Jeśli NAPRAWDĘ kogoś kochasz....

pozwolisz mu oddejść? / Będziesz o niego walczyć? Jakiego zdania są Kafeterianie?

pozwolilam odejsc...na odchodne powiedzialam,ze kocham go nad zycie i bede czekac,jesli chcialby wrocic niech sie odezwie..nie odezwal sie.zyje bez Niego.kocham nadal.nigdy nie przestane.pierwsza milosc :)

Pozwoliłabym odejść. Jestem niesamowicie dumna i dlatego nigdy nie prosiłabym kogoś o miłość.

taaaa.... moj byly tak samo mi powiedzial jak odchodzilam a po roku ozenil sie z inna

największą chociaż ułomną miłością darzę siebie więc nigdy nie zniżyłbym się do próśb a zupełnie poważnie (chociaż powyższe także ma swój sens) w uczuciach i namiętnościach ważne jest, że są one darowane a nie wyproszone wywalczone

lmlmlmlmll U mnie było to samo :D

Lily przypomniałaś mi stopką świetny klimat takich piosenek :)

Byłoby trudno się pogodzić z rozstaniem..ale nic na siłę..jasne..niech idzie dokąd chce.