa. Urojenia myślowe - na przykład. Wydawało mi się A, było B i tak dalej. Dziś jak sobie pomyślę jaka ja byłam świrnięta przez matkę to mi się wierzyć nie chce. Jakby mnie ktoś w twarz uderzył. Ale jaka ona była świrnięta ogólnie i jest to już w ogóle. A przecież jestem jej dzieckiem to jaka ja mam być? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sytuacjach ciezkich
i beznadziejnych św Rita wysłuchuje poczytaj jej zyciorys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hijvyftydctydr
jak się wierzy tak jak wierzyć powinno to daje dużo(wiem z autopsji), a skoro oczekujesz 'coś za coś' to krzyżyk na drogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o prace sie modl dobra
która da codzienne utrzymanie i podniesie Ci głowe do góry sa takie modlitwy sw Brygidy Tajemnica szczescia do kupienia w ksiegarni archidiecezjalnej te Modlitwy odmawia sie przez cały rok ale po roku dostajesz to o co prosisz za wytrwałośc Cie wysłuchają Niebiosa mozna prosic o rzeczy niemozliwe a one sie spełnia tylko to musi byc cały rok i wiara SPRAWDZIŁAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xazui ma jędrniutkie usteczka ;) specjalnie dla Ciebie pomalowałem na czerwono :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżwdołkustanowczo
No św. Rita daje dużo. To prawda. W sumie ledwo uszła z zyciem. No ale jakoś jest święta. To bardzo mocna święta na zachodzie. Taka nasza św. Faustyna ja myślę. Do św. Faustyny się można u nas modlić. To samo ja myślę. A św Faustyna jest chyba i tak silniejsza od Rity. Jakoś poszła do tego zakonu, a tamta wyszła za mąż. Też uważam św. Faustynę za patronkę od spraw beznadziejnych. Raz mi się śniło, że mnie goni diabeł - a nie interesowałam się wtedy św. Faustyną bynajmniej - nie dlatego, że jej nie lubiłam, wręcz przeciwnie. Ale taka jakaś mała się tu wydaje choć jej Dzienniczek jest imponujący. No i śniło mi się, że mnie diabeł goni i zaczynam wołać "św Faustyno ratuj mnie" i mnie puścił. To jeden z wielu moich różnych snów. I wtedy doceniłam św. Faustynę. Nawet byłam zdziwiona , ze mi się tak śniła. I rozczarowana, że jej nie zobaczyłam. No ale nie widziałam jej. Diabła też, ale czułam że mnie coś łapało coś strasznego :( POWODZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaa
Modlitwa przebaczenia Modlitwa Przebaczenia o. Roberta DeGrandisa, SSJ obejmuje najważniejsze obszary naszego życia, wymagające przebaczenia. Jej słowa przypomną Ci również inne, które dotyczy wyłącznie Twoich własnych doświadczeń. Pozwól działać Duchowi Świętemu - będzie przywodził Ci na myśl te osoby lub grupy ludzi, którym potrzebujesz przebaczyć. Wypisuj je na marginesie kartki z tą modlitwą, aby pamiętać o nich przez kolejne dni. Niektórzy mogą z zaskoczeniem stwierdzić, że lista ta obejmuje ponad setkę "winowajców", choć na początku nie wierzyli, że mają komuś coś do przebaczenia. Ojciec DeGrandis polecają odmawiać przez 30 kolejnych dni, pozwalając w ten sposób Bogu wydobywać osoby i sytuacje, z którymi związały Cię bolesne doświadczenia. Dlaczego warto podjąć ten trud przebaczenia? Ono nie tylko uzdrowi Twoje własne relacje z innymi (włączając w to samego Boga), ale przez nie przychodzi Twoje własne uzdrowienie - duchowe, emocjonalne, psychiczne i fizyczne. Bóg pragnie leczyć Twoje serce, jak i przebaczać Ci grzechy, w odpowiedzi na prośbę, jaką codziennie do Niego zanosisz: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Te fragmenty modlitwy, które nie będę Cię dotyczyły osobiście - np. nie masz rodzeństwa, więc nie musisz przebaczać braciom i siostrom - możesz pominąć lub ofiarować za znane Ci osoby, które mają złe relacje z wymienioną grupą ludzi. Jeśli ktoś, kto Cię zranił, już nie żyje, nie rezygnuj z przebaczenia mu. On potrzebuje go jeszcze bardziej niż żyjący. Bądź wytrwały w tej modlitwie. A kiedy ją skończysz po 30 dniach - podaj dalej, gdziekolwiek widzisz, że ktoś choruje, cierpi, ma problemy z przebaczeniem lub nie potrafi otworzyć się na łaskę uzdrowienia. Modlitwa przebaczenia PANIE JEZU