Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anastazjaaaa91

przeczytajcie moją krótką historię - czy mogę u niego sypiać? jak sądzisz?

Polecane posty

Nie czepiaj się szczegółów typu 17 lat i 9 miesięcy, bo to jest poprostu śmieszne. napisałam że ojciec powinien się zainteresować jak dziewczyna zaczęła dojrzewać i tyle.Wtedy powinno się rozmawiać i tłumaczyć. To, że ktoś ma jakieś poglądy ze średniowiecza, nie sprawi że będę szła 100 km próbując łapać stopa bo mogę stracić w czyichś oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazjaaaa91
też jestem wychowana w takim przekonaniu i co więcej, cały czas się tego trzymałam i tolerowałam. niektóre z wpojonych mi zasad ciąge mnie się trzymają. realcji z ojcem nie mam z byt dorbych. fakt jest taki, że ja znam jego problemy, ale on moje już nie. nie wiem dlaczego, po prostu w jakkiś stopniu mu nie ufam... mojego chłopaka nie zna. dlaczego? bo sam mi powiedział, że go nie obchodzi z kim się zadaję. woli to wiedzieć ode mnie. co więcej on po prostu szufkadkuje ludzi. twierdzi, że zjadł wszytskie rozumy i ma prawo osądzać ludzi tak, jak mu się podoba. nie przyjmuje do wiadomości, że ktoś może być inny niż mu się wydaje. wszyscy są głupi, on jest najmądrzejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ....................
[nie chcę mieć dziecka, bo mam na to jeszcze czas, jestem zbyt smarkata by móc mieć dziecko, na to przyjdzie czas, na seks również.] Juz nasze babcie mówiły, że o ciążę łatwiej jak o nową sukienkę :-D Nie ma znaczenia, że nie chcesz, to za mało, trzeba się zabezpieczyć przed ciąża i to dobrze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazjaaaa91
jeździmy do siebie na przemian, zależy jak komu pasuje. leżeliśmy już nie raz cały dzień w łóżku, przytuleni do siebie, całujący się. pociąg jest i to mega... ale mieliśmy momenty że dosłownie nie mogliśm przestać się całować, dotykać. ale powstrzymanie było - bo żaden seks nie miał miejsca. i oboje o tym wiemy, że rodzicami nie chcemy jezcze zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lady_ania
czy ktos mowil bys szla 100km? powiedzialam tylko, ze dziewczyna stracila w oczach bo po chwili znajomosci nocowala u faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...lady_ania
to ty dziecinko nie wiesz co piszesz [A co do drugiej wypowiedzi - jakby ktoś miał mnie utrzymywać to mąż a nie rodzice, troche za duża na to jestem.] Czyli bierzesz pod uwagę, że mąż może ciebie utrzymywać - współczuję !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej podoba mi się wypowiedź EwelinyEwy. Autorko tematu, większość ojców krzywo spojrzałaby na takie nocowanie córki u chłopaka-zwłaszcza, jeśli ta córka jest jeszcze nastolatką. To całkowicie normalne. No i jeszcze jedno...wierzę, że Twój chłopak szanuje Cię, nie naciska z seksem...ale prawda jest taka, że spanie w jednym łóżku raczej rozbudza popędy niż je hamuje. Teraz zarzekasz się, że nie chcesz seksu, bo myślisz racjonalnie, bo pewnie tak naprawdę nie jesteś w pewien sposób rozbudzona seksualnie-a spanie w jednym łóżku z chłopakiem jest najlepszą drogą do tego rozbudzenia. NIE WIERZĘ, że nie będzie go podniecał fakt, że całą noc leży koło swojej dziewczyny, tuli ją, całuje. No chyba, że jest aseksualny. I prędzej czy później to podniecenie udzieli się Tobie. Jak chcesz poczekać z seksem, to unikaj spania w jednym łóżku. Żeby nie było-nie jestem jakąś sparciałą dewotą, tylko mówię Ci jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ptaszynko ja Ci powiem
