Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

littlesensitive

czy to jest normalne zachowanie chlopaka????????

Polecane posty

Gość Tak tak koniecznie załóż konto
Flirt- flirtem, zdrada- zdradą, ale czy rozmawiałaś z nim na temat wspólnego spędzania czasu, jego ewidentnego uzaleznienia od komputera i chęci zmiany postepowania? Nikt nie musi spędzać ze sobą całego wolnego czasu, to by nawet było zbyt męczące :) Porblem pojawia się wtedy, gdy w ogóle nie spędza się czasu ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawailam znim na temat wspolnego spedzania czasu, na temat jego 'uzaleznienia' od internetu wielokrotnie! :( tyle razy, ze on uwaza, ze jestem strasznie narzekajaca dziewczyna :O on mowi - przeciez spedzamy razem czas, mieszkamy razem - jestesmy razem :O to jest jego spojrzenie na sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa...
jak on byl taki zawsze to nie przeszkadzalo ci to wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa zawsze mial kolezanki na internecie (ktore poznal przez facebook rowniez, nie zna ich osobiscie), nie zawsze z nimi tak 'intensywnie' rozmawial :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bisciorek
Wedlug mnie, moglas mu po prostu powiedziec "odloz tego laptopa, choc sie poprzytulac" a nie na drugi dzien mu to dopiero wypominac. przeciez on nie czyta w Twoich myslach. Poza tym ma prawo posiedziec na necie, przeciez nie musicie ciagle robic wszystkiego razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z drugiej strony moze on ma racje... powiedzial, ze nie wiem, jak 'dobry' partner sie zachowuje, bo wczesniej nie bylam w zwiazku - to moj pierwszy chlopak i powiedzial, ze nie wie, czy jest jakis chlopak, ktory by ze mna wytrzymal :O moze faktycznie jestem jak rzep u psiego ogonu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bisciorek to juz nawet nie dziala :( jak mu to mowilam, to odpowiadal, ze zaraz zaraz tylko cos przeczyta (zajmowalo to dwie godziny, po czym dawalam za wygrana, szlam sie kapac i spac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urodzinowa klotnia
Autorko mam to samo. 4 lata razem , 2 lata od zamieszkania Moj w dodatku ma zmiany na 3 w nocy o 10 juz jest w domu, niby mamy cale dnie dla siebie, ale to nie to samo co wyjscie wieczorem do klubu, pojscie do kina czy na kolacje ( on kładzie sie spac juz 0 21) ja w tym czasie jestem skazana na komputer :/ Dzisiaj sobota, jutro ma wolne, myslałam,ze zostaniemy w domu, zjemy popcorn wypijemy piwko i obejzymy jakis film , nic z tego, wrocił z uczelni , posiedział 3 godziny ne necie a teraz juz spi :/ Gdy wracamy do domu i wychodzimy z jego znajomymi ( w sobote) nie jest zmeczony Dla mnie nie ma czasu :/ uwaza ze przeciez jestesmy non stop razem wiec jest ok :/ juz mam dosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodzinowa klotnia wspolczuje, wiem, co przechodzisz i jak sie z tym czujesz.... u mnie troche odwrotnie, bo to ja chodze spac o 22..... mieszkanie razem, to wcale nie znaczy, ze spedza sie razem czas - nawet, jak sie jest w tym samym pokoju w tym samym czasie, ale jak im to wyjasnic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzinowa klotnia
Oj daj spokoj, moj nigdy tego nie zrozumie, czesto jest tak, ze on wraca z pracy jemy razem sniadanie, on siada do komputera, siedzi tak do obiadu ( ewntualnie na jakies zakupy idziemy) do tego czasu mowi zebym sie czyms zajeła ( pisze prace licencjacka wiec jestem teraz w domu) jemy razem obiad pozniej ja sobie siedze na kompie on lezy wiec wole polezec z nim ( on mi wtedy mowi, ze nie daje mu odpoczac) i tak mija czas do wieczora a pozniej wiadomo godzina 21 on idzie spac , a ja jestem zdana sama na siebie :/ i co wtedy robic? Jedynie co drugi weekend jezdzimy do jego rodzicoów wtedy on umawia sie ze znajomymi wiec soboty tez nie spedzamy tak razem tylko z "nimi"w jakims pubie :/ czasem nawet obok siebie nie siedzimy. Gdy chce go wyciagnac na spacer słysze - zimno na wycieczke- dalek na piwo on musi sie wczesniej połozyc.. Czasem zastanawiam sie czy nie poszukac sobie kogos kto bedzie miał dla mnie czas i bedzie chciał go ze mna spedzac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×