Gość Litka mala Napisano Listopad 20, 2009 Pol godz temu bylam na pagorku w lesie z moim chlopakiem jestem dalej w szoku i wto co widzialam jeszcze niemoge uwierzyc z chlopakiem. Calujemy sie cisza gwiazdy jakas sowa atu nagle donas zbliza sie takie wielkie swiatlo bardzo szybko poczym gasnie i taki wielki talerz z malymi jaskrawymi swiatelkami sie ukazuje gdzies 50metrow nad nami,zastyglismy Wmiejscu serce tak mi walilo ze chej chlopak wogule ani slowa trwalo to jakies 10sek niebylo okien tylko te swiatelka zero chalasu silnikow nic cisza zawislo nad nami jak na sznurku cos. Potem nagle swiatla blysly i to zniklo ale staka predkoscia ze ciezko to porownac do czego kolwiek a i chyba to bylo swiatlo bo jasno bylo niewiem niemowimy tego nikomu bo nikt nam nieuwierzy albo moze isc na Policje stym?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach