przeczytajcie moją krótką historię - czy mogę u niego sypiać? jak sądzisz?

podjęłaś taką decyzję. Jesteś mądrą dziewczyną Co do ... wiecie... czasami wtedy jest taka głupia myśl - a co jeśli przestanie tolerować taki związek na odległość i mnie rzuci? heh... to nie będzie wart mnie i moej miłości czy nie?] Jeżeli wasz związek mialby się rozlecieć ze względu na odległość (wg mnie to żadna odległość 50 km) to widaocznie trafiłas na nieodpowiedniego partnera. Poza tym możesz ty go rzucić niekoniecznie on ciebie :P Nie ma co gdybać , bo jak bedzie nikt nie wie, znacie się krótko i dopiero poznajecie, wszystko przed wami, ważne żeby nie przyspieszać bo na wszystko przyjdzie czas ... wierz mi :) Ja osobiście i MM mile wspominamy okres naszego narzeczeństwa, to jeden z najpiękniejszych okresów w naszym zyciu ... i powiem tobie na ucho, że zaczęliśmy współżyć po ślubie i dzisiaj po latach uważam, że to była dobra decyzja ... Dzisiaj różnie to bywa , nikogo nie oceniam , ale wiem swoje ;)... Dodam jeszcze, że stara instytucja narzeczeństwa, nieskonsumowania związku do dnia ślubu uczyła mężczyznę kontrolować popęd seksualny, a kobiecie pokazywała, że on jest w stanie czekać. Moja Babcia , która była mądrą kobietą mowiła, że mężczyzna, ktory nie potrafi wytrwać we wstrzemięźliwości, pewnie nie dochowa również wierności..., a miłość, wierność, zaufanie, szacunek .... to podstawy każdego związku . Pozdrawiam

gdyby byla w rodzinie zaprzyjaziona osoba (jakas ciotka czy ktos) byloby super, ale nie zawsze tak jest. moja kuzynke wychowuje ojciec i babcia (matka zmarla jak ta byla dzieckiem) - zadne z nich nie nadaje sie do rozmow o seksie ale chyba rowniez i o zwiazkach. babcia zadrzalaby na slowo 'seks' a wujek (czyli jej ojciec)... odeslalby do babci lub cos podobnego. oboje ja kochaja, oboje dokladaja staran by dobrze ja wychowac ale pewne rzeczy je przerastaja. wbrew pozorom nie tak latwo rozmawiac o pewnych sprawach (i to tych intymnych jak np okres kiedy moja kuzynka mimo wiedzy biologicznej zglupiala a babcia pamietna jak to wygladalo w jej czasach chciala jej kupic wate - wydaje sie to surrealne ale tak bylo).

różnie to bywa w różnych rodzinach Może ojciec autorki topiku nie potrafi z córką rozmawiać na tematy sex-u , na pewno mu trudniej ... Co do programu "Super niania" uważam, że to dobry edukacyjny program, rodzice powinni go oglądać, bo jak widac popełniają błędy ... fakt faktem, że nikt nie nauczyl nas jak nalezy wychowywać własne dzieci, nie ma rzadnych kursów w tym zakresie ... i najczęściej powielamy przykłady z naszego domu rodzinnego. Dobrze jak jest to dobry dom, gorzej jak hmmmm są to rodziny patologiczne ... Przepraszam, ale zjechalam z tematu topiku :P

Dochodze do wnisku,ze poprostu jestem juz innym pokoleniem(mniej wiecej w twoim wieku,bo tylko o rok starsza) i dla mnie tematy TABU nie istnieja.I byc moze moje poruszenie z tad sie wzielo,ze trudno mi to zrozumiec,a moze raczej zapominam,ze niektorym jest ciezko mowic o niektorych rzeczach.U mnie w domu tez nigdy nie bylo tematow TABU.I mam to szczescie,ze babcia wie jak wyglada podpaska czy tampon,bo jest lekarzem(obecnie oczywiscie dawno na emeryturze:) )

wiecie co? z dziecmi (niezaleznie od wieku) trzeba rozmawiac ale umiejetnie. mam kontakt z nastolatkami (troche sila rzeczy przez przyszly zawod) i widze ze jesli rozmawiaj na tematy intymne to zawsze jest to jezyk wulgarny. dzieciaki same siebie nakrecaja (watek z dzisiaj gdzie 14 lat wypowiada sie ze chce seksu i jak namowic kolezanke bo wszyscy jego koledzy juz go uprawiali) a jesli w domu ktos im nie powie jak jest moze dojsc do patologii (chociazby takich jak w filmie galerianki). ludzie (mowie o ludziach generalnie nie o polakach bo warto pamietac ze nie jestesmy az takim beretami jak to niektorzy staraja sie pokazac) powinni nauczyc sie mowic o bliskosci nie uzywajac jedynie jezyka biologicznego lub wulgaryzmow. poza tym nie dajmy sie zwariowac. czy naprawde seks jest najwazniejszy? tak, stanowi istotny elelement ale nie mozemy zostac przez niego opetani i slyszac 'ale jestem rozpalony' myslec ze ktos ma na ciebie ochote podczas gdy on mowi o temperaturze wyzszej niz 36,6.

Przeczytałem tylko pierwszą wypowiedź autorki. Spanie grzecznie u chłopaka w jednym łóżku, bez pieszczot, erotyki i bez seksu - to głupota i bezsens! :P

ja od 3 lat jezdze do mojego faceta i z nim spie w 1 łóżku- on mieszka z rodzicami i siostra :P przez pierwszy rok moi rodzice byli oburzeni, ale teraz juz sie pogodzili :):P

goscinnosci to jest

mówisz do mnie z tą gościnnością?

ale wy jesteście... heh mój chłopak nie przyjał odmowy no i i tak i tak pojechałam do niego na noc. spaliśmy w osbonych łóżkach i osobnych pokojach, bo jego rodzice nie zgadzają się na spanie razem (a jednak). i nikt nie ma do mnie żalu, teściowie mnie polubieli i co więcej z jednej strony serdecznie im dziękuję że udostępnili mi to drugie łóżko, bo zanim poszłam do drugiego pokoju spać to całowaliśmy się razem, ech... zaczeliśmy się przy tym dotykać tu i tam, aż w pewnym moemncie mój chłopak mnie "odepchnął" i powiedział, że musimy przestać bo on nie wytrzyma zaraz... heh :P mój misiu kochany... :) ja też miałam taką mega ochote na niego ajjj... :)