nie wiesz jak długo będziecie parą- nikt tego nie wie. Jego rodzicom to obojętne bo jak się ma syna to zazwyczaj inny punkt widzenia, gdyby mieli córkę to pewnie sprawy inaczej by się miały. Myślę,że ze względu na Twój wiek i Wasz maleńki staż chodzenia powinnaś jeszcze się "pomęczyć" Nie chodzi tuo pruderię czy zasady ale po prostu o Ciebie I Twoje dobre samopoczucie w chwili kiedy to się skończy. Jeśli przetrwa to świetnie, nigdy to nie będzie na minus dla Ciebie i tyle.Dobrze że się mo,zecie tak często spotykać a że z rozkładem jazdy autobusów, no cóż to nie koniec świata. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dobrze, że masz wątpliwości bo to nie jest ok. Żadna szanująca się dziewczyna nie powinna się na tekie noclegowanie godzić. Tęsknota to część miłości, po co z niej rezygnować..." ale przeciez mozecie spac w osobnych lozkach.Na to bym poszla.A innaczej nie ma mowy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2Nie czepiaj się szczegółów typu 17 lat i 9 miesięcy, bo to jest poprostu śmieszne. napisałam że ojciec powinien się zainteresować jak dziewczyna zaczęła dojrzewać i tyle.Wtedy powinno się rozmawiać i tłumaczyć. To, że ktoś ma jakieś poglądy ze średniowiecza, nie sprawi że będę szła 100 km próbując łapać stopa bo mogę stracić w czyichś oczach." dokladnie.Z dziecmi trzeba rozmawiac.Trzeba umiec ubrac w slowa to czego chcesz dziecku zakazac,wyjasnic dlaczego.Nie mozna powiedziec BO NIE.A tak zrobil jej ojciec.To jest smieszne.Trzeba umiec przekazac odpowiednie wartosci swojemu dziecku.Jak tych wartosci sie nie przekaze to laska o dwunastej w poludnie zrucha sie w szkolnym kiblu...i taki efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaale
czy spanie u niego oznacza spania z nim w jednym lozku? bo powinno sie rozdzielic te przypadki. spanie w domu gdzie jest cala rodzina ale w innym pokoju jest dopuszczalne. spanie w jednym pokoju i w jednym lozku juz mniej. majac syna ianczej sie na to patrzy niz majac corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraź sobie że biorę to pod uwagę bo byłam świadkiem różnych rzeczy w życiu i wiem, że czasem zarówno żona musi utrzymwać męża, jak i mąż żonę. Czasem los jest okrutny. No ale cóż, piszcie sobie co chcecie i zapiszcie się do stada owieczek rydzyka :classic_cool: ja już tu nie mam nic więcej do powiedzenia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosyc ostro
oceniasz swojego ojca Może za mało ze soba rozmawiacie ? Wiesz , że faceci mysla inaczej jak my kobiety ... a poza tym będąc w twoim wieku też uważałam, że moi rodzice mnie nie rozumieją, że marudzą , są zacofani ... etc. Dzisiaj mając sama dzieci uważam zupełnie inaczej i przyznaje im rację ... pewnie, że każdy popełnia błędy, ale powiem tobie, że Rodzice moi ustrzegli mnie przed niejednym błędem ... U nas w domu przy stole kiedy jedliśmy razem obiad rozmawialiśmy, rozmawialiśmy, rozmawialiśmy (nie raz i 2 godziny ... albo i więcej:) ) ... o naszych sprawach , rodzice o pracy, my o szkole czy innych naszych problemach ... takie rozmowy dużo dają Stół taki zwykły nic nie znaczący mebel, a ile znaczy ... łączy rodzinę ... Dosyc wspomnień, weź sobie do serca dobre rady i zastanów się Nie ma co spieszyc się i wchodzić w twoim wieku w dorosłe życie ... ciesz się mlodością i nie komplikuj swojego życia niepotrzebnie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - coco de bata
