Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maija tikkanen

Czy ktoś z was używał autofotelika na stelażu zamiast gondoli?

Polecane posty

Gość maija tikkanen

Czy ktoś z was używał autofotelika na stelażu zamiast gondoli od noworodka przez cały okres niemowlęcy dziecka? Jakie macie doświadczenia? Proszę o szczere odpowiedzi. Osobom umoralniającym i przedkładającym zalety gondoli nad fotelikami z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam co prawda gondole ale mi się do mojego obszernego auta nie mieściła :D:D:D Więc byłam zmuszona używać fotelika i stelaża... choć czy ja wiem czy zmuszona? to po prostu jest strasznie wygodne! Nie musiałam przekładać śpiącego dziecka do wózka tylko wpinałam na stelaż. Ale to raczej było na krótkie wypady- zakupy, lekarz czy jakieś wyjścia do parku itd. Na dłuższe miałam wózek dla 2 dzieci i tam mały leżał w rozłożonym na płasko wózku. To wszystko zależy jakie masz warunki. Bo ja np nie muszę z dzieciakami chodzić po parku tylko młodego w leżaczku bujaczku wystawiałam na taras, albo w kojcu i sobie spał, a wózek mi jest potrzebny naprawdę baaardzo rzadko bo i tak nigdzie się wózkiem nie wybiorę bo u nas chodników brak więc muszę go najpierw wpakować do samochodu i podjechać gdzieś wiec u mnie fotelik plus stelaż chicco to było super rozwiązanie... a raczej byłoby gdyby ten pieprzony wózek tak się nie psuł!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fizia-mizia ...
Na początek fotelik w miarę oki ... ale dziecko jeździ w gondoli do powiedzmy 5 miesiąca ... później już rośnie i w gondoli ma więcej miejsca, może się przeciągać i ruszać, a w foteliku jednak będzie skrępowany. Jeśli będzie to pora letnia to jeszcze oki ... ale zimą np. wyobrazić sobie można takie dziecko w kombinezonie i jeszcze musisz przykryć kocykiem. Moim zdaniem fotelik samochodowy jest do przewożenia dziecka w samochodzie i ewentualnie aby nie brać całego wózka jak gdzieś jedziecie i później jest potrzeba użycia wózka. Na pewno wychodząc na powiedzmy 3 godzinny spacer dziecko lepiej będzie się czuło w gondoli niż skrępowany w jednej pozycji w foteliku. Ja tak myślę, ale to moje zdanie ... może jeszcze ktoś się wypowie ... decyzja należy jednak do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Dzięki MaMani. :) Kto z was jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma wozila tak malego od urodzenia, a ze prawka nie miala to i samochodem nie jezdzila a na miasto i tak w foteliku(moze max 3h dziennie na miescie spedzala ale to zalezy) i gondoli nic a nic nie uzywala....maly do 5 miecha(okres zimowy tez zaliczyla ale w UK to nie Polska zima) byl w foteliku pozniej przeszla z nim na zwykla spacerowke...ktora nie rozkladala sie do konca..dzisiaj malec ma 14 miechow ja tez mam zamiar uzywac fotelika;)(na miasto mamy spory kawalek i bez auta ciezko) a gondola to tylko w poblizu domu badz wystawie wozek na taras;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Dzięki serdeczne za wszystkie opinie. Któraś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noworodek ma leżeć a nie siedziec w foteliku. mozesz mu uszkodzic kregosłup. w foteliku dziecko moze być maks 1-2 godzin dziennie a najlepiej mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez
wpinalam czasami maxi cosi do stelaza mojego bugaboo kiedy gdzies jechalismy i wygodniej bylo po prostu wyjac go z auta i wpiac w stelaz,ale maly wygladal pokrecony jak paragraf i taki skrepowany. Moze to kwestia fotelika, byc moze sa lepiej wyprofilowane. No i po 2 godzinnej sesji fotelikowej mial zawsze taka zaparzona pupe bo byla wcisnieta i nie mogl sie ruszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Dzięki za opinie, ale ja już to wszystko słyszałam. Teraz tylko pytam o wasze doświadczenia z "pierwszej ręki". (Kręgosłupa dziecku się nie uszkodzi, bo będąc w matczynym łonie też nie jest wyprostowane, tylko w pozycji zbliżonej do tej fotelikowej.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananna
W foteliku dziecku jest za ciasno, nie może swobodnie poruszać rączkami i nóżkami. U nas fotelik na stelażu do spacerów w ogóle się nie sprawdził (ale nasze maleństwo z tych żyworuchliwych ;).W łonie matki dziecko dojrzewa do samodzielnego życia, a od porodu musi ćwiczyć samodzielną "motorykę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Ja już wszystko słyszałam. Pytam teraz o praktyczne doświadczenia (nie gdzieś zasłyszane, albo obserwacje poczynione na dzieciach znajomych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
ja mogę ci polecić wózki Jane z matrixem to fotelik ktory sie rozkłada do gondolki całkiem na płasko wiec dziecka nie trzeba przekładać a ma wygodnie może siedzieć jak i leżec zależy od ciebie i ten fotelik jest dość spory nie to co te normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Znam je. Robi je Play, nie tylko zresztą dla Jane, ale również dla Mutsy i Red Castle. Ale dzięki za info. :) Ktoś jeszcze ma podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananna
do autorki wątku Opisałam własne doświadczenia: naszemu małemu w foteliku było za ciasno. Jednak wydaje mi się, że nie tyle chodzi Ci o doświadczenia innych, co o potwierdzenie, że można wozić w foteliku i jest to super. No cóż nie u wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fizia-mizia
Mojemu dziecku w foteliku było zdecydowanie za ciasno ... jak założyłam kombinezon i opatuliłam w kocyk to było unieruchomione i czasem to się wkurzało już przy samej jeździe samochodem ... zero ruchu ... nawet główką na boczki czy zgiąć rączkę ... dlatego tylko stosowaliśmy do samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
O takie właśnie doświadczenia mi chodzi. :) Nie o potwierdzenie czegokolwiek. Dzięki za opinię. :) Szukam czegoś obiektywnego. W Polsce, wyrosłej na gondolach i wózkach głęboko-spacerowych, trudno o pozytywną opinię na temat fotelika. Natomiast już w EU zachodniej, USA, czy Australii, gdzie bywa i tak, że nikt od dziesięcioleci nie słyszał o gondolach, usłyszałabym pewnie coś zupełnie odwrotnego, niż to co dowiaduję się np. od ciebie. Także słucham was dalej. :) Ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Teraz są śpiworki do fotelików (ogromny wybór), więc odpada problem grubego kombinezonu i koca. Zresztą jakby się zastanowić, to i w gondoli dziecko ma skrępowane ruchy (a niekiedy jest nawet całkowicie unieruchomione) podczas gdy jest zawinięte np. w rożek, koc, kombinezon, a na to jeszcze okrycie górnej części gondoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kentakifridcziken
ja nie kupowalam wozka z gondola,z racji tego ze mi sie nie podobaly,pierwsza jak i druga corcia byly transportowane w wozkach z systemem travel,jak wyrastaly z fotelika rozkladalam siedzisko wozka i tak wozilam w pokrowcu,bardzo czesto jak dziewczynki byly malenkie nosilam w chuscie,maja proste kregoslupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mała
moja mała jezdzila tylko w foteliku. Wozek w ogole nie posiadal gondoli. no ale mieszkam w Irlandii i tu takie rozwiazanie jest zupelnie powszechne. Czasami tez przychodziło mi do głowy,ze srednio wygodnie jej sie w nim lezy. Ale to byly tylko takie moje bezpodstawne obawy, bo z zachowania dziecka moglam wywnioskowac ,ze czuja sie komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Dzięki. :) Kto jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam Graco travel system. Kupilam bo mieszkalam wtedy w UK a tam rzadko kiedy mozna spotkac wozek z typowa gondola a poza tym zalezalo mi na cenie zeby miec i fotelik i spaerowke juz na raz. Kupilam i jak mala sie urodzila to przez pierwsze 5 tygodni wogole nie uzywalismy wersji z fotelikiem, bo corka byla taka malutka. Jak ja wlozylam do fotelika cala 'utonela' wkladki nic nie pomagaly, 'siedziala' powyginana, chociaz trzymala mocno glowe od 3 dnia zycia (az wszyscy byli zdziwieni) balam sie ja wozic w foteliku. Tyle dobrego ze przez pierwsze 5 tyg nigdzie nie musialam z nia jechac:-) na spacery rozkladalam spacerowke na plasko, a ze bylo lato to malej to nie przeszkadzalo. Po 5 tygodniu po raz pierwszy wsadzilam ja w fotelik i normalnie mega wygoda, przekladam z samochodu i od razu wpinam w wozek. Teraz przeprowadzilismy sie do USA i tutaj jeszcze nie widzialam wozka z gondola. Wszyscy maja travel system. Moja mala ma 5 i pol miesiaca, fotelik docenila dopiero ona teraz, bo laze z budka otwarta i ona jest prawie na siedzaco ale nie dokonca i wszystko widzi. Jedyny minut to moje oboawy ze dziecko nie powinno spedzac za duzo czasu w tej pozycji. Staram sie maksymalnie 2 godz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Dzięki wielkie Kasia. :) Wiesz ja słyszałam, że jak noworodek trzyma sztywno główkę, to oznacza to u niego silną spastykę i w efekcie zespół niemowlęcego napięcia mięśniowego. Kontaktowałaś się z neurologiem? Ponoć nierehabilitowane dzieci spastyczne borykają się w przyszłości z ADHD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maija tikkanen Nie ma sprawy:-) Co do mlodej to jest zdrowa jak ryba, byla sprawdzana w szpitalu, 6 tyg po porodzie. Wszystko OK ot taka jej natura, nie ma sie co zamartwiac bo w dzisiejszych czasach to wszystkie dzieci sa 'chore ' na wzmozone/ oslabione napiecie miesniowe albo 'maja ' skaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
To cieszę się, że wszystko ok i pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Choć przyznam, słyszałam też opinie, że napięcie jest efektem poszczepiennym, a skaza powstaje na skutek zażywanych przez kobietę przeróżnych suplementów diety w okresie gestacji. Gdzie leży prawda trudno powiedzieć? Chociaż coś w tym musi być, bo kiedyś niczego takiego nie było ...przynajmniej nie na taką skalę jak dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast gondoli nie, ale na przemian i owszem. Miałam gondolę, w której można przewozić dziecko w aucie. Jesli dzieciak zasnął na spacerze to wtedy z gondolą do auta, jeśli zasnął w aucie to fotelik na stelaż :) Młedemu do pewnego czasu była raczej obojetne w czym lezy. Jednak ja wolałam go w godnoli- wiecej miejca i mógł sobie rączki w górze trzymać. W większości używałam systemu- spcery gondola, zakupy, wypady za miasto fotelik. Gdy miał 4 miesiące zdecydowanie wolał fotelik- lepiej widział. Zresztą do gondoli przestał się mieścić i przesiadł się do spacerówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak....
do autorki tematu: może zamiast na kafe spytałabyś jakiegoś specjalisty o zdanie? np rehabilitanta??? Długotrwałe wożenie dzieci w fotelikach, które krepują im ruchy, są zapięte pasami powodują zaburzenia napięcia mięśniowego dzieci i w efekcie opóźnienie rozwoju ruchowego. jeśli chcesz to zafundować swojemu maleństwu to twoja sprawa i jego szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maija tikkanen
Koleżanko miła, dziękuję za "złotą poradę", ale doskonale wiem, że fotelik do żadnego zaburzenia napięcia mięśniowego - jak twierdzisz - nie prowadzi. Zauważ, że gro dzieci na świecie jest i było noszonych w chustach w pozycji zbliżonej do tej fotelikowej, gdzie również mają skrępowane ruchy, a jednak nikt od dziesięcioleci nie cierpiał na żadną z wymienionych przez ciebie przypadłości. Reasumując: ktoś ci głupot naopowiadał. Stanowisko polskiego lekarza ortopedy już znam. :) Wiem również, że lekarz z Europy zachodniej, bądź Ameryki Północnej powiedziałby mi coś proporcjonalnie odwrotnego. Ktoś jeszcze ma jakieś osobiste doświadczenia z fotelikami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My bardzo często używaliśmy fotelika zamiast gondoli. Bardzo duzo jeździliśmy samochodem i woleliśmy brać sam stelaż zamiast jeszcze brać gondolę, ktra zabierała resztę miejsca w bagażniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×