CHRYSTE, proszę Cię dzisiaj, abym przebaczył wszystkim ludziom, których spotkałem w moim życiu. Wiem, że udzielisz mi siły, abym mógł tego dokonać i dziękuję Ci, że kochasz mnie bardziej niż ja sam siebie i bardziej pragniesz mego szczęścia, niż ja go pragnę. OJCZE, przebaczam Ci te wszystkie momenty, kiedy śmierć weszła w moją rodzinę; chwile kryzysu, trudności finansowe i te wydarzenia, które uznałem za karę zesłaną przez Ciebie - gdy inni mówili: "Widać Bóg tak chciał", a ja stałem się zgorzkniały i obraziłem się na Ciebie. Proszę dzisiaj, oczyść moje serce i mój umysł. PANIE MÓJ, przebaczam SOBIE moje grzechy, winy i słabości oraz wszystko to, co złego jest we mnie lub, co ja uważam za złe. Wyrzekam się wszelkich przesądów i wiary w nie, posługiwania się tablicami do seansów spirytystycznych, uczestniczenia w seansach, czytania horoskopów, odczytywania przyszłości, używania talizmanów i wymawiania zaklęć na szczęście. Wybieram Ciebie jako mojego jedynego PANA I ZBAWICIELA. Napełnij mnie swoim DUCHEM ŚWIĘTYM. Następnie przebaczam sobie branie Twojego imienia nadaremno, nie oddawanie Ci czci przez chodzenie do kościoła, ranienie moich rodziców, upijanie się, cudzołóstwo, homoseksualizm. Ty już mi to przebaczyłeś w sakramencie pokuty, dziś ja przebaczam sobie samemu, także aborcję, kradzieże, kłamstwa, oszustwa, zniesławianie innych. Z całego serca przebaczam mojej MATCE. Przebaczam te wszystkie momenty, w których mnie zraniła, gniewała się na mnie, złościła się i karała mnie, gdy faworyzowała moje rodzeństwo Przebaczam jej to, że mówiła, iż jestem tępy. brzydki, głupi, najgorszy z jej dzieci i że dużo kosztuję naszą rodzinę. Kiedy wyjawiła mi, że byłem niechcianym dzieckiem, przypadkiem, błędem lub nie urodziłem się tym, kim ona by chciała. Przebaczam jej to. Przebaczam mojemu OJCU. Przebaczam mu te dni i lata, w których zabrakło mi jego wsparcia, miłości, czułości lub choćby uwagi. Przebaczam mu brak czasu i to, że mi nie towarzyszył w ważnych momentach mojego życia; jego pijaństwo, kłótnie i walki z mamą lub moim rodzeństwem. Jego okrutne kary, opuszczenie nas, odejście z domu, rozwód z moją mamą lub jego zdrady - przebaczam mu to. PANIE, tym przebaczeniem pragnę ogarnąć również moich BRACI I SIOSTRY. Przebaczam tym, którzy mnie odrzucali, kłamali o mnie, nienawidzili mnie, obrażali się na mnie, walczyli ze mną o miłość naszych rodziców, ranili mnie lub krzywdzili fizycznie. Przebaczam tym, którzy byli dla mnie okrutni, karali mnie lub w jakikolwiek inny sposób uprzykrzali mi życie. PANIE, przebaczam mojemu MĘŻOWI/ŻONIE brak miłości, czułości, rozwagi, wsparcia, uwagi, zrozumienia i komunikacji, wszelką winę, wady, słabości i te czyny i słowa, które mnie raniły i niepokoiły. JEZU, przebaczam moim DZIECIOM ich brak szacunku do mnie, nieposłuszeństwo, brak miłości, uwagi, wsparcia, ciepła, zrozumienia. Przebaczam im ich złe nawyki, odejście od Kościoła, wszelkie złe uczynki, które wzbudziły mój niepokój. MÓJ BOŻE, przebaczam rodzinie mojego współmałżonka i dzieci: teściowej/teściowi, synowej/zięciowi i pozostałym, którzy przez małżeństwo weszli do mojej rodziny, a którzy traktowali ją z brakiem miłości. Przebaczam im słowa, myśli, uczynki i zaniedbania, które zraniły mnie i zadały mi ból. PANIE, proszę Cię, pomóż mi przebaczyć moim KREWNYM: babci i dziadkowi, ciotkom, kuzynom, którzy może ingerowali w sprawy naszej rodziny, a zaborczo traktując moich rodziców - spowodowali w niej zamieszanie, nastawiali jedno z rodziców przeciwko drugiemu. JEZU, pomóż mi przebaczyć moim WSPÓŁPRACOWNIKOM, którzy są nieprzyjemni lub utrudniają mi życie. Tym, którzy zrzucają na mnie swoje zadania, którzy nie chcą współpracować, usiłują zagarnąć moje stanowisko - przebaczam im. SĄSIADOM, którzy potrzebują mojego przebaczenia - ich hałasy, śmiecenie, uprzedzenia, obmawianie mnie i oczernianie innych sąsiadów - to wszystko przebaczam im, PANIE. Teraz przebaczam wszystkim KSIĘŻOM, pastorom, zakonnicom, mojej parafii, organizacjom parafialnym i grupom modlitewnym, mojemu duszpasterzowi, biskupowi, Papieżowi, całemu Kościołowi: brak wsparcia, potwierdzenia mojej wartości; złe kazania, małostkowość, brak zainteresowania, brak zachęty, której nasza rodzina bardzo potrzebowała; także wszelkie zranienia, jakie zadano mnie lub mojej rodzinie, nawet w odległej przeszłości - przebaczam im dzisiaj. PANIE, przebaczam osobom ODMIENNYCH PRZEKONAŃ: tym, którzy należą do innych opcji politycznych, którzy atakowali mnie, ośmieszali, dyskryminowali, przez których poniosłem szkodę materialną. Przebaczam przedstawicielom INNYCH WYZNAŃ, którzy próbowali mnie nawrócić na siłę, napastowali mnie, atakowali, kłócili się ze mną, narzucali mi swój punkt widzenia. Przebaczam tym, którzy zranili mnie ETNICZNIE: dyskryminowali mnie, wyszydzali, mówili dowcipy o mojej narodowości lub rasie, wyrządzili mojej rodzinie krzywdę fizyczną, emocjonalną lub materialną. Przebaczam im dzisiaj. PANIE przebaczam też wszystkim SPECJALISTOM, którzy w jakikolwiek sposób mnie skrzywdzili: lekarzom, pielęgniarkom, prawnikom, sędziom, politykom i pracownikom administracyjnym. Wybaczam wszystkim pracującym w służbach społecznych: policjantom, strażakom, kierowcom autobusów, sanitariuszom, a szczególnie fachowcom, którzy zażądali zbyt wiele za swoją pracę. JEZU, przebaczam mojemu PRACODAWCY to, że nie płacił mi wystarczająco, nie doceniał mojej pracy, nie chwalił za osiągnięcia. PANIE JEZU, przebaczam moim NAUCZYCIELOM I WYKŁADOWCOM, zarówno dawnym jak i obecnym, tym, którzy mnie karali, upokarzali, obrażali mnie, traktowali niesprawiedliwie, wyśmiewali, nazywali "tępym" lub "głupim", zmuszali, żebym zostawał po szkole. Przebaczam im PANIE, z serca. JEZU, przebaczam moim PRZYJACIOŁOM, którzy mnie zawiedli, zerwali ze mną kontakt, nie wspierali mnie i byli nieosiągalni, gdy ich potrzebowałem, pożyczyli pieniądze i nigdy nie oddali, plotkowali o mnie. PANIE JEZU, w szczególny sposób modlę się o łaskę przebaczenia TEJ JEDNEJ OSOBIE, która w całym moim życiu zraniła mnie najbardziej. Proszę, pomóż mi przebaczyć temu, kogo uważam za swojego największego wroga; komu najtrudniej jest mi przebaczyć; o kim powiedziałem, że nigdy nie przebaczę. PANIE, sam również proszę o przebaczenie tych wszystkich ludzi - za ból, jaki im zadałem - szczególnie moją matkę i ojca, oraz mojego współmałżonka. Przepraszam z całego serca zwłaszcza za te największe krzywdy, jakie im wyrządziłem. Dziękuję Ci, PANIE JEZU, że jestem teraz uwalniany od zła, jakim jest brak przebaczenia. Niech Twój ŚWIĘTY DUCH napełni mnie światłem i rozjaśni każdy mroczny obszar mojego umysłu. Amen. PAMIĘTAJ WARTO SIĘ MODLIĆ!!!!!!!!! Złoty, zamelduj sie na moim topikuo Jezusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" O to, żeby się rano nie obudzić? To jest modlitwa chorego umysłowo." nie chorego umyslowo tylko czlowieka w glebokiej depresji.Nie wiesz nawet co to jest i jak trudno jest z czyms takim zyc i to pokonywac.Tymbardziej bedac dzieckiem.Nie czytaj po lebkach.Co Ci moze dac modlitwa?Wiesz ja juz w Boga nie wierze,bo jakos nigdy nie czulam jego obecnosci w moim zyciu.Takie brednie ludzie piszecie,ze smiac mi sie chce.Zalezy o co sie modlisz...Tak,a jak modlisz sie o cos zlego to Bog przemowi i powie"nie wolno moj synu/corko"i pogrozi palcem.prosze cie:/ problem w tym,ze tymudziom tak oddanym Bogu calym sercem,brakuje milosierdzia,tolerancji,milosci i ogolnie wszelkiej dobroci.Zakonnice bija dzieci,a ksieza to pedaly.I gdzie jest ten wasz Bog?Dla mnie to sekta.Nie trzeba w cos wierzyc by byc dobrym czlowiekiem i bez modlitwy mozna ulozyc plan dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o prace sie modl dobra
" Tajemnica Szczescia" Tj 15 Modlitw a dokładnie rozwazanie Męki Panskiej W ciągu całego roku czcisz wszystkie rany Jezusa zadane mu na Krzyżu A On za Toją szczerą modlitwe podczas całego roku wynagradza np wymarzoną praca lub innym dobrem które dla Ciebie jest ważne zalezy o co Prosisz z wiara :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×