coco, nie wkraczajmy w obecnie popularne podejscie dobrej cioci czy super niani gdzie dziecku trzeba sowiadac sie z kazdego szczegoly. oczywiscie, swoja odmowe nalezy uzasadnic, ale czy uzasadnieniem nie jest 'nie chce byc u niego spala bo mi sie to nie podoba'? albo 'nie chce bys tam nocowala bo nie wypada'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... lady_ania
Oj dziewczyno, akurat tym Rydzykiem to trafiłaś jak kulą w płot, bo on działa na mnie jak płachta na byka, nie znosze tego hochsztaplera ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2coco, nie wkraczajmy w obecnie popularne podejscie dobrej cioci czy super niani gdzie dziecku trzeba sowiadac sie z kazdego szczegoly. oczywiscie, swoja odmowe nalezy uzasadnic, ale czy uzasadnieniem nie jest 'nie chce byc u niego spala bo mi sie to nie podoba'? albo 'nie chce bys tam nocowala bo nie wypada'?" jakbys tak powiedziala swojemu dziecku to napewno uslyszalabys "a dlaczego to nie wypada?","a dlaczego nie chcesz".To jest troche za malo.Wszyscy lacha ciagna z super niani.Dlaczego?Bo kobieta jest skuteczna i umie ogarnac rozwydrzone bachory.Owszem,ze kase na tym zbijaja to juz inny temat.Ale nikt mi tu nie powie,ze on jest madrzejszy od takiej super niani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazjaaaa91
powiem wam, że dziękuję za wszystkie wypowiedzi 🌻 macie racje, spanie razem aby tylko pobudzi nasz popęd, w dzień może i się hamujemy ze świadomością ze ktoś wejdzie, a w nocy jak wszyscy śpią to różnie się na to patrzy... co prawda kusi mnie fakt spędzenia wspólnej nocy. ale głupio się będę czuła, bo jednak lubię do niego przyjeżdząc i nie chcę żeby jego rodzina patrzyła na mnie spod ukosa po takiej nocy. wole troche sie pomeczyc ale nie mieć problemów i złej opini, bo nie znoszę krytyki. poczekam jeszcze trochę, może z miesiąc i wtedy jeszcze raz się zastanowię nad tym... zrozumiałam wreszcie punkt widzenia mojego ojca, no może nie do końca ale choć troszkę. wiecie... czasami wtedy jest taka głupia myśl - a co jeśli przestanie tolerować taki związek na odległość i mnie rzuci? heh... to nie będzie wart mnie i moej miłości czy nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego tutaj wszyscy ludzie traktuja rozmowy na temat seksu z dziecmi TABU?Czy ojciec nie moze poprostu powiedziec"nie mozesz corciu nocowac u chlopaka,bo bedziecie spac w jednym lozku,a nie mozesz spac z nim w jednym lozku,bo ja bede sie w tym czasie zastanawial czy ciebie ten typek nie obmacuje wlasnie..."no nie wiem cokolwiek.Dlaczego sie nie mowi o swoich uczuciach tylko BO NIE I CHUJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - coco de bata
oczywiscie ze super niania ma metody z ktorych warto skorzystac i zdecydowanie nie popieram rodzin w ktorych dzieciaka sie bije po tylku za to ze rozlal sok a kiedy ma 15 lat to jedyne pytanie dotyczy szkoly. po prostu uwazam, ze nie trzeba wpadac ze skrajnosci w skrajnosc. patrzac na dzisiejsze dzieciaki widze efekty bezstresowego wychowania, na wszystko zalatwia sie papierek - pan na niego nie krzyczy bo adas ma chorobe X, pani nie wyamaga od kasi za duzo bo ona ma dys-Y. a czy 18 late to dziecko? oczywiscie! sama mam 23 lata i jakos nie zmienia to faktu, ze jestem moich rodzicow. mama mimo swoich lat 50+ nadal jest dzieckiem babci. nie dzieckiem DLA kogos w znaczeniu 'masz 20 lat ale dla mnie nadal z ciebie gowniarz' ale nie zmieni sie faktu, ze ktos nas urodzil (fizyczny fakt bycia rodzicem) i stara sie nas wychowac bo nas kocha (spoleczno-kulturowe bycie rodzicem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - coco de bata
mowisz o tej konkretnej historii, gdzie nie znamy nawet szczegolow czy moze o sytuacji generalnej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia pindo
jesteś żałosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
co jesli przestanie tolerowac zwiazek na odleglosc? nikt nie wie czy tak sie stanie. nikt tez nie wie czy to jemu czy tobie taka sytuacja nie przestanie dzialac. nie mysl o tym teraz. starajcie sie znalezc dobre rozwiazanie takiej sytuacji i tyle. nie jestescie jedyna para ktora tak sobie radzi (szczegolnie ze 50km to nie az taka odleglosc) - jednym z nich wychodzi, innym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zgadzam sie aukurat z polowa tego co napisalas.To bezstresowe wychowanie to nie jest wynik promowania super niani.Tylko bezmyslnych,nieumiejacych sobie poradzic z dziecmi,zapracowanych,nie majacych wogole czasu,majacych pieniadze rodzicow.Nie przyszedl na wystep coreczki ale kupil jej w nagrode komputer.Rodzice nie spuszczaja lania co im sie chwali ale niestety zapomnieli wogole,ze dzieci maja,a jak sobie na chwile przypominaja to probuja im to wynagrodzic w konsekwencji je rozpieszczajac jakimis dobrami materialnymi.To tez jest zle wychowanie.Ja uwazam wychowanie super niani za jak najbardziej wlasciwe i nie uwazam,ze wzorujac sie na niej moge wpasc w jakas skrajnosc.A rozmowy z dziecmi sie dzieciom naleza na wszystkie nurtujace ich tematy i tego nikt mi nie powie.Tymbardziej,ze sama mam dziecko,ktore wlasnie zaczyna do mnie mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - coco de bata
tak, sledze watek bo lubie wiedziec co ludzie pisza, jakie maja poglady itd. dlatego wiem, ze dziewczyna napisala 'po prostu uważa że nie powinnam u niego spać w domu, nawet własciwie wg niego błędem jest, że czasami go odwiedzam. ' tylko nie wiem czy to bylo cale jego wyjasnienie czy po tym padlo cos jeszcze tylko autorka nie napisala o tym bo nie uznala tego za istotne. poza tym zauwaz, ze ojciec nie powiedzial 'katoegrycznie zabraniam ci' a 'nie powinnas u niego spac'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - coco de bata
zgadzam sie z toba, ze ludzie zapominaja o tym, ze dzieci to nie sprzet domowy ktory sie ma i wystarczy mu dawac pewne zastrzyki prezentami a juz spelniamy swoj obowiazek rodzicielski. 'diabel tkwi w szczegolach' i czasem wyjscie na krotki spacer i poogladanie kwiatow bedzie dla dziecka wiekszym prezentem niz kupno tony lizakow. w obecnym spoleczenstwie super niania ma metody odpowiednie (sama jestem sercem za seria 'kocham - mam czas' itd). kiedy ogladalam ten program zauwazylam ze w wiekszosci to rodzice sa czesto odpowiedzialni za zachwoanie dzieci. w moim domu i w domu moich przyjaciol (czesto rozmawiamy o swoich rodzinach. nie u kazdego jest kolorowo) nigdy nie doszlo do sytuacji kiedy krzycze ze nienawidze mamy i na nia pluje. nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - coco de bata
moze wyciagne bledne wnioski lub spojrze zbyt stereotypowo ale czy ojciec wychowuje ja sam (tak mi sie wydaje)? moze on po prostu nie wie jak rozmawiac o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moze wyciagne bledne wnioski lub spojrze zbyt stereotypowo ale czy ojciec wychowuje ja sam (tak mi sie wydaje)? moze on po prostu nie wie jak rozmawiac o tym?" I wlasnie tez tak mi to przez mysl przeszlo.Wiec powinien poprosic o to jakas kobiete zrodziny.No tak mi sie